czy spławiony facet spróbuje jeszcze raz?

[magmie]

Może opowiem w skrócie jak to wyglądało. Byłam na zakupach, stoję z mamą przy ladzie, kątem oka widziałam, że chodnikiem przechodzi fajny facet, pamiętam, że właśnie to pomyślałam. On wszedł do sklepu, jakoś się porozglądał, pokręcił, myślałam, że może chce coś kupić dla żony, w końcu sklep z damską bielizną (no i w sumie kilka innych ciuchów też tam było). Ale jakoś ściągnął mnie wzrokiem przed sklep. Spytał czy się skądś znamy, stwierdziłam, że raczej nie, spytał czy studiowałam tam i tam ten i ten rocznik, powiedziałam, że nie, a on, że ma podobną do mnie koleżankę co właśnie tam studiowała. I tak mi się przyglądał i pyta czy się wymienimy numerami telefonów. Pamiętam, że pomyślałam, że to pewnie kolejny, który będzie chciał mnie skrzywdzić i powiedziałam, że dziękuję i dałam nura do sklepu, a on jeszcze jak szłam pytał czy wolna, czy zajęta, ale ja już nic nie powiedziałam.
No i tak, facet wyglądał fajnie, ładnie ubrany, a ja w szoku, bo ktoś pierwszy raz w życiu mnie zaczepił i chciał mój numer telefonu. Miałyście kiedyś tak, że facet spróbował do was zagadać jeszcze raz mimo odrzucenia? No i co zrobić z tym głupim myśleniem, że to zagrożenie, a nie okazja na coś fajnego?

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez magmie

Może opowiem w skrócie jak to wyglądało. Byłam na zakupach, stoję z mamą przy ladzie, kątem oka widziałam, że chodnikiem przechodzi fajny facet, pamiętam, że właśnie to pomyślałam. On wszedł do sklepu, jakoś się porozglądał, pokręcił, myślałam, że może chce coś kupić dla żony, w końcu sklep z damską bielizną (no i w sumie kilka innych ciuchów też tam było). Ale jakoś ściągnął mnie wzrokiem przed sklep. Spytał czy się skądś znamy, stwierdziłam, że raczej nie, spytał czy studiowałam tam i tam ten i ten rocznik, powiedziałam, że nie, a on, że ma podobną do mnie koleżankę co właśnie tam studiowała. I tak mi się przyglądał i pyta czy się wymienimy numerami telefonów. Pamiętam, że pomyślałam, że to pewnie kolejny, który będzie chciał mnie skrzywdzić i powiedziałam, że dziękuję i dałam nura do sklepu, a on jeszcze jak szłam pytał czy wolna, czy zajęta, ale ja już nic nie powiedziałam.
No i tak, facet wyglądał fajnie, ładnie ubrany, a ja w szoku, bo ktoś pierwszy raz w życiu mnie zaczepił i chciał mój numer telefonu. Miałyście kiedyś tak, że facet spróbował do was zagadać jeszcze raz mimo odrzucenia? No i co zrobić z tym głupim myśleniem, że to zagrożenie, a nie okazja na coś fajnego?

Miałam i nie dałam, bo to creepy. Zwłaszcza jak jeszcze cię tak przepytywał

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez magmie

Może opowiem w skrócie jak to wyglądało. Byłam na zakupach, stoję z mamą przy ladzie, kątem oka widziałam, że chodnikiem przechodzi fajny facet, pamiętam, że właśnie to pomyślałam. On wszedł do sklepu, jakoś się porozglądał, pokręcił, myślałam, że może chce coś kupić dla żony, w końcu sklep z damską bielizną (no i w sumie kilka innych ciuchów też tam było). Ale jakoś ściągnął mnie wzrokiem przed sklep. Spytał czy się skądś znamy, stwierdziłam, że raczej nie, spytał czy studiowałam tam i tam ten i ten rocznik, powiedziałam, że nie, a on, że ma podobną do mnie koleżankę co właśnie tam studiowała. I tak mi się przyglądał i pyta czy się wymienimy numerami telefonów. Pamiętam, że pomyślałam, że to pewnie kolejny, który będzie chciał mnie skrzywdzić i powiedziałam, że dziękuję i dałam nura do sklepu, a on jeszcze jak szłam pytał czy wolna, czy zajęta, ale ja już nic nie powiedziałam.
No i tak, facet wyglądał fajnie, ładnie ubrany, a ja w szoku, bo ktoś pierwszy raz w życiu mnie zaczepił i chciał mój numer telefonu. Miałyście kiedyś tak, że facet spróbował do was zagadać jeszcze raz mimo odrzucenia? No i co zrobić z tym głupim myśleniem, że to zagrożenie, a nie okazja na coś fajnego?

Nie fajne zagadanie. Poczulabym sie zagrozona.

[93c415117c97e4de5dd6a9da4f68eac238056681_62f82d1ce6160]

Napisane przez magmie

Może opowiem w skrócie jak to wyglądało. Byłam na zakupach, stoję z mamą przy ladzie, kątem oka widziałam, że chodnikiem przechodzi fajny facet, pamiętam, że właśnie to pomyślałam. On wszedł do sklepu, jakoś się porozglądał, pokręcił, myślałam, że może chce coś kupić dla żony, w końcu sklep z damską bielizną (no i w sumie kilka innych ciuchów też tam było). Ale jakoś ściągnął mnie wzrokiem przed sklep. Spytał czy się skądś znamy, stwierdziłam, że raczej nie, spytał czy studiowałam tam i tam ten i ten rocznik, powiedziałam, że nie, a on, że ma podobną do mnie koleżankę co właśnie tam studiowała. I tak mi się przyglądał i pyta czy się wymienimy numerami telefonów. Pamiętam, że pomyślałam, że to pewnie kolejny, który będzie chciał mnie skrzywdzić i powiedziałam, że dziękuję i dałam nura do sklepu, a on jeszcze jak szłam pytał czy wolna, czy zajęta, ale ja już nic nie powiedziałam.
No i tak, facet wyglądał fajnie, ładnie ubrany, a ja w szoku, bo ktoś pierwszy raz w życiu mnie zaczepił i chciał mój numer telefonu. Miałyście kiedyś tak, że facet spróbował do was zagadać jeszcze raz mimo odrzucenia? No i co zrobić z tym głupim myśleniem, że to zagrożenie, a nie okazja na coś fajnego?

Typ nie umie w podryw, a to zakończenie "wolna czy zajęta" po koszu zalatuje mega creepem. Do piachu z nim.

[magmie]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89253171]Miałam i nie dałam, bo to creepy. Zwłaszcza jak jeszcze cię tak przepytywał [/QUOTE]
a pamiętasz jakieś fajne zagadanie?

[magmie]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89253198]Nie fajne zagadanie. Poczulabym sie zagrozona.[/QUOTE] a jak byś zareagowała?

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez magmie

a pamiętasz jakieś fajne zagadanie?

Nie do mnie, ale zdarzało mi się, że facet 'zagaił' do mnie w fajny sposób. To, że nie dałam numeru, czy nie chciałam się umówić, wynikało z tego, że nigdy nie zdarzyło mi się to jako singielce

---------- Dopisano o 08:50 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------

Napisane przez magmie

a jak byś zareagowała?

Ale to nieważne, dobrze, że go spławiłaś, serio. Teraz sobie myślisz, że o przystojny, to może i fajnie by z nim było... No nie, koleś jest creepy.

[Nuova]

Ja myśle, ze autor tematu to nie kobieta, a ten „creep” - podryw mu nie wyszedł u wypytuje co zrobił zle


Sent from my iPhone using Tapatalk

[squirrelqa]

Brzmi jak jakiś kolekcjoner numerów, który ćwiczył podejścia do dziewczyn.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mija62]

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89253202]. Do piachu z nim.[/QUOTE]

Teraz wiem, czym jest 'czarny' humor.
Do piachu z nim
Zawiśnie na latarni
Itp

Zaczynam martwić się o Ciebie.

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez magmie

a pamiętasz jakieś fajne zagadanie?

Normalnie, kilkukrotnie mi się zdarzyło, że ktoś mnie na ulicy zaczepił i prosił o numer telefonu. Nie przypominam sobie, żeby przy tym były jakieś specjalne gadki, ale raczej i tak by mnie nie przekonały, bo taka forma podrywu jest dla mnie dziwna. Zawsze odmawiałam i szłam dalej. Czym innym jest zaproszenie kogoś na kawę, kogo widuje się regularnie albo z kim przegadało się kilka godzin w pociągu, a czym innym zaczepianie całkiej obcej kobiety w pracy albo na ulicy, żeby dostać jej numer.

[magmie]

Napisane przez squirrelqa

Brzmi jak jakiś kolekcjoner numerów, który ćwiczył podejścia do dziewczyn.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

no właśnie też tak pomyślałam, że ktoś sobie po prostu szedł i zagadywał do losowych ludzi

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

zdarzylo mi sie wymienic numerami z nowo poznanym chlopakiem, ale na milosc boska - nie w sklepie z damska bielizna kiedy jestem na zakupach z matka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magmie]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89253236]Normalnie, kilkukrotnie mi się zdarzyło, że ktoś mnie na ulicy zaczepił i prosił o numer telefonu. Nie przypominam sobie, żeby przy tym były jakieś specjalne gadki, ale raczej i tak by mnie nie przekonały, bo taka forma podrywu jest dla mnie dziwna. Zawsze odmawiałam i szłam dalej. Czym innym jest zaproszenie kogoś na kawę, kogo widuje się regularnie albo z kim przegadało się kilka godzin w pociągu, a czym innym zaczepianie całkiej obcej kobiety w pracy albo na ulicy, żeby dostać jej numer.[/QUOTE] generalnie to zawsze się spotykałam z kimś kogo już znałam skądś, więc było to dla mnie jakieś naturalne. A że nikt do mnie nigdy nie podbijał na ulicy, no to rozumiem, jest mnóstwo ładniejszych dziewczyn. Dlatego mnie ta sytuacja kompletnie zaskoczyła

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

Napisane przez Nuova

Ja myśle, ze autor tematu to nie kobieta, a ten „creep” - podryw mu nie wyszedł u wypytuje co zrobił zle


Sent from my iPhone using Tapatalk

nie no, bez przesady

[Mija62]

Napisane przez magmie

pewnie kolejny, który będzie chciał mnie skrzywdzić

To brzmi trochę niepokojąco.

_______

Jeden zagada ponownie, drugi nie zagada.
Zależy od charakteru faceta i pewnie od tego jak bardzo mu się spodobałaś.

[Ellen_Ripley]

Nie wiem czemu przeżywasz tą sytuację. Jakiś random zapytał Cię o numer telefonu i tyle. Nie dałaś, zapewne słusznie. Koniec tematu. Nie ma co się nakręcać.

[93c415117c97e4de5dd6a9da4f68eac238056681_62f82d1ce6160]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89253236]Normalnie, kilkukrotnie mi się zdarzyło, że ktoś mnie na ulicy zaczepił i prosił o numer telefonu. [/QUOTE]
To jest najgorsze co można zrobić i nic dobrego z tego nie może wyniknąć. Znacie się 10 sekund, a ten już chce bardzo prywatne informacje dot. Ciebie. Dobrze, że zlałaś.

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------

Napisane przez magmie

a pamiętasz jakieś fajne zagadanie?

Ja kiedyś rzuciłem do dziewczyny w przedziale czy lubi saunę, bo jak nie to może bym otworzył okno Celem było uzyskanie zgody na otwarcie okna, a nie romantyczna przygoda, ale tekst mocno zluzował atmosferę i potem ruszyło naturalnie i fajne rzeczy się podziały

[Mija62]

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89253256]To jest najgorsze co można zrobić i nic dobrego z tego nie może wyniknąć.[/QUOTE]

Na jakieś podstawie wyciągasz takie wnioski?
Może to jakiś nałogowy podrywacz, a może faktycznie dziewczyna wpadła mu w oko? Przecież ludzie muszą się jakoś poznawać.
Dla mnie to akurat jest na plus, że typ zadał konkretne pytania. A tam nie gustuje w ☠☠☠☠☠☠☠eniu o szopenie i wymyślaniu jakiś dziwnych podrywów, ciekawych tekstów (lol) nr kontaktowy, pytanie czy jest wolna jest jak najbardziej ok.

[93c415117c97e4de5dd6a9da4f68eac238056681_62f82d1ce6160]

Napisane przez Mija62

pytanie czy jest wolna jest jak najbardziej ok.

Po tym jak powiedziała, że nie dała mu nr i zaczęła odchodzić?


Jak dla mnie pytanie o nr prosto z mostu jest creepy i osoby mniej otwarte to odstraszy. Zwykły small-talk przez 3-4 minuty utrzymany w luźnym i naturalnym tonie i jest od razu inaczej, ale czego my oczekujemy od typa, który zaczepia laski z sklepie z bielizną XDD

[Mija62]

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89253267]Po tym jak powiedziała, że nie dała mu nr i zaczęła odchodzić?

[/QUOTE]

Nie dała, ale chciała dać

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez Mija62

Na jakieś podstawie wyciągasz takie wnioski?
Może to jakiś nałogowy podrywacz, a może faktycznie dziewczyna wpadła mu w oko? Przecież ludzie muszą się jakoś poznawać.
Dla mnie to akurat jest na plus, że typ zadał konkretne pytania. A tam nie gustuje w ☠☠☠☠☠☠☠eniu o szopenie i wymyślaniu jakiś dziwnych podrywów, ciekawych tekstów (lol) nr kontaktowy, pytanie czy jest wolna jest jak najbardziej ok.

Nie wiem jak ty, ale ja byle komu swojego numeru nie daję, bo potem naprawdę można mieć problem z jakimiś niechcianymi telefonami, wiadomościami itp.

No i pytania do całkiej obcej czy ktoś jest wolny też jest dla mnie nie na miejscu. Jak ktoś chce mnie poznać to proszę bardzo. Ale i tak na początku nie będzie dla mnie kandydatem na partnera, raczej znajomym, więc taka wiedza jest mu zbędna.

[93c415117c97e4de5dd6a9da4f68eac238056681_62f82d1ce6160]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89253276]Nie wiem jak ty, ale ja byle komu swojego numeru nie daję, bo potem naprawdę można mieć problem z jakimiś niechcianymi telefonami, wiadomościami itp.

No i pytania do całkiej obcej czy ktoś jest wolny też jest dla mnie nie na miejscu. Jak ktoś chce mnie poznać to proszę bardzo. Ale i tak na początku nie będzie dla mnie kandydatem na partnera, raczej znajomym, więc taka wiedza jest mu zbędna.[/QUOTE]
To są standardy, brawo. Tylko to ze statusem znajomy na początku..

[Mija62]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89253276]Nie wiem jak ty, ale ja byle komu swojego numeru nie daję, bo potem naprawdę można mieć problem z jakimiś niechcianymi telefonami, wiadomościami itp.

No i pytania do całkiej obcej czy ktoś jest wolny też jest dla mnie nie na miejscu. Jak ktoś chce mnie poznać to proszę bardzo. Ale i tak na początku nie będzie dla mnie kandydatem na partnera, raczej znajomym, więc taka wiedza jest mu zbędna.[/QUOTE]

To doskonałe pokazuje, jak każdy człowiek jest inny i ma inne oczekiwania. Dla mnie zapytanie o status związku, nie jest intymnym pytaniem, ale rozumiem, że każdy ma inaczej.
Ja wolę jasne komunikaty, a nie zastanawiać się po co ktoś zagadał mnie o banany w Biedronce.

[93c415117c97e4de5dd6a9da4f68eac238056681_62f82d1ce6160]

Napisane przez Mija62

ktoś zagadał mnie o banany w Biedronce.

Btw. to też kiepskie miejsce XD

[Mija62]

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89253289]Btw. to też kiepskie miejsce XD[/QUOTE]

Całkiem romantyczne.

[I am Rock]

Ja się zastanawiam, dlaczego faceci chcą numery od dziewczyn, a sami nie dają swoich.
A może dają?

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez magmie

a jak byś zareagowała?

Odmówiłabym lub calkowicie zignorowałabym udajac ze nie słysze.

[Snowdrop_]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89253171]Miałam i nie dałam, bo to creepy. Zwłaszcza jak jeszcze cię tak przepytywał [/QUOTE]Dokładnie, dla mnie też, nawet bardzo creepy. Na zakupach jedyne czego sobie życzę, to świętego spokoju i nigdy nie chciałabym, żeby jakiś obcy typ mi go zakłócał, za mną chodził czy jakkolwiek powodował mój dyskomfort.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89253336]Odmówiłabym lub calkowicie zignorowałabym udajac ze nie słysze.[/QUOTE]+1

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I am Rock]

Napisane przez Ellen_Ripley

Nie wiem czemu przeżywasz tą sytuację. Jakiś random zapytał Cię o numer telefonu i tyle. Nie dałaś, zapewne słusznie. Koniec tematu. Nie ma co się nakręcać.

Patrząc na tytuł wątku pomyślałam, ze to jakiś facet z otoczenia autorki.
A tu przypadkowy facet w przypadkowym miejscu. Jak niby miałby jeszcze raz próbować?

[tynka888]

Nie lubię jak obcy typ z ulicy zaczyna mnie podrywać czy pyta o numer telefonu, źle mi się tacy kojarzą, PUAsi i te sprawy co ćwiczą i kolekcjonują numery Ale ja ogólnie nie lubię być zaczepiana, chyba, że ktoś chce spytać o drogę czy jakaś starsza osoba chce sobie chwilę pogadać np. na przystanku Pamiętam jak jechałam pociągiem i nie było miejsc więc stałam sobie przy oknie pogrążona w swoich myślach i podszedł koleś i zaczął mnie zagadywać, czułam się jak na przesłuchaniu, na szczęście szybko wysiadłam