Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zakręcone dzieci, czyli jak dbać o małe lokasy
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-03-04, 13:28   #115
Eloe77
MatkaPrzełożonaCurlitanek
 
Avatar Eloe77
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Wrocław - ESK 2016
Wiadomości: 5 769
Dot.: Zakręcone dzieci, czyli jak dbać o małe lokasy

Cytat:
Napisane przez jusik Pokaż wiadomość
Eloe - tak, tak, ale skręt jest mocny - mocniejszy niż bez uprzednio narzuconego<np po wygniataniu wodą z odżywką czy pianką/żelem>.
Wygląda to tak jakby nadanie "jakiegoś" skrętu było lepsze niż podtrzymywanie dzień po dniu jej naturalnego
I tak i nie. Oczywiście, że idzie też o zatrzymanie wody po zawinięciu każdego i wolniejsze wysychanie, ale głównie o podatność włosów na układanie poprzez niemal fryzjerską stylizację. To stylizacja na poziomie robienia papilotów czy nawijania na wałki, czyli coś, co wyjdzie też na prostych włosach (choć oczywiście nie da tych samych efektów, ani nie będzie się tak długo trzymać), a nie stylizacja taka, jaką robią kręconowłose celem podkreślenia i utrzymania skrętu jedynie.
Co zabawne, na swoich włosach zaobserwowałam, że gdy były zniszczone, to papiloty udawały się świetnie, papiloty czy jakieś podpinanie, ślimaczki itp. Obecnie moim zdaniem włosy wyglądają lepiej bez tych zabiegów, bo po nich wyglądały jak połamańce
Nie wiem, czy podobnie będzie w przypadku Twojej córci. Warto sprawdzać, jak włosy się zachowują bez zawijańców i - jeśli mamy do czynienia z naciąganiem włosów i ich cebulek, nie robić ich za często.

Cytat:
Napisane przez Redhaired Witch Pokaż wiadomość
Również mam pytanie. Mojej małej dopiero śmignęły nieco dłuższe włosy (ma niecałe dwa lata) i do tej pory były zupełnie proste, jednak teraz widzę, że końce zaczynają się wywijać w lekkie zawijasy. Ogólnie ma włosy krótkie, rzadkie i delikatne więc nie ma sensu rozpędzać się ze szczególną pielęgnacją, nawet nie ma czego czesać po myciu bo się nie kołtunią. Nie cackam się więc z nimi póki co, myję Hippem.
Przechodząc do sedna: zastanawiam się w jakim wieku zacząć "coś działać" tj. nakładać odżywki itp.? Czy to zależy jedynie od długości, od kołtunów?
EDIT: dorzucam fotki.
Moim zdaniem zależy od tego, w jaki sposób zachowują się włosy oraz od ich długości. Jeśli ich nie wysuszasz (Hipp jest z gatunku łagodniejszych), to na tę chwilę specjalne kuracje odżywiające nie mają sensu. Możesz, nie musisz, bo to zdrowy organizm.
Jeśli już bardzo chcesz albo trzeba, to tylko kapka odzywki bez spłukiwania, sprawdzi się choćby Joanna Naturia nakładana rękami do rozczesania włosków palcami albo grzebieniem z szerokim rozstawem ząbków.
Póki włoski dają się rozczesać z kapką tej odzywki, to jest dobrze.
To mała dziewczynka, wiele jeszcze może się zmienić. Poza tym przypomina mi mnie samą Miałam tak jasne włosy, ze nie było ich widać, póki nie skręciły się od potu. Mama nastawiała się na ich wzmocnienie, więc jakoś od 6 roku życia brałam suplementy (Vitaral i Falvit).

Cytat:
Napisane przez ik1986 Pokaż wiadomość
zastanawia mnie tylko czy te włoski u góry też jej się zaczną kręcić czy jednak te tylnie wyprostują.
Po prawdzie to tego nie wie nikt. Przed Twoją córcią okres dojrzewania, więc wiele może się zdarzyć. Na pewno warto pilnować włosków i o nie dbać, właściwie przycinać.
Cytat:
dziewczyny czym spryskać włosy przed rozczesaniem? najlepiej jakby to było coś domowej roboty.
Najprostsze psikadło to woda demineralizowana plus kilka kropli oleju. Możesz dodać tez nieco aloesu. Przepisy na psikadła różnej maści znajdziesz w receptariuszu.
A kiedy chcesz jej te włoski rozczesywać? Chyba nie na sucho?
__________________
Tote este mizeriă in faţă de eternitate

Dziennik, FAQ, pigułka wiedzy i pielęgnacja - wszystko o kręconych naturalnie włosach!

MÓJ IDEAŁ

Eloe77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując