7 czerwca był nasz ślub - cywilny

innego mieć nie będziemy
uparłam się na ślub w Pałacu Opatów w gdańskim Parku Oliwskim - zamiast w tradycyjnym USC
piękne wnętrza, piękny park

goście byli pod dużym wrażeniem
nie było ani wesela, ani obiadu

po ślubie (po przyjęciu życzeń i wzniesieniu toastu) pojechaliśmy do domu przebrać się (załapaliśmy się na kawę/herbatę i kawałek ciasta - u mojej Mamy), na grób mojego Taty i zrobiliśmy niespodziankę Rodzicom mojego TZ - myśleli, że jesteśmy już w drodze na "tydzień miodowy" - a my ich też "nawiedziliśmy"

tam też ciasto, szybko obejrzenie zdjęć z 2 aparatów

i w drogę
ja wystąpiłam w czerwonej długiej sukience

mój Mąż - szary garnitur, popielata koszula, czerwono-wiśniowy krawat
