Dzięki dziewczyny. Wiem że to była jedyna słuszna decyzja jaką mogłam podjąć. Prawda jest taka że Asia już jest poza moim brzuchem, może się nią zająć tata/babcia/dziadek/ciocia a o Mikołaja mogę zadbać tylko ja. Jest mi ogromnie przykro że musiałam Asię zostawić ale tak musi być, musiałam sobie to ułożyć w głowie bo inaczej bym zwariowała w tym szpitalu a ten stres nie pomaga Mikołajowi w ogóle.
Dziewczyny nie stresujcie się swoimi szyjkami, moja jest po prostu słaba już od pierwszej ciąży, tak mam i już. Lekarz który skierował mnie do szpitala powiedział że w każdej kolejnej ciąży ta szyjka będzie jeszcze słabsza. Co do objawow to ja mam napinanie brzucha, czasami dość bolesne i ból w kroczu (ale nie wiem czy jest to związane z szyjką).
Mam nadzieję, porozmawiam z lekarzem prowadzącym tu w szpitalu żeby spróbowali ten pessar, nie ważne ile miałoby to kosztować bo chyba nie jest refundowany. Ale trudno. Chciałbym tylko nie zostawać tutaj do końca ciąży. Proszę, te które są wierzące pomodlcie się za nas i proszę o kciuki żeby udało się odnosić ciążę bez konieczności leżenia w szpitalu do końca bo na tym zależy mi najbardziej.
Wysłane z mojego P8 lite przy użyciu Tapatalka
---------- Dopisano o 05:01 ---------- Poprzedni post napisano o 04:57 ----------
Dobrze że z dzidziusiem wszystko ok! To najważniejsze. Ja też nie wszystko mam ogarnięte, w sumie to niewiele ale ubranka i fotelik mam, i kolyske, także gdyby mały chciał nas wcześniej uraczyc swoją obecnością to damy radę. Resztę dokupi się później

najważniejsze żeby był cały i zdrowy a kiedy i jak to ma już drugorzędne znaczenie.
U nas na majowkach też była dziewczyna, od polowy ciąży miała 1,5cm rozwarcie i donosila ciążę. Takie historie dają mi nadzieję że i z moim synkiem będzie wszystko ok.
Wysłane z mojego P8 lite przy użyciu Tapatalka