Spłata zadłużenia przez własną córkę !!!

[bezsilna94]

Witam. Wynajmowalam swojej córce mieszkanie oczywiście jest ono moja własnością po upływie paru miesięcy doszło miedzy nami do konfliktu i kazalam się córce wyprowadzic. Po wyprowadzce poprosiłam sąsiadkę żeby była świadkiem przy spisaniu liczników po obliczeniu wszystkich mediów okazało się, ze maja zadłużenie ok 600zl. Oczywiście poprosiłam córkę o spotkanie żeby ja o tym poinformować i poprosiłam aby podpisała się, ze na pewno ureguluje wszystko i dalam jej czas do 20 kwietnia dzisiaj napisałam jej SMS-a, ze termin minął i kiedy wszystko ureguluja bo chce wynająć mieszkanie to ona napisała, ze nie zapłaci rachunków ponieważ oklamalam ja i zawyzylam odczyt licznikow. Co mam zrobić żeby ona uregulowała wszystkie oplat,y moze wy mi cos doradzicie ?

[2016050952]

jezu

[damdalena]

Napisane przez bezsilna94

moze wy mi cos doradzicie ?

Nie kłócić się z córką.

[bezsilna94]

hmm dziekuje za komentarz, ale wolałabym aby ktos poradził co zrobic w takiej sytuacji.

[patusia22]

masz 21 lat i wynajmowałaś mieszkanie córce, więc ile lat ma córka

[bezsilna94]

chodzi o moja mame i moja siostre.

[Manami]

Slaby troll

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[bezsilna94]

Bardzo prosze o konkretne rady nie potrzebuje bezsensownych komentarzy. Mama jest juz wyczerpana psychicznie cala ta sytuacja i chciałaby wynając mieszkanie bo nie jest w stanie opłacać swojego mieszkania w ktorym mieszka i tego, ale siostra je zadłużyła i nie chce spłacic, co w takiej sytuacji mozna zrobic ?

[layla_lbn]

Niech juz zapłaci te 600zl, przy wyjawię przy pierwszym miesiącu i tak jej sie zwrócą. Straszne jest to, ze rodzina tak sie kłoci. I matka córce chce wydać pieniądze... W ogóle wynajmować mieszkanie córce... Chore :/

[stesia]

czy ja wiem czy takie to chore żeby wynajmować córce mieszkanie i brać od niej normalnie kasę, dla mnie normalne

a jeśli to nie troll to nie wiem jaki jest problem żeby matka miała spłacić to zadłużenie i już teraz komuś wynająć niż czekać z wynajmem aż córka w końcu zapłaci, przecież jak to mieszkanie będzie stało tak o to i tak straci tą kasę którą mogłaby mieć z wynajmu

[201606270916]

A co ma do tego sąsiadka? Z nia byla umowa? Też bym nie zapłaciła gdyby po wyprowadzce mi właściciele wyskoczyli z odczytami liczników które sami mogli podbić np odkrecajac wodę na kilka dni. Szczególnie nie wierzylabym im będąc z nimi w konflikcie. Następnym razem spisuj liczniki przy przekazaniu mieszkania w obecności najemcy i problemu nie będzie.

Poza tym co ma ta opłata do wynajmu mieszkania kolejnym osobom?

[bezsilna94]

Może wyjaśnienia jedna sprawę mama nie brała żadnych pieniędzy od siostry ona miała tylko płacić rachunki bierzace to z czego korzystali. Tylko kto wynajmie zadłużone mieszkanie, a to jest 600zl i do tego jeszcze drugie tyle za ten miesiąc. To jest spora kwota dla "prostego" człowieka.

[201606270916]

Napisane przez bezsilna94

Może wyjaśnienia jedna sprawę mama nie brała żadnych pieniędzy od siostry ona miała tylko płacić rachunki bierzace to z czego korzystali. Tylko kto wynajmie zadłużone mieszkanie, a to jest 600zl i do tego jeszcze drugie tyle za ten miesiąc. To jest spora kwota dla "prostego" człowieka.

Mieszkanie nie jest zadluzone. Zadluzony jest wlasciciel. I to nie jest sprawa nowych lokatorów tylko Twojej matki.

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

Poza tym rachunki rachunkami - wcześniej była mowa o licznikach odczytanych przy sasiadce. To w końcu jak?

[bezsilna94]

Sąsiadka była tylko po to by po świadczyć, ze mama nic nie grzebala przy licznikach bo moja siostra nie chciała przyjść spisać sobie liczników.

[201606270916]

Napisane przez bezsilna94

Sąsiadka była tylko po to by po świadczyć, ze mama nic nie grzebala przy licznikach bo moja siostra nie chciała przyjść spisać sobie liczników.

A jak sąsiadka miała to stwierdzić niby?

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------

Gdzie sa rachunki? Przeciez nie oplacacie mediów na podstawie odczytów. Zużycie to tylko składnik opłat.

[Nimfa20]

Napisane przez bezsilna94

Witam. Wynajmowalam swojej córce mieszkanie oczywiście jest ono moja własnością po upływie paru miesięcy doszło miedzy nami do konfliktu i kazalam się córce wyprowadzic. Po wyprowadzce poprosiłam sąsiadkę żeby była świadkiem przy spisaniu liczników po obliczeniu wszystkich mediów okazało się, ze maja zadłużenie ok 600zl. Oczywiście poprosiłam córkę o spotkanie żeby ja o tym poinformować i poprosiłam aby podpisała się, ze na pewno ureguluje wszystko i dalam jej czas do 20 kwietnia dzisiaj napisałam jej SMS-a, ze termin minął i kiedy wszystko ureguluja bo chce wynająć mieszkanie to ona napisała, ze nie zapłaci rachunków ponieważ oklamalam ja i zawyzylam odczyt licznikow. Co mam zrobić żeby ona uregulowała wszystkie oplat,y moze wy mi cos doradzicie ?

1. Podejrzewam, że musicie zapłacić te 600 zł. jak wspomniały koleżanki.
2. Przy kolejnym wynajmowaniu niech mama od razu przepisze liczniki na wynajmującego. Tak zrobiła moja koleżanka. W razie problemów, można się ubiegać o zwrot.
3. Podpisujcie umowę wynajmu nawet komuś z rodziny.
4. Wpłata kaucji - również przy wynajmowaniu rodzinie (albo szczególnie przy wynajmowaniu rodzinie ).

[skazana_na_bluesa]

a czy prości ludzie nie kumają, że nieopłacone rachunki nie przeszkadzają w wynajmie komuś tego mieszkania? koszt wynajmu + opłaty pokryłyby zadłużenie. a córce można wysłać przedsądowe wezwanie do zapłaty.

[Frezja_1]

Jestem w szoku całą tą sytuacją, że córka ma płacić matce za wynajem. Dla mnie to nie do pomyślenia. A czy córka się przypadkiem jeszcze nie uczy?

[Nimfa20]

Napisane przez Frezja_1

Jestem w szoku całą tą sytuacją, że córka ma płacić matce za wynajem. Dla mnie to nie do pomyślenia. A czy córka się przypadkiem jeszcze nie uczy?

A co w tym dziwnego?

[Frezja_1]

To że rodzic ma obowiązek utrzymywac dziecko jesli jeszcze się uczy. To raz. A dwa- dla mnie patologią jest rozliczać córkę z wydatków na zapewnienie podstawowych potrzeb życiowych, a dach nad głowa do takich należy. Normalne jest dla mnie zapewnienie dziecku jak najlepszego startu w życiu, czyli pomoc w wynajmie, kupnie mieszkania i inna pomoc finansowa w razie potrzeby a nie ZARABIANIE kosztem dziecka.

[stesia]

ale przecież autorka napisała że ta córka i tak tylko rachunki miała płacić, a dwa to chyba nic nie było napisane czy tamta się uczy czy nie i w jakiej sytuacji finansowej jest matka a w jakiej córka. a matka nie ma jakiejś super sytuacji skoro ciężko jest jej obydwa mieszkania utrzymywać. dla mnie nie jest patologią że matka tak córkę rozlicza, ale fakt że córka mieszka za pół darmo i ma tylko opłacać rachunki a później się okazuje że narobiła zadłużenia i zamiast je spłacić zwala ten obowiązek na matkę która nie jest w jakiejś super sytuacji, to dla mnie jest już większą patologią. nie wiem czy te mieszkania są w tym samym mieście czy nie, ale jeśli tak i dziewczyny nie byłoby stać na opłacanie tego mieszkania to i tak miała komfortową sytuację bo równie dobrze mogła po prostu mieszkać z matką

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Frezja_1

To że rodzic ma obowiązek utrzymywac dziecko jesli jeszcze się uczy. To raz. A dwa- dla mnie patologią jest rozliczać córkę z wydatków na zapewnienie podstawowych potrzeb życiowych, a dach nad głowa do takich należy. Normalne jest dla mnie zapewnienie dziecku jak najlepszego startu w życiu, czyli pomoc w wynajmie, kupnie mieszkania i inna pomoc finansowa w razie potrzeby a nie ZARABIANIE kosztem dziecka.

nie każdy ma takie możliwości. tym bardziej nie każdego stać na zakup dziecku mieszkania.