Mam obsesję

[nillie9]

Cześć, to jest moje nowe konto. Może ten cały wątek zabrzmi jak żart albo troll, ale nie.
Mam 20 lat i problem jak piętnastolatka. Jestem w szczęśliwym związku od paru lat. Nie wiem z czego wynika mój problem, ponieważ uważam, że jestem atrakcyjna i podobam się sobie, ale męczy mnie jedna sprawa. Na początku związku mój chłopak był zafascynowany pewną dobrze znaną panią. Chyba nie przemyślał dobrze tego, co mówił, bo baaardzo komplementował ją w mojej obecności (wiem, to były czasy kiedy byliśmy właściwie dzieciakami i mówi się różne rzeczy, ale jednak zapadło mi to w pamięci) a to, że ma super nogi, że jest śliczna, że nosi seksowne ubrania, że lubi taki typ dziewczyny, że jego koledze też się podoba, że jest taka urocza i tak dalej. Nie wiem co mi się stało, po jakimś czasie powiedziałam, że to było słabe, on od tej pory nic takiego już nie powiedział, ale tak mi to zapadło w pamięci, że mam jakieś wielkie kompleksy na jej punkcie i nie mogę się pozbyć tej myśli od paru lat. To jest żałosne, bo to jest jakaś gwiazdka mieszkająca na drugim końcu świata, sama to wiem. Wiem też, że NIKT NIE JEST ŚLEPY, każdemu obiektywnie podobają się atrakcyjni ludzie, ale ja mam od tego czasu na punkcie tej jednej osoby jakąś obsesję. Coś w telewizji z jej udziałem? Nie ma mowy, przełączam. Biorę telefon, wchodzę na lupkę na instagramie i widzę, że jakieś jej zdjęcie tam jest? Obok jest chłopak a ja odkładam telefon, żeby tylko na nią nie spojrzał. Doszło do tego, że po prostu sama zaczęłam pytać czasem chłopaka o jakieś inne ładne dziewczyny (np. o zobacz, co sądzisz? ładnie wygląda prawda? uważasz, że jest ładniejsza niż ...?) żeby tylko ktoś okazał się lepszy niż tamta, o której mowa. I kiedy zdarzyło się, że ocenił kogoś lepiej niż tę dziewczynę, to ja się cieszyłam, że tamta jednak nie jest taka najpiękniejsza. Nie wiem co mi odbiło, minęło tyle czasu a mnie to zadręcza dzień w dzień. Nie jestem zazdrosna o żadne inne atrakcyjne dziewczyny, tylko ta jedna, której nawet nikt z nas nigdy nie widział na oczy. Nie robię też żadnych kłótni ani nie przyznałam się chłopakowi, że tak to odczuwam, bo mi wstyd, to głupie. Nie mam też niby powodów do kompleksów, bo mój chłopak ciągle mnie komplementuje i sam z siebie mówi, że jestem dla niego najpiękniejszą kobietą na świecie, ale ja wtedy mam w głowie jakieś głupie myśli, że ciekawe co by było gdyby poznał tą swoją komplementowaną dziewczynę.
Zdaję sobie sprawę z tego, że mój problem jest kompletnie głupi, ale moja psychika tak działa i nie mogę tego wyprzeć
Miał ktoś kiedyś takie odczucia?

[amillia]

Nigdy do takiego stopnia tego nie miałam, daaawno temu faktycznie na jedną aktorkę byłam cięta przez to co partner o niej powiedział ale przeszło mi z wiekiem. Ciężko mi coś doradzić, nie wiem czy ja bym się nie przyznała partnerowi do tych głupich uczuć, może jak zobaczysz jego szok i usłyszysz, że w ogóle o niej nie myśli/to była jakaś przeszła fascynacja celebrytką nastolatka, to poczujesz się z tym lepiej.

Możesz zdradzić co to za gwiazdka? Aż się zaciekawiłam

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez nillie9

Zdaję sobie sprawę z tego, że mój problem jest kompletnie głupi, ale moja psychika tak działa i nie mogę tego wyprzeć
Miał ktoś kiedyś takie odczucia?

To sprawa twojego młodego wieku. Też takie gufna roztrząsałam wtedy i hodowałam kompleksy.
Uwierz - z czasem zaczniesz mieć na takie rzeczy wyrąbane.

[nillie9]

W sumie jesteśmy razem od 3 lat, zaczął się nią baardzo zachwycać przez pewien czas na początku związku, czyli w wieku 17-18 lat.
Niby zdaję sobie sprawę z tego, że to głupie, a z drugiej strony sama cieszę się jak skomplementuje inną dziewczynę, bo wkręcam sobie, że jednak tamta kobieta nie jest taka idealna, totalny cyrk. I ja naprawdę rozumiem, że to jest bez sensu, a z drugiej strony mam takie myśli, że to na pewno jest jakiś jego ideał i pewnie mnie porównywał i tak dalej.
A kto to jest? Piosenkarka z inicjałami A G.

[thirky]

Też byloby mi przykro jakby facet tak komplementował jakaś inna dziewczynę, wg mnie to niepoważne zachowanie, nie wiem po co obgadywac czyjąś urodę przy partnerce i to tak czesto, dziecinne i burackie

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez thirky

Też byloby mi przykro jakby facet tak komplementował jakaś inna dziewczynę, wg mnie to niepoważne zachowanie, nie wiem po co obgadywac czyjąś urodę przy partnerce i to tak czesto, dziecinne i burackie

Dokładnie. To samo chciałam jeszcze dopisać. Chłopak kompletnie bez taktu i wyczucia. Odwdzięczałabym mu się tym samym

[nillie9]

Zgadzam się. Też uważam, że nie powinno się tak robić. To były początki związku i nie odezwałam się na początku, żeby przestał. Potem jakoś tak mi się zebrało, że powiedziałam mu, że to beznadziejne, czułam się przez to słabo i nie powinien tak robić. Przyznał rację i już więcej nie usłyszałam od niego czegoś takiego, a o urodzie konkretnych dziewczyn wypowiada się tylko wtedy, kiedy sama o to zapytam. Wszystko zostało mi w pamięci, bo niby można obiektywnie coś stwierdzać. Ale z drugiej strony- to żywa kobieta, która w tej chwili gdzieś tam sobie żyje. Trudno znaleźć w sumie wytłumaczenie na takie gadanie chłopaka, odzywał się do mnie jak do kumpla, a nie jak do dziewczyny.

[amillia]

Po pierwsze chłopak miał siedemnaście lat, niech pierwszy rzuci kamieniem kto w takim wieku nie chlapnie sobie głupoty. Po drugie no jezu, nie bądźmy przewrażliwieni, potem szok skąd stereotyp kobiety-jędzy, której nic nie można powiedzieć, bo strzeli focha. Mi się też niektórzy celebryci podobają i chyba bym padła jakby mój mąż zaczął przeżywać, że przy winie powiedziałam koleżance, że podoba mi się zarost/klata/cokolwiek tego i tego aktora.

Tobie się nie podobają żadni celebryci? Porównujesz ich ze swoim facetem? Gwiazdki to gwiazdki, wszyscy wiemy, że oglądamy je przez filtry w idealnie przemyślanych pozach na ściankach, nikt przecież nie porównuje na serio Beyonce do swojej żony, to tylko ładne obrazki.

[nillie9]

ja to rozumiem, przecież normalne, że w związku się nie ślepnie. gdyby to mówił koledze byłoby okej, nie chciałam, żeby mówił to wprost mnie. co innego kolegom, troszkę inaczej dziewczynie.
z drugiej strony ja to wszystko wiem, sama uważam, że to przecież głupoty. nie obrażam się na niego i nie robię mu żadnych wyrzutów. sama napisałam, że to jest bez sensu i zdaję sobie z tego sprawę, ale takie głupoty właśnie zostały mi w głowie i nie chcą wyjść

[amillia]

Napisane przez nillie9

ja to rozumiem, przecież normalne, że w związku się nie ślepnie. gdyby to mówił koledze byłoby okej, nie chciałam, żeby mówił to wprost mnie. co innego kolegom, troszkę inaczej dziewczynie.
z drugiej strony ja to wszystko wiem, sama uważam, że to przecież głupoty. nie obrażam się na niego i nie robię mu żadnych wyrzutów. sama napisałam, że to jest bez sensu i zdaję sobie z tego sprawę, ale takie głupoty właśnie zostały mi w głowie i nie chcą wyjść

Pewnie minie z wiekiem nie ma chyba sposobu żeby ot tak się pozbyć takich myśli, oprócz może poproszenia chłopaka, żeby Ci je wybił z głowy

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Napisane przez nillie9

A kto to jest? Piosenkarka z inicjałami A G.

Dalej nikt nie przychodzi mi do głowy

---------- Dopisano o 04:55 ---------- Poprzedni post napisano o 04:52 ----------

AAAAAAAAA dobra, (google - piosenkarka a.g. )

[cava]

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;86970171]Dalej nikt nie przychodzi mi do głowy

---------- Dopisano o 04:55 ---------- Poprzedni post napisano o 04:52 ----------

AAAAAAAAA dobra, (google - piosenkarka a.g. )[/QUOTE]

Anna German

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Napisane przez cava

Anna German

Celuje w Ariane Grande bo zagraniczna

[elvegirl]

Napisane przez amillia

Ciężko mi coś doradzić, nie wiem czy ja bym się nie przyznała partnerowi do tych głupich uczuć, może jak zobaczysz jego szok i usłyszysz, że w ogóle o niej nie myśli/to była jakaś przeszła fascynacja celebrytką nastolatka, to poczujesz się z tym lepiej.

Też bym to rozważyła

Napisane przez cava

Anna German

Raczej Ariana Grande

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez amillia

Po pierwsze chłopak miał siedemnaście lat, niech pierwszy rzuci kamieniem kto w takim wieku nie chlapnie sobie głupoty. Po drugie no jezu, nie bądźmy przewrażliwieni, potem szok skąd stereotyp kobiety-jędzy, której nic nie można powiedzieć, bo strzeli focha. Mi się też niektórzy celebryci podobają i chyba bym padła jakby mój mąż zaczął przeżywać, że przy winie powiedziałam koleżance, że podoba mi się zarost/klata/cokolwiek tego i tego aktora.

Tobie się nie podobają żadni celebryci? Porównujesz ich ze swoim facetem? Gwiazdki to gwiazdki, wszyscy wiemy, że oglądamy je przez filtry w idealnie przemyślanych pozach na ściankach, nikt przecież nie porównuje na serio Beyonce do swojej żony, to tylko ładne obrazki.

Sama wcześniej pisałaś, że byłaś 'cięta' na jakąś aktorkę, bo twój chłopak ją wychwalał przy tobie, a potem piszesz coś o kobiecie-jędzy, której nic nie można powiedzieć (tylko dlatego, że pojawiły się głosy o tym, że zachowanie chłopaka było głupie i mogło być raniące dla młodziutkiej dziewczyny bardzo przejętej sprawami wyglądu) i o wychwalaniu kogoś przy kolegach kiedy autorka pisze, że on się przy niej/do niej rozpływał nad zaletami tamtej
O co ci właściwie chodzi, bo się pogubiłam

[amillia]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;86970543]Sama wcześniej pisałaś, że byłaś 'cięta' na jakąś aktorkę, bo twój chłopak ją wychwalał przy tobie, a potem piszesz coś o kobiecie-jędzy, której nic nie można powiedzieć (tylko dlatego, że pojawiły się głosy o tym, że zachowanie chłopaka było głupie i mogło być raniące dla młodziutkiej dziewczyny bardzo przejętej sprawami wyglądu) i o wychwalaniu kogoś przy kolegach kiedy autorka pisze, że on się przy niej/do niej rozpływał nad zaletami tamtej
O co ci właściwie chodzi, bo się pogubiłam [/QUOTE]

Być "ciętą" na jakaś aktorkę w wieku siedemnastu lat z powodu wyimaginowanej urazy to trochę inna sytuacja niż dorosłe osoby kładące dziewczynie do głowy, że jej chłopak się źle zachował. Nie musi być przy kolegach, też czasem powiem mężowi, że woow, ale super był ten aktor z X albo w drugą stronę, normalna sprawa, wiadomo, że może urazić jak się ma naście lat, ale nie rozumiem czemu dorosłe osoby miałyby widzieć w tym coś złego.

[linkinpaark]

Napisane przez amillia

Być "ciętą" na jakaś aktorkę w wieku siedemnastu lat z powodu wyimaginowanej urazy to trochę inna sytuacja niż dorosłe osoby kładące dziewczynie do głowy, że jej chłopak się źle zachował. Nie musi być przy kolegach, też czasem powiem mężowi, że woow, ale super był ten aktor z X albo w drugą stronę, normalna sprawa, wiadomo, że może urazić jak się ma naście lat, ale nie rozumiem czemu dorosłe osoby miałyby widzieć w tym coś złego.

A czemu nastolatki mają widzieć coś złego? To często kwestia charakteru, a nie wieku, wbrew pozorom. Mi też to przeszkadza i nie życzę sobie, żeby mój facet spuszczał się nad innymi, jeśli ma taką potrzebę, to niech sobie to robi, ale ja z kimś takim być nie chcę. Proste. Można mieć jakieś przekonania, czy tylko twoje są słuszne?

[amillia]

Napisane przez linkinpaark

A czemu nastolatki mają widzieć coś złego? To często kwestia charakteru, a nie wieku, wbrew pozorom. Mi też to przeszkadza i nie życzę sobie, żeby mój facet spuszczał się nad innymi, jeśli ma taką potrzebę, to niech sobie to robi, ale ja z kimś takim być nie chcę. Proste. Można mieć jakieś przekonania, czy tylko twoje są słuszne?

Nie wiem czy zauważyłaś, ale na forum dyskusyjnym wyraża się generalnie swoją opinię. Twoje życie Twoja sprawa, jak dla mnie może Ci przeszkadzać nawet kontakt wzrokowy faceta z kasjerką i tak sobie żyj, ja to uznam za dziecinne zachowanie i tyle. Jakoś ciekawym trafem takie histeryczne zachowania są skorelowane z wiekiem, więc dla mnie w dużej mierze wynikają z niedojrzałości i braku pewności siebie. Osobiście śmieszy mnie (acz rozumiem w przypadku nastolatek) rozdzieranie szat, bo facet powiedział, że Ariana Grande ma ładne nogi. No generalnie to ma, ma na siłę udawać, że nie ma?

[elvegirl]

Napisane przez amillia

Osobiście śmieszy mnie (acz rozumiem w przypadku nastolatek) rozdzieranie szat, bo facet powiedział, że Ariana Grande ma ładne nogi. No generalnie to ma, ma na siłę udawać, że nie ma?

No ma, ale po co o tym mówić partnerce pierdylion razy?





Szkoda że autorka nie powiedziała od razu, że jej takie gadanie nie leży, po jednym komunikacie zachował się jak trza, ale ona już zdążyła się nakręcić i teraz ją trzyma.

[nillie9]

haha, zgadłyście.
generalnie nie widzę nic złego w tym, że komuś spodoba się jakaś osoba i obiektywnie stwierdzi, że jest atrakcyjna. i nawet jeśli chłopak teraz odpowie, że jakaś inna laska jest ładna, to ja sobie spojrzę, stwierdzę, że to prawda i koniec tematu. ale tamto zachwycanie się tak mi zapadło w pamięci, że tematu nie jestem w stanie znieść do tej pory nie wiem, czy ja mam jakieś kompleksy na swoim punkcie, czy to przez to gadanie chłopaka kiedyś. to baaaardzo głupie, ale kiedyś chłopak mi rzucił jakimś komentarzem, że w sumie to ją przypominam. a ja się wtedy cichutko sama w sobie zdenerwowałam, bo nie dość, że się zachwyca, to jeszcze jakby szukał we mnie jakichś jej cech, no nie wiem. XD

[linkinpaark]

Napisane przez elvegirl

No ma, ale po co o tym mówić partnerce pierdylion razy?





Szkoda że autorka nie powiedziała od razu, że jej takie gadanie nie leży, po jednym komunikacie zachował się jak trza, ale ona już zdążyła się nakręcić i teraz ją trzyma.

Tak, zdecydowanie trzeba mówić o swoich uczuciach od razu. Z mojego doświadczenia z przeszłości - sama próbowałam na siłę, to w sobie trzymać, zamiast od razu powiedzieć, jakie jest moje zdanie w tym temacie, nakręcałam się wewnętrznie, a potem nastąpił wybuch, bo miałam dość. Tylko, że przy tym wybuchu facet nie miał pojęcia o co chodzi, bo wcześniej uważałam za dobre rozwiązanie milczenie. Także ja już byłam na skraju, a on pierwszy raz usłyszał jakikolwiek komunikat, ze mnie taka dziecinada nie bawi.
Zawsze trzeba działać, jak najszybciej, polecam.

[nillie9]

Napisane przez amillia

Nie wiem czy zauważyłaś, ale na forum dyskusyjnym wyraża się generalnie swoją opinię. Twoje życie Twoja sprawa, jak dla mnie może Ci przeszkadzać nawet kontakt wzrokowy faceta z kasjerką i tak sobie żyj, ja to uznam za dziecinne zachowanie i tyle. Jakoś ciekawym trafem takie histeryczne zachowania są skorelowane z wiekiem, więc dla mnie w dużej mierze wynikają z niedojrzałości i braku pewności siebie. Osobiście śmieszy mnie (acz rozumiem w przypadku nastolatek) rozdzieranie szat, bo facet powiedział, że Ariana Grande ma ładne nogi. No generalnie to ma, ma na siłę udawać, że nie ma?

Uwierz, mnie też to śmieszy. Wtedy też twierdziłam, że nie będę się zachowywała jak niepewna siebie osoba i nie będę na to zwracać uwagi. To nie było takie "ej, ona ma ładne nogi", tylko meeeega duże zachwycanie się jej całym ciałem, jeszcze jakby to powiedzieć, mój chłopak za najseksowniejszą część ciała u kobiet uważa właśnie nogi, więc to mnie jakoś tak bardziej dotknęło, że ma taką wielką fascynację jakąś inną dziewczyną. To też nie było tak, że jednego wieczoru sobie rozmawialiśmy i w sumie tak zaczął kogoś komplementować, tylko parę razy przez pewien czas. Że bardzo urocza, że to jest jego typ dziewczyny, że mega seksowna, że super się rusza, świetnie tańczy, że powysyłał kolegom jakieś filmy z jej udziałem i im też się spodobała.
Ja generalnie wiem, że to jest głupie i dziecinne

[linkinpaark]

Napisane przez amillia

Nie wiem czy zauważyłaś, ale na forum dyskusyjnym wyraża się generalnie swoją opinię. Twoje życie Twoja sprawa, jak dla mnie może Ci przeszkadzać nawet kontakt wzrokowy faceta z kasjerką i tak sobie żyj, ja to uznam za dziecinne zachowanie i tyle. Jakoś ciekawym trafem takie histeryczne zachowania są skorelowane z wiekiem, więc dla mnie w dużej mierze wynikają z niedojrzałości i braku pewności siebie. Osobiście śmieszy mnie (acz rozumiem w przypadku nastolatek) rozdzieranie szat, bo facet powiedział, że Ariana Grande ma ładne nogi. No generalnie to ma, ma na siłę udawać, że nie ma?

Mam 22 lata, więc jestem na skraju tego wieku nastoletniego a dorosłego.

Ja np. mając lat 15 nie widziałam w tym nic złego, a jak się zrobiłam starsza, to do mnie dotarło, że takie zachowanie jest słabe.
A moi znajomi prezentowali całą gamę zachowań, była część osób, którym to przeszkadzało, część, którzy nie widzieli w tym nic złego. I teraz, z tego co mogę zaobserwować, jest dość podobnie. Nie zauważyłam, żeby 3/4 nastolatek miało pogląd, o którym mówisz, a potem magicznie go zmieniło z przekroczeniem pewnego wieku.

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

Napisane przez nillie9

. Że bardzo urocza, że to jest jego typ dziewczyny, że mega seksowna, że super się rusza, świetnie tańczy, że powysyłał kolegom jakieś filmy z jej udziałem i im też się spodobała.

Jak ty nie pogoniłaś takiego buraka? Bez jaj, to już nie jest zwykłe gadanie. Obsesję, to ma on na jej punkcie. Zastanów się, jakbyś się poczuła(o wiele gorzej), gdyby to nie była gwiazdka, tylko twoja koleżanka. Nie widzę większej rożnicy. Nic go nie usprawiedliwia. Ale jeśli się z tym pogodziłaś, to twój wybór.

[nillie9]

No właśnie też zaczęłam myśleć o tym w taki sposób, że to przecież jest żywa kobieta, która w tym momencie chodzi gdzieś po naszej kuli ziemskiej. I niby dlaczego ktoś może zachwycać się osobami publicznymi i w czym to się rożni od tego, że komplementowałby na przykład jakąś dziewczynę z uczelni.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Mój eks się tak zachwycał Charlize Theron, między innymi dlatego jest eksem Faktycznie jej nie lubię od tamtego czasu . Tym bardziej mnie to bolało, że ja mam kompletnie inny typ urody. Kiedy eks komentował kobiety bardziej podobne do mnie to aż tak mi to nie przeszkadzało.
Aha, no i mój nie był nastolatkiem, tylko grubo po 30. Także nie każdy z tego wyrasta jak widać.

[linkinpaark]

Napisane przez nillie9

No właśnie też zaczęłam myśleć o tym w taki sposób, że to przecież jest żywa kobieta, która w tym momencie chodzi gdzieś po naszej kuli ziemskiej. I niby dlaczego ktoś może zachwycać się osobami publicznymi i w czym to się rożni od tego, że komplementowałby na przykład jakąś dziewczynę z uczelni.

No właśnie, to moim zdaniem nie różni się niczym. I naprawdę to zachowanie, to już nie jest pogadanie sobie, a jakaś obsesja. Gdyby mój facet uwiesił się tak na jakiejś dziewczynie (niezależnie czy byłaby to osoba znana, czy sąsiadka) i ciągle o niej gadał, to naprawdę pomyślalabym, ze sie zwyczajnie zakochał i że kopnąłby mnie w tyłek, gdyby mógł z nią być.

[nillie9]

Dobrze, że to piszesz, bo myślałam, że coś ze mną nie tak
Też miałam między innymi myśli, że ciekawe co by było gdyby zdarzył się cud i ją poznał, skoro tak się nią zachwyca.

[DracarysDragon]

Napisane przez nillie9

Że bardzo urocza, że to jest jego typ dziewczyny, że mega seksowna, że super się rusza, świetnie tańczy, że powysyłał kolegom jakieś filmy z jej udziałem i im też się spodobała.
Ja generalnie wiem, że to jest głupie i dziecinne

Czym innym jest obiektywne stwierdzenie faktu "ona świetnie tańczy", czy "ma ładne nogi", bo wiele jest kobiet o tych cechach i niewykluczone, że nasza autorka również się do nich zalicza. Ale gadki w stylu "Urocza" i "mega seksowna" są już nacechowane emocjonalnie i erotycznie przez tego chłopaka, co jest, moim zdaniem, już bardzo niewłaściwe względem autorki.

Sama też czasem z partnerem wymieniamy się opiniami o innych ludziach, pod warunkiem, że to są obiektywne fakty np. "ale ma gęste włosy!" "Ale ma wyrobione mięśnie!" Natomiast sfera uczuciowa i erotyczna jest wyłącznie nasza. Dla mnie mój facet jest najseksowniejszy na świecie i nawet nie czuję potrzeby podniecać się na widok innych. Nadal ich dostrzegam, potrafię docenić urodę, ale nie są dla mnie pod żadnym pozorem "mega seksowni".


Twój chłopak jest niedojrzały, także jeśli masz czas i siły wychowywać sobie takiego małego szympansika od zera, to Twoja wola - ja tam rozejrzałabym się za kimś bardziej konkretnym.

[nillie9]

To było 3 lata temu, ale trzyma mnie do tej pory. Chłopak powiedział, że nie powinien tak mówić ale mogłam od razu powiedzieć, żeby przestał, bo wtedy był głupi i tyle. Teraz już nie komplementuje żadnych dziewczyn, kiedy sama go o to nie zapytam, chyba, że może stwierdzi rzeczy typu "Ani Lewandowskiej dobrze w tej grzywce".
Teraz ja zostałam z tym problemem, bo ciągle pamiętam te słowa i czułam jakbym nie była wystarczająca dla swojego chłopaka.

[linkinpaark]

Napisane przez nillie9

To było 3 lata temu, ale trzyma mnie do tej pory. Chłopak powiedział, że nie powinien tak mówić ale mogłam od razu powiedzieć, żeby przestał, bo wtedy był głupi i tyle. Teraz już nie komplementuje żadnych dziewczyn, kiedy sama go o to nie zapytam, chyba, że może stwierdzi rzeczy typu "Ani Lewandowskiej dobrze w tej grzywce".
Teraz ja zostałam z tym problemem, bo ciągle pamiętam te słowa i czułam jakbym nie była wystarczająca dla swojego chłopaka.

Bo pewnie nie byłaś. Nie wiem, jak jest teraz. Ale skoro objawiał taką fascynację jej osobą i szukał w tobie jej cech, to był mocno ześwirowany na jej punkcie. Odkąd mu to powiedziałaś - zaczął się pewnie ukrywać z tego typu myślami. Dla mnie zaufanie byłoby nie do odbudowania. Nigdy nie będziesz wiedzieć, czy naprawdę się zmienił czy może jednak zwyczajnie zaczął chować po kątach.