Zagroda babuszki cz.4

[Lanolinkaaa]

Lenifo, na moją znajoma dieta bezglutenowa podziałała odwrotnie. Dotąd zawsze chuda, znacznie przybrała na wadze. Ale ona co jakiś czas coś normalne go zje.

Mąż entuzjastycznie przyjął nowy kolor włosów. Zawsze to jakaś odmiana 😁

Emmi, zatem masz już wakacje. Fajnie.



Robiłam wczoraj białą kiełbasę i kiszkę na grillu. Dziś będzie tylko zupa a że nie wiem jaka, to zrobię pomidorową że świeżych pomidorów.

I jeszcze pogrzeb. Nikt z rodziny, były sąsiad, mogłabym nie pójść, ale jakoś tak znałam chłopa a ludzi warto pożegnać.

[Emmi123]

Lanolinka siemanko. Super, że nowy kolorek tak fajnie wygląda i wszystkim pasuje. Już się nie mogę doczekać tego czasu, co tak na luzie. Bez tego z tyłu głowy, że ,,do pracy". I bez tego hałasu .
Trafiam na opowieści rodziców na temat zachowań i hałaśliwości dzieci, kiedy też są na wycieczkach. I dobrze. Czas najwyższy obalić mit uprzywilejowanego zawodu nauczyciela i że mamy jak ,,pączek w maśle". Od lat zapraszam takie jednostki do konfrontacji z rzeczywistością, kilka dni, góra tydzień i już by ich wymiotło .Ale... może jakiś bardziej przyjemny temacik...?

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------

Już za chwilę wakacje



Wstając rano, naszło mnie na wspomnienia, nie wiedzieć czemu. Dawniej, dziś bym odbierała świadectwo, jutro jechałabym na wieś do babci. I mocno babcia mi się z wizualizowała. Nie wiem dlaczego tak? Moja ,,siostra" by mnie już wyczekiwała. Widzę te pola, podwórko, a nawet zarejestrowało się jakieś kurze stado i gołębie chodzące pomiędzy kurami. Wszystko to widzę i piękny, słoneczny poranek. Krowy w oborze, które zaraz pójdą na pole. Szczekający pies i kot myjący się na schodku letniaka. A nawet kociaki bawiące się zagubionym sznurkiem skądś tam. ach... I w to wszystko wkomponował mi się dźwięk łańcuchów naszych kóz. Nie chodzą luzem, bo robią za duże spustoszenie. Wybieg dla nich ciągle w planach. W każdym razie są na bezpiecznym uwiązaniu z takim specjalnym kółeczkiem i często są przestawiane. Chciałabym aby wreszcie miały swój wybieg i mogły sobie łazić luzem.

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

Pranie schnie...

Zapowiada się bardzo ładny dzień...

[lenifa]

Tak Lanolinko, to może być całkiem odwrotnie. Zależy co się dzieje w organizmie. Jestem zwolennikiem tezy że z każdym z osobna to wszystko jest bardzo indywidualne. I pisałam o tym,że nie z powodu wagi zaczęłam antyglutenową a z powodu tego że po wielu latach śledzenia procesów w organizmie, oraz moich własnych problemów doszłam do tego, że może chodzić o gluten. I może bym do teraz nie stosowała tej diety, jakby nie nieustające problemy,których chciałam się pozbyć. Skutkiem ubocznym była utrata wagi. Bardzo wiele rzeczy ma wpływ na to co się dzieje w naszym wnętrzu. Co jemy, jakie choroby przechodziliśmy, w jakim środowisku żyjemy, a także nasze emocje i sytuacje. Mnóstwo rzeczy. A jak na pewno znacie życie to wiecie, że u każdego to przebiega inaczej. I nawet to, że ktoś ma problemy z nadwagą np, może miec róźne przyczyny.

[Lanolinkaaa]

Lenifo mam takie myślenie, że jak nic się nie dzieje, to znaczy że jest ok, i nie trzeba nad tym rozmyślać. Co innego gdy jest coś nie tak.

[Lanolinkaaa]

Emmi, przecież macie przywileje- wakacje, ferie roczny urlop zdrowotny. Hałaśliwość dzieci na pewno jest dużym minusem. Ale halas jest obecny także w innych pracach, w fabrykach czegokolwiek. Znam z własnego doświadczenia gdy maszyny huczaly cały dzień, vxadem mozna bylo w słuchawkach, czasem nie. Także nie ma lekko. 🙂

[lenifa]

Tak Lanolinko jak nic się nie dzieje to luz I tak trzymac

No i telefon działa Ufff. 2 tygodnie mama była bez telefonu. I bardzo źle to na nią wpływało. I nareszcie dziś doczekalismy się naprawy. Nie tylko był, nie tylko naprawił, ale okazał się dobrym fachowcem. Usterka wymagała szukania. Okazało się, że problem wystąpił na zewnątrz. Lubię takich ludzi co znają się na tym co robią.

Emmi mam tylko wspomnienia z krowami. Kóz nie mieliśmy. Teraz ich już nie ma ale sa owieczki. No więc pasienie krów to byl spacer przedpołudniem, z onymi w kierunku lasu polną drogą. Takie pasienie krów. Pod lasem była łączka to sie je tam już puszczalo. Popołudniem pasły sie na ogrodzie.

[Emmi123]

Lanolinka to dawaj. Studia i dołączaj. Popracujesz trochę i wtedy pogadamy o tych przywilejach, które nie każdy ma jak bierze udziak w wakacyjnych projektach. Poza tym każdy patrzy tyljo za tym czego nie ma jak wolne. A reszty już nie widzi.A co do zawodów to jest wiele gdzie niewiele co robią, podrózują , sporo wolnwgo mają. Taj jak napisałam kto zazdrości nauczycielom to nie dołącza do tego zawodu.

Lenifo co dobrego jadłaś dzisiaj?

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Jako zawód wyrózniony to się zgodzę. Mało który zawód wyprzedza nas w ocenianiu nie tylko pracy zawodowej ale i prywatnej, monitorowaniu przez absolutnie wszystkich, obrażaniu, a niekiedy i doświadczającego przemocy. A od nauczyciela wtmaga się od groma. Bo od razu krzyk.

[Lanolinkaaa]

Emmi, klasyczne odbijanie piłeczki. Rownue dobrze mogę teraz napisać, żebyś Ty zmieniła pracę jeśli tak Cię męczy. Moje zdanie jest takie, że są zawody uprzywilejowane między innymi nauczyciele, policjanci, wojskowi i, my cxyli reszta, która nie ma wcześniejszych emerytur, dodatkow, urlopów.

Mas wakacje ? Dwa miesiące? Masz. Jeśli bierzesz w tym czasie projekty masz je dodatkowo płatne?

Powinniście się z tego cieszyć a nie narzekać, że Wam źle.

[Emmi123]

Lanolinka to Ty odbijasz piłeczkę. Nie wszystkie projekty wakacyjne są dodatkowo płatne. I nie kazdy nauczyciel ma 1.5 miesiaca wilnego. Bo zaden nie ma 2 miesięcy. Podobnie jest z innymi wolnymi. Powtórze po raz ostatni - przekwalifikuj się sama.

[Lanolinkaaa]

Emmi, nie rozumiesz co piszę, a chce Ci powiedzieć, doceń swoją pracę.

[lenifa]

Emmi jajecznicę... Pozostali mieli pizze.

A co do pracy nauczyciela, szkoły i każdego innego zawodu, jest wszystko. Tak jak ludzie sa bardzo różni. Tak się sklada, że więcej się widzi tych pyskatych i niemiłych, bo sa najczęściej głośni. Sama osobiście w pewnym momencie zaczełam sie pilnować, aby jak spotyka mnie coś miłego lub doceniam czyjąs pracę, wyrazić to słowami takimi jak najbardziej od siebie. Ludzie co są ok potrzebują tego. Wtedy widzą, że ich praca jest coś warta. Nie zawsze się to mi udaje, ale na pewno robię to częściej niz dawniej. Ludzie też w kontaktowaniu się z innymi sa nie raz w trudnej osobistej sytuacji co przekałda się na wszystkie inne kontakty. ja nawet nie chce mówic o charakterach ludzkich, bo tez ma to znaczenie, ale to bardzo szeroki temat.

Czasem jest tak, że trzeba wbrew sytuacji nie odbijac piłeczki. Miałam taką sytuację kiedys kupując bilet na pociag. Kobieta która mi go sprzedawala była bardzo niemiła. Z mojej strony nic się nie dzialo, abym mogła spowodowac to jej zachowanie. Pomyslałam, że może mieć paskudny humor nie mający nic wspólnego z kasą. Nie pamietam co ja jej powiedziałam. Chyba uśmiechając się życzliwie powiedziałam przepraszam i że życzę jej miłego dnia. To zdanie można powiedziec też złośliwie. Same słowa jeszcze nic nie znaczą. Ważne co czujemy jak je wypowiadamy. Ale chyba odebrała prawidłowo moja troske, bo rozmowa zakonczyła sie pozytywnie i jak odchodziłam od kasy była juz uśmiechnięta. Niektórzy ludzie nie radzą sobe z komunikacja interpersonalną z przeróżniastych powodów. Ważne aby ci co sobie radzą nie milczeli. A często milczą, często też są poranieni w głowach swoich. To w sumie trudne odezwać się jak ludź do ludzia.

[Emmi123]

Oczywiście ze doceniam. Jak kazda ma też swoje plusy. Ale drażnią mnie te utarte bzdury jak to nauczycielom jest dobrze. Moj mąż był wojskowym. Nikomu nie życzę tego wyboru i podziwiam ich mocno. Tak jak policję, strażaków i budowlańców. Cholernie ciężkie zawody. Aaa! I elektryków. Każdy ma własną listę. Kocham mój zawód i tylko dlatego jestem wstanie w obecnych czadach w nim wytrwać. Mnóstwo nauczycieli odeszło mimo uprzywilejowania

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Lanolinka w zeszlym roku walkowałyśmy to. Potem jesteś zdziwiona ze niby wakacje a jestem w pracy.

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

Jak mogłam nie wymienić lekarzy i pielęgniarek.
Są zawody lzejsze i trudniejsze... na pozór. Bo dla wielu osób bibliotekarz będzie nie lada wyzwaniem.

Lenifo tak właśnie jest. Teraz głównie wspiera się tych trudnych, zamiast wszystkich.

[cicha722]

Każdy zawód jest trudny i każda praca nie jest lekka. I każdemu należy się odpoczynek, urlop, bo się nie da cały czas pracować. Ja urlop mam w sierpniu i się nie mogę doczekać od poniedziałku dyżury, zawsze trochę lżej bo mniej dzieci i szkoła pusta więc ciszej.. jednak najbardziej teraz dokuczają upały.

[Emmi123]

Ufarciło mi się i złapałam podwózkę w kierunku domu. I cudownie. Nie musiałam zmagać się z PKP w te upały. A upał okrutny. Uwierzycie, że 16.00 a jest 28*C? Wstrzymałam MM przed kolejnym koszeniem. Coś tam pokosił ale nie dał rady dużo. I straszą, że nad ranem ma coś popadać. Może uda się wyschnąć temu co już skosił? Oby...
Zjadłam parówki, czy jakieś kiełbaski. Nieważne. Czekam aż zelży z lekka, bo czuję jakbym mocno napuchnięta była.

[Emmi123]

Papierologię mam już zrobioną więc mam labę Podziwiam koleżanki, które od kilku dni stukają w zaległości. Ja bym tak nie dała rady. No ale każdy jak lubi.

Cicha Masz rację. Wiele osób urlop bagatelizuje. A to jest bardzo ważna sprawa. Nawet nie muszę długo szukać. Mój wuj właśnie podczas urlopu jechał do rodziny na wieś pomóc w polu i mówił, że tam wypoczywa. Gwałtowna śmierć przyszła po 40 -tce. Ale nie dało się wytłumaczyć aby gdzieś pojechał z rodziną i po prostu ,,nic nie robił tylko odpowyczywał" Nie. Człowiek pracy, ruchu i czynu. Myślę, że wypoczywać też trzeba się nauczyć. Są ludzie, którzy tego nie umieją.
Z resztą ja też musiałam się tego nauczyć. Może trochę przesadziłam, bo pewne rzeczy, które normalnych ludzi denerwują, to ja przyjmuję na spoko. Ale... nazwijmy to, że ,,wyrosłam" od ciągłej potrzeba uporządkowanej przestrzeni wokół siebie ... mocno wyrosłam

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:56 ----------

Lenifo Umknęła mi twoja jajeczniczka. A wiesz, że sama się dzisiaj zastanawiałam czy sobie nie zrobić? Ale u mnie potrawy jajeczne krótko trzymają i zaraz robię się głodna, a nie wiedziałam ile nam się zejdzie.
Poszło dość składnie. Nie obyło się bez uścisków, podziękowań i ciepłych łez. Idą dalej... Przychodzą za maluszka a wychodzą może nie dorośli ale na pewno dojrzali.
Oby im się wszystko ułożyło po ich myśli i byli szczęśliwi

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------

Opowiem Wam o swoich spostrzeżeniach dnia dzisiejszego. Naprawdę garstka rodziców przyszła zamierzenie i była zaciekawiona przygotowanym występem uczniów i tą całą nudną częścią rozdawania nagród i czerwonych pasków. Sami uczniowie siedzieli... bo musieli Wielu rodziców stało pod szkołą, inni nawet w środku rozmawiali ze sobą, a inni próbowali nie zasnąć, czy po prostu znudzeni siedzieli. Potem przejście do klas i na nowo smęty i podziękowania Aczkolwiek już krócej. Oby dostać to nieszczęsne świadectwo i wyjść. Wielu uczniów miało już plany poza szkolne i to ociąganie się w dopełnieniu zakończenia roku mocno ich blokowało. Nie wiem jaki procent uczniów chciałoby dzisiaj przyjść do szkoły . Chyba najbardziej dumni z osiągnięć uczniów w tym dniu szkolnym są sami nauczyciele i dyrekcja szkoły.

[Lanolinkaaa]

E.mi a widziałaś jakie było zainteresowanie naszym.pisaniem? 😁😁😁

Cudze dramy są dobre 😉



Czy u Was też są czytane msze za zmarłych gdy jest pogrzeb? Czy to tylko u nas tak jest, że ludzie dają na msze za zmarłego i ksiądz czyta kto msze zamówił. I jest tego 30, 50, nawet 100. W każdym razie dużo.

[cicha722]

Tak u nas też czyta na pogrzebie. Głowa mnie boli. Jest bardzo duszno. U mnie 3 stopień zagrożenia burzowego. Ja się zawsze boje burz.

---------- Dopisano o 17:13 ---------- Poprzedni post napisano o 17:12 ----------

Dokładnie Emmi wypoczynek jest bardzo potrzebny.

[milka_70]

U nas na pogrzebach czyta się intencje.
Co do nauczycieli... nigdy nie słyszałam lekarza czy pielegniarki narzekającej, że pacjenci są niemili, śmierdzą, obrażają ich. Również praca w służbie zdrowia jest bardzo ciężka nie tylko psychicznie ale w wielu przypadkach również fizycznie. Pracujemy w nocy, w weekendy, święta, często ponad 200 godzin w miesiącu. A przywilejów nie mamy żadnych. Komu jak komu, ale według mnie pielęgniarkom taki roczny urlop zdrowotny niezwykle by się przydał
A argument o zmianie zawodu?

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[cicha722]

Milka ja słyszałam pielęgniarki narzekające i to bardzo. Ale to może każdy ma czasem dość. Duszno.

[herbatka99]

Moja grupa pomału mija.

Kaszlu już prawie nie mam, nieżyt nosa też już w odwrocie.

Ale pocę się strasznie, trochę ruchu i mokra.

Chyba jeszcze trochę gorączki mam.

Nie mam termometra, więc nie wiem.tylko na wyczucie.

Na pewno czeka mnie siedzenie w domu.

Córka mi jutro zrobi zakupy,nie muszę się martwić.

W tej chorobie upiekłam chlebek, chyba jestem nienormalna, ale upiekłam bo że sklepu paskudztwo.

Dziewczyny, wszędzie trzeba ciężko pracować.

No niektórzy gdzieś załapali fajne pracę niezbyt obciążające. Ale nie mają też często stabilizacji,zwolnienia, redukcję.Bo mała prywatną firma ,i często likwidacja i na bruk

W budżetówce .szpitale szkoły.zawsze brakuje ludzi i praca jest pewna.

To też plus.

Przed laty zlikwidowano firmę mojego męża. Pracował tam wiele lat.

To ciężkie do przeżycia.

Piszę późno.bo że mnie nocny marek.

Emerytka nie musi wstać rano. I to plus emerytury