[OtTakaJa]

Napisane przez karska

Przeczytałam ten artykuł o odkładaniu dziecka do łóżeczka i płaczu i naszła mnie taka refleksja.

Jak zamierzacie postępować z maluchami? Czy na każdy płacz od razu reagujecie, bierzecie na ręce? Często słyszymy rady "noś noś na rękach, przyzwyczaisz i potem cały czas trzeba będzie nosić". Z tego artykułu na przykład wynika, że płaczem dziecko sygnalizuje zagrożenie, niepokój. Więc na logikę trzeba je utulić i uspokoić. Ale z drugiej strony czy postępując tak nie będziemy na każde jęknięcie dziecka i faktycznie nie przyzwyczaimy go to tego? Nie lepiej przeczekać, popłacze i przestanie? Sama nie wiem jak będę postępowała z synkiem.

Moją się nie da zostawić, bo z każdą sekundą jej płacz przemienia się w okrutny wrzask [emoji3] Ja synka nosiłam i ją też noszę i będę do skutku, sorry ale nie wyobrażam sobie zostawić dziecko do wypłakania. Przecież ono nie umie mówić więc tylko płaczem nas może zawołać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz