Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 20 591
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) IV
Cytat:
Napisane przez Milka19
Siostra oglądała pokutę i stwierdziła, że przeciętny i bardzo jej się dłużył. Też chciałam iść, ale po takiej recenzji zrezygnowałam. Za to jak ktoś jeszcze nie był na lejdis niech śmiga szybko
|
owszem czasami się dłużył, ale ogólnie historia fajna, pomysłowa 
a na Lejdis jeszcze nie byłam
Cytat:
Napisane przez gujana
A teraz juz w domu i zasiadam do nauki.  Jak sie domyslacie, baaaaaaaaardzo mi sie chce...
|
domyślam się że aż się rwiesz do nauki 
Cytat:
Napisane przez madame_apple
Nie ma to jak moja wytrwałość naukowa - gdybym miała taki zapał do chodzenia na zajęcia jak do fitnessowania to już pewnie bym była wykładowcą ^^
Dziś od 7:30 zajęcia w radiu (bo w końcu jestem na specjalizacji radiowej, z czego szalenie się cieszę nie wiem czy Wam już o tym wspominałam, więc przypominam ), a później wg. planu: wykład - co drugi tydzień ćwiczenia (dziś ich nie było - zatem okienko) - wykład. No, ale dzisiejszą edukację zakończyłam na radiu, bo okienko odebrało mi motywację I tak oto jestem w domku
Nie ukrywam, że ostatnio tylko szukam okazji do wagarów - cóż to chyba znak, że idzie wiosna :P
|
super ze jesteś na specjalizacji radiowej jestem z Ciebie dumna  
a co do wagarów to popieram
Cytat:
Napisane przez madame_apple
Ja a6w po raz pierwszy przeszłam w wakacje i też byłam z siebie dumna Teraz będzie powtórka z rozrywki
|
zastanawiałam się nad powtórką, ale nie wiem czy dam radę, okropnie mnie to odstrasza 
Cytat:
Napisane przez tamonita
No i poniedziałek minął (tzn. szkolny)
Sama nie wiem dlaczego, ale jestem dość optymistycznie nastawiona dziś chyba to ta pogoda
|
optymizm to podstawa 
Cytat:
Napisane przez schism_
Owszem korki mieć raz będę,ale do cholery materiał kiepsko przyswajalny ponadto zawalona jestem nauką z innych przedmiotów więc Po świętach kolejny sprawdzianik z 'królowej nauk '
Pozostaje mi modlitwa,że przy klasyfikacji na świadectwo maturalne rozważy oceny z pozostałych lat i zeszłego semestru,de facto ledwo załapałam się na trójkę.
|
mam andzieję ze jakoś się zlitują z tą matmą u Ciebie 
Cytat:
Napisane przez agolek
aaaaa zapomnialabym powiedziec,ze chyba sie zapisze do collegu na kurs z finansow i payrolla komputerowy Mam juz dosc nauki ale okazalo sie,ze moge dostac 90% zwrot kosztow wiec chyba sie skusze.. Co prawda we wtorki i na 6 wieczorem wiec od razu po pracy musialbym jechac ale tylko 3mce trwa.. sama nie wiem ale raczej sie zapisze..
|
ja bym szła na Twoim miejscu dodatkowe umiejetności zawsze się przydadzą 
Cytat:
Napisane przez madame_apple
Tylko po powrocie najadłam się strachu - wychodząc nie brałam kluczy bo mam była w domu i powiedziała, że będzie cały czas na pewno więc klucze niepotrzebne. Wracam - dzwonię domofonem - cisza. Powtarzam - nikt nie odbiera. Myślę-co jest? Dzwonię telefonem - dalej nikt nie odbiera. Powtórzyłam wszystkie dzwonienia kilka razy, a tu zero odzewu. W końcu weszłam na klatkę schodową (bo sąsiad drzwi otworzył). Stoję przed drzwiami wejściowymi - dzwonię, pukam, walę pięścią w drzwi, a tu NIC! Myślę-może mam zasnęła i nie słyszy? No to wspięłam się na parapet (mieszkam na parterze) i patrzę przez okno sypialni - nikogo nie ma, nikt nie leży, ale w przedpokoju pali się światło. No więc pierwsza myśl (zwłaszcza, że mam ma problemy z sercem, a dziś wzięła się za generalne porządki więc mogła się zbyt zmęczyć) - "o jezu, pewnie wkładała coś do szafy w przedpokoju i zemdlała bo jeśli światło się pali znaczy, że ona tam jest; a jeśli ona tam jest to nie śpi; a jeśli nie spi to powinna słyszeć dzwonki i otworzyć drzwi!" - wpadłam w taką panikę, że masakra, zadzwoniłam do taty, a ten już miał przyjeżdzać z pracy! I w końcu okazało się, że mam polazła z jakimiś rzeczami do piwnicy i siedziała tam przed pół godziny, a drzwi od piwnicy z zewnątrz zamknięte więc nie mogłam się skapnąć. Uffff! Ale co się nadenerwowałam to moje, jeszcze mnie głowa boli jak diabli Stres tym większy, że jeszcze pamiętam gdy miałam kilka lat i mama w domu straciła przytomność...:/
|
OMG współczuję też bym wpadła w panikę na Twoim miejscu zwłąszcza ze jestem specjalistką od czarnych scenariuszy 
Cytat:
Napisane przez LoLcIa123
Wczorajszy dzień rozpoczął się okropnie i skończył się tak samo okropnie,najpierw tata,później sprzeczka z Tż-etem,później z bardzo dobrą koleżanką,a na koniec dnia dowiedziałam się,że koleżanka z klasy zepsuła moje mp3,totalna załamka.
.
|
oby dalszy ciąg tygodnia był lepszy 
miałam mieć taki spokojny dzień, a okazało się że dopiero teraz naprawdę usiałam włoskiego w prawdzie nie miałam tylko poszlismy z wykładowcą do knajpy (norma, łatwo go namówić a my to wykorzystujemy ), ale później udałam się z kumpelą do agencji pośrednictwa podpisać umowę na rozdawanie ulotek (wiem ze to niezbyt lotna praca, ale lepsze to niż nic ), później po kosmetyki z Ori do Chorzowa, szybki powrót do domu, obiad i na angielski nawet fajnie było, uczy nas amerykanka która w ogóle nie zna polskiego wiec mamy pole do popisu po angielskim zakupy jedzeniowe, bo lodówka pusta już była, które z truden dotachałam do domu no i oto jestem 
mięłam się jeszcze pouczyć, ale już chyba mi sie nie chce jutro sie wezmę porządnie bo mam wolne
|