Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2008-06-03, 12:12   #3567
malin30
Zakorzenienie
 
Avatar malin30
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 7 926
GG do malin30
Dot.: Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

Cytat:
Napisane przez kulbit Pokaż wiadomość
widzę, że i w tym jestesmy podobne popieram to co napisałas!


Cytat:
Napisane przez hihi Pokaż wiadomość
A jak Wam powiem, że dzisiaj dostanę po pracy obiad? No musiałam się pochwalić, bo sam przepis nawet wyszukał
A co konkretnie będzie na ten obiadek?

Cytat:
Napisane przez Melliana Pokaż wiadomość
mam inne zdanie - mnie również czesto nie ma w domu i jakoś nie ma to wpływu na to, jak jest między nami. Owszem, niekiedy bywa ciężko, ale rozłąka gasi płomyczek, a podnieca płomień...
Pracujemy oboje bardzo dużo, czasami w weekendy, w ciągu dnia chyba nie zdarza nam się nawet do siebie dzwonić - chyba, że umawiamy się na wspólny powrót do domu. To wcale nie znaczy, że mniej się kochamy. I tyle. Kwestia przyzwyczajenia, trybu i sposobu życia.
Nie wiem czemu, ale jak to przeczytałam, to przypomniała mi się zasłyszana jakiś czas temu historia, że w Japonii jest dużo rozwodów wśród ludzi w wieku emerytalnym, bo jak - przede wszystkim - facet przestaje pracować i siedzi w domu, to się okazuje, że małżonkowie są dla siebie obcymi ludźmi, nie potrafią ze sobą rozmawiać.

A moja kuzynka rozeszła się z mężem po 22 latach, bo ją zaczął zdradzać. A to dlaczego? Bo ona prawie cały dzień zajęta była pracą w szkole (lekcje, zajęcia teatralne), w dodatku zaczęła kolejne studia podyplomowe, i w tym wszystkim przestała zauważać męża.
Cytat:
Napisane przez Melliana Pokaż wiadomość
Tak mnie tylko refleksja naszła, czytając nasz wątek. Bez urazy - niech żadna z Was nie bierze tego osobiście, ale... niektore rozmowy sugerują, jakby jedynym celem i sensem związku było wyczekiwanie na chłopa z garem na stole.
Hm.. Dziwne. Ja kompletnie nie zauważam na tym wątku takich kobitek.

Cytat:
Napisane przez Melliana Pokaż wiadomość
fajnie, ale co z Tobą? bo tu tylko wszędzie jest mąż, mąż, mąż...
Niektóre kobiety skarżą się na swoich mężów (tak jak i faceci na żony). A my mamy fajnych mężów, to dlaczego nie możemy się nimi chwalić?

Cytat:
Napisane przez kulbit Pokaż wiadomość
Nasz związek jest przede wszystkim partnerski..
Każde z nas ma swój mały świat ale ten świat nie jest obudowany murem bez drzwi i drugie ma tam wstęp. Jednoczesnie jesteśmy dla siebie najwazniejszymi osobami na ziemi.. Nie czuje się tym zniewolona, ani też uzalezniona od męża. Czuje się z nim spójna i tylko przy nim prawdziwie wolna.. A kazda godzina spędzona przy moim mężu jest dla mnie najcenniejsza.. Jesli ktos uważa ze jestem nienormalna jego sprawa, ja o takim związku marzyłam i może to dziwne ale mój mąż jest dla mnie partnerem idelanym (co nei oznacza ze nie ma wad ).
To ja też jestem nienormalna
malin30 jest offline Zgłoś do moderatora