Dot.: Koziorożce, łączmy się część 3 :)
W woli wyjaśnienia...
Większość z Was pewnie wie z jakiego powodu nie ma mnie w wątku, jak również ma świadomość tego, że nie była to moja inicjatywa...
Jedynie moja decyzja, a odpowiadam tylko za swoje.
Wytrwałam w postanowieniu, bo uznałam to za słuszne.
Jeżeli którakolwiek z Was ma podobne zdanie do kodeiny, znaczy to że naprawdę nie mam tu czego szukać.
"Nie bronisz mi ale chcesz aby mnie tam nie było. Nie wiem czy masz na tyle odwagi aby mi to wprost powiedzieć. Zdaję sobie sprawę że "popsułam" Twoje koziołkowe. Piszę "twoje" bo nadal uważam że jesteś tam najważniejsza. Wiem że to nie ja jestem powodem dlaczego Ciebie tam nie ma...ale chciałabym abyś wróciła ( i nie tylko ja).
Mam wrażenie że sprawdzasz sytuację..czy jestem czy już mnie nie ma.
Nie chcesz abym była na wątku..już nie chcesz.
Nie zaprzeczaj temu co napisałam."
Sama nie wiem, czy to jest dla mnie zabawne, czy poniżające.
Na pewno nie napawa optymizmem.
I na pewno się tego nie spodziewałam.
Tym bardziej dobrym pomysłem wydaje się odpoczynek.
Tak, czy inaczej miło było Wam "towarzyszyć" przez tyle postów Kozły.
|