Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Brak dziewictwa.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2008-05-24, 00:41   #483
wazonik
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 185
Dot.: Brak dziewictwa.

Zajrzałem tu po kilku dniach z przekonaniem, że wątek umarł śmiercią naturalną. A tu zaskoczenie mało że nie umarł to wręcz kwitnie. Miałem nie pisać już ale poczułem się wywołany nawet kilka razy i wiec coś jeszcze skrobnę – pozwolicie?....

Cytat:
Napisane przez bess Pokaż wiadomość


Wazonik w PL nie mozna uzywac srodkow wczesnoporonnych wiec nie opowiadaj głupot.Musisz sie pogodzic z faktem ,ze czasami tak sie zdarzy,ze mozesz czegos nie wiedziecI wcale nie mowie tego zlosliwie

ps a jak mamy uogolniac to na calego.Jak jestescie tacy madrzy to czemu nie żenicie sie z dziewczynami tylko najpierw uprawiacie sex.Najpierw oswiadczyny,slub i noc poslubna.

O to akurat wiem, że nie można. Tak dużo mówicie o logice ja lubię logikę więc pozwólcie:

"Antykoncepcja PO"- tak to (postinor) jest reklamowane w toaletach barowych między innymi. I z tym stwierdzeniem chyba się zgodzicie. Tak ? Zakładam że tak, a więc.

anty (gr.) - przeciw, oraz conceptio (łac.) - poczęcie. Jakoś w ujęciu logicznym człon "po" mi pasuje- przeciw poczęcie po - I chyba nie tylko mi.


Twoje uogólnienie miało by miejsce gdyby moim motorem napędzającym moje myślenie była religia a tak nie jest. Ślub to tylko umowa cywilno prawna, którą można rozwiązać za porozumieniem stron lub orzekając o winie jednej ze stron. Wiec co to ma do rzeczy ? Mogę mieć kilkanaście ślubów za sobą i co? To jest jakieś wybielenie ??? Problem pozostaje - mój problem.

Cytat:
Napisane przez nri Pokaż wiadomość
Dlaczego boli? Przeciez to przeszlosc. Jesli ktos kogos kocha, to go akceptuje - lacznie z jego przeszloscia. Nawet jesli ktos mial bujne zycie seksualne, to nie znaczy, ze nie jest zdolny do milosci - tymbardziej jesli wyznaje podobne zasady tj. zachowuje wstrzemiezliwosc dla potencjalnie odpowiedniej osoby. Wszystkiego sie nie przewidzi - zwlaszcza rozpadu udanego zwiazku i spotkania wlasciwego partnera w przyszlosci. Ty tez mozesz na kims sie przejechac i co wtedy?
Nigdy nie twierdziłem że ”n „ związków przed obecnym wpływają upośledzającą na możliwość kochania w obecnym- choć i tak się zdarza. I nie chodzi tu o akceptację.

Starałem się być bardzo powściągliwy w słowach ale teraz napiszę dosadnie: Zdecydowałem się na związek po dość długim czasie bo chciałem zdobyć pewność ze to jest to, mój wybór potwierdził się z czasem.
Mnie boli że można „dysponować” swoim ciałem dość pochopnie- nie wiem jak przeciętna wieku tu jest ale nawet 20 to dziecinka jest- oczywiście fizycznie dojrzała ale dziecinka. I nie zabieram nikomu prawa do dysponowania swoim ciałem jego ciało jego sprawa. Ale Wy nie odbierajcie mi prawa do moich poglądów – bo zapewniam mogłem ale nie chciałem. Może zabrzmi to samolubnie ale, twierdze dość stanowczo że to inny poziom związku niż poprzedni związek Kasi. A jej żal niestety nic nie zmienia.

I zrozumcie to, że ja nie chce innych związków. Są ludzie którzy są swojej miłości wierni do grobu nawet jakich miłość jest już w grobie.

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
1) Kobieta to nie jest zwierzątko, które pierwszy kochanek tresuje i zwierzątko już się potem niczego nie potrafi nauczyć. Stąd to Twoje dywagowanie o "prawie pierwszych połączeń" nijak ma się do prawdy. Poznawanie swojego ciała i seksualności to długi proces. Swojego pierwszego razu nawet nie pamiętam, więc nie wiem jak niby tamten chłopak miałby wpłynąć na mój obecny seks (a jest to świetny, szczery seks z partnerem, który mnie kocha, zna, szanuje i nie traktuje jako używanego towaru).
2) Jak ktoś, kto nie zna jeszcze swojego partnera może wiedzieć, że on się wielce poświęca i powstrzymuje od współżycia? Jak można mieć do partnerki pretensje o coś, co się wydarzyło przed poznaniem się?? Osobiście nie znam ani jednego chłopaka POŚWIĘCAJĄCEGO się dla jeszcze nie poznanej partnerki i powstrzymującego z tego powodu od seksu. Jak dla mnie, to jest dorabianie ideologii do faktu, że się nie spotkało nikogo z kim miało się ochotę ten seks uprawiać lub faktu, że ma się jakieś zahamowania, traumatyczne przeżycia.
3) Idąc Twoim tropem myślenia - że partnerkę (wg Ciebie "taką kobietę" - piszesz to jak o prostytutkach), która uprawiała seks można zdradzić, bo przecież jak mogła mieć kogoś wcześniej, jak jej facet sam nie miał i BIEDAK czekał - każdy powód jest dobry do zdrady. Jeśli ktoś wchodzi w związek, to nie z dnia na dzień, ale po poznaniu się, rozmowach etc. Może zapytać już na początku, czy kobieta jest np. dziewicą i szybko zwinąć żagle, jeśli nie jest a komuś to nie odpowiada. Natomiast szukanie takich idiotycznych wyjaśnień (zdradziłem, bo ona nie była dziewicą), już po wejściu w związek, to dla mnie żenada, robienie z siebie idioty i niedojrzałego do czegokolwiek (a już na pewno nie do związku z drugą osobą) dzieciaczka.Równie dobrze facet może spłodzić dziecko a potem mu się nagle przypomni, że jego żona nie była dziewicą i pójdzie w świat nadrabiać stracony czas, bo przecież każde tłumaczenie dobre, aby tylko uniknąć odpowiedzialności. Wchodzi się w związek z kimś świadomie, owszem - zawsze go można zakończyć, ale szukanie takich wyjaśnień jest... Po prostu bez komentarza.

Polecam wyjazd do Iranu, przejście na Islam, tam wiele dziewic. Chociaż, z tym też bywa różnie, bo może się okazać, że dziewczyna była np. molestowana przez wujka i jednak dziewicą nie jest. A to, że nie z własnej winy - trudno, miała pecha. Zawsze można używany towar wymienić na inny. W końcu wszystkie mamy do śmierci czekać na księcia z bajki, nie wiedzieć nic o bożym świecie i seksie, aby on - pan i władca - mógł nam wszystko na swoją modłę wyjaśnić i wpoić. Takie gupie istotki, aż się dziwię, że się nauczyłam korzystać z tego forum bez męskiej pomocy.

Każdy z nas to zwierzątku, które się tresuje- i ślady tej tresury widoczne są przez całe życie nawet jak treserem był cham.

Cytat:
Napisane przez bess Pokaż wiadomość
a dlaczego nie ustosunkowales sie do mojego posta?byl zbyt logiczny i braklo argumentow?
Ile masz lat i zwiazkow za soba?

Moze szukasz sobie wymowki dla zdrad po prostu i dlatego tworzysz takie teorie
Któraś dziewczyna tu napisał " przecież to tylko wkładanie". Ja nie twierdze, że wkładania, oznaczające zdradę, to jest to, samo co wkładanie przed związkiem. Chociaż..... Jeśli to tylko wkładanie...... I zgodzę się, że w pewnych okolicznościach podobnie boli - może w to nie uwierzycie ale właśnie tak się czuję jak zdradzony.


Cytat:
Napisane przez yaminishi Pokaż wiadomość
Faceci mnie jednak zaskakują...
Podziwiam Was dziewczyny, że macie jeszcze siły cokolwiek tłumaczyć. Mnie już ręce dawno opadły.
Niestety nawet logika nic tutaj nie zdziała (a podobno domena męska) do takich osobników po prostu nie da się trafić, to jest urojenie takiego stopnia, że tylko psycholog mógłby się podjąć "leczenia".
Wątek zamknięty ale ciągle go śledzisz, ale to dobrze bo ciekawość to pierwszy stopień do ...... wiedzy.

O logice z chęcią porozmawiam


Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Serio? Sprawdziłeś?

Mnie jakoś nie boli tak samo

Bess - no mówiłam, że nie odpowiedzą
Już odpowiedziałem-do usług jestem jak widzisz.
wazonik jest offline Zgłoś do moderatora