Toksyczny partner. Jak się pozbierać - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2023-12-07, 18:56   #1
OlaaaaaaJ
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 7

Toksyczny partner. Jak się pozbierać


Cześć!



Nie jestem specjalistą, ale moim zdaniem byłam w związku z jakimś zaawansowanym toksykiem, który peefekcyjnie mnie omamił na początku znajomości.



Mam 29 lat a czuję skołowana i sama potrzebuję specjalisty.



Poznaliśmy się w sierpniu tamtego roku. Na początku bajka - super randki, chemia, dużo rozmów. Ja byłam ponad rok singielka, a on dopiero co zakończył związek, cóż szkoda że się na to zgodziłam bo generalnie nie łapie się ludzi, którzy dopiero co skończyli relację.



Wyjeżdżał za granicę, nie podobało mi się to, wolałabym partnera mieć na stałe w kraju, ale zgodziłam się. Obiecał, że wróci na stałe. Oczywiście odwlekalo się to w czasie.



Ale do sedna. w wakacje, gdy spokojnie u niego spałam on w tym czasie sięgnął po mój telefon i wpisywał w apce Messenger wulgarne frazy, aby sprawdzić czy go nie zdradzam. Trafił na konwersję sprzed kilku lat, gdzie byłam w niezobowiązującej relacji. Zaczął się horror! Zachowywał się jakbym go zdradziła. Wyzywał mnie od ku...dzi.. szmat, suk... Zmusił mnie do czynności seksualnej. Tłumaczył "chcę dostać to co on"...



Dodatkowo zrobił swoim telefonem zdjęcia tej konserwacji i co jakiś czas mi to wysyła z wyrzutem jak mogłam? Przecież albo ja jestem jakaś niepoważna, albo powiedzcie sami.. no nie było go wtedy w moim życiu. Ja go nie zdradziłam. Weszłam w taką relację, sama z niej potem zrezygnowałam.. ale czy to daje mu prawo do takich zachowań?



Wybuchały ogromne awantury, potrafił mnie szarpać, podduszac... Oczywiście potem przepraszał, twierdził że tak mnie kocha że nie umie sobie wyobrazić, że potrafiłam to robić z kolegą bez zobowiązań..



Intuicja aż grzmiała, aby uciekać, ale zostałam.. bo karmiłam się dobrymi chwilami, których było już coraz mniej... Musiałam wszystkie media społecznościowe dostosować pod niego. Tak jak on chciał tak miało być. Czas spędzałam tylko z nim. On miał całe wakacje urlop. Siedział na dupie w rozkopanym mieszkaniu do remontu, chwalił się ile to ma pieniędzy, ale nawet jednej ściany nie pomalował. Chodził tylko na siłownię i jeździł po mnie do pracy. Może to brzmieć jak bajka, ale ja już chciałam trochę przestrzeni. Samotności... wiecie jak to jest.. człowiek potrzebuje pobyć trochę sam. Chłop 33 lata... A ja się łudziłam, że kiedyś zapomni, że kiedyś wróci, że kiedyś będzie normalnie... Że zacznie pracę w Polsce i uwiniemy gniazdko.



Byłam już kiedyś w 5 letnim związku i zaczęło do mnie docierać, że w tamtym związku nigdy nie dochodziło do tak patologicznych sytuacji. Nigdy nie czułam się głupsza,.gorsza, nigdy mnie nie wyzwano.. mieszkaliśmy razem, pracowaliśmy, mieliśmy swoje życia... Zaczęłam żałować, że uznałam to za nudę...



a w tym związku wyzwiska stawały się normą. Argumentowane było to tym, że przecież byłam dzi.w.ka "no co mam kłamać? Wg mnie byłaś jego dzi.wka"



Dwa tygodnie temu podjęłam decyzję o rozstaniu. Żałuję, że jeszcze chwilę przed rozstaniem powiedziałam mu, że go kocham.. tak na prawdę te wszystkie sytuacje całkiem moja miłość zabiły. Uznaje, że on też mnie nie kocha. Przecież gdzie miłość tam szacunek. Zaufanie, przestrzeń, przyjaźń. U nas tego nie było...



Teraz musiałam poblokowac go wszędzie.. niedawno dostałam znowu wiadomości z całą masą obelg. Było to obrzydliwe. A gdy mu odesłałam screena tych wiadomości to mi napisał "no co tak rozstrzasasz byłem wściekły bo ze mną zerwałas jak ze śmieciem. Nie zachowuj się jak nastolatka" ludzie on do mnie pisał w 10 smsach na przemiennie,. że jestem puszczalska... Wiecie co.



Wybaczcie za chaos. To się teraz dzieje w mojej głowie. Proszę napiszcie co o tym myślicie... Wiem, że trudno zinterpretować człowieka, gdy się go nie widziało, ale może to chociaż trochę da Wam obraz.



Nie umiem się po tym pozbierać... Pierwszy raz miałam do czynienia z takim zachowaniem. Poradźcie jak się po tym podnieść.



Dziękuję...
OlaaaaaaJ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-12-08, 21:47   #2
pani_arszenik
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 3
Dot.: Toksyczny partner. Jak się pozbierać

Ojej. Taka toxic to nawet ja nie jestem (sorki za tę prywatę)

Słuchaj, gość ma ewidentne problemy z psychiką. Nie mówię, że jest chory, ale bycie toksycznym, narcystycznym, itp. to zaburzenia osobowości. Ale nie Twoją rolą jest to znosić.

Słowa, które o Tobie wypowiadał, świadczą o nim, a nie o Tobie. To nie jest o Tobie!

A to, że Cię zmusił do czynności seksualnej, to za to jest kryminał.

Generalnie jego czynów nic nie usprawiedliwia, zwłaszcza, że jak widać zero refleksji. Nic nie upoważnia do tego, żeby tak gnoić człowieka.

Przykro mi, że miałaś takiego partnera. Niestety, w związkach czasem tak się zdarza, że dopiero po czasie wychodzi, kto kim jest...

Dwa tygodnie od rozstania to bardzo mało. Rozumiem Twoje rozczarowanie, upokorzenie... Nie będzie teraz łatwo, ale mam nadzieję, że masz kogoś kto Cię wspiera. Jak nie, to wspieraj ile możesz sama siebie...
pani_arszenik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-12-09, 10:03   #3
Aelora
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 347
Dot.: Toksyczny partner. Jak się pozbierać

Od tego typa zdecydowanie się odetnij, bo jest po prostu nieprzewidywalny i poważnie zaburzony. Jeśli dalej będzie Cię męczył i wypisywał obelgi, postrasz go policją, może trochę się ogarnie.
I sama też musisz zastanowić się nad mechanizmem swoich związków. Dlaczego będąc w normalnej, opartej na wzajemnym szacunku relacji uważałaś ją za nudę, a tkwiłaś w relacji z totalnie niezrównoważonym facetem, który dopuszczał się wobec Ciebie przemocy fizycznej oraz psychicznej. Powinnaś zerwać zaraz po tym, jak zaczął przeglądać Twoje wiadomości na messengerze i zmusił do czynności seksualnej. Zwróć uwagę na to, dlaczego jakieś mgliste wspomnienia dobrych chwil przysłaniały Ci zwykły ludzki instynkt samozachowawczy i sprawiały, że pozwalałaś się tak traktować. I na przyszłość wiej od takich typów jak ten były, inaczej dalej będziesz wpadać w trudne, niesatysfakcjonujące związki.
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-12-09, 18:18   #4
ItsPiranhaBay
Raczkowanie
 
Avatar ItsPiranhaBay
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 166
Dot.: Toksyczny partner. Jak się pozbierać

Jak Cie bedzie nekal to mozesz zglosic sprawe na policje mysle. To jakis przemocowy psychol, koniecznie idz do psychologa i moze psychiatry po leki zeby jakos to przepracowac. Trzymaj sie, strasznie Ci wspolczuje.
ItsPiranhaBay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-12-11, 13:41   #5
Diarmuid
Raczkowanie
 
Avatar Diarmuid
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 63
Dot.: Toksyczny partner. Jak się pozbierać

Ty z kimś takim chciałaś wić gniazdko? Mieć dzieci?
Po co? By oglądały jak tatuś gwałci matkę lub wyzywa ją od dziwek?
Serio tak źle miałaś w domu, że na to wszystko pozwalałaś?

Rozum ci odebrało. Już dawno powinnaś odejść, jak można się tak nie szanować dla takich gaci.

Na terapię już. Bez tego nie ruszysz do przodu, znowu wpakujesz się w takie gówno.

Ty go nawet nie kochałaś, tylko wyobrażenie o nim. Te dobre chwile - dobre sobie. Jak się czułaś gdy cię gwałcił, bo niby jemu też się coś należy? Już wtedy wymagałaś pomocy terapeuty i rodziny, już wtedy powinnaś działać.
Diarmuid jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-12-11 14:41:36


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:01.