[Iwa_iw]

Napisane przez zanka205

och... ale nudy...
bobas mnie kopie, teraz już nie dotykam brzucha tylko obserwuję jak podskakuje

wiecie dziś rano myślałam o porodzie i jakoś mnie taki strach ogarnął, boję się jednak.
Nie wiem czy rozpoznam, że to już, że trzeba do szpitala jechać,
jak się dostanę do szpitala, czy to będzie rano, wieczorem, w nocy
czy w środku dnia... jak ja przeżyję to wszystko.
Nie wiem czemu mnie tak wzięło, wcześniej się nie bałam.

he he Zanka spokojnie, na nerwy masz czas pod koniec ciąży
ja właśnie teraz się zastanawiam czy będę widzieć kiedy do szpitala jechać, wczoraj miałam lekkie skurcze, ale szybko przeszło, o bólu staram się nie myśleć bo wtedy się denerwuje a i tak będzie co ma być
teraz to nawet córcia mi się już co noc śni