Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Jesienne Mamy 2007 cz. III
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2008-08-14, 11:15   #2174
maatra
Wtajemniczenie
 
Avatar maatra
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 444
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
no i fotki- jedna w avatarku
króliczek bratanicy-nie chciał wyjść z klatki to Klaudunia wyjmowała mu trociny
hahaha mala kombinatorka

Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość

Nowe avatarki: Pysi, Maatry i Dorki piękne . A raczej maluchy cudne!
Dorko, świetne fotki, Klaudusia zadziornie wygląda z kucykami .

* * *

Złożyliśmy dziś wniosek o paszport dla Jasia, dokument ma być gotowy na 11 września... 5.09 chcieliśmy wyjechać . Mój mąż szanowny ma uprzykrzać się miłym paniom.
dziekujemy za komplementa no i co w takiej sytuacji zrobicie,zaryzykujecie kupujac wycieczke wczesniej,czy bedziecie czekac az parzport bedzie do obioru i dopiero wtedy ?? z ciekawosci pytam

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Będę mieć najprawdopodobniej nową flaszkę perfum, a to wszystko przez mojego męża, a właściwie to dzięki Olce . Ola spała od 18-21, pobrykała do 22, wykąpaliśmy ją i mąż mówi, że jak mi się ją uda uśpić, to chyba cud będzie, po tylu godzinach spania i mi da 100zł na perfumy jak mi się uda tego cudu dokonać. Ja na to ok, a zadowolona patrzę, jak Olka trze oczy i ziewa , oczywiście po cycku w 2 minuty odpłynęła , no i tym sposobem mimo przyrzeczenia, że nie kupię w sierpniu żadnej butelczyny, to mam do rozdysponowania stówkę na pachnidło
No i jak tu jej nie kochać???

Ponieważ dawno fotek nie wstawiałam, to zapodam kilka z poprzednich dni:
1. Ola śnięta w kojcu
2. Z cyklu: Ola i jej pozy spania
3. 5 minut bez opieki i jeszcze pa pa mi małpiszon robi
4. Nasz tort rocznicowy
5. Ostatnia szansa sfotografowania Oli leżącej w wanience
a tu mamy nastepna kombinatorke, tylko troszke starsza
Olenka piekna,dawno jej juz tu nie bylo

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Witajcie.
Sytuacja wygląda tak, że Malwinka do żłobka już raczej nie pójdzie .
Byliśmy tam dziś we trójkę i to, co zobaczyłam, ostatecznie utwierdziło mnie w przekonaniu, że nie zostawię tam mojego dziecka. Bobasy są właściwie pozostawione samymi sobie, praktycznie nie robią nic (oprócz płaczu, jedzenia i pełzania po brudnej podłodze). Zabawki są brudne i niebezpieczne (np. metalowe klucze - taki "niby" gadżet). Pani opiekunka chodzi w zaświnionych butach po sali, gdzie również raczkują maluchy. A to jest podobno najlepszy żłobek w naszym mieście....
Zostawiliśmy ją na dosłownie kilka minut samą i płakała tak przeraźliwie, że razem z nią płakałam również ja i szybko zabrałam ją do domu. Zasnęła po drodze w smochodzie i po krótkim śnie była bardzo niespokojna, nie pozwalała mi się w ogóle oddalić (a musiałam zaraz iść do pracy). Została z tatusiem w domu.

Wieczorem mieliśmy spotkanie z 23 letnią dziewczyną, która ma ok. roczną córeczkę i szuka pracy jako opiekunka. Odpowiada nam, żeby przychodziła do Malwinki razem z córeczką. Jutro pierwszy dzień próbny. Na razie wygląda to wszystko dość optymistycznie. Jeśli dziewczynki się polubią, a my polubimy panią opiekunkę, odetchnę z ulgą. Mój mąż będzie popołudniami pracował w domu, więc nie będę musiała się martwić, że mała zostaje sama z obcą osobą.
przerazajace to co piszesz o zlobku....ciarki mnie przechodza.bardzo sie ciesze,ze znalezliscie inne rozwiazanie,ktore wcale nie musi byc gorsze. buziaki dla Malwinki

Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość

Agata jest na etapie szarpania za dekolt bluzki, gdy ma ochotę na jedzenie. Mleczko modyfikowanew zasadzie jej smakuje, ale nie traktuje go jak posiłku. Wczoraj zjadała obiadek zapijając bebilonem . Jesteśmy na dobrej drodze
Niektórzy w swej życzliwości strasza mnie, że będzie na ulicy domagać sie piersi, przy ludziach wyciagać cycki itp. Złoszczą mnie takie opowieści, bo na siłę jej nie odstawię. Teraz dostaje pierś po południu ( ok 16-17), wieczorem i po kąpieli oraz rano ok 5.
uwielbiam takie zyczliwe osoby...mozesz juz teraz przeciez zaczac ja oduczac szarpania,narazie robi to tylko w domu,wiec nie jest zle bierz sie mamusiu do pracy

Cytat:
Napisane przez dune321witaszek Pokaż wiadomość

a fotki juz zalaczam

Alex z bratem Phillipem i sam
Swietnie wygladaja na zdjeciu nr 1,ahhhh jak ja bym chciala zachowac taka roznice wiekowa.niestety nie jestesmy jeszcze gotowi

Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
Mikołaj spi tylko raz ok. godziny, je bardzo ładnie i bardzo dużo!!!!! i w zasadzie wszystko. wyrósł mu juz 10 ząbek i Mikołaj chodzi sam, jeszcze się przewraca ale udało mu się już kilka razy przejśc przez cały pokój bez przytrzymywania do połowy kuchni gdzie po drodze pokonał próg bez przewrotki.
Generalnie jestem bardzo zmęczona, dzieci sa bardzo żywiołowe i wszędzie ich pełno, trudno za nimi nadążyć - wieczorem nie wiem jak się nazywam
jedyny plus mojego chorowania i biegania za dziećmi że schudłam 5 kg i teraz ważę 64 kg czyli od porodu Mikołajka schudłam juz 26 kg

Serdecznie pozdrawiam wszystkich, ucałujcie dzieciaczki
ojeju 10 zabkow,niesamowite tempo przybral ,gratulujemy nastepnemu chodzikowi tez 26 juz schudlam,zostaly mi 4,ale to chyba jest niemozliwoscia

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;8574823]czesc

Zyjemy, przezylismy podroz, wieczorem napisze co i jak, bo teraz nadaje z biura tescia, mieszkamy u gory, nad biurem, ale nie mozna tam neta dociagnac wiec bede musiala przyjsc jak juz zamknie

Paaaaa [/quote]
czesc.czekamy na nastepnego posta i jakos sie doczekac nie mozemy wypoczywajcie sobie.

Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość

Mi też się morze trochę znudziło, poza tym ze skórą Miśka cały czas mam problemy i ani do wody ani do piachu, tak więc wybrałam góry i wcale nie żałuję.

Wczoraj byliśmy piechotą na Kasprowym. Adam niósł Miśka w nosidle co robiło furorę na szlaku, bardzo wygodna sprawa. Wejście zajęło nam 3h potem stanie w kolejce do kolejki godzinę potem przejazd bryczką i tak upłynął nam dzień. Dzisiaj bardziej wypoczynkowo. Graliśmy w babingtona i byliśmy na Krupówkach. Kac ma zrobiony tatuaż z henny i obżeraliśmy się goframi

fotki:
1. Nosidło (wypożyczone za 15 zł za dobę) jak widać Michałowi przypadło do gustu. Usnął po ok 15 minutach.
2. Widoczek
3. Moi panowie - zauważcie jak misiek wygląda zza tatowego ramienia
4. A to my - fotkę robił Kac
5. A tak wyglądała przerwa na posiłek
6. A to mój syn dzielnie wspinający się po skałach
jesli mowa o skorze, to jak juz bylam starsza to tylko nad Morze jezdzilam, bo moja skora piekniala tylko tam. Swietne jest nosidlo !!! moja kondycja poszla sobie daleko i pewnie nigdzie bym nie wyszla. dobrze ,ze rodzice za dziecka scigali do chodzenia,bo teraz to tylko Krupowki nie sa zbyt strome dla mnie
swietne zdjecia

Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
U nas nic ciekawego, zębów nadal brak. Walczymy z atakami złości Mai, kiedy coś nie jest tak, jak ona chce
alez sie zlosniki porobilly z tych naszych dzieci ehhhh

Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość

Właśnie stwierdziłam, ze już padam trochę poczytałam,,,jutro odpiszę

Dziś spędziłam milutko czas w milym i doborowym towarzystwie...zobaczcie same


Dobranoc cioteczki
haha super zdjecia,fajne koszulki , Jas ma dziwna minke na zdjeciu,gdy siedzi nie w soim wozeczku
widac,ze chlopcy maja wspolne tematy

Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
Czesc!

Jedyne co zapamietalam z filmu to kilka rozbieranych scenek bo caly senas biegalam po sali za Blanka ktora nawet na 1 minute nie chciala spokojnie posiedziec pobawic sie z Hubertem tylko ciagle i uparcie wlazila wszedzie:/
uprawiacie aktywna kinomanie

Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
My jutro po pracy TZta jedziemy do moich rodzicow na wies bedziemy do niedzieliBlanka jeszcze nic nie wie, ale bedzie miala radoche)))

Buziaki!
swietny pomysl, Blaneczka bedzie miala kolejna aktywna niespodzianke.

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
My dzisiaj byłyśmy na pobraniu krwi, było o dziwo mało płaczu. Jutro lekarz.

Wczoraj jedna kobitka w przychodni doprowadziła mnie do granic moich nerwów.
Miało być tak, że lekarka kazała mi przyjść rano, żeby wyciągnąć kartę i miałam iść z Olą na pobranie krwi (bo tylko rano pobierają w poniedziałki, środy i piątki). Niestety okazało się, że we wtorki lekarka owszem jest rano, ale nie pobierają krwi, więc chciałam chociaż skierowanie żeby mi dała. Czekam już mam wchodzić (przede mną stał jeden człowiek), przychodzi jakaś jędza o 8:15 i mi mówi, że ona ma numerek nr 1 i miała na 8. Ja jej mówię, że teraz jestem ja w kolejce. Ona się mnie pyta, który ja mam numerek? Spokojnie jej wyjaśniam, że nie mam żadnego, ponieważ w ten sposób kazał postąpić mi lekarz. Ona do mnie, że dzwoniła wczoraj i rejestrowała się i że ona teraz wchodzi.

Myślałam, że ją czymś rzucę, małpa jedna kłamała mi w żywe oczy, bo wiem, że pierwszych 10 numerków rejestruje się zawsze osobiście w dniu wizyty, a poza tym jestem z dzieckiem poniżej roku i mam prawo wejść bez kolejki. Powiedziałam jej , że wątpię w jej słowa. Ona że pójdzie po pielęgniarkę. Koniec dyskusji... dlaczego bo facet przede mną wyszedł z gabinetu, a ja wpakowałam się bez słowa wyjaśnienia z wózkiem do lekarza.

Wiem, że większość z Was powie, że mało kulturalnie się zachowałam. I ja tak myślę, ale naprawdę miałam już dosyć kłamstw jakie ludzie wymyślają, żeby się wkręcić w kolejkę (w styczniu miałam podobną sytuację w DSK).
Rozumiem, może zwolniła się z pracy, śpieszyło jej się, przecież nie byłoby żadnego problemu, gdyby delikatnie spytała czy może wejść, ale normalnie mnie zdenerwowała swoją bezszczelnym zachowaniem i kłamstwem.


A dzisiaj oczywiście przepuścili mnie w kolejce do laboratorium, kolejka na 30 osób. Ale poszło szybko i Olcia tylko kwiknęła przy ukłuciu palca. Za to poszliśmy bez moczu, bo dwa razy woreczek nam się odkleił
buahahahahhahahahaha kolejna historia z cyku IVY poszla do przychodni ....

Cytat:
Napisane przez dune321witaszek Pokaż wiadomość
Dziwczyny nie wyrabiam z czytaniem

Mieszaja mi sie osoby pomozcie mi plissss
Napiszcie slowko o sobie i o swoich pociechach
bede pilnie
sywlia-zuza, ma w swoim podpisie,wypis mam i dat urodzenia naszych maluszkow, to samo chyba znajduje sie na 1 stronie naszego watku.

Aga,najmlodsza na watku hi hi hi. mama Simona,ktory obecnie polecial do Polski na wakacje ...lece zerknac co tam Ivy napisala,bo slow mi braklo....yyyyy
od maja wrocilam do pracy,pracuje part time jako social worker,mam elastyczne godziny pracy,wiec wszystko ladnie w domu pogodzilismy. Si od wrzesnia wyrusza do zlobka(to juz wiesz)mieszkam w Uk 4 rok,w polsce nie mam swojego miejsca



Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
Do tego moja teściowa mnie wkurza coraz bardziej - przez całą moja chorobe nie była u nas nawet raz tłumacząc że jest chora i nie może pomóc przy dzieciach bo nie może dzwigac a do tego musi zajmowac się teściem a teraz na miesiąc przyjechał z Brukseli do nich brat mojego męża z trójką dzieci ( dwoje w wieku naszych) i pojechała z nimi na 2 tygodnie na mazury by pomagac przy dzieciach by brat mojego męża z żoną mogli trochę odpocząć - nie chce jej znac!!!! i dzieci tez nie zobaczy - po moim trupie!!!!! jak żona brata mojego męża rodziła najmłodszego do brukseli poleciała by pomóc - była tam przez prawie miesiac a do nas nawet nie zajrzała by zobaczyc Mikołaja, to my musielismy do nich pojechac by pokazac dziecko. Od teraz koniec - nie zobaczy wiecej dzieci !!!!! Wkurzyła mnie przeokrutnie!!!!
Eszzz, moja poszla do pracy i mowi do mojej mamy : dobrze,ze prace jeszcze teraz dodatkowo znalazlam to bede mogla synowi(i jego rodzinie) pomagac. oczywiscie nie miala na mysli nas. szczena mi opadla. teraz pozostalo tylko ignorowanie,raz na miesiac wysle do Tz sms-a i tyle...
tez bym jej dzieci nie pokazala !!! moze to niedojrzale,ale co tam
Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość

Więc ja i moja małpiszonka...
Mój nick to poissonivy, często dziewczyny nazywają mnie poiss, albo ivy, coby było krócej .
Mieszkam w Białymstoku od 5 lat, a przez poprzednie 25 lat życia spędziłam w ukochanym moim rodzinnym mieście Lublin. Obecnie zajmuję się swoją 11 miesięczną córeczką Olcią, zwaną też małpiszonem , ale jeszcze tylko do końca sierpnia, bo od 1 września wracam grzecznie do szkoły w której uczę chemii i matematyki, ale również mam uprawnienia do nauczania fizyki.

Jestem gadatliwa, uwielbiam perfumy i mam specyficzne poczucie humoru, za co muszę często przepraszać .

Teraz o Olci urodziła się dzień po Twoim Alexu, czyli 12 września 2007 roku. A o to zdjęcia mojej małpiszonki, żeby łatwiej było Ci ją skojarzyć.
tez mialam kiedys o takie cos prosic,znamy sie juz bardzo dobrze,a fajnie jest sobie przypomniec niektore szczegoly o Was.nie wiedzialam,ze mozesz tez matematyki uczyc

************************* ************************* ******
najlepsze zyczonka dla jubileuszowych dzieciaczkow
wstalam po 10 peirwsza noc bez koszmarow co noc sni mi sie,ze ktos mi Si porwal,cos mu sie stalo itd...dlatego przed snem zaczynam ograniczanie myslenia o nim.
pojechalismy sobie wczoraj na basen i saune,w piatek idziemy znowu.juz zapomnialam,ze woda tak odpreza... po basenie,Tz pod jakims glupim pretekstem zaciagnal mnie do kolezanki :pielegniarki: bylismy 40 min,a ja po wyjsciu krzyczalam na niego,jak mogl mnie zostawic z nia i jej dzieckiem na 2h sama,a on poszedl z kolega na podworko.TRAGEDIA.jej HITY : dosrosly moze zjesc 1 baton dziennie,a dziecko 3 dobrze,gdy dziecko nie spalo by mi w zlobku, bo zasnie po i bede miala spokoj (czyli jak dobrze by poszlo, to dziecka 2 dni bym nie widziala,bo to beda moje dni,kiedy rano i wieczorem bede pracowac) ona z doswiadczenia wie,ze jak Si podrosnie to nie bedzie mi sie chcialo z nim bawic,ani wychodzic... grrrrrrrrrrrrr agresor mi sie znow wlaczyl!!!!
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg si z dziadkiem.jpg (49,8 KB, 9 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Z NOGA.jpg (71,7 KB, 15 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg z baba.jpg (72,8 KB, 11 załadowań)
__________________
-7kg
maatra jest offline Zgłoś do moderatora