2008-09-23, 02:36
|
#1091
|
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: okolice Trójmiasta
Wiadomości: 423
|
Dot.: Grupa wsparcia chorujacych przewlekle(ktorych lekarze czasem maja w nosie)...
Hej Dziewczyny,
Pewnie mnie już nie pamiętacie. Zniknęłam zawalona problemami. Kilka dni temu wróciłam z Pragi. Mojej mamie odkleiła się siatkówka i zrobiły się w niej 2 dziury. Przez naszą cholerną służbę zdrowia musieliśmy zawieźć mamę na zabieg do Pragi. W Polsce terminy to jakiś koszmar. Od 5 września mamy tu szaleństwo. Mama była z tym okiem wcześniej u okulisty, ale "lekarka" powiedziała, że jest wszystko ok i nie ma się czym martwić. Jak mama przestała widzieć od razu poleciała do innego okulisty. Dostała skierowanie na natychmiastowy zabieg. Prywatnie na ten zabieg czeka się 2 miesiące, państwowo 5-7 miesięcy. Na szczęście dla nas nie ma granic, a w Czechach załatwiliśmy zabieg w ciągu 2 dni. Trochę nas to kosztowało pięniędzy i nerwów, ale myślę, że było warto. U nas dawali tylko 50% szans, a tam dr Fiser był w szoku, że u nas jest taka sytuacja i powiedział, że po 4 miesiącach nie ma już co operować. Teraz czekamy aż gaz się wchłonie i mama będzie widzieć.
Musiałam przejąć mamy księgowość (jestem chora jak słyszę o księgowości) i muszę nadrobić jej zaległości, bo akurat ma kontrolę. Jestem wykończona Nie mam kiedy zająć się sobą i swoimi sprawami. amiast spać siedzę i napawam się spokojem, bo rano idę do papierów
W dodatku moje Ukochanie wyjechało do pracy. Widzieliśmy się tylko jeden dzień po jego powrocie, bo musiałam jechać z rodzicami jako tłumacz. A tam dowiedziałam się, że dostał pracę i wyjeźdża. Pędziłam na łeb na szyję żeby zdążyć się z nim zobaczyć.
W dodatku oblałam po raz kolejny egzamin na prawko. Jeżdżę już bardzo dobrze to mi się drań trafił i zrobił wszystko żebym oblała. I mam niedoczynną nadczynność. Moje wyniki to pomieszanie z poplątaniem.
Przepraszam Was, ale nie mam się nawet komu wyżalić Lepiej zażyję magnez i pójdę juz spać 
Trzymajcie się ciepło. Życzę Wam zdrówka
|
|
|