Maślanka jest pyszna..nie jest kwaśna ale za słodka też nie

jest delikatna i jest straciatella
co do praktyk to chyba nie do końca robimy to samo, chociaż fakt 12 godzin to porażka

... ja wczoraj robiłam rzeczy, których na początku nie potrafiłam,dopiero się wszystkiego uczyłam...dużo pracy umysłowej, obliczeń a nie tylko siedzenie za biurkiem...najprzyjemniej sze było zszywanie i układanie i wypisywanie akt bo nie musiałam się wysilać umyślowo nad tym
ale pewnie codziennie bede robiła trochę coś innego i czasami bede miała lżej niż wczoraj...oby
kurde..wczoraj widziałam fajne balsamy do ciała i one mi się śniły
strippi, życzę powodzenia

zdaj nam potem relacje co i jak
