|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2024-04-04, 20:21 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2024-04
Wiadomości: 7
|
Czy ona naprawdę nic już nie czuje?
Jestem po rozstaniu z kobietą, która już niestety "nie chce nas już więcej" (jej słowa).
Generalnie temat rozstania odbył się tydzień wcześniej przez telefon. Po tygodniu jednak pojechałem do niej, bez zapowiedzi. Powód rozstania: nie dotrzymałem pewnej obietnicy, czuła się jak druga, nie czuła, że jest tą jedyną. No i coś w niej pękło. Powiedziała "Zaczęłam inaczej się... nastawiać i...po prostu już...nie chce nas. Brakuje mi ciebie straaasznie...jako ciebie, nas mi brakuje jakimi byliśmy, tylko już....tak jak powiedziałeś mi podczas rozmowy, że formuła tego związku się wyczerpała, twoje słowa". Chce też wyjechać za granicę robić karierę i odnieść sukces (jest to dla niej bardzo ważny obszar życia). Teraz tak się zastanawiam czy oby na pewno ona nic do mnie już nie czuje, bo wydawało mi się, że nie do końca była tego pewna. Usłyszałem od niej takie słowa: "Naprawdę bardzo dużo mi dałeś...baaardzo. Jestem ci za to strasznie wdzięczna" "Tak się strasznie cieszę, że się pojawiłeś w moim życiu...naprawdę...napraw dę" - po czym rzuca mi się w objęcia. Potem prawie godzinę przytulaliśmy się, kołysząc się tak jak lubimy. Usłyszałem też wtedy "Dziękuje...dziękuję ci za to, że przyjechałeś, jest to ważne dla mnie...ty też jesteś ważny" Kilka dni później otrzymałem wiadomość, że "Niesamowicie mnie zaskoczyłeś przyjazdem, ale cieszę się, że porozmawialiśmy". W kontynuacji konwersacji nawet napisała coś o pierwszych łzach w oczach, bo coś tam zawaliła w pracy (co do niej nie jest to podobne, bo wcześniej nie była skora pisać czy mówić o swoich emocjach). Jakieś emoprzytulasy i koniec, 15 dni ciszy. Co o tym myślicie? |
2024-04-05, 08:48 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 386
|
Dot.: Czy ona naprawdę nic już nie czuje?
Skoro wprost powiedziała co jej nie odpowiada i ucięła kontakt to chyba jasne, że jednak zakończyła ten związek, czego tu nie rozumieć? Podziękowała Ci za miłe chwile, nie każdy rzuca drugą osobę na chłodno jak towar w supermarkecie albo rozstanie kończy się wielką awanturą, niektórzy żegnają się w zgodzie. I to bardzo kulturalne z ich strony.
|
2024-04-05, 10:27 | #3 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2024-04
Wiadomości: 7
|
Dot.: Czy ona naprawdę nic już nie czuje?
Cytat:
Jeszcze po tym wszystkim napisałem do niej bardzo osobisty list, na który potem odpowiedziała, że jest po prostu piękny i ją wzrusza cały czas. A jej ostatnia wiadomość to prawdę mówiąc "Pracuj dzielnie Moj Drogi. Uwazaj na siebie...". I od tego momentu cisza, nic, null. Edytowane przez Pan212 Czas edycji: 2024-04-05 o 10:42 |
|
2024-04-05, 10:37 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2022-11
Wiadomości: 128
|
Dot.: Czy ona naprawdę nic już nie czuje?
To było spokojne, pokojowe rozstanie z kulturą i szacunkiem. Nie zmieniaj tego.
|
2024-04-05, 13:42 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 121
|
Dot.: Czy ona naprawdę nic już nie czuje?
Dziewczyna wpadła w trochę pompatyczny ton, ale myślę że chciała być miła i zakończyć sprawę kulturalnie. Żalu za związkiem i chęci powrotu u niej nie widać, uszanuj jej decyzję.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2024-04-05, 18:00 | #6 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2023-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 1 508
|
Dot.: Czy ona naprawdę nic już nie czuje?
Cytat:
|
|
2024-04-06, 12:39 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 155
|
Dot.: Czy ona naprawdę nic już nie czuje?
Myślę, że to była fajna rozstaniowa rozmowa i dobrze, że sobie wszystko wyjaśniliście i rozstajecie się w zgodzie.
Tyle.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2024-04-06, 14:52 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2024-04
Wiadomości: 7
|
Dot.: Czy ona naprawdę nic już nie czuje?
Tak, w takiej zgodzie, że ja za nią strasznie tęsknię. Wcześniej żadnej kobiety tak mocno nie kochałem. W naszej relacji było tyle bliskości, czułości, nieziemskich pocałunków. Całowaliśmy się 4 godziny nawet! Seks pół nocy... Była przyjaźń i troska...Byliśmy jak dwie przylepy...Ona jak dzwoniła do mnie, to całowała i głaskała telefon, tak była we mnie wpatrzona. A ja co? Patrzyłem na nią jak na "wariatkę", albo zamiast do niej jechać, to siedziałem w wygodnym fotelu i mówiłem jak ja to nie tęsknię, jak chciałbym już ją zobaczyć (co zresztą mi wypomniała). Jaki ja byłem głupi! Ech, mam żal do siebie, że ukrywałem moje uczucie do niej.
|
2024-04-06, 15:08 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 297
|
Dot.: Czy ona naprawdę nic już nie czuje?
Można mieć do kogoś jakieś emocje (nawet pozytywne, zwłaszcza jeśli przebieg relacji nie był dramatyczny) i jednocześnie nie chcieć być w związku z tą osobą. To chyba ten przypadek.
Dziewczyna jasno powiedziała, że nie chce być tej w relacji i swoim zachowaniem (15 dni ciszy) to potwierdza. Czas zaakceptować jej wybór. |
2024-04-06, 15:38 | #10 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2024-04
Wiadomości: 7
|
Dot.: Czy ona naprawdę nic już nie czuje?
Cytat:
Pewnego razu odbyliśmy trudniejszą konwersację, w której to ona unikała odpowiedzi na niewygodne pytania, więc w końcu wściekły pytam "Czego ty chcesz ode mnie?!", "Usłyszeć cię teraz"-odpowiedziała. Ponadto w trakcie pierwszej rozmowy o rozstaniu, ciągle wspominała jacy to my nie byliśmy razem, a na koniec tekst "Dziękuję, że jesteś". I tak sobie pomyślałem, że ja to chyba byłem takim jej plastrem na zranione serce, aby odbudować jej pewność siebie (przede mną miała traumatyczny związek, po którym się załamała). Po prostu "byłem", byłem przy niej zawsze, i to jej najbardziej odpowiadało we mnie. |
|
2024-04-06, 15:45 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 121
|
Dot.: Czy ona naprawdę nic już nie czuje?
Cytat:
Ale w sumie nieważne co było, ważne co jest, albo czego nie ma, teraz. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2024-04-06, 16:49 | #12 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2023-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 1 508
|
Dot.: Czy ona naprawdę nic już nie czuje?
Cytat:
|
|
2024-04-06, 19:13 | #13 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2024-04
Wiadomości: 7
|
Dot.: Czy ona naprawdę nic już nie czuje?
Cytat:
Między czasie długo ukrywała co ją mocno boli, co na ostatnim spotkaniu wyjaśniła, że niepotrzebnie uniosła się honorem i to też jej wina, że oboje to spieprzyliśmy. Czekała, aż spełnię moją obietnicę, a jak za to się zabrałem, to już było za późno i jak powiedziała, czekała, a jak tego nie zrobię, to wyciągnie konsekwencje. Jedne z jej słów, które padły przez telefon: "chciałam się trochę zdystansować..nie wiem po prostu czuję się, że ci nie wierze, ale nas jako nas nie chciałam przekreślać...nie wierze w twoje zapewnienia...ciągle czułam się niepewna" i dalej, że czekała na moje działania (dlatego do niej pojechałem). Albo: "Nic nie chce, właśnie o to chodzi, że ja już od ciebie nic nie chce...wiem, że jesteś ważny dla mnie BARDZO, BARDZO jesteś ważny, tylko ja po prostu na razie nie chce planować mojej przyszłości z nikim. Na pewno chciałabym z tobą porozmawiać na ten temat twarzą w twarz." Co już na spotkaniu wyjaśniło się, że chce wyjechać do Kanady robić karierę i nie wiązać się z Polską, bo ją tu wszystko denerwuje. No i pomimo, że jest aniołem, to też potrafi się mocno zdenerwować. Kopie wtedy w co popadnie, rzuca rzeczami. Często słyszałem w jej opowieściach, że tamten to cham czy buc, tamta to jest tempa itp. A już na spotkaniu powiedziała, że teraz widzi, że mi zależy. I to, że jesteśmy nadal razem, tylko inaczej. A to, że już nie pisze do mnie to pewnie wynika to z tego, że próbowała utrzymać formę naszej relacji jako przyjacielską, ale wyczuła, że tak nie za bardzo mi już to odpowiada (odpisałem dość zimno). Pewnie też miała jakieś swoje refleksje, że nie ma co mnie już dalej zwodzić, bo z pewnością wie, że niefajnie się z tym czuję. Generalnie mocno zboczyłem od tematu, ale naprawdę jest o czym pisać ---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ---------- Dodam jeszcze, że ona po 10 latach małżeństwa odeszła od męża, bo chciał stabilności i dzieci, za którymi ona nie przepada. I tak się zastanawiam, czy ona po opadnięciu emocji nie pomyślała czasem, że będąc ze mną, też zostanie "uwięziona", a przecież jej tak bardzo brakuje tego międzynarodowego środowiska (dużo podróżuje po świecie). Edytowane przez Pan212 Czas edycji: 2024-04-06 o 18:00 |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:20.