Dzień dobry!
widze temat noszenia/ nie noszenia

.
My nosimy, bo lubimy, poza tym szkoda mi go, żeby cały czas leżał, skoro mozna zwiedzać świat

, tyle, że Mnie robi problemu ze sposobu w jaki go nosimy- jak był malutki to tylko na leżąco, teraz w pionie, najczęściej brzuszkiem do nas, choć coraz częściej przodem do świata, bo do wszystkiego łapki wyciaga.
Na macie też lubi poleżeć albo tak na łózku, czasem dopomina sie marudzeniem, zeby go położyć i zostawic w spokoju- wtedy sie powyciąga, pograczy( takie gadanie a wrr... agr...) i zadowlolony.
Do usypiania róznie, w nocy, nad ranem wystarczy nakarmić i do łózia, w ciagu dnia albo w wózku- wiadomo jak jesteśmy na dworze, albo w łózeczku sam albo na rękach- zależy od jego nastroju.
Na szczęscie jeszcze wagi jego nie odczuwam

.
Teraz śpi, ja porobiłam 3 prania, byłam w biedrze po część wyprawki szkolnej, przy okazji kupiłam sobie 2 książki, bo sprzedają po 7.99, ale słaby wybór.
Dieciaki były z sąsiadką
.
Czas zabrać sie za prasowanie.
Na szczęście moje kłopoty jelitowe sie skończyły, ale Milek w przeciagu 3 godz. zrobił 2 ogromne i rzadkie kupska

,oby do niego nic sie nie przypałętało

.
Marcia, musisz być bardzo zmęczona

, dobrze, ze lepiej sie czujesz.