2020-12-29, 10:36
|
#2738
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 231
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 64.
Cytat:
Napisane przez trzyrazypiec
|
Wyważanie drzwi otwartych na oścież.
Gdyby stosowanie żeńskich form dalo się tak prosto przełożyć na stopień dyskryminacji czy seksizmu w społeczeństwie, jak tutaj się postuluje, że niby tak jest, to trzeba by uznać XIX wiek za nieseksistowski i niedyskryminujący kobiet, skoro były i gościnie i pracownice.
W niemieckim te żeńskie formy buduje się łatwo, przez to brzmią naturalnie, a w polskim trudno, przez co wiele brzmi śmiesznie. Bynajmniej nie oznacza to, ze kobiety w Niemczech były zawsze traktowane na równi z mężczyznami. Juz pisałam, że w zachodnich Niemczech do lat 70 żona potrzebowała oficjalnej zgody męża na podjęcie pracy.
Do tego dochodzi ekonomia języka, która sprawia, ze powstaje naturalny opór przed używaniem trudnych do wymówienia form (chirurżka) albo form długich, podwójnych (chirurdzy i chirurżki).
|
|
|