Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) IV
Witajcie  
Ale no, hmmm... naprawdę często wygląda to tak, jakbyśmy zamieniły się rolami Albo do mojej mamy mówię jak do koleżanki, zarządzam też kiedy na zakupy (w każdy jej dzień odrobinę wolny od pracy ). Ale oczywiście szanuję swoją mamcię 
Jabłuszko, on nie bywał zbyt często w domu i to były nasze pierwsze (no może nie tak znowu pierwsze, ale od dawna) wspólne zakupy 
Krytio, ciastek nie jadam Poprostu miałam nagłą ochotę od kilku dni ^^ (Ariva ) Ale co ja tam mówię... i tak odkurzam wszystkie słodkości Więc telefony mamy z pogróżkami w obawie przed zjedzeniem jej działki cukierków są uzasadnione
__________________
Imagine pageant
In my head the flesh seems thicker
Sandpaper tears corrode the film...
...And I need you now somehow, And I need you now somehow.
|