Nowy związek - wyjazd :) - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-11-03, 15:07   #1
Erykah_B
Rozeznanie
 
Avatar Erykah_B
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 774

Nowy związek - wyjazd :)


Hej, dziewczyny

Potrzebuje Waszych opinii / informacji co byście zrobiły w analogicznej sytuacji.



Po poprzednim nieudanym związku, gdzie byłam strona której zalezalo za bardzo - kiedy pojawił się w moim życiu T. postanowilam dac sobie i jemu szansę, ale przede wszystkim na siebie bardziej uważac.



Sytuacja wygląda tak, że od kilku miesięcy spotykam się z facetem, ktory często wyjeżdża służbowo. Są to comiesięczne wyjazdy na mniej więcej 3-4 tygodnie. W sensie miesiąc w Polsce miesiąc na projekcie za granicą. Między wyjazdami spotykamy się często, czuję że facet o mnie dba, inicjuje kontakt, jest zainteresowany. W trakcie wyjazdów kontakt również jest ciągły. Zawsze w przeważającej większości z jego inicjatywy. Ogólnie mam wrażenie że facet jest bardziej zaangażowany niż ja, mnie jego wyjazdy nie przeszkadzają ale też nie pozwalają mi póki co - z racji tego że spotykamy się od kilku miesięcy dopiero - na mocniejsze zaangażowanie. I w sumie uważam że to dobrze, bo dzięki temu mam oczy i uszy otwarte.



Dziś zadzwonil i powiedział że musi mnie przeprosić bo zaklepal sobie wyjazd w grudniu w przerwie między świątecznej, ale zupełnie o mnie zapomniał i się pospieszył, a przecież nie wie czy chciałabym jechac, bo jeśli tak to oczywiście super i chciałby żebym.dolaczyla do wyjazdu. No i teraz - ja uważam, że to fajnie że zadzwonił przeprosić, choc zrobiło mi się też przykro, że zaplanował wyjazd ze znajomymi bez wcześniejszej rozmowy ze mną. Z drugiej strony spotykamy się krótko. Dodam tylko że w poprzednim związku byłam notorycznie lekceważona i tylko informowana o ewentualnych wyjazdach/ planach i to były wiadomosci z cyklu:"jadę tu i tu, wracam za tydzień, dam znać". Skoro teraz chce żeby było inaczej to mam wrażenie, że: spoko że facet przeprosił, ale to nie może być tak że o mnie zapomina i czuję się choć przez sekundę nieistotna. Nie mam na to zgody. I żadne przepraszam sprawy nie załatwi na dłuższą metę. Oczywiście o ile teraz pewnie będę baczniej jeszcze obserwować jak się facet zachowa przy jakiejkolwiek innej podobnej sytuacji, o tyle potrzebuje Waszych porad co byście zrobiły.



Porozmawiać z nim i tak planuję o jego powrocie w przyszłym tygodniu. Moim zdaniem to teraz zaczynają się między nami kształtować zasady wspólnego funkcjonowania.

Mam poczucie że to jak będzie między nami na początku warunkuje to jak będzie dalej. Krótko mowiac pytam też o to jak zaznaczyc granicę w takiej sytuacji, żeby facet nie pomyślał że jedno przepraszam załatwia zawsze sprawę.



Dziękuję za wszystkie komentarze

Trochę mi głupio o tym pisać, bo wiem że i tak muszę z nim porozmawiać i sprawa może jest błaha. Tylko chyba boje się powtórki z poprzedniego związku, gdzie no facet zupełnie się ze mną nie liczył. Wiem, że to była w dużej mierze wina mojej postawy. Teraz jest niebo lepiej. Tylko czasem o!
Erykah_B jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-03, 17:35   #2
Mad_Max
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 844
Dot.: Nowy związek - wyjazd :)

Cytat:
Napisane przez Erykah_B Pokaż wiadomość
Hej, dziewczyny

Potrzebuje Waszych opinii / informacji co byście zrobiły w analogicznej sytuacji.



Po poprzednim nieudanym związku, gdzie byłam strona której zalezalo za bardzo - kiedy pojawił się w moim życiu T. postanowilam dac sobie i jemu szansę, ale przede wszystkim na siebie bardziej uważac.



Sytuacja wygląda tak, że od kilku miesięcy spotykam się z facetem, ktory często wyjeżdża służbowo. Są to comiesięczne wyjazdy na mniej więcej 3-4 tygodnie. W sensie miesiąc w Polsce miesiąc na projekcie za granicą. Między wyjazdami spotykamy się często, czuję że facet o mnie dba, inicjuje kontakt, jest zainteresowany. W trakcie wyjazdów kontakt również jest ciągły. Zawsze w przeważającej większości z jego inicjatywy. Ogólnie mam wrażenie że facet jest bardziej zaangażowany niż ja, mnie jego wyjazdy nie przeszkadzają ale też nie pozwalają mi póki co - z racji tego że spotykamy się od kilku miesięcy dopiero - na mocniejsze zaangażowanie. I w sumie uważam że to dobrze, bo dzięki temu mam oczy i uszy otwarte.



Dziś zadzwonil i powiedział że musi mnie przeprosić bo zaklepal sobie wyjazd w grudniu w przerwie między świątecznej, ale zupełnie o mnie zapomniał i się pospieszył, a przecież nie wie czy chciałabym jechac, bo jeśli tak to oczywiście super i chciałby żebym.dolaczyla do wyjazdu. No i teraz - ja uważam, że to fajnie że zadzwonił przeprosić, choc zrobiło mi się też przykro, że zaplanował wyjazd ze znajomymi bez wcześniejszej rozmowy ze mną. Z drugiej strony spotykamy się krótko. Dodam tylko że w poprzednim związku byłam notorycznie lekceważona i tylko informowana o ewentualnych wyjazdach/ planach i to były wiadomosci z cyklu:"jadę tu i tu, wracam za tydzień, dam znać". Skoro teraz chce żeby było inaczej to mam wrażenie, że: spoko że facet przeprosił, ale to nie może być tak że o mnie zapomina i czuję się choć przez sekundę nieistotna. Nie mam na to zgody. I żadne przepraszam sprawy nie załatwi na dłuższą metę. Oczywiście o ile teraz pewnie będę baczniej jeszcze obserwować jak się facet zachowa przy jakiejkolwiek innej podobnej sytuacji, o tyle potrzebuje Waszych porad co byście zrobiły.



Porozmawiać z nim i tak planuję o jego powrocie w przyszłym tygodniu. Moim zdaniem to teraz zaczynają się między nami kształtować zasady wspólnego funkcjonowania.

Mam poczucie że to jak będzie między nami na początku warunkuje to jak będzie dalej. Krótko mowiac pytam też o to jak zaznaczyc granicę w takiej sytuacji, żeby facet nie pomyślał że jedno przepraszam załatwia zawsze sprawę.



Dziękuję za wszystkie komentarze

Trochę mi głupio o tym pisać, bo wiem że i tak muszę z nim porozmawiać i sprawa może jest błaha. Tylko chyba boje się powtórki z poprzedniego związku, gdzie no facet zupełnie się ze mną nie liczył. Wiem, że to była w dużej mierze wina mojej postawy. Teraz jest niebo lepiej. Tylko czasem o!

Skoro spotykacie się krótko, to dlaczego wymagasz, by uwzględniał Cię w swoich planach wyjazdowych ze znajomymi?
Mad_Max jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-03, 19:01   #3
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: Nowy związek - wyjazd :)

Cytat:
Napisane przez Erykah_B Pokaż wiadomość
Hej, dziewczyny

Potrzebuje Waszych opinii / informacji co byście zrobiły w analogicznej sytuacji.



Po poprzednim nieudanym związku, gdzie byłam strona której zalezalo za bardzo - kiedy pojawił się w moim życiu T. postanowilam dac sobie i jemu szansę, ale przede wszystkim na siebie bardziej uważac.



Sytuacja wygląda tak, że od kilku miesięcy spotykam się z facetem, ktory często wyjeżdża służbowo. Są to comiesięczne wyjazdy na mniej więcej 3-4 tygodnie. W sensie miesiąc w Polsce miesiąc na projekcie za granicą. Między wyjazdami spotykamy się często, czuję że facet o mnie dba, inicjuje kontakt, jest zainteresowany. W trakcie wyjazdów kontakt również jest ciągły. Zawsze w przeważającej większości z jego inicjatywy. Ogólnie mam wrażenie że facet jest bardziej zaangażowany niż ja, mnie jego wyjazdy nie przeszkadzają ale też nie pozwalają mi póki co - z racji tego że spotykamy się od kilku miesięcy dopiero - na mocniejsze zaangażowanie. I w sumie uważam że to dobrze, bo dzięki temu mam oczy i uszy otwarte.



Dziś zadzwonil i powiedział że musi mnie przeprosić bo zaklepal sobie wyjazd w grudniu w przerwie między świątecznej, ale zupełnie o mnie zapomniał i się pospieszył, a przecież nie wie czy chciałabym jechac, bo jeśli tak to oczywiście super i chciałby żebym.dolaczyla do wyjazdu. No i teraz - ja uważam, że to fajnie że zadzwonił przeprosić, choc zrobiło mi się też przykro, że zaplanował wyjazd ze znajomymi bez wcześniejszej rozmowy ze mną. Z drugiej strony spotykamy się krótko. Dodam tylko że w poprzednim związku byłam notorycznie lekceważona i tylko informowana o ewentualnych wyjazdach/ planach i to były wiadomosci z cyklu:"jadę tu i tu, wracam za tydzień, dam znać". Skoro teraz chce żeby było inaczej to mam wrażenie, że: spoko że facet przeprosił, ale to nie może być tak że o mnie zapomina i czuję się choć przez sekundę nieistotna. Nie mam na to zgody. I żadne przepraszam sprawy nie załatwi na dłuższą metę. Oczywiście o ile teraz pewnie będę baczniej jeszcze obserwować jak się facet zachowa przy jakiejkolwiek innej podobnej sytuacji, o tyle potrzebuje Waszych porad co byście zrobiły.



Porozmawiać z nim i tak planuję o jego powrocie w przyszłym tygodniu. Moim zdaniem to teraz zaczynają się między nami kształtować zasady wspólnego funkcjonowania.

Mam poczucie że to jak będzie między nami na początku warunkuje to jak będzie dalej. Krótko mowiac pytam też o to jak zaznaczyc granicę w takiej sytuacji, żeby facet nie pomyślał że jedno przepraszam załatwia zawsze sprawę.



Dziękuję za wszystkie komentarze

Trochę mi głupio o tym pisać, bo wiem że i tak muszę z nim porozmawiać i sprawa może jest błaha. Tylko chyba boje się powtórki z poprzedniego związku, gdzie no facet zupełnie się ze mną nie liczył. Wiem, że to była w dużej mierze wina mojej postawy. Teraz jest niebo lepiej. Tylko czasem o!
No, ale zaproponował, że możesz w sumie dołączyć - chcesz dołączyć? Możesz dołączyć? Co mu odpowiedziałaś?

Kilka miesięcy to znaczy ile? 2 i 9 to kilka a to jednak różnica. Jakby ten związek trwał pół roku załóżmy, to ja bym się z tym mega źle czuła. Mój TŻ to od pierwszego dnia mnie wszędzie ze sobą zabierał i już pierwszego dnia jak się umówiliśmy przedstawił mi swoich znajomych. Nie wyobrażam sobie, żeby miał wyjechać ze znajomymi beze mnie jeśli miałabym czas i chęci. Czy to na początku związku czy teraz. Ten wyjazd nie był zaplanowany przed poznaniem Ciebie, a w trakcie jak Ciebie znał, więc ja bym się poczuła urażona.
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-03, 19:13   #4
Mad_Max
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 844
Dot.: Nowy związek - wyjazd :)

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;86073972]Nie wyobrażam sobie, żeby miał wyjechać ze znajomymi beze mnie jeśli miałabym czas i chęci.[/QUOTE]

O masz. Krótka ta smycz musi być, skoro facet nie może spędzić czasu sam ze swoimi znajomymi.
Mad_Max jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-03, 19:25   #5
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: Nowy związek - wyjazd :)

Cytat:
Napisane przez Mad_Max Pokaż wiadomość
O masz. Krótka ta smycz musi być, skoro facet nie może spędzić czasu sam ze swoimi znajomymi.
Może - jak ja nie mam czasu lub chęci np. teraz siedzi sobie z kolegą w garażu i coś tworzą, nie jest to wyjazd co prawda, ale ma czas tylko dla kolegów Co innego wyjazd zorganizowany - nie rozumiem w czym bym mu miała przeszkadzać na wyjeździe, a im więcej osób tym fajniej przecież.
Zresztą i tak mamy taki styl spędzania czasu ze znajomymi, że w sumie nie zdarzają nam się jakieś samotne (bez drugiej połówki) wypady a znajomi już są tymi wspólnymi znajomymi właściwie Ja tam się cieszę, że mnie od samego początku zapoznawał ze swoimi znajomymi - też miałam uraz po poprzednim TŻ-cie i byłam nieufna pod tym względem, tym bardziej, że właśnie na takim "wyjeździe" zostałam zdradzona A tu nawet się prosić nie musiałam - on nawet nie wie, że sobie zrobił tym u mnie wielkiego plusa - nigdy mu o tym jakoś nie mówiłam, że to dla mnie ważne. Po prostu taki jest, że chciał mnie wszędzie zabierać a mi to odpowiadało
Teraz wiem, że obecny TŻ by mnie nie zdradził, ale zwyczajnie my lubimy swoje towarzystwo i głównie to my wspólnie organizujemy wypady i bierzemy kolegów na doczepkę. Nie zdarza nam się raczej, że ktoś inny coś organizuje.
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-03, 20:28   #6
PoPoo
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 1 198
Dot.: Nowy związek - wyjazd :)

Szeroko otworzyłam oczy ze zdumienia jak to przeczytałam.



Będziesz mu robić awanturę bo chce wyjechać ze znajomymi? Z tobą w sumie tez i chce żebyś dołączyła.



Spotykacie się krótko nawet nie wiadomo czy jesteście związku a już go chcesz uwiązać na smyczy aby „ani przez sekundę się nie czuć nieistotna”. Przerób porządnie poprzedni związek bo przeginasz. To wolny człowiek nie musi Cie pytać o zgodę na wszystko.
PoPoo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-04, 00:35   #7
dobevey
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 57
Dot.: Nowy związek - wyjazd :)

Dla mnie przesadzasz. Poinformował Cię, powiedział, że fajnie będzie jeśli dołączysz- zachował się dobrze. Nie popadajmy w paranoję Nie musi chyba pytać Cię o zgodę na zwykły wyjazd z przyjaciółmi? A jeśli nie musi, to co za różnica, że powiedział teraz?
dobevey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-11-04, 06:42   #8
Amba
Raczkowanie
 
Avatar Amba
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 170
Dot.: Nowy związek - wyjazd :)

Mojego obecnego męża zostawiłam w domu kilka miesięcy po wspólnym zamieszkaniu. Ot, on nie miał czasu na wakacje, a ja mialam, to pojechałam sobie sama. Podobnie on wybył beze mnie parę razy w ciągu naszego (sześcioletniego) małżeństwa, i nikt się nie spinał, że jak to tak samemu, osobno. Czasem tak się życie układa, jak nie chcesz jechać, to daj buziaka na drogę i niech sie chlop pobawi. Wierz mi, jeśli to dobry egzemplarz, to doceni i wróci stęskniony jak nigdy 😁
Amba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-04, 08:07   #9
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Nowy związek - wyjazd :)

Kilka miesiecy to nie tak krotko. Jednak nie wiem czemu on przeprasza skoro mogl powiedziec, ze to wyjazd niespodzianka i juz wszystko zalatwione. Taka forma sugeruje ze skoro przeprasza to chyba jednak nie zaprasza. To dlatego nie chcesz jechac?
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-04, 08:21   #10
Erykah_B
Rozeznanie
 
Avatar Erykah_B
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 774
Dot.: Nowy związek - wyjazd :)

Dziękuję dziewczyny



Spotykamy się 4 miesiące. Super krótko, i faktycznie chyba się za bardzo przejęłam sytuacją. Liczyłam na to że przerwę między świętami a nowym rokiem uda nam się choć częściowo spędzić razem. Teraz nie chce jechać bo nie chce się czuć jak doczepka. Nie chodzi mi o to że mnie nie zapytał przed zaplanowaniem wyjazdu ze swoimi znajomymi. To dla mnie normalne że spotykamy się ze swoimi znajomymi i koniec. Poza tym facet to nie moje dziecko nie musi mnie pytać czy może.

Podczas tamtej roznowy telefonicznej powiedziałam mu że chętnie pojadę ale nie mogę zadeklarować się w tej sprawie już i natychmiast bo w poniedziałek zaczynam nową pracę i nie wiem jeszcze czy w nowym miejscu pracuje się w przerwie świątecznej czy nie. On i tak pojedzie na ten wyjazd i chciałabym żeby się dobrze bawił. To co mnie odruchowo zabolało to informacja że o mnie zapomniał. Dlatego napisałam ten post bo właśnie nie wiem czy nie przesadzam
Erykah_B jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-04, 08:29   #11
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: Nowy związek - wyjazd :)

Cytat:
Napisane przez Erykah_B Pokaż wiadomość
Dziękuję dziewczyny



Spotykamy się 4 miesiące. Super krótko, i faktycznie chyba się za bardzo przejęłam sytuacją. Liczyłam na to że przerwę między świętami a nowym rokiem uda nam się choć częściowo spędzić razem. Teraz nie chce jechać bo nie chce się czuć jak doczepka. Nie chodzi mi o to że mnie nie zapytał przed zaplanowaniem wyjazdu ze swoimi znajomymi. To dla mnie normalne że spotykamy się ze swoimi znajomymi i koniec. Poza tym facet to nie moje dziecko nie musi mnie pytać czy może.

Podczas tamtej roznowy telefonicznej powiedziałam mu że chętnie pojadę ale nie mogę zadeklarować się w tej sprawie już i natychmiast bo w poniedziałek zaczynam nową pracę i nie wiem jeszcze czy w nowym miejscu pracuje się w przerwie świątecznej czy nie. On i tak pojedzie na ten wyjazd i chciałabym żeby się dobrze bawił. To co mnie odruchowo zabolało to informacja że o mnie zapomniał. Dlatego napisałam ten post bo właśnie nie wiem czy nie przesadzam
4 miesiące to w sumie jeszcze do przyjęcia. Ja na Twoim miejscu bym powiedziała w nowej pracy od razu, że już od jakiegoś czasu miałaś zarezerwowany hotel na wyjazd (bo się nie spodziewałaś, że dostaniesz tę pracę tak szybko czy coś w tym stylu) i bym pojechała razem z nim. Skoro zaproponował to znaczy, że chce, abyś pojechała. Myślę, że to fajna okazja do bliższego poznania się tak 24h na dobę W życiu bym się nie czuła jak "doczepka" - korzystaj z życia. Nawet jak Wam nie wyjdzie czy coś, to zawsze pozostaną jakieś wspomnienia, lepsze niż pierwsze tygodnie nowej pracy

Powodzenia Nie przejmuj się tym, że "zapomniał" - szybko się zreflektował i jednak zaprosił, więc korzystaj Ja bym skorzystała na Twoim miejscu

Powodzenia i udanego związku życzę

Edytowane przez b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Czas edycji: 2018-11-04 o 08:30
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-11-04 09:29:01


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:44.