[Lasagna_ze_szpinakiem]

Napisane przez cava

ja bym celowała w 2 niezależne i kompletnie inne sposoby ogrzewania. Do tej pompy ciepła, drogie ustrojstwo ale teraz chyba warto w to zainwestować, dodałabym najprostszy, mechaniczny kominek/kozę- czyli taki, który nie potrzebuje prądu do rozprowadzenia ciepła, ani specyficznego paliwa (pellety itp.). Coś ostatnio znajomi moi przeklinali, ze niby kominek mają, ale jakby pradu nie było to on ... przestaje spełniać swoją funkcję, bo cały ten płaszcz wodny i jakieś sterowniki kominka u nich funkcjonują na prąd.




ja mam stary , zwykły kominek gdzie sie po prostu pali i w razie braku gazu i prądu, zawsze sobie napalę choćby i porąbanymi paletami i jako tako dom podgrzeję w razie by co. :/
A miałam plan go likwidować, ale teraz to on zostanie nawet jakby kolejne x lat miał stać nieużywany i nadal zawalać salon.



No widać, ze różnie może być, a podejrzewam ze skoro się budujecie, to macie plan tam mieszkać kilkadziesiąt a nie kilka lat.

Hehe w to samo idę w tym roku- mam przygotowane miejsce na kozę/kominek i jestem w trakcie zamawiania [emoji6] Mam piec na ekogroszek (którego nie mogę kupić w normalnej cenie). A nie mam zamiaru wydawać 4 tys na tonę w markecie i spalić to w 1,5 m-ca. No nie, sorry [emoji12] Wolę dogrzać w tym roku kozą, która spełni też funkcję dekoracyjna (na święta jak znalazł) i zostanie mi na lata (nowe piecyki vel kozy są zrobione pod kątem ekoprojektów).

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka