Mąż po 6 latach nie chce dziecka :(

Cecelina · 2016-07-29, 23:34

Jesteśmy małżeństwem od 6 lat. Mam 34 lata. Jakiś czas temu mąż oznajmił mi stanowsczo, że on nigdy nie bedzie chciał dziecka. Na pytania dlaczego, odpowiada, że nie, bo nie, że po co. Rozmawialiśmy wcześniej na ten temat był na tak, rok temu mówił, ze chce, ale jeszcze nie czuje się gotowy. A teraz mowi, że nigdy i z nikim. Nie wiem co mam robić, nie mam żadnej rodziny oprócz niego. On twierdzi, że mnie kocha i chce dalej być razem, tak jak do tej pory. Jak próbuje drążyć temat to podnosi na mnie głos, jest nieprzyjemny, obcy. Nie wiem co robić : ( jak mówię, o jakimś kompromisie, próbuje pytać, to on mówi, że nie ma kompromisu, jeśli ja chce, to musi się rozstać. Nie rozumiem co mu sie nagle stało, help...

**7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014** · 2016-07-29, 23:46

nic nie zrobisz jak nie chce to nie chce
ja tez nie chce i nie ma takiej opcji zeby ktokolwiek mnie zmusil do zmiany zdania
musisz poprostu sie z nim rozstac jesli chcesz miec dzieci i postarac sie o nie z kims innym albo zrezygnowac z ich posiadania jesli chcesz byc z mezem nie ma innej opcji

**201803290936** · 2016-07-29, 23:56

Cytat:

Napisane przez Cecelina

Jesteśmy małżeństwem od 6 lat. Mam 34 lata. Jakiś czas temu mąż oznajmił mi stanowsczo, że on nigdy nie bedzie chciał dziecka. Na pytania dlaczego, odpowiada, że nie, bo nie, że po co. Rozmawialiśmy wcześniej na ten temat był na tak, rok temu mówił, ze chce, ale jeszcze nie czuje się gotowy. A teraz mowi, że nigdy i z nikim. Nie wiem co mam robić, nie mam żadnej rodziny oprócz niego. On twierdzi, że mnie kocha i chce dalej być razem, tak jak do tej pory. Jak próbuje drążyć temat to podnosi na mnie głos, jest nieprzyjemny, obcy. Nie wiem co robić : ( jak mówię, o jakimś kompromisie, próbuje pytać, to on mówi, że nie ma kompromisu, jeśli ja chce, to musi się rozstać. Nie rozumiem co mu sie nagle stało, help...

Ma kogoś.

Cecelina · 2016-07-30, 00:06

Ale on wcześniej chciał, nie wykluczał tego. To nie tak, że od zawsze nie chciał.

Nie ma na pewno nikogo. On twierdzi, że mnie kocha i chce ze mną być jak do tej pory. Ja jego też.

Obydwoje wychowaliśmy sie w rozbitej rodzinie. Zawsze mu mowiłam, że chce miec kiedys normalna rodzine. Czy jest szansa, ze on kiedys zmieni zdanie? Ostatnio duzo sie klociliśmy, to tez na pewno mialo wplyw. Jak z nim rozmawiac?

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2016-07-30, 00:08

Cytat:

Napisane przez Cecelina

Jesteśmy małżeństwem od 6 lat. Mam 34 lata. Jakiś czas temu mąż oznajmił mi stanowsczo, że on nigdy nie bedzie chciał dziecka. Na pytania dlaczego, odpowiada, że nie, bo nie, że po co. Rozmawialiśmy wcześniej na ten temat był na tak, rok temu mówił, ze chce, ale jeszcze nie czuje się gotowy. A teraz mowi, że nigdy i z nikim. Nie wiem co mam robić, nie mam żadnej rodziny oprócz niego. On twierdzi, że mnie kocha i chce dalej być razem, tak jak do tej pory. Jak próbuje drążyć temat to podnosi na mnie głos, jest nieprzyjemny, obcy. Nie wiem co robić : ( jak mówię, o jakimś kompromisie, próbuje pytać, to on mówi, że nie ma kompromisu, jeśli ja chce, to musi się rozstać. Nie rozumiem co mu sie nagle stało, help...

Jak sobie wyobrażasz kompromis w sytuacji, kiedy on nie chce dziecka, a ty chcesz? Pół dziecka? To jest sprawa fundamentalna. Albo się tu zgadzacie, albo nie. Jeśli nie, to związek przestał mieć sens.

herbata_to_zycie · 2016-07-30, 00:17

Ja czułabym się bezczelnie oszukana i ograbiona z cennych lat, chyba by się długo zbierał po masakrycznym zerwaniu jakie bym mu urządziła.
Wasze szczęścia się wykluczają.

**ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee** · 2016-07-30, 00:34

Cytat:

Napisane przez Cecelina

Ale on wcześniej chciał, nie wykluczał tego. To nie tak, że od zawsze nie chciał.

No to chciał czy nie wykluczał? Bo to dwie różne rzeczy.

Cecelina · 2016-07-30, 00:38

Cytat:

Napisane przez herbata_to_zycie

Ja czułabym się bezczelnie oszukana i ograbiona z cennych lat, chyba by się długo zbierał po masakrycznym zerwaniu jakie bym mu urządziła.
Wasze szczęścia się wykluczają.

Nie potrafie, znam go i byl ze mna odkad mam 19 lat. Mam tylko jego na swiecie i jedna blizsza kolezanke, zadnej rodziny. Poza tym bardzo go kocham. Chcial wczesniej dzieci, ja sama temat odkladalam bo nie czulam sie gotowa. A teraz on mowi, ze nigdy, ze wreszcie on pomyslal czego chce. Jutro mamy sie spotkac. Nie wiem co robic, czuje ze strace zmysly zaraz

**ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee** · 2016-07-30, 00:41

Nie mieszkasz z mężem?

Cecelina · 2016-07-30, 00:48

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;63600701]Nie mieszkasz z mężem?[/QUOTE]

Przyjechałam do kumpeli na dwie noce, po tej calej sytuacji. Nie moglam sobie poradzic, z informacjami ktore mi zafundowal. Przy tym był zimny, oschly i obcy, zero reakcji na moje proby rozmowy, przytulania (on zawsze tak mial z niedostepnoscia emocjonalna, nie umiejtnoscia mowienia o uczuciach, odcina sie i milczy)

laisla · 2016-07-30, 02:41

Cytat:

Napisane przez herbata_to_zycie

Ja czułabym się bezczelnie oszukana i ograbiona z cennych lat, chyba by się długo zbierał po masakrycznym zerwaniu jakie bym mu urządziła.
Wasze szczęścia się wykluczają.

A czemu by to służyło? Dziecinada i tyle. Ja też czułabym się oszukana, jednak biorę pod uwagę fakt, że człowiek czasami zmienia poglądy i mają na to wpływ dziesiątki spraw. Z wiekiem się zmieniamy i to, co dla nas ważne w tej chwili wcale nie musi takim być za dziesięć czy piętnaście lat. Tak, wiem, że w tym kontekście cała idea małżeństwa trochę stoi pod znakiem zapytania. Może dlatego jest tyle rozwodów. Ludzie nie biorą pod uwagę pewnych prawidłowości w chwili entuzjastycznie wypowiadanego przed ołtarzem Tak.
Jednak wracając już do sprawy autorki, to mąż nigdy nie wyraził się jasno, że przyjdzie dzień, gdy będzie chciał dziecka, omijał temat. Może nie powinien się w takiej sytuacji żenić, a może jego sytuacja w pracy jest niestabilna lub rzeczywiście ma na oku kogoś innego i nie chce takiego przypieczętowania małżeństwa bo wie, że różnie może to być..
Z pewnością będąc w sytuacji autorki czułabym się oszukana, jednak nie ma tutaj dobrego wyjścia i próby wymuszania sytuację jedynie pogorszą. Trudna decyzja przed nią bo albo odchodzi (pewnie nawet możliwy byłby rozwód kościelny w tej sytuacji

) i próbuje założyć rodzinę w pełnym tego słowa znaczeniu dla niej, albo pozostaje przy mężu i rezygnuje z marzeń o dzieciach.

Fortuna1 · 2016-07-30, 02:55

O co się ostatnio klociliscie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

natash88 · 2016-07-30, 06:13

Cytat:

Napisane przez laisla

A czemu by to służyło? Dziecinada i tyle. Ja też czułabym się oszukana, jednak biorę pod uwagę fakt, że człowiek czasami zmienia poglądy i mają na to wpływ dziesiątki spraw. Z wiekiem się zmieniamy i to, co dla nas ważne w tej chwili wcale nie musi takim być za dziesięć czy piętnaście lat. Tak, wiem, że w tym kontekście cała idea małżeństwa trochę stoi pod znakiem zapytania. Może dlatego jest tyle rozwodów. Ludzie nie biorą pod uwagę pewnych prawidłowości w chwili entuzjastycznie wypowiadanego przed ołtarzem Tak.
Jednak wracając już do sprawy autorki, to mąż nigdy nie wyraził się jasno, że przyjdzie dzień, gdy będzie chciał dziecka, omijał temat. Może nie powinien się w takiej sytuacji żenić, a może jego sytuacja w pracy jest niestabilna lub rzeczywiście ma na oku kogoś innego i nie chce takiego przypieczętowania małżeństwa bo wie, że różnie może to być..
Z pewnością będąc w sytuacji autorki czułabym się oszukana, jednak nie ma tutaj dobrego wyjścia i próby wymuszania sytuację jedynie pogorszą. Trudna decyzja przed nią bo albo odchodzi (pewnie nawet możliwy byłby rozwód kościelny w tej sytuacji

) i próbuje założyć rodzinę w pełnym tego słowa znaczeniu dla niej, albo pozostaje przy mężu i rezygnuje z marzeń o dzieciach.

Mysle, ze nieprzyjemnosc procesu rozstania mialaby byc pewnego rodzaju zemsta/zadoscuczynieniwm za skradzione 'plodne lata'. Nie da sie ukryc, ze rada o znalezieniu sobie kogos, kto bedzie chcial dzieci ma coraz krotsza date przydatnosci a byc moze bedzie juz awykonalne. Strasznie przykre to jest, jesli wyrazali jednak chec posiadania potomka oboje, wczesniej.

Cecelina · 2016-07-30, 06:35

Jego sytuacja finansowa jest bardzo dobra. Kłociliśmy się bo związek nam się nie układał do końca, brakowało mi od niego jasnej komunikacji, bliskości, uwagi. On najlepiej spedzal by czas przed komputerem, z tymże to nic nowego, tak bylo tez wczesniej. Co do jego deklaracji, rozmawilaismy o dzieciach, w luznych rozmowach, wybieralismy imiona i takie tam. Rok temu wrocilam do tematu, mowil ze chce, ale jeszcze nie czuje sie gotowy do bycia ojcem (jest ode mnie mlodszy).

On zawsze twierdzil, nawet podczas ostatnich kłotni, że kocha mnie i chce byc ze mna. Potem on twierdzil, ze musi zastanowic sie nad soba, zyciem, czego on chce i wlasnie to wymyslil

Najlepsze, ze ja tak naprawde sama nie mam ciśnienia na dziecko. Mowiłam wielokrotnie ostatnimi czasy, ze jeszcze nie pora, odkladalam to, na jakies za 2 lata, nie mam instynktu. Ale wiem rozsądkowo, że kiedys bym chciala miec jedno dziecko, chce tego doswiadczyc. Gdy mu to mowi, on pyta po co dziecko? Ja nie wiem po co mozna miec dzieci, po prostu nie chce przezyc zycia, nie bedac raz matka.

**201610130935** · 2016-07-30, 06:41

Czy to "muszę się zastanowić" nie oznacza innej kobiety?

favianna · 2016-07-30, 06:43

Cytat:

Napisane przez Cecelina

Jego sytuacja finansowa jest bardzo dobra. Kłociliśmy się bo związek nam się nie układał do końca, brakowało mi od niego jasnej komunikacji, bliskości, uwagi. On najlepiej spedzal by czas przed komputerem, z tymże to nic nowego, tak bylo tez wczesniej. Co do jego deklaracji, rozmawilaismy o dzieciach, w luznych rozmowach, wybieralismy imiona i takie tam. Rok temu wrocilam do tematu, mowil ze chce, ale jeszcze nie czuje sie gotowy do bycia ojcem (jest ode mnie mlodszy).

On zawsze twierdzil, nawet podczas ostatnich kłotni, że kocha mnie i chce byc ze mna. Potem on twierdzil, ze musi zastanowic sie nad soba, zyciem, czego on chce i wlasnie to wymyslil

Po pierwsze czy on nie jest uzależniony od komputera? Poza tym brak komunikacji i dostępności emocjonalnej źle wróży, gdyby miał zostać ojcem. Może terapia rodzinna?

Zresztą to co on ci funduje to niestety szantaż emocjonalny i niewiele ma to wspólnego z miłością i szacunkiem jakie rzekomo deklaruje.

Ja bym na twoim miejscu zagrała vabank i powiedziała że chcesz rozstania skoro nawet nie jest w stanie jasno powiedzieć dlaczego nie chce dzieci i żeby pozwolił ci zrozumieć co się stało.

Cecelina · 2016-07-30, 07:01

Cytat:

Napisane przez CzerwonaArcyksiezniczka

Czy to "muszę się zastanowić" nie oznacza innej kobiety?

Według niego, on zawsze robił, jak ja chciałam, w róznych kwestiach. Mam wrażenie, że często mówił coś co ja chciałabym usłyszeć. Prosiłam go podczas kłotni ostatnich, żeby on sam wiedział i szczerze mówił mi w takim razie jakie ma odczucia.

On jest gotowy na rozstanie, mówi ciągle, że jego decyzja jest na zawsze i ostateczna i nigdy się nie zmieni. A gdy mówie co z moimi odczuciami, krzyczy, ze on nie chce i koniec i mozemy sie tylko rozstac.

Ja go naprawde kocham, odpowiada mi i lubie zycie z nim. Zawsze myslalam ze w okolicy 35/36 rż zrobimy dziecko i dolaczy do naszego spoko życia. Z tego co pamietam rzucał też teksty, że dzieci chorują, trzeba się zajmować, ze to wielka odpowiedzialność, nie widzi żadnych pozytywow.

Adrianna_8 · 2016-07-30, 07:07

Mi sie wydaje, ze w waszym malzenstwie cos nie gra i dlatego on tego dziecka nie chce. Wydaje mi sie, ze ma kochanke lub kogos na oku lub po prostu cos sie zmienilo w jego uczuciach do Ciebie.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

pfffh · 2016-07-30, 07:11

Mnie się wydaje, ze jednak pojawiła się inna kobieta w jego życiu.

**ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee** · 2016-07-30, 07:36

Wzięliście ślub po dopiero 9 latach związku, bo on się do tego nie palił?

**201610130935** · 2016-07-30, 07:48

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;63602626]Wzięliście ślub po dopiero 9 latach związku, bo on się do tego nie palił?[/QUOTE]

To akurat o niczym nie świadczy. mam znajomych, biorących śluby po 8 - 10 latach związku i takich biorących go po roku. Grunt, żeby każda ze stron była zadowolona.

Loisto · 2016-07-30, 08:10

To, że w waszym związku nie dzieje się najlepiej, klocicie się, a on jest oschly znaczy, że albo kogoś ma albo wygasły uczucia do Ciebie. Gdyby naprawdę Cię kochał to nie byłby taki gotów na rozstanie. Ty go kochasz i dla Ciebie rozstanie jest ostatecznoscia, a dla niego najprostszym rozwiązaniem. To daje do myślenia.

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

**578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a** · 2016-07-30, 08:53

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;63602626]Wzięliście ślub po dopiero 9 latach związku, bo on się do tego nie palił?[/QUOTE]

Ilość wspólnie spędzonych lat bez ślubu to niekoniecznie jakaś reguła mówiąca, że facet od początku nie chciał się zaangażować. Powody są różne, niektórzy czekają na ślub do skończenia studiów, znalezienia pierwszej pracy lub zakupu wspólnego mieszkania. To się zdarza i takie związki potrafią być stabilne i szczęśliwe

Bananalama · 2016-07-30, 09:00

Nie ma tutaj kompromisu. Ewentualnie jedna strona może się poświęcić, tylko że według mnie to jest kwestia, w której każde poświęcenie się będzie złe. On się poświęci i będziecie mieć nieszczęśliwe dziecko, którego ojciec nie chciał i nie chce, a może i wyniesie się z domu tatko po jakimś czasie. Ty się poświęcisz i nigdy nie będziesz matką, nie doświadczysz tego, co chciałabyś jako matka.

**578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a** · 2016-07-30, 09:03

Cytat:

Napisane przez laisla

Z pewnością będąc w sytuacji autorki czułabym się oszukana, jednak nie ma tutaj dobrego wyjścia i próby wymuszania sytuację jedynie pogorszą.

Też tak uważam. Kiedy mąż/chłopak/partner po X latach "zmienia zdanie" i mówi, że nie chce mieć dzieci, moim zdaniem jest tylko jedno rozwiązanie: rozstanie. Jak najszybsze.

"Jasne, mogę zrezygnować z posiadania dzieci, przecież tak kocham Męża" - Autorko, wyobrażasz sobie pomyśleć coś takiego?
Po co miałabyś rezygnować z czegoś, co jest tak istotne?
Dla kogo? Dla faceta, który Cię zwyczajnie oszukał, zabrał tyle lat? On się kompletnie z Tobą nie liczy, jest skrajnie nieodpowiedzialny i na Twoim miejscu wzięłabym rozwód wręcz profilaktycznie.
Bo co, jeśli za kolejnych kilkanaście lat stwierdzi, że "zmienił zdanie" i jednak chce mieć dzieci, ale z Tobą nie może, więc odejdzie do młodszej kochanki? Albo "zmieni zdanie" i powie, że jednak Cię nie kocha i jedynym wyjściem jest rozwód?

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------

Cytat:

Napisane przez Bananalama

Nie ma tutaj kompromisu. Ewentualnie jedna strona może się poświęcić, tylko że według mnie to jest kwestia, w której każde poświęcenie się będzie złe. On się poświęci i będziecie mieć nieszczęśliwe dziecko, którego ojciec nie chciał i nie chce, a może i wyniesie się z domu tatko po jakimś czasie. Ty się poświęcisz i nigdy nie będziesz matką, nie doświadczysz tego, co chciałabyś jako matka.

Zgadzam się w 100%!!!

**Gregorius_** · 2016-07-30, 09:04

Cytat:

Napisane przez Cecelina

Ale on wcześniej chciał, nie wykluczał tego. To nie tak, że od zawsze nie chciał.

Gdybyś mnie zapytała na etapie studiów czy chcę dzieci to bym powiedział: TAK. No a potem minęły 2-3 lata, naoglądałem się jak wszyscy znajomi jakoś tak dziwnie kończą z żoną, dzieckiem / dziećmi i wieczorami na kanapie przed TV, permanentnym brakiem czasu, a jedyne optymistyczne małżeństwo to parka ... bez dzieci i jakoś tak ... odechciało mi się.

Być może ma po prostu obawy, lubi żyć tak jak żyje i obawia się, że "po" dziecku życie nie tyle wywróci się do góry nogami (bo to akurat wiadomo

), ale w ogóle jakoś przemieni się w nieciekawą egzystencję. Może jesteście za młodzi jeszcze...

**578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a** · 2016-07-30, 09:08

Cytat:

Napisane przez Doris1981

Ma kogoś.

No właśnie. I to jest chyba najprostsze i najbardziej prawdopodobne rozwiązanie całej zagadki

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

Cytat:

Napisane przez Gregorius_

Może jesteście za młodzi jeszcze...

Weź, przestań, bo się ośmieszasz. Za młoda na dziecko w wieku 34 lat?

Ratunku

**201803290936** · 2016-07-30, 09:12

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;63604836]
(...)
Weź, przestań, bo się ośmieszasz. Za młoda na dziecko w wieku 34 lat?

Ratunku

[/QUOTE]

No to jest właśnie myślenie faceta. Dramat kobiety w takiej sytuacji polega na tym, że jeszcze kilka lat i płodność może być już bardzo niska, szanse na zajście w ciąże maleją. Natomiast facet nadal, jeszcze przez długi czas, może zapłodnić kobietę. Niekoniecznie tą. Pan jest nagle "nie, nie nie", a potem się okażę, że z kochanicę zapłodni w pół roku. Bo, że jakaś kochanica jest to 99% wg mnie.

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2016-07-30, 09:28

Cytat:

Napisane przez Cecelina

Jego sytuacja finansowa jest bardzo dobra. Kłociliśmy się bo związek nam się nie układał do końca, brakowało mi od niego jasnej komunikacji, bliskości, uwagi. On najlepiej spedzal by czas przed komputerem, z tymże to nic nowego, tak bylo tez wczesniej.

Co to znaczy, że jego sytuacja finansowa jest dobra? A twoja jaka jest?

Cytat:

Co do jego deklaracji, rozmawilaismy o dzieciach, w luznych rozmowach, wybieralismy imiona i takie tam. Rok temu wrocilam do tematu, mowil ze chce, ale jeszcze nie czuje sie gotowy do bycia ojcem (jest ode mnie mlodszy).
Najlepsze, ze ja tak naprawde sama nie mam ciśnienia na dziecko. Mowiłam wielokrotnie ostatnimi czasy, ze jeszcze nie pora, odkladalam to, na jakies za 2 lata, nie mam instynktu. Ale wiem rozsądkowo, że kiedys bym chciala miec jedno dziecko, chce tego doswiadczyc. Gdy mu to mowi, on pyta po co dziecko? Ja nie wiem po co mozna miec dzieci, po prostu nie chce przezyc zycia, nie bedac raz matka.

Czyli on ci w końcu jasno nie powiedział, że chce mieć dzieci, rodzina jest dla niego ważna, chce być ojcem itp.? Czy ty mu jasno powiedziałaś, że bycie matką jest dla ciebie ważne? Bo z tego, co opisujesz, nie porozmawialiście konkretnie, a ty opierałaś swoje przekonania na bardzo niejasnych przesłankach. Luźne rozmowy i wybieranie imion to nie jest podstawa do tego, by mieć w tej chwili do faceta pretensje za niedotrzymanie jakiejś obietnicy czy świadome działanie na twoją szkodę.

**578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a** · 2016-07-30, 09:46

Cytat:

Napisane przez Doris1981

No to jest właśnie myślenie faceta. Dramat kobiety w takiej sytuacji polega na tym, że jeszcze kilka lat i płodność może być już bardzo niska, szanse na zajście w ciąże maleją. Natomiast facet nadal, jeszcze przez długi czas, może zapłodnić kobietę. Niekoniecznie tą. Pan jest nagle "nie, nie nie", a potem się okażę, że z kochanicę zapłodni w pół roku. Bo, że jakaś kochanica jest to 99% wg mnie.

Tak, jak najbardziej, tak jest. Potężnie żałuję, ale nawet osobiście znam mężczyzn myślących w ten sposób. Zawsze, kiedy mówią takie rzeczy, zastanawiam się, kto ich wychował. Szczerze, Doris? Moim zdaniem to jest ze strony faceta nie tylko skrajna nieodpowiedzialność, ale wręcz czyste chamstwo, bo pokazuje, że on się kompletnie nie liczy z tym, że może takiej kobiecie zrujnować życie.
(Piszę cały czas o mężczyznach pokroju męża Autorki, którzy spędzają X lat w związku z kobietą i nagle stwierdzają, że nie chcą mieć dzieci, chociaż wcześniej deklarowali coś zupełnie innego)

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;63605626]Luźne rozmowy i wybieranie imion to nie jest podstawa do tego, by mieć w tej chwili do faceta pretensje za niedotrzymanie jakiejś obietnicy czy świadome działanie na twoją szkodę.[/QUOTE]

Z postów Autorki wywnioskowałam, że mąż właśnie wyraźnie mówił, że chce mieć dzieci, nawet namawiał na nie Autorkę, tylko ona nie czuła się w tamtym momencie gotowa i chciała "za dwa lata".
Troszkę trudno byłoby też zmuszać faceta do podpisywania deklaracji chęci posiadania dzieci u notariusza, chociaż kiedy sama poznam następnego partnera, chyba go właśnie do takiego zobowiązania zmuszę

2016-07-29, 23:34	#1
Cecelina Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-06 Wiadomości: 22	Mąż po 6 latach nie chce dziecka :( Jesteśmy małżeństwem od 6 lat. Mam 34 lata. Jakiś czas temu mąż oznajmił mi stanowsczo, że on nigdy nie bedzie chciał dziecka. Na pytania dlaczego, odpowiada, że nie, bo nie, że po co. Rozmawialiśmy wcześniej na ten temat był na tak, rok temu mówił, ze chce, ale jeszcze nie czuje się gotowy. A teraz mowi, że nigdy i z nikim. Nie wiem co mam robić, nie mam żadnej rodziny oprócz niego. On twierdzi, że mnie kocha i chce dalej być razem, tak jak do tej pory. Jak próbuje drążyć temat to podnosi na mnie głos, jest nieprzyjemny, obcy. Nie wiem co robić : ( jak mówię, o jakimś kompromisie, próbuje pytać, to on mówi, że nie ma kompromisu, jeśli ja chce, to musi się rozstać. Nie rozumiem co mu sie nagle stało, help...

2016-07-29, 23:46	#2
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Konto usunięte Zarejestrowany: 2004-12 Wiadomości: 16 089	Dot.: Mąz po 6 latach nie chce dziecka :( nic nie zrobisz jak nie chce to nie chce ja tez nie chce i nie ma takiej opcji zeby ktokolwiek mnie zmusil do zmiany zdania musisz poprostu sie z nim rozstac jesli chcesz miec dzieci i postarac sie o nie z kims innym albo zrezygnowac z ich posiadania jesli chcesz byc z mezem nie ma innej opcji

2016-07-30, 00:06	#4
Cecelina Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-06 Wiadomości: 22	Dot.: Mąz po 6 latach nie chce dziecka :( Ale on wcześniej chciał, nie wykluczał tego. To nie tak, że od zawsze nie chciał. Nie ma na pewno nikogo. On twierdzi, że mnie kocha i chce ze mną być jak do tej pory. Ja jego też. Obydwoje wychowaliśmy sie w rozbitej rodzinie. Zawsze mu mowiłam, że chce miec kiedys normalna rodzine. Czy jest szansa, ze on kiedys zmieni zdanie? Ostatnio duzo sie klociliśmy, to tez na pewno mialo wplyw. Jak z nim rozmawiac?

2016-07-30, 00:17	#6
herbata_to_zycie Raczkowanie Zarejestrowany: 2015-10 Wiadomości: 138	Dot.: Mąz po 6 latach nie chce dziecka :( Ja czułabym się bezczelnie oszukana i ograbiona z cennych lat, chyba by się długo zbierał po masakrycznym zerwaniu jakie bym mu urządziła. Wasze szczęścia się wykluczają.

2016-07-30, 00:41	#9
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee Konto usunięte Zarejestrowany: 2012-04 Wiadomości: 18 638	Dot.: Mąz po 6 latach nie chce dziecka :( Nie mieszkasz z mężem?

2016-07-30, 00:48	#10
Cecelina Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-06 Wiadomości: 22	Dot.: Mąz po 6 latach nie chce dziecka :( [1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;63600701]Nie mieszkasz z mężem?[/QUOTE] Przyjechałam do kumpeli na dwie noce, po tej calej sytuacji. Nie moglam sobie poradzic, z informacjami ktore mi zafundowal. Przy tym był zimny, oschly i obcy, zero reakcji na moje proby rozmowy, przytulania (on zawsze tak mial z niedostepnoscia emocjonalna, nie umiejtnoscia mowienia o uczuciach, odcina sie i milczy)

2016-07-30, 02:55	#12
Fortuna1 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-05 Wiadomości: 5 715	Dot.: Mąz po 6 latach nie chce dziecka :( O co się ostatnio klociliscie? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ Senza l'amore sarei solo un ciarlatano, Come una barca che non esce mai dal porto.

2016-07-30, 06:35	#14
Cecelina Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-06 Wiadomości: 22	Dot.: Mąz po 6 latach nie chce dziecka :( Jego sytuacja finansowa jest bardzo dobra. Kłociliśmy się bo związek nam się nie układał do końca, brakowało mi od niego jasnej komunikacji, bliskości, uwagi. On najlepiej spedzal by czas przed komputerem, z tymże to nic nowego, tak bylo tez wczesniej. Co do jego deklaracji, rozmawilaismy o dzieciach, w luznych rozmowach, wybieralismy imiona i takie tam. Rok temu wrocilam do tematu, mowil ze chce, ale jeszcze nie czuje sie gotowy do bycia ojcem (jest ode mnie mlodszy). On zawsze twierdzil, nawet podczas ostatnich kłotni, że kocha mnie i chce byc ze mna. Potem on twierdzil, ze musi zastanowic sie nad soba, zyciem, czego on chce i wlasnie to wymyslil Najlepsze, ze ja tak naprawde sama nie mam ciśnienia na dziecko. Mowiłam wielokrotnie ostatnimi czasy, ze jeszcze nie pora, odkladalam to, na jakies za 2 lata, nie mam instynktu. Ale wiem rozsądkowo, że kiedys bym chciala miec jedno dziecko, chce tego doswiadczyc. Gdy mu to mowi, on pyta po co dziecko? Ja nie wiem po co mozna miec dzieci, po prostu nie chce przezyc zycia, nie bedac raz matka. Edytowane przez Cecelina Czas edycji: 2016-07-30 o 06:41

2016-07-30, 06:41	#15
201610130935 Konto usunięte Zarejestrowany: 2016-06 Wiadomości: 590	Dot.: Mąz po 6 latach nie chce dziecka :( Czy to "muszę się zastanowić" nie oznacza innej kobiety?

2016-07-30, 07:07	#18
Adrianna_8 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2014-02 Wiadomości: 9 612	Dot.: Mąz po 6 latach nie chce dziecka :( Mi sie wydaje, ze w waszym malzenstwie cos nie gra i dlatego on tego dziecka nie chce. Wydaje mi sie, ze ma kochanke lub kogos na oku lub po prostu cos sie zmienilo w jego uczuciach do Ciebie. Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

2016-07-30, 07:11	#19
pfffh Zadomowienie Zarejestrowany: 2011-04 Lokalizacja: Dziki Wschód Wiadomości: 1 975	Dot.: Mąz po 6 latach nie chce dziecka :( Mnie się wydaje, ze jednak pojawiła się inna kobieta w jego życiu. __________________ "Mówimy o Polsce. Tam nic i nigdy nie jest normalne" A. Sapkowski "Narrenturm"

2016-07-30, 07:36	#20
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee Konto usunięte Zarejestrowany: 2012-04 Wiadomości: 18 638	Dot.: Mąz po 6 latach nie chce dziecka :( Wzięliście ślub po dopiero 9 latach związku, bo on się do tego nie palił?

2016-07-30, 07:48	#21
201610130935 Konto usunięte Zarejestrowany: 2016-06 Wiadomości: 590	Dot.: Mąz po 6 latach nie chce dziecka :( [1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;63602626]Wzięliście ślub po dopiero 9 latach związku, bo on się do tego nie palił?[/QUOTE] To akurat o niczym nie świadczy. mam znajomych, biorących śluby po 8 - 10 latach związku i takich biorących go po roku. Grunt, żeby każda ze stron była zadowolona.

2016-07-30, 08:10	#22
Loisto Rozeznanie Zarejestrowany: 2014-07 Wiadomości: 847	Dot.: Mąz po 6 latach nie chce dziecka :( To, że w waszym związku nie dzieje się najlepiej, klocicie się, a on jest oschly znaczy, że albo kogoś ma albo wygasły uczucia do Ciebie. Gdyby naprawdę Cię kochał to nie byłby taki gotów na rozstanie. Ty go kochasz i dla Ciebie rozstanie jest ostatecznoscia, a dla niego najprostszym rozwiązaniem. To daje do myślenia. Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka __________________ Wanna see father raping her stepdaughter? Visit: https://www.pis.wtf/s/pr06 (Tor Browser only)

2016-07-30, 08:53	#23
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a Konto usunięte Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 3 521	Dot.: Mąz po 6 latach nie chce dziecka :( [1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;63602626]Wzięliście ślub po dopiero 9 latach związku, bo on się do tego nie palił?[/QUOTE] Ilość wspólnie spędzonych lat bez ślubu to niekoniecznie jakaś reguła mówiąca, że facet od początku nie chciał się zaangażować. Powody są różne, niektórzy czekają na ślub do skończenia studiów, znalezienia pierwszej pracy lub zakupu wspólnego mieszkania. To się zdarza i takie związki potrafią być stabilne i szczęśliwe

2016-07-30, 09:00	#24
Bananalama jestę wieszczę Zarejestrowany: 2010-09 Lokalizacja: z lasu Wiadomości: 12 580	Dot.: Mąz po 6 latach nie chce dziecka :( Nie ma tutaj kompromisu. Ewentualnie jedna strona może się poświęcić, tylko że według mnie to jest kwestia, w której każde poświęcenie się będzie złe. On się poświęci i będziecie mieć nieszczęśliwe dziecko, którego ojciec nie chciał i nie chce, a może i wyniesie się z domu tatko po jakimś czasie. Ty się poświęcisz i nigdy nie będziesz matką, nie doświadczysz tego, co chciałabyś jako matka. __________________ Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety

2016-07-30, 09:12	#28
201803290936 Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-10 Wiadomości: 43 642	Dot.: Mąz po 6 latach nie chce dziecka :( [1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;63604836] (...) Weź, przestań, bo się ośmieszasz. Za młoda na dziecko w wieku 34 lat? Ratunku [/QUOTE] No to jest właśnie myślenie faceta. Dramat kobiety w takiej sytuacji polega na tym, że jeszcze kilka lat i płodność może być już bardzo niska, szanse na zajście w ciąże maleją. Natomiast facet nadal, jeszcze przez długi czas, może zapłodnić kobietę. Niekoniecznie tą. Pan jest nagle "nie, nie nie", a potem się okażę, że z kochanicę zapłodni w pół roku. Bo, że jakaś kochanica jest to 99% wg mnie.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)