[Elrosa]

Napisane przez alloffkowa

Piona, ja też nic nie robię z kroczem
Mimo że położna na szkole rodzenia tłumaczyła jak, parę zdań potem powiedziała że i nich w szpitalu 90% pierworódek jest nacinanych :/

Ciekawe w sumie, ile dziewczyn faktycznie działa z tymi masażami itp., i czy nie jest tak, że 90% cośtam słyszało, ale usłyszało, że przy pierwszym i tak tną, więc odpuściło
Ja tam się smaruję, jak pomoże, to fajnie, jak nie, to trudno

Napisane przez olutka

Ja tam batoniki to mam dla siebie na czas pobytu w szpitalu... Tż-ta co najwyżej poczęstuję jednym...

Ja jeszcze nie mam, ale też tak planuję. Niech się martwi o swoją wałówkę sam

Napisane przez kulkatm

Nie odzywalam się, bo w niedzielę wyladowalam w szpitalu, ponieważ odszedł mi czop, skurcze miałam od kilku godzin regularnie co 7 minut a do tego doszły wymioty i krwawienie. No ale mój synuś stwierdził że to jeszcze nie czas i skurcze w sumie ustały a jak są to nieregularne wiec dzis przyjechalismy do domu odpocząć i w spokoju czekamy na rozwój sytuacji ;-)
A w szpitalu mój telefon zwariował i nie mialam internetu stąd ta cisza ;-)

To trzymamy kciuki! Oby następnym razem alarm nie był fałszywy

Napisane przez Miqesi

Alloffkowa, napisz podanie do maleństwa:

" Zwracam się z uprzejmą prośbą o natychmiastowe opuszczenie brzucha w nieprzekraczalnym terminie 12 lipca. W przeciwnym razie zostaną podjęte odpowiednie kroki, celem wykurzenia lokatora."

skojarzył mi się taki obrazek, ale to przy drugim dziecku

Napisane przez alloffkowa

Mnie do szału doprowadza mój mąż jak potrafi mówić teściowej np przyszła do nas paczka z apteki i były tam maczugi i podkłady na łóżko jak będę krwawiła po porodzie...

Mój jest na szczęście jakiś niekumaty. Zajrzał ostatnio do moich szpitalnych toreb (mówiłam mu, że wolę się spakować zawczasu) i pyta, co to za torby popakowane, przecież nigdzie nie jedziemy, gdzieś się wybieram?
Tak, kurczę, na wakacje all inclusive & spa do szpitala, w końcu będę mieć urlop. A że macierzyński, ojtam
Jak zobaczył paczkę podkładów, to spytał, po co to i jak się tego używa

Napisane przez mamaNiny

Nie, mój mąż nie jest jedynakiem. I staje po mojej stronie, jeśli chodzi o teściową. Wczoraj poszło o to, że rozmawiałam w nocy o tym jak się czuję z jego siostrą cioteczną. A jego zdaniem to nie jest temat do rozmów. I że wymyślam z tymi wizytami u lekarza.. Za często chodzę.

Ech, faceci. Teraz na końcu trzeba często, lepiej za często niż za rzadko... :/

Napisane przez *misia*

A dziewczyny które chodziły na sr jak Wam położne mówiły kiedy przy takich pogodach można wychodzić na dwór? Ciekawa jestem opinii położnych czy pokrywają się z moim zdaniem

Moja przy letniej pogodzie (w sensie, ciepło i bez deszczu) pozwoliła nawet następnego dnia po wyjściu ze szpitala