Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2018-08-01, 04:55   #2569
kropka_nad_i
Wtajemniczenie
 
Avatar kropka_nad_i
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 240
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Dzien dobry!
My nakarmieni i Kropek jak zwykle ranny otaszek i ani nie mysli zeby zamknac oczka do snu!
Cytat:
Napisane przez odowska Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny! Ciężaróweczki kochane - trzymam za Was mocne kciuki! Oby pula ciężkich porodów, już się na wątku wyczerpała!

Mam pozaznaczane chyba z 10 postów, na które chcę odpowiedzieć, ale raczej Wam nie będę robić takich wykopalisk jestem na bieżąco z czytaniem, ale nie mam jak odpisywać... To co pamiętam mniej więcej:

folinka To super, że tak się udało bezproblemowo odstawić Lidzię od piersi i nie wracać do tego!

regularkate asiaczek monyaa108 pozytywnaj MalaGosia88 moniczka_90 GRATULACJE!

zUa_tysica I co? Mąż pojechał nad jeziorko sam? Jak tak, to baty Ci się należą, ale nie za samolubstwo tylko za niedbanie o własne potrzeby! I tak - myślę, że teoria czwartego trymestru jest jak najbardziej na rzeczy. Po trzecim miesiącu jest faktycznie różnica.

nesska89 pozytywnaj Ja też mam dużo mniej cierpliwości do Młodego niż wcześniej, krzyknąć mi się zdarza też niestety. Ale sytuacja jest jeszcze świeża, dogrywamy się... na szczęście dzieci bardzo dużo wybaczają swoim rodzicom, więc liczę, że nie stracę tej relacji.

Jeszcze o smoczkach Wam chciałam napisać, a tak właściwie to nawet nie o nich, tylko generalnie o podejściu, a nie, właściwie to o smoczkach... u nas nadal bez smoczka, ale szczerze Wam piszę - nie ma w tym kompletnie żadnej mojej zasługi! Po prostu Junior nie jest aż taki ssający. Jak jest głodny, to ssie ładnie, czasem przytnie komara z sutkiem w buzi, czasem sobie powisi, ale to wszystko jak dla mnie w normie. Nie ma po prostu potrzeby dodatkowego stymulowania smoczkiem. Ot taki dzieć. Jak płacze, to często nawet pierś go wkurza i woli być tulony i kołysany zamiast. A jeśli Wasze dzieciaki są inne, jeśli widać, że tego potrzebują, to nie ma co się biczować i rozpatrywać podania smoczka jako porażki. Jeśli tylko nie sprawia to problemów z kp, a pomaga w opiece nad dzieckiem, to się daje i już.

A u nas wszystko powoli wskakuje na swoje miejsce. Tż wrócił do pracy, o dziwo więcej mi się udaje zrobić w domu, jak go nie ma. Jak jest, to raczej staram się naładować swoje akumulatory i robię to na co mam ochotę, a nie to co trzeba (typu mycie podłogi ). Trochę miałam dołek, ale czuję, że zaczyna się robić naprawdę fajnie. Wspomagam się jeszcze witaminą ś i podczas karmienia czasem oglądam odcinki brytyjskiego chatshow z gwiazdami, wyrafinowana rozrywka nie ma co, ale rozgrzeszam się tym, że gadają po angielsku, więc niby się "uczę" Dziś Młody miał zakończenie żłobka, od jutra ma wakacje. Będzie nieco trudniej, ale damy radę.

Dalej używamy wielorazówek - pytanko do używających otulaczy: macie je w rozmiarach noworodkowych czy tych zwykłych? Jeśli te XS, to kiedy planujecie zmienić na większe? Przyznaję się bez bicia, że nie pamiętam, kiedy zmienialiśmy Młodemu, a teraz sama nie wiem - niby są ok, ale może już lepiej większe...

Właśnie! A propo wielkości! Żelo w poniedziałek ważył 4230 g. Przybrał 700 g od ostatniego ważenia (10 dni) i po raz pierwszy pomyślałam, że może to dobrze, że urodził się wcześniej, bo może faktycznie te przepływy były niewystarczające i nie dałby rady urosnąć w brzuchu dużo więcej. Wiem, że większość Waszych dzieciaczków pewnie szybciej osiągnęło/osiągnie to 4 kg, ale mój najniższą wagę miał 2550, więc sporo musiał nadrobić.

Robię też postępy w chustonoszeniu, ale ciągle daleko mi do idealnego wiązania. A to mi się niedociągnie jak trzeba, a to coś krzywo wyjdzie. Ale nie poddaję się. Im sprawniej motam chustę, tym bardziej niepraktyczny staje się dla mnie wózek. Któraś też chustuje? Kropka? Sandam?

Aha i proszę oświeccie mnie: dlaczego przy kp nie powinno się jeść śliwek? Surowych, suszonych? Dlaczego? Generalnie trudno mi się odnieść do "diety matki karmiącej", bo nigdy nie zaprzątałam sobie głowy tym co to właściwie jest. Doskonale rozumiem dietę eliminacyjną w przypadku alergii u dziecka, ale tej diety nie kapuję... mniejsza z tym, no ale czemu te niewinne śliwki mają przekichane? A może winne? To że kapusta czy smażone, to jakoś przełykam uzasadnienie, ale że śliwki?
Ja mam otulacze nb z magabi a zamowilam teraz OS- jak nie beda pasować to Młody na pewno wrosnie. Troche bylo mi szkoda kasy wydawac na kolejne nb, kiedy on pewnie niedlugo z tego wyrośnie...

U mnie nico z chustą... czekam na polozna i doczekac sie nie moge... chyba dzisiaj pierwszy raz sama zamotam z filmikiem na yt...

Ja jem wszystko. Nawet nie wnikam co może powodować jakiesr problemy. Jak zaczne sie nakrecac to skoncze na gotowanym kurczaku z marchewka "dla bezpieczenstwa". Wiec nawet nie czytam. Mały zreszta ma problemy niezaleznie od tego co zjem wiec po co sie męczyć...
Cytat:
Napisane przez folinka Pokaż wiadomość
Ja jem wszystko zupełnie normalnie, w ogóle się nad tym nie zastanawiam. Benio odpukać nie ma najczęściej problemów z brzuszkiem. Kawy trochę się boję... Raz wypiłam w południe i miał bardzo niespokojne popołudnie, nie spał... Choć oczywiście mógł to być przypadek. Ponoć kofeina w jakiejś niewielkiej ilości przenika do mleka i trzeba obserwować jak dziecko reaguje. Teraz pije tak pół kubka góra dziennie, ale spróbuje jeszcze raz cały normalny niedługo.

Paznokcie obcięłam pierwszy raz kilka dni temu. Nie wiem o co chodzi z tym, że nie wolno. Chyba że tylko na początku? Rozumiem, żeby nie obcinać powiedzmy pierwsze dwa tyg, kiedy te paznokietki są takie mięciutkie i bardzo łatwo byłoby uciąć za dużo, ale później nie wyobrażam sobie nie obcinać, kiedy już robią się igiełki z tych pazurków.

odo, naprawdę solidny przyrost wagi, pięknie!


Ech, jak sobie przypomnę ile walczyłam z plamami mojego pierworodnego... Ile ręce nazdzierałam trąc i zapierając
Kurka, mi nigdy to słońce jakoś specjalnie nie dawało rady z plamami, nie wiem co robię źle Ale mam inny swój sposób od lat już w 100% skuteczny na piersiowe kupy, a i później też niemal zawsze daje radę, bardzo prosty: Przede wszystkim trzeba to zrobić na świeżo. Wypłukać pod zimną wodą i nasmarować dużo mydłem (jakimkolwiek, zwykłym/dzieciowym/niezwykłym , obojętne), najlepiej takim lekko rozmoczonym z mydelniczki. Nie wcierać, nie zapierać, nic a nic, tylko nasmarować i zostawić na kilka godz. Jak przychodzę zaprać, to często już nawet nie ma śladu po plamie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
O misze wyprobowac sposob z mydlem.

Dziewczyny jak przechowujecie brudna tetre i pieluszki?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Inaczej serce żąda, inaczej myśl sądzi, inaczej świat spogląda, inaczej los rządzi.


Uczę się cierpliwości
kropka_nad_i jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując