2008-03-20, 11:53
|
#2186
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 891
|
Dot.: ..::Dieta Plaż Południowych - część trzecia ::..
Cytat:
Napisane przez amelka99
Dziewczyny, jestem załamana. Ja z takim podejściem to nigdy nie schudnę  jestem na sb 3 dni, a 4 przechodzę załamanie. I źle komponuję sobie chyba posiłki. Bo nie wiem ile mi można, nie wiem kiedy powiedzieć dość... Mam nadzieję, że nie bedzie wam przeszkadzać, jak będę kopiować wasze jadłospisy  chciałam schudnąć jak najszybciej, a teraz to się zastanawiam czy ja do lata zdążę.
|
Zdążysz zdążysz... A masz jeść 5-6 posiłków dziennie, co 2-3 godziny, 4 maxymalnie, najlepiej żeby wszędzie było jakieś białko, a na kolację 3 godz przed snem ma przeważać białko, a jak jesz 1 godzinę przed, to sama białkowa kolacja Jesz ile chcesz, nie liczysz kalorii, nie ważysz porcji, ale jednak uważaj, żeby nie jeść mniej niż 1000 kcal bo możesz sobie rozwalić metabolizm a tego nie chcemy. Na 1 fazie full warzyw, przynajmniej w trzech posiłkach duuuużżżżooooo bo wtedy nie będziesz miała problemów z zaparciami no i szybciej i ładniej schudniesz, a przy tym będziesz zdrowsza i mniej głodna. Co ja piszę... na SB nie można być głodnym, jak poczujesz głód, a minęła nawet godzina to szamnij coś najlepiej białkowego lub orzeszki Powodzenia, pisz jadłospisy jak coś to będziemy korygować 
Ale na SB nie ma jak najszybciej, tylko racjonalnie... tylko w 1 fazie szybko leci, potem już wolno i cierpliwość potrzebna 
Cytat:
Napisane przez k_asiaczek
Ahcak Kochana śniło mi się dziś że się spotkałyśmy 
|
Może to sen proroczy 
Cytat:
Napisane przez Paseczkowa
taak. jem teraz tak w miarę noramalnie, ale mniej, i np. na obiad mama smaży naleśniki z mąki pszennej, z tłustym twarogiem, a ja sobie zrobię z mąki owsianej i zamiast twarogu tłustego wezmę chudy  a po świętach wracam na plażę
dziękuję 
|
No to w sumie jak 2 faza.. nadal jednak dietowo 
Trudno jest chyba tak maxymalnie sie dociąć, coś zawsze zostanie, np. ta mąka albo ser chudy ^^
__________________
mam kota na gorącym dachu mojej głowy . . .
|
|
|