Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 240
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV
Cytat:
Napisane przez dorka24
to ja się do Was martwiących dołączam  w większości tak jest, po porodzie będziemy się z siebie śmiały 
|
Oby... oby... ja tylko teraz czekam na ruchy zeby upewnic sie ze z malym jest wszystko ok. I co chwile lapie sie czy dobrze robie czekajac na jutrzejsza wizyte czy jednak mam jakos dzialac predzej. No ale jest lepiej, troche czesciej napina sie ten brzuch niz kiedys ale to moze po prostu wchodze w taki okres wzrostu brzucha ze to bardziej odczuwam? Nie czuje sie zle, tylko moje mysli mnie strasza...
Cytat:
Napisane przez emma90
dziękuję  ale co zamówię dla siebie to zwracam, żal mi teraz wydawać na cokolwiek innego niż dziecko
Mierzyłam już kilka staników do karmienia, ale to nie to  dotychczas kupiłam dwie sukienki, które będą dobre na ciążę i po niej, koszulę do karmienia/szpitala i dwie do spania/porodu. Mam kilka par długich spodni ciążowych, ale chodzę teraz tylko w jednej jak jest chłodniej.. jakoś nie mam weny na zakupy dla mnie, co mi się podoba to nie jest na brzuszek 
|
No ja powoli nie mam w czym chodzic. A najlepsze jest to, ze nie mam jeszcze nic poporodowego do karmienia te bluzki do karmienia w ogole nie podobaja mi sie
Znasz może jakieś sklepy online gdzie sa ladne ciuchy do karmienia ale nie za miliony monet? Bo za miliony monet to ja tez znam 
Cytat:
Napisane przez asiaczek
Mam to samo z zakupami dla siebie 
Na szczęście większość rzeczy mam z poprzedniej ciąży.
Teraz szukam jakiejś w miarę eleganckiej sukienki bo mamy w maju chrzciny i komunię, ale te co mi się podobają kosztują ok 200 zl i szkoda mi kasy
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|
Ja mam impreze rodzinna pod koniec czerwca stwierdzilam, ze poki co nic nie kupuje, jakos na poczatku czerwca czego poszukam. Bo nie mam bladego pojecia, co bedzie mi wtedy pasowac (i czy czasem nie bede juz na porodowce, bo to ok 2 tyg. przed terminem :strach-drzwi: )
Cytat:
Napisane przez pola25
Emma mi bardziej podobają się z kapphal niż hm,a kapphal to dzięki Tobie  nexta są śliczne,ale za drogie.Co do wizyt,to ja już też ,co 2 tyg,będę spokojniejsza.
Dorka też byłam zła ,że jestem uziemiona,ale jak się okazało może być jeszcze dużo gorzej. Planów wyjazdowych nie miałam pamiętając o perypetiach z poprzedniej ciąży. Mam nadzieję,że wkrótce sobie to wszystko odbijemy 
Masz rację,jak mąż w szpitalu to mam chwilę oddechu,dużo mniej obowiązków  Z nim bym tak nie posiedziała,tak jak dzisiaj.
Aniama będzie dobrze ,zobaczysz  Bedziesz korzystała z uroków pogody.
Pozytywna poproszę przepis.
Norka gdzieś przepadła???
Kropka siedź na tarasie,daj spokój z prasowaniem!
Co do zakupów dla siebie,to kilka rzeczy sobie zamówiłam,bo praktycznie nie miałabym w czym chodzić,cała moja garderoba to bardzo dopasowane ciuszki,a chce dobrze się czuć.
|
Wypakowalam ciuszki Malego do komody, i teraz wrocilam na taras! Moze potem poprasuje, ale teraz odpoczywam!
Pozytywna ja tez chce przepis!
Cytat:
Napisane przez Elaaaa
to kciuki za to by i Tobie się udało w wodzie! klimatyzacja wow
nie zgnuśniejszesz, zobaczysz  nabierzesz rytmu na wolnym, zwolnisz trochę, to inny tryb. Moje l4 to pierwsze po 8 latach pracy, ciągle po 6 dni w tygodniu, więc pierwszy miesiąc myślałam, ze oszaleję w domu z tą ilością czasu. A teraz nie wiem jak ja wszystko ogarniałam pracując
nie martw się i reszta dziewczyn też! nosi do góry!
mam tak samo!  matki wariatki
ja po spacerku, wpadłam do lumpka - dorwałam małemu jakieś spodenki z miki  poza tym poszłam zrobić dym na poczcie, bo listonosz - królewicz nie dzwoni na domofon, a doszło już do tego, że nie zostawia nawet awizo i wczoraj przy okazji odbioru paczki, której się spodziewałam i miałam nr nadania, okazało się, ze czeka też na mnie ważny list polecony.. gdybym nie poszła po paczkę, to nawet bym nie wiedziała. Więc dziś za mną rozmowa z naczelnik, listonosz na konfrontacje przyszedł i okazało się, że z imienia się znamy, kiedyś razem pracowaliśmy przez chwile - więc oficjalnej skargi nie złożyłam, ma się poprawić ..  zobaczymy 
|
Tez mam kilka takich kwiatkow z listonoszem, ech.. mieszkam w domu ale zaklada ze nikogo nie ma wiec nawet nie dzwoni, grr...
Cytat:
Napisane przez zUa_tysica
Dziękuję Kochana, ja jakoś nie widziałam takiego czegoś do zaznaczenia, może jeszcze gdzies uda mi sie to znaleźć
Bursztynku wózek jest bardzo fajny, ma dużą gondolę, ale nie wygląda jak taran. Ogólnie te kolory co wybraliśmy nie sa szczytem moich marzeń, ale postawiłam na funkcjonalność - mam nadzieję, że mile sie zaskoczę jak już będziemy go odbierać i finalnie bardziej spodoba mi sie na żywo niż na zdjęciu
Wiesz co Polu współczuje Ci takiej tesciowej, to strasznie przykre że wylicła banany dla wnuka, dla męża, a Ty? Kurde, szkoda, ze tacy bliscy dla nas ludzie potrafia tak się zachowywać. Masz rację, czasem obcy na prawde potrafi więcej z siebie dac i okazać zainteresowanie...
A ten komplecik jest taki piękny, co do tych gryzaków na sznurku to nie jestem ich pewna, mam jakąś obawe o te malutkie elementy - jaky porwał się sznurek to co wtedy?
Folinko chciałam jeszcze odnieśc sie do Twojej wypowiedzi odnośnie zainteresowania i tego co napisałas o monyi. Jeżeli chodzi o mnie, to chciałabym dziewczyny bardzo aktywnie uczestniczyc w Waszych historiach i bardzo skupiac sie na tym co piszecie, ale czasem jest to niestety dla mnie niemożliwe, co nie znaczy, ze nie życze Wam dobrze. Sytuacja monyi jest na tyle skomplikowana, że ja bym po prostu bardzo jej życzyła z calego serca, żeby tata Mareczka uczestniczył w Jego życiu. Tak na prawdę, to zweryfikować to najlepiej może sama monya, ja nie wiem jakim jest mężczyzna ten człowiek, nie wiem co sobą reprezentuje i jak się zachowuje - ale w zyciu rozne rzeczy się dzieją, może akurat tutaj wydarzy sie tak, ze będzie chciał być przy Mareczku. Jeżeli chodzi o związek, to tez można życzyć niewiadomo czego, ale życie weryfikuje kazde nasze marzenie, kazdy nasz plan - znowu tylko sama monya wie najlepioej w jakim kierunku to zmierza. Ja powiem Wam tak - w moim życiu jest kipisz totalny, czasem coś Wam tu skrobne (ale to zaledwie ułamek tego co się dzieje i jak mocno to wszystko przeżywam), i na prawde sprawia mi radość jak sie odniesiecie do tego co napisze, ale nie mam żalu jak potem zostaje to zapomniane, czy też pominiete - wiem po sobie, że czasem niektore wpisy przelatują mi przez palce. Wychodzę z założenia, że kazdy ma swoje życie, swój świat, swoje kredki. Nie wymagam od Was wczuwania sie w moją sytuację, bo to kawał bagna - i przez to ja tez nie do końca umiem zawsze wykrzesać z siebie jakąś super konstruktywną odpowiedz w stosunku do wpisu którejś z Was - ale chcem, żebyście wiedziały, ze moje intencje są dobre i życzę wszystkim forumowym koleżanką rozwiązania życiowych zawiłości i uporania się z wewnętrznymi demonami.
|
Wiesz ja teraz moze jestem troche czesciej na forum, ale jak pracowalam to bylam glownie z doskoku, w przerwach doczytywalam ale nie mialam juz czasu odpisywac. Stad np. Kojarze niektore historie, ale nie zawsze szczegoly czy tez czasem zdarza mi sie mylic osoby... ja akurat rozumiem to, ze kazda ma swje zycie i nie wymagam, zeby kazdy mnie kojarzyl, zwlaszcza ze nie opisuje tutaj jakis moich wielkich historii, wydaje mi sie ze jestem calkiem szarawa na tym watku... zawsze jest milo, jak ktos zagada o jakas sprawe o ktorej kiedys sie wspomnialo, ale nie wymagam tego od nikogo.
Mysle tez ze Folinka nie chciala jakos wytykac cokolwiek komukolwiek, tylko akurat nawiazala do sytuacji, ktore kiedys byly inne i za ktorymi hm.. teskni. Ale tak jak ona i ja wspomnialysmy, wszystkie zyjemy w biegu, nie zawsze pamietamy co kto pisal i czasem z czystej dobroci wyjdzie jakis babol albo fo-pa (no wiecie o co mi chodzi, nie wiem jak to sie poprawnie pisze )
Ja czuje sie na tym forum calkiem fajnie, mamy tutaj swoją maluska grupkę, kazdego witamy z otwartymi ramionami, tylko czasem osoby szybko wykruszaja sie bo nie nadazaja, nie udzielaja sie tak czesto, przez co inne osoby nie kojarzą ich.
Wiec tak przu okazji apel do wszystkich milczacych/malo udzielajacych sie: chdzcie, piszcie, my chcemy widziec co u Was! My nie jestesmy zamkniętą grupą i zazwyczaj nie gryziemy 
Sent from my ALE-L21 using Wizaz Forum mobile app
__________________
Inaczej serce żąda, inaczej myśl sądzi, inaczej świat spogląda, inaczej los rządzi.
Uczę się cierpliwości
|