2008-08-14, 08:09
|
#503
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 233
|
Dot.: Amla- indyjskie olejki do włosów
Cytat:
Napisane przez maat7
Ja też powolutku uświadamiam sobie czytając składy jak bardzo niszczyłam sobie włosy tą chemiczną papką (bardzo się potykam w rozumieniu składników, ale jak przysiądę w słowniku internetowym to włosy mi sie na głowie jeżą). Ostatnio zakupiłam sobie odżywkę tigi - alkohol i perfum na 3 miejscu  - toż to przecież wyniszczy mi włosy szybko i skutecznie, dostałam też szampon tej firmy nawilżający i od razu alkohol z przodu - ja już im dziękuję za taką pomoc). Myślę jeszcze nad kremami i ... powolutku polskie kosmetyki typu Tołpa, Farmona, Ziaja królują na mojej półce i dobrze mi służą  .
Bacznie też obserwuję sobie na Helfy kremiki i się łamię - miałyście jakieś w łapce i możecie coś o nich powiedzieć??? Póki co to kupiłam pastę do zębów i będzie niedługo testowanko.
|
Musze sie doczepic Co nazywasz chemiczna papka? Tak na dobra sprawe wszystko co nakladasz na glowe to chemia, H2O rowniez. W calym dobieraniu pielegnacji do wlosow chodzi tylko o to, zeby zapoznac sie ze skladami na tyle, by moc odroznic co Twoje wlosy lubia, a za czym nie przepadaja. O ile wiadomo, ze np. SLS podraznia i lepiej go unikac, o tyle z SLES wcale nie trzeba rezygnowac, choc osoby, ktorych wlosy maja duza sklonnosc do wysuszania powinny sobie odpuscic. Niektore slowniki internetowe (skladow) sa nafaszerowane mnostwem bzdur, okazuje sie, ze co drugi detergent powoduje raka, co trzeci alkohol padaczke, a gliceryna martwice mozgu Oczywiscie ironizuje. Akurat z alkoholi powinnas unikac denata, bo jest mocno wysuszajacy. Istnieje jednak wiele alkoholow zwanych 'fatty alcohols', ktore nie robia szkody, wrecz przeciwnie - odpowiadaja za nawilzenie, dlatego pewnie masz je w swojej odzywce Tigi. Oczywiscie, jesli Twoje wlosy sie z fatty alcohols lubia, co jest zupelnie inna bajka, bo moga sie nie lubic ze swiezym miodem z ula, ktory bedzie sluzyl 90% populacji...Powstaje wiele mitow np na temat silikonow, ktore powazni ludzie traktuja raczej jako odkrycie. Tu tez chodzi tylko o to, czy Tobie indywidualnie one odpowiadaja, czy raczej nie. No i zeby umiec odroznic te, ktore sa trudniejsze do zmycia od tych, ktore sa rozpuszczalne w wodzie.
A jesli chodzi o Ziaje - bo pozostalych firm nie uzywam i nie wiem - to ja bym sie skladem wiekszosci ich produktow - moze nie nie zachwycala, bo kazdy szuka dla siebie czegos innego - ale na pewno nie osmielilabym sie stwierdzic, ze nie sa one papka chemiczka, bo owszem, są. I silikonow np. sobie wcale nie skapia
|
|
|