2018-02-08, 20:31
|
#90
|
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Kłótnia z facetem - wyzwiska
Limonka... Wg twojego rozumowania mnie TŻ tez okłamał, bo nie opowiadał mi, kiedy i w jakich pozycjach uprawiał seks z Basią czy Anią i jakie relacje ich łączyły. No i ja też go okłamałam, bo nie wspomniałam o Krzyśku, który chodził do IIIc i miał takieeeego penisa. No litości... PO CO ludzie w ogóle chcą wiedzieć takie rzeczy? My sobie powiedzieliśmy kiedyś (po pijaku zresztą), ile liczbowo mieliśmy partnerów, tyle. Zresztą gdyby mnie chłopak lub tym bardziej (jak w przypadku autorki) kandydat na chłopaka prosił o szczegółowe sprawozdanie z życia seksualnego, to od razu zapaliłaby mi się czerwona lampka i najprawdopodobniej bym mu podziękowała. Dla mnie to jest tylko jakaś chora ciekawość, którą potem tacy ciekawscy wykorzystują właśnie po to, żeby drugą osobę poniżać - jak myślę na wszystkie strony, tak nie widzę innego zastosowania takiej wiedzy. I nie ma co chronienia się przed taką chorą wścibskością porównywać do kłamstwa.
Cytat:
Napisane przez Limonka2738
Albo komentarze, że co on chce dziewicę? Jakby to miało znaczenie, przecież nie o brak dziewictwa albo liczbę partnerów poszło, tylko o zatajenie prawdy.
|
Serio tylko o to poszło?
Cytat:
Napisane przez cazuela
wyzwał mnie od najgorszych tj szm... i kur... i że się puściłam z jakimś kolegą z pracy
|
Racja, dokładnie takich epitetów używają ludzie, których ktoś okłamał i tylko to tych biedaczków boli 
Cytat:
Napisane przez Limonka2738
Bo te komentarze "nie jesteś mu nic winna" są nie na miejscu. Albo mówi prawdę, albo niech powie, że nie chce o tym rozmawiać. Proste i skuteczne.
|
Cytat:
Napisane przez xenon88
Ja właśnie nie rozumiem, dlaczego dziewczyna się wstydziła (sama to napisała). To znaczy, rozumiem - bała się, że chłopak sobie o niej pomyśli jak o jakiejś szmacie, co nie ma do siebie szacunku.
|
Ale on chciał rozmawiać z nią na takie tematy na początku spotykania się. Pewnie też bym się speszyła i po prostu ominęła temat. Nie czuję potrzeby spowiadania się z tak intymnych rzeczy na pierwszej lepszej randce. Ani też nie jestem na tyle asertywna, żeby twardo powiedzieć "Słuchaj, nie chcę o tym rozmawiać". Pewnie moja (i autorki) wada.
Edytowane przez 980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Czas edycji: 2018-02-08 o 20:34
|
|
|