Napisane przez magmie
Może opowiem w skrócie jak to wyglądało. Byłam na zakupach, stoję z mamą przy ladzie, kątem oka widziałam, że chodnikiem przechodzi fajny facet, pamiętam, że właśnie to pomyślałam. On wszedł do sklepu, jakoś się porozglądał, pokręcił, myślałam, że może chce coś kupić dla żony, w końcu sklep z damską bielizną (no i w sumie kilka innych ciuchów też tam było). Ale jakoś ściągnął mnie wzrokiem przed sklep. Spytał czy się skądś znamy, stwierdziłam, że raczej nie, spytał czy studiowałam tam i tam ten i ten rocznik, powiedziałam, że nie, a on, że ma podobną do mnie koleżankę co właśnie tam studiowała. I tak mi się przyglądał i pyta czy się wymienimy numerami telefonów. Pamiętam, że pomyślałam, że to pewnie kolejny, który będzie chciał mnie skrzywdzić i powiedziałam, że dziękuję i dałam nura do sklepu, a on jeszcze jak szłam pytał czy wolna, czy zajęta, ale ja już nic nie powiedziałam.
No i tak, facet wyglądał fajnie, ładnie ubrany, a ja w szoku, bo ktoś pierwszy raz w życiu mnie zaczepił i chciał mój numer telefonu. Miałyście kiedyś tak, że facet spróbował do was zagadać jeszcze raz mimo odrzucenia? No i co zrobić z tym głupim myśleniem, że to zagrożenie, a nie okazja na coś fajnego?
|