Zauroczyłem się - co zrobić

[micrad]

Cześć dziewczyny. Znam się z jedną dziewczyną (nazwijmy ją Ania) już 3,5 roku. Studiujemy razem - ja, ona i jej przyjaciółka. Od zawsze się trzymamy jako super znajomi, często imprezujemy. Nie ukrywam, że zawsze mi się podobała, ale nigdy nie byłem zauroczony, nie myślałem o niczym więcej. Traktowałem jako super koleżankę. Niedawno na małej domówce ta przyjaciółka jej, a zarazem moja koleżanka zaczęła nas głośno dopytywać "kiedy wy będziecie razem, macie się ku sobie, kazała wręcz nam się wypowiedzieć co czujemy i takie tam różne. O dziwo Ania nie protestowala, tylko cały czas powtarzała *niee, Marcin wybral/woli xxx, xxx, xxx (jakieś inne dziewczyny, z którymi się spotykałem i im mówiłem). Ania oczywiście też miała odkąd ją znam dwóch chłopaków. kiedyś 1,5 roku temu na urodzinach kolegi ta przyjaciółka mówiła też po wypiciu że Ania kiedyś chciała być ze mną a ja nic nie zauważałem. Szczerze to nigdy nic nie widziałem, zawsze mieliśmy tylko koleżeńskie relacje. Nawet po wypiciu podczas tańczenia np, nie widziałem żeby chciała się całować, co jest częste gdy się komuś ktoś podoba. Od tej domówki cały czas jednak myślę o niej. Mamy w 3 grupę na messengerze, gdzie codzien gadamy i jak ją słyszę to jakos tak mi miłej :p Osobiście jednak jest mi ciężko wyobrazić sobie żeby ona chciała coś wiecej. Ja dla nich jestem często smieszkiem, z którym lubią spędzać czas, przyjaźnimy się w sumie. Nie wiem co teraz zrobić, bo jednak od paru dni czuję zauroczenie, wpatruje się w zdjęcia. Boje się jednak coś więcej wyznać, bowiem tyle czasu znamy się na stopie koleżeńskiej, nie chciałbym tego zepsuć. Na początku chce jednak wypytać tą przyjaciółkę czy to co mówiła na domówce to prawda, i podpytać czy coś więcej jej Anka wyznała ostatnimi czasy. Jednak myślę że szanse są baardzo małe. Samemu nawet ciężko mi wyobrazić sobie nas w 2 na randce, coś bardziej niż koleżeństwo. Może przeczekać, aż mi przeminie to chwilowe zauroczenie. Co sądzicie? Pozdrawiam

[kolorowe_jaskolki]

Zastanów się czego Ty w sumie chcesz. Niby tak, ale w sumie to nie wiem, chociaż fajnie by było - no, nie. I potem po prostu ją zaproś na jakieś wyjście we 2, obserwuj jej reakcję na tym spotkaniu, jeżeli nadal będzie zachowywała się typowo koleżeńsko albo w ogóle nie będzie chciała się spotkać we 2 - ja bym odpuściła.

Trochę dziwne, tacy z Was super kumple, znacie się od lat, a zamiast normalnie z nią o tym pogadać, to wypatrujesz czy nie zaprzecza na jakieś koleżeńskie zaczepki po pijaku.

Swoją drogą, zawsze tu czytam jak ktoś na domówce wykrzykuje, że X i Y powinni być razem, nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam, jak to czytam, to odczuwam lekkie zażenowanie, tym bardziej, że studiujecie, nie macie 13 lat

[Luxanna]

Napisane przez micrad

Cześć dziewczyny. Znam się z jedną dziewczyną (nazwijmy ją Ania) już 3,5 roku. Studiujemy razem - ja, ona i jej przyjaciółka. Od zawsze się trzymamy jako super znajomi, często imprezujemy. Nie ukrywam, że zawsze mi się podobała, ale nigdy nie byłem zauroczony, nie myślałem o niczym więcej. Traktowałem jako super koleżankę. Niedawno na małej domówce ta przyjaciółka jej, a zarazem moja koleżanka zaczęła nas głośno dopytywać "kiedy wy będziecie razem, macie się ku sobie, kazała wręcz nam się wypowiedzieć co czujemy i takie tam różne. O dziwo Ania nie protestowala, tylko cały czas powtarzała *niee, Marcin wybral/woli xxx, xxx, xxx (jakieś inne dziewczyny, z którymi się spotykałem i im mówiłem). Ania oczywiście też miała odkąd ją znam dwóch chłopaków. kiedyś 1,5 roku temu na urodzinach kolegi ta przyjaciółka mówiła też po wypiciu że Ania kiedyś chciała być ze mną a ja nic nie zauważałem. Szczerze to nigdy nic nie widziałem, zawsze mieliśmy tylko koleżeńskie relacje. Nawet po wypiciu podczas tańczenia np, nie widziałem żeby chciała się całować, co jest częste gdy się komuś ktoś podoba. Od tej domówki cały czas jednak myślę o niej. Mamy w 3 grupę na messengerze, gdzie codzien gadamy i jak ją słyszę to jakos tak mi miłej :p Osobiście jednak jest mi ciężko wyobrazić sobie żeby ona chciała coś wiecej. Ja dla nich jestem często smieszkiem, z którym lubią spędzać czas, przyjaźnimy się w sumie. Nie wiem co teraz zrobić, bo jednak od paru dni czuję zauroczenie, wpatruje się w zdjęcia. Boje się jednak coś więcej wyznać, bowiem tyle czasu znamy się na stopie koleżeńskiej, nie chciałbym tego zepsuć. Na początku chce jednak wypytać tą przyjaciółkę czy to co mówiła na domówce to prawda, i podpytać czy coś więcej jej Anka wyznała ostatnimi czasy. Jednak myślę że szanse są baardzo małe. Samemu nawet ciężko mi wyobrazić sobie nas w 2 na randce, coś bardziej niż koleżeństwo. Może przeczekać, aż mi przeminie to chwilowe zauroczenie. Co sądzicie? Pozdrawiam

No i to jest odpowiedź na twoje pytanie - nic nie robić. Połechtało ci ego, że cię chciała, więc teraz trochę świrujesz

[I am Rock]

Nigdy nie traktowałeś dziewczyny jako kandydatki na partnerkę, a jak koleżanka na imprezie coś tam chlapnęła, to nagle ją dostrzegłeś? I jeszcze się zauroczyłeś?
A koleżanka przecież mogła normalnie, na osobności ci powiedzieć, że Ania na ciebie leci, a ty już zrobiłbyś z tą informacją to, co ci serce dyktuje.

Zresztą gdybyś był nią naprawdę zainteresowany, to sam zauważyłbyś jakieś oznaki zainteresowania z jej strony. Jeżeli faktycznie jakieś są.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez kolorowe_jaskolki

Swoją drogą, zawsze tu czytam jak ktoś na domówce wykrzykuje, że X i Y powinni być razem, nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam, jak to czytam, to odczuwam lekkie zażenowanie, tym bardziej, że studiujecie, nie macie 13 lat

Też nigdy czegoś takiego nie widziałam ani nie slyszalam, na szczęście Ale zdarzało się, że ktoś mnie z kimś swatał mówiąc właśnie np., że pasowałabym do X i zawsze było to jak kulą w płot, bo o danym X kompletnie nie myślałam w ten sposób Dlatego chyba nie ma co się sugerować takimi tekstami.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[umysl_analityczny]

Skoro boisz się wyznaniem zepsuć coś między wami, to se tkwij dalej we friendzone. Rok, dwa, pięć. W międzyczasie wypłacze ci się parę razy na ramieniu z powodu nowego fagasa, a ty grzecznie, jak na białorycerzyka przystało, nadstawisz rękaw, by mogła wysmarkać sobie czerwonego od płaczu noska.

[I am Rock]

Możesz zadać pytanie, typu:
"Skoro nas już zeswatali, to może pójdziemy na randkę?"
Dziewczyna może powiedzieć "nie wygłupiaj się", albo też "czemu nie?"

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez I am Rock

Możesz zadać pytanie, typu:
"Skoro nas już zeswatali, to może pójdziemy na randkę?"
Dziewczyna może powiedzieć "nie wygłupiaj się", albo też "czemu nie?"

Dobre

[Midziak]

Znacie sie juz dluzszy czas na dosc bliskiej stopie, pijecie razem, gadacie o swoich partnerach ale nie potraficie zagadac do siebie o co chodzi z tym mowieniem waszej znajomej i czy cos w tym jest?Nawet licealisci nie maja takich problemow :P