Pytania do studentow medycyny.

[Talli]

Hej.
Interesują mnie studia medyczne, chciałabym je podjąć za rok. Chcę dowiedzieć się co nie co o tym właśnie kierunku.
1. Ile spędzacie dziennie godzin na nauce? biorąc pod uwagę systematyczną naukę?
2. Czy przy systematycznej nauce jest możliwość wygospodarowania wolnego czasu?
3. Czy medycyne w większości studiują "cyborgi"?
4. Czy zdarzają się osoby "starsze", powiedzmy po 20 rozpoczynające ten kierunek?

[mm444]

Treść usunięta

[viva91]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

swoją drogą pytanie o cyborgi zrobiło mi dzień

[mm444]

Treść usunięta

[aptrp]

1. do 2h, poza sesją.
2. policz sobie z danych podanych wyżej
3. raczej są w mniejszości
4. tak

[neia]

Napisane przez Talli

Hej.
Interesują mnie studia medyczne, chciałabym je podjąć za rok. Chcę dowiedzieć się co nie co o tym właśnie kierunku.
1. Ile spędzacie dziennie godzin na nauce? biorąc pod uwagę systematyczną naukę?
2. Czy przy systematycznej nauce jest możliwość wygospodarowania wolnego czasu?
3. Czy medycyne w większości studiują "cyborgi"?
4. Czy zdarzają się osoby "starsze", powiedzmy po 20 rozpoczynające ten kierunek?

1. Nie, wiem. Nigdy nie uczylam sie systematycznie Cokolwiek by to mialo oznaczac...
2. Nie wiem jak przy systematycznej, ale przy 'niesystematycznej' mam czas na drugi kierunek studiow, dodatkowe kursy, opieke nad zwierzakiem, nalogowe ogladanie seriali i dosc czeste spotkania ze znajomymi
3 'Cyborgi' aka ludzie-ktorych-zycie-ogranicza-sie-tylko-do-nauki to mniejszosc na szczescie
4 Ekhem... Po 20? Wystarczy byc po technikum i juz sie jest po 20, tak samo jak po roku przerwy i poprawianiu matury czy po zmianie kierunku studiow. To tak mniej wiecej prawie polowa studentow. Po 25 czy po 30 tez zdarzaja sie studenci. Na roku mam na przyklad prawnika czy doktora biologii...

[viva91]

Napisane przez neia

2. Nie wiem jak przy systematycznej, ale przy 'niesystematycznej' mam czas na drugi kierunek studiow, dodatkowe kursy, opieke nad zwierzakiem, nalogowe ogladanie seriali i dosc czeste spotkania ze znajomymi

jesteś Cyborg Nimbus 2000

[Talli]

Dziekuję za dotychczasowe odpowiedzi.
Pytania zadałam, ponieważ wiele się słyszy o tym kierunku, ze nie ma życia podczas studiowania itp. i to najcześciej od ludzi którzy z medycyna nie maja nic wspólnego. Chce poznać zdanie studentów medycyny.

[basiek0109]

neia to podziel się z nami jakiż to drugi kierunek studiujesz (i po co?) razem z medycyną, bo bardzo ciekawa jestem może prawo ?

[mm444]

Treść usunięta

[neia]

Napisane przez basiek0109

neia to podziel się z nami jakiż to drugi kierunek studiujesz (i po co?) razem z medycyną, bo bardzo ciekawa jestem może prawo ?

Nic jakiegos wielce 'ambitnego' :P. Psychologie. Bo mozna ją fajnie połączyć z psychiatrią. Zreszta to jest kierunek, ktory mozna wykorzystac w niemal kazdej dziedzinie życia

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Mozna, tylko w przypadku medycyny drugie kierunki nie sa popularne z bardzo prostego powodu - lekarzowi praktycznie zaden dodatkowy kierunek nie jest potrzebny, bo prace po studiach ma zapewniona.
Ta dziewczyna od mechaniki i budowy maszyn zdaje sie, ze planowala cos zwiazanego z protetyka ortopedyczna, z tego co pamietam

[viva91]

Napisane przez basiek0109

neia to podziel się z nami jakiż to drugi kierunek studiujesz (i po co?) razem z medycyną, bo bardzo ciekawa jestem może prawo ?

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Oh Peggy Brown?
pewnie zaraz się pojawi
po tym jak dowiedziałam się że zrezygnowała z inżynierii biomedycznej i studiuje równocześnie medycynę i mechanikę z budową maszyn nic mnie już na świecie nie zdziwi, nawet cyborgi

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Talli

Dziekuję za dotychczasowe odpowiedzi.
Pytania zadałam, ponieważ wiele się słyszy o tym kierunku, ze nie ma życia podczas studiowania itp. i to najcześciej od ludzi którzy z medycyna nie maja nic wspólnego. Chce poznać zdanie studentów medycyny.

ale jak mozna sie wypowiadac na tematy, o ktorych nie ma sie pojecia?
duzo zalezy od indywidualnych predyspozycji, bo sa osoby, ktore przeczytaja raz i 90% pamietaja. sa osoby, ktore musza sobie powtorzyc kilka razy. jesli ktos ma chociaz minumum samodyscypliny to znajdzie czas na odpoczynek i spokojnie zaliczy sesje.

[Oh Peggy Brown]

1. Nie uczę się regularnie :P Owszem zdarza się, no ale..
2. Studiuję 2 kierunki jak już dziewczyny pisały i po dogadaniu się z wykładowcami o niechodzeniu na wykłady, o odrabianie ćwiczeń to... obejrzę każdy odcinek pamiętników wampirów i innych doktorów hałsów, codziennie spędzę dość dużo czasu w kuchni, by ugotować coś pysznego, codziennie mam czas na posiadówę na wizażu i co 2-3 dni mogę odespać w dzień nockę w pracy. Choć przyznam, że w tym roku przestałam chadzać na imprezy, częściowo to wina dwóch kierunków, a częściowo pracy. Pierwszy miesiąc był ciężki, bo to była nowość, że trzeba nauczyć się sporo materiału w tak krótkim czasie. Teraz jest coraz lepiej. Uczę się w nocami- w czasie pracy jak mogę. Chyba wszystko zależy od przyzwyczajenia
3.
4. Moja koleżanka dostała się w wieku 22 lat

[201605020943]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

super zabawne

[majasonia]

Napisane przez Talli

Hej.
Interesują mnie studia medyczne, chciałabym je podjąć za rok. Chcę dowiedzieć się co nie co o tym właśnie kierunku.
1. Ile spędzacie dziennie godzin na nauce? biorąc pod uwagę systematyczną naukę?
2. Czy przy systematycznej nauce jest możliwość wygospodarowania wolnego czasu?
3. Czy medycyne w większości studiują "cyborgi"?
4. Czy zdarzają się osoby "starsze", powiedzmy po 20 rozpoczynające ten kierunek?

Sama wprawdzie nie studiuję medycyny, ale przez półtora roku mieszkałam z dziewczyną z lekarskiego (I, II rok), studiuje też przyjaciółka i obie sporo opowiadają.

1. Na I roku (anatomia! Bochenek!) K. (UM w Lublinie) uczyła się praktycznie codziennie do 1 - 2 w nocy, jej wolne wieczory to były tylko piątki. A. (WUM) sypiała po 2 - 3 godziny na dobę, II rok to był już lajt w porównaniu z zaliczaniem po kolei "ręki", "stopy" jak na I.
2. Na I było to dla obu dość ciężkie, później już w miarę. Aha - i na tych studiach nie ma czegoś takiego jak niesystematyczna nauka, plecy robią się natychmiast i ciężko je nadrobić. No chyba że ktoś jest wybitnie zdolny.
3. One obie i ludzie od nich są normalni dość spokojni, kulturalni, inteligentni. Chociaż zdarzają się odchyły - na I roku u K. ludzie potrafili wysyłać sobie smsy "Na której stronie już jesteś? Na 47?" i w tym miejscu następował wk**w że ja dopiero na 43 Ale to była ta nienormalna mniejszość
4. Jak najbardziej. Ludzie próbują dostać się kilka raz pod rząd i gdy w końcu się uda w wieku 24 lat to to nikogo nie dziwi i skaczą do góry z radości. Znajoma - choć może być ciężko w to uwierzyć, bo większości ludzi by się odechciało - startowała sześć razy. Zaczęła rok temu w wieku 25 lat. Przeszczęśliwa.

Powodzenia

PS. Z tego pewnie sobie zdajesz sprawę, ale przygotuj się na wydatki w kwestii ksiązek i atlasów. Ceny tych porządnie opracowanych to ok 200 - 300 zł. Dobrze jest też mieć własną czaszkę.

[Oh Peggy Brown]

Napisane przez majasonia

Z tego pewnie sobie zdajesz sprawę, ale przygotuj się na wydatki w kwestii ksiązek i atlasów. Ceny tych porządnie opracowanych to ok 200 - 300 zł. Dobrze jest też mieć własną czaszkę.

Książki są bardzo drogie. Wiele osób na roku byli niemile zaskoczeni wydatkami.

[neia]

Napisane przez majasonia

PS. Z tego pewnie sobie zdajesz sprawę, ale przygotuj się na wydatki w kwestii ksiązek i atlasów. Ceny tych porządnie opracowanych to ok 200 - 300 zł. Dobrze jest też mieć własną czaszkę.

Ksiazki i atlasy mozna bez problemu dostac w bibliotece. W razie gdyby ktorejs nie wystarczylo zawsze jest ksero. Ewentualnie ksiazki w pdf.
A czaszki wlasnej mieć nie trzeba, a co wiecej - nie powinno sie. To nieetyczne.

Moje jedyne wydatki na medycynie to fartuszki na kliniki.

p.s. Kolezanki z medycyny masz albo nawiedzone albo ostro koloryzuja. Albo sama przekoloryzowujesz Nawet 'cyborgi', ktore znam, nie ucza sie tyle. A tez studiuje na WUMie.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez neia

Ksiazki i atlasy mozna bez problemu dostac w bibliotece. W razie gdyby ktorejs nie wystarczylo zawsze jest ksero. Ewentualnie ksiazki w pdf.
A czaszki wlasnej mieć nie trzeba, a co wiecej - nie powinno sie. To nieetyczne.

Moje jedyne wydatki na medycynie to fartuszki na kliniki.

p.s. Kolezanki z medycyny masz albo nawiedzone albo ostro koloryzuja. Albo sama przekoloryzowujesz Nawet 'cyborgi', ktore znam, nie ucza sie tyle. A tez studiuje na WUMie.

ale wiesz, czaszki - modele

[majasonia]

Napisane przez neia

p.s. Kolezanki z medycyny masz albo nawiedzone albo ostro koloryzuja. Albo sama przekoloryzowujesz

Obawiam się, że z żadnym nie trafiłaś. Widocznie im przypadło akurat tak, a tobie inaczej (tak, to jest możliwe). W zarzutach o koloryzowanie, bo przekoloryzowanie to zdaje się niepoprawna forma, zabawne jest to, że zawsze można sobie nimi rzucić, gdy ktoś ma zły humor. I druga strona też sobie może nimi szastać, i będzie to miało taki sam "wkład" do dyskusji. Ale to tak OT.

Co nieetycznego jest w posiadaniu plastikowego modelu?

[viva91]

Napisane przez neia

A czaszki wlasnej mieć nie trzeba, a co wiecej - nie powinno sie. To nieetyczne.

Oj, to mnie zmartwiłaś, ja mam swoją czaszkę i co by tu teraz zrobić
(wiem wiem, żarcik, ale fajnie zabrzmiało "nie powinno się mieć własnej czaszki")

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez majasonia

Co nieetycznego jest w posiadaniu plastikowego modelu?

moze ja wyjasnie do tej pory nie spotkalam sie z przypadkiem, zeby studenci mieli plastikowe czaszki. utrzymuje sie, ze sa to modele, ale studenci wola i korzystaja (!!!) z ludzkich czaszek. jako, ze mogliby zostac skazani za profanacje (czy cos w ten desen) ludzkich zwlok, mowia, ze to modele. zdobyc ludzkie czaszki to nie problem - od starszych rocznikow czy od grabaza na cmentarzu

[majasonia]

Napisane przez skazana_na_bluesa

moze ja wyjasnie do tej pory nie spotkalam sie z przypadkiem, zeby studenci mieli plastikowe czaszki. utrzymuje sie, ze sa to modele, ale studenci wola i korzystaja (!!!) z ludzkich czaszek. jako, ze mogliby zostac skazani za profanacje (czy cos w ten desen) ludzkich zwlok, mowia, ze to modele. zdobyc ludzkie czaszki to nie problem - od starszych rocznikow czy od grabaza na cmentarzu

Kurczę, to musi być naprawdę dziwne uczucie, trzymać na biurku, w pokoju czyjąś głowę Ale jeśli jest tam trzymana zgodnie z przeznaczeniem - tzn ma ułatwiać zdobywanie wiedzy mającej służyć innym, to chyba nie jest aż tak moralnie naganne... takie mam wrażenie. Ciekawe, jak jest z tą karalnością.

[mm444]

Treść usunięta

[neia]

Napisane przez majasonia

W zarzutach o koloryzowanie, bo przekoloryzowanie to zdaje się niepoprawna forma, zabawne jest to, że zawsze można sobie nimi rzucić, gdy ktoś ma zły humor.

Serdecznie zachęcam do korzystania ze słownika języka ojczystego
A ja uważam, że zarzut w pełni trafiony Gdyby kolezanki spaly po 2-3 h jak to napisalas, szybko wylądowalyby w szpitalu. Poza tym wspollokatorka, ktora mieszkala ze mna na pierwszym roku napisalaby o mnie dokladnie to samo co Ty, chociaz uczylam sie bardzo malo. A to tylko dlatego ze na uczelni mialam sporo wiecej zajec niz ona i uczylam sie ledwo jeden dzien w tygodniu - wiec faktycznie musialam uczyc sie cala noc, zeby ponadrabiac. Poza tym czasem po prostu ogladalam sobie w nocy seriale albo gadalam przez gg - wiec tez moglo wygladac na to, ze sie po nocy ucze

Takze popieram to, co napisala gdzies wyzej chyba skazana, niech o tych studiach wypowiadaja sie tylko osoby, ktore medycyne studiują, bo pozniej wychodzą z tego takie przeklamania

Co do czaszek - faktycznie nigdy nie slyszalam, zeby ktokolwiek kupowal sobie plastikowy model. Sa bardzo niedokladne, wiec nie sądzilam ze ktokolwiek może chciec marnować kase na cos takiego.
Kazdy moze sobie wypozyczyc zestaw kosci i ogladac je do woli w obrebie uczelni, wiec kupowanie czy to modelu, czy wlasnej czaski nie ma zadnego sensu.

[basiek0109]

neia - a mi się wydaję, jestem wręcz pewna że to właśnie Ty koloryzujesz i to tak że nosem będziesz niedługo dotykać monitora laptopa Nie wierzę Ci, że studiujesz równolegle medycynę i psychologię, a to że zmyślasz takie bajki że uczysz się parę godzin w tyg mnie po prostu rozbraja I zgadzam się z dziewczyną, która opisywała wyżej jej dwie koleżanki studiujące medycynę, moja znajoma również jest na lekarskim na CM UJ i nauki jest w ch*j za przeproszeniem, że nie ma czasu się nawet po tyłku podrapać Zresztą idąc na medycynę trzeba być na to przygotowanym i mieć do tego powołanie (zresztą czy ktoś chciałby aby leczył go lekarz, który w trakcie studiów zamiast w książkach siedział cały dzień na wizażu i stulał farmazony? Owszem, wszystko jest dla ludzi i wiadomo, że nikt nie uczy się po 24 h na dobę, ale teksty, że jestem studentką medycyny, studiuję sobie drugi kierunek i uczę się bardzo, bardzo mało bo mam dużo innych zajęć to mnie po prostu rozbrajają...

[majasonia]

Napisane przez neia

Takze popieram to, co napisala gdzies wyzej chyba skazana, niech o tych studiach wypowiadaja sie tylko osoby, ktore medycyne studiują, bo pozniej wychodzą z tego takie przeklamania

Wątek powstał po to, by Autorka otrzymała odpowiedzi na swoje pytania. Ty jej żadnej odpowiedzi nie udzieliłaś. Ja zaznaczyłam na początku swojej wypowiedzi, że chodzi o znajome i to nie są informację bezpośrednio ode mnie. A raczej nie ma w nich nic co byłoby mylące czy wprowadzające w błąd.

Co do osób studiujących medycynę - tak. Ale tych studiujących, a nie popadających z powodu studiów w mieszaninę frustracji i poczucia bycia Ubermenschem (jakieś kompleksy?). Aż strach będzie pójść do lekarza za parę lat

Aha - to skąd i po co tylu studentów jednak ma te czaszki w domu? I dlaczego nie jedzie na samych kserówkach i pdf-ach? Oraz jednak uskarża się na ceny pomocy naukowych.

[viva91]

Napisane przez basiek0109

Nie wierzę Ci, że studiujesz równolegle medycynę i psychologię

Dlaczego?
Nie chcę wnikać w to czy studiuje czy nie, bo mnie to szczerze mało interesuje, ale wiem że człowiek ma wielkie możliwości i jak chcę, da radę. Co do "ilości wolnego czasu i oglądania seriali" też się nie wypowiadam, bo nie wiem jak jest, ale dlaczego nie można studiować równocześnie z medycyną innego kierunku? Owszem, ja bym padła po tygodniu bo dla mnie byłaby to mordęga, ale wiem że są lepsi i bardziej zorganizowani ode mnie.

[Oh Peggy Brown]

Basiek, dlaczego uważasz, że medycyna jest kierunkiem absorbującym cały czas? Studiujesz i nie masz czasu się po tym tyłku podrapać, że tak piszesz? Początki są trudne, bo ciężko jest się przyzwyczaić do ogromu nauki, ale mózg się przyzwyczaja i potem zapamiętanie czegoś przychodzi z coraz większą łatwością. Teraz po trzech miesiącach mogę zagospodarować sobie czas codziennie na coś miłego, a nie tylko na naukę.

---------- Dopisano o 18:02 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

Mogę też napisać, że mój Tż skończył medycynę i w czasie studiów też miał czas na podrapanie się i spotkania ze mną Nie było tak, że nie miał nauki, bo zawsze jest coś do nauczenia się, ale czas wolny zwykle potrafił znaleźć.

[neia]

Napisane przez majasonia

Aha - to skąd i po co tylu studentów jednak ma te czaszki w domu? I dlaczego nie jedzie na samych kserówkach i pdf-ach? Oraz jednak uskarża się na ceny pomocy naukowych.

Znasz dwie studentki medycyny wiec dlaczego piszesz tak, jakbys znala wszystkich? o.O Autorka chciala wlasnie dowiedziec sie jak jest naprawde, a nie ciagle historyjki jak to ktos od kogos slyszal...

Znam jedna studentke medycyny majaca w domu czaszke. Dostala po starszej siostrze. Nikt z mojej 20osobowej grupy czaszki nie mial - wszyscy zdali kolo z kosci w pierwszym terminie. Kiedy zabraknie jakiejs ksiazki w bibliotece cala grupa robimy liste kto chce ksero danej ksiazki. Ksiazki dodatkowe, w ktorych potrzebujemy tylko kilku rozdzialow mamy w pdfach. Pewnie, ze mozna wydawac po kilka tysiecy co roku i kupowac wszystkie ksiazki, bo tacy są. Ale jednak rodzicow wiekszosci na to nie stac. Wiec po co?

Dyskusje na temat medycyny koncza sie zawsze tym samym. Jak napisze, ze to sa ciezkie studia, to od razu na mnie najezdzaja, ze jestem sfrustrowana i mam kompleksy. Jak napisze, ze nie sa az takie ciezkie jak sie wiekszosci wydaje, to tez zaraz slysze, ze jestem sfrustrowana i mam kompleksy. Jezu, ludziom sie dogodzic nie da...

Co do posta basiek0109 to nawet szkoda czasu i energii na komentowanie go