Cześć, zdecydowałam się napisać, ponieważ widzę, że udziela się tu wiele osób, jak i zarówno jest tu wiele mam, więc, mam nadzieję, uzyskać poradę

.
Po wielu latach udało mi się odzyskać zaległe alimenty od ojca w kwocie ponad 50k.
W tym momencie jestem na wynajmie, więc większość tej kwoty zamierzam dołożyć do wkładu własnego na zakup mieszkania, ale tu pojawia wątpliwość.
Zastanawiam się, ponieważ wiadomo z ojcem nie miałam kontaktu, więc jako dziecko mieszkałam z mamą co za tym idzie coś z tej kwoty chciałabym jej oddać, jako że ojciec tyle lat nie płacił tylko tu pojawia się problem, ponieważ nie wiem, o jakiej wysokości powinnam myśleć, żeby nie powstał zgrzyt.
Nie chce potem słuchać, że dałam za mało.
Jeżeli byłoby to istotne w dyskusji, mama nie posiada żadnych zadłużeń, w których mogłabym jej pomóc.
Dodam, tylko że od 18. roku życia, gdy tylko miałam możliwość pracy to dokładałam się do całego utrzymania…
Oczywiście jestem świadoma, że opinie będą podzielone jednak zależy mi tylko na obiektywnej opinii, którą w jakimś tam stopniu wezmę pod uwagę, ponieważ nie mam się, kogo poradzić.