[Bruma_w_Hogsmeade]

Napisane przez Camillie32

Uogólnienia bez związku [emoji2370] znam naprawdę sporo miłych facetów, którzy jednocześnie wiedzą czego chcą, mają poukładane w głowie i w życiu, i w 2/3 tych przypadków z mocniejszymi charakterami niż ich partnerki. Więc nie widzę zupełnie powiązania między byciem miłym, a nieszczerością czy brakiem asertywności. Bycie miłym czy po prostu porządnym/przyzwoitym człowiekiem nie oznacza dosłownie nic poza tym.

Nie oznacza też, że nic się za tym złego nie kryje.

---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:31 ----------

Napisane przez magdalenaCat

Mam wrażenie że mężczyźni kompletnie nie rozumieją o co chodzi w tym micie miłego faceta. Wydaje im się że samo bycie miłym załatwi sprawę i jeżeli nie wyszło to znaczy że woli “bad boya”🤣 Jak już ktoś wspomniał oprócz bycia miłym i fair musi zagrać wiele rzeczy takich jak pociąg seksualny, podobne poczucie humoru, poziom intelektualny, plany na życie i ogólne dopasowanie. Facet który jest miły i uśmiechnięty dla wszystkich bez względu na to jak go traktują też nie jest czymś pożądanym przez kobiety bo oznacza to że nie jest pewny siebie, nie będzie umiał się postawic, w kryzysowej sytuacji obronić swojej kobiety, rodziny. Nigdy nie miałam chłopaka który nie wydawałby się miły. Z taką osobą nie można by było zbudować innej relacji niż seksualna a jak się szuka kogoś na życie to gbur i facet który się nie angażuje, traktuje olewczo od razu odpada. Tak dzieje sie w przypadku normalnych, dojrzałych psychicznie kobiet bo są takie których może kręcić ten bad boy ale to zazwyczaj będą albo bardzo młode dziewczyny albo kobiety które nie miały dobrych wzorców w rodzinie, tudzież z patologii.

Wiele kobiet też po prostu lubi psychopatów. Nie bez powodu mordercy dostają tony listów od fanek.