[Wyrak]

Napisane przez backie

Nie liczy się, co nas wykończy, ważne że "coś".

Widzisz, juz pomijajac kwestie czy "koniec swiata" ma oznaczac zaglade naszej cywilizacji, calej ludzkosci, zycia na Ziemi, czy moze calej planety, ja po prostu nie wierze, ze nas cos wykonczy w 2012.

Jakie jest uzasadnienie tej "magicznej" daty - "bo kalendarz Majow sie wowczas konczy, a to musi oznaczac koniec swiata". Litosci, wierzyc w zdolnosci przewidywania przyszlosci cywilizacji, ktora nie potrafila obronic wlasnych dupsk przed Hiszpanami

Zreszta, to jest wlasnie dowodem, ze gucio potrafili, a nie przewidywac przyszlosc - gdyby faktycznie przewidywali przyszlosc, to ich kalendarz by sie skonczyl na czasach konkwistadorow