2008-07-15, 14:32 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 28
|
problem z rodzicami :(
Witam. Mam 19 lat. Rodzice traktuja mnie jak dziecko. na nic mi nie pozwalaja. Od razu powiem ze rodzice sa starej daty.Nie potrafie nawet przez nich utrzymac jakiejkolwiek znajomosci Nie pozwalaja mi wychodzic z domu Jak jeszcze chodzilam do szkoly to myslalam sobie ze moze maja racje skupie chociaz sie na nauce poczekam do wakacji. sa teraz wakacje a oni ciagle mi kaza siedziec w domu Czasami jest mi przykro gdy widze jak moje kolezanki wykorzystuja swoja mlodosc i bawia sie na calego a ja musze siedziec w 4 scianach. Od paru miesiecy jestem z cudownym chlopakiem. Moja mama oczywiscie jest temu przeciwna. Uwaza ze jestem za mloda na chlopaka i ciagle mi powtarza ze skutkiem tego zwiazku bedzie dziecko i ze zmarnuje sobie zycie. Przez to stosunek jest okropny bo caly czas mysle o słowach mojej mamy. Bardzo go kocham i starsznie mi na nim zalezy. Widujemy sie bardzo rzadko. Problem polega w tym ze nie moge wychodzic nigdzie na noc. Mam czas gora do 18. Czesto bywa tak ze chlopak moze sie spotkac po 19. A ja juz o tyej porze musze siedziec grzecznie w domu. Czasami wymyslam ze zle sie czuje czy ze jade do babki. Bo az wstyd powiedziec ze rodzice mnie az tak pilnuja. Nie wiem jak to dlugo wytrzymam. Mam juz dosc Z kolezanakami tez nie moge sie widywac. Moja mama uwaza ze maja na mnie zly wplyw. az lzy mi lece gdy to pisze. Mam tego serdecznie dosyc. Rozmawialam z moaja mama o tym ale rozmowa nic nie da. Moja mama jest "starej daty". Ona ma tylko racje z nikt inny. Ciagle mi mowi ze teraz powinnam sie skupic na studiach ( ALE PRZECIEZ SA WAKACJE) i ze na milosc jeszcze przyjdzie czas. POMOCY
|
2008-07-15, 14:42 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 374
|
Dot.: problem z rodzicami :(
Strasznie mi Ciebie żal
Ale na wszystko sa jakies sposoby. Masz chłopaka - starszy, młodszy? Piszesz, że ma czasami czas wolny dopiero po 19 - wnioskuję, że ma pracę? Jeśli tak, to znaczy że jest odpowiedzialny, zarabia - zrobi dobre wrażenie w oczach mamy. Porozmawiaj z nim o sytuacji. Na dłuższą metę nie da się ukryć w tajemnicy sytucji w Twoim domu. Myślę, że możesz powiedzieć o tym mamie. Albo najlepiej - po kilku wypowiedziach dziewczyn (bo pewnie wiele będzie chciało Ci pomóc) pokaż ten wątek mamie. Myślę, że babska szczera rozmowa Wam pomoże. Zapytaj mamy, dlaczego Cię traktuje. Czy nie widzi, że jesteś dorosła? Nie miałaś problemów w szkole, nie pijesz i nie palisz (wymieniam, nie wiem co jest prawdą). Powiedz o chłopaku, zaproś go na niedzielny obiad. Myślę, że jak zobaczy, że wszystko jest ok, nabierze do tego dystansu. Podejrzewam, ze jesteś jedynaczką i może stąd ta nadmierna troska. Nie zadręczaj się sama, weź się porządnie w garść i pogadaj z nią jak kobieta z kobietą. Trzymam kciuki |
2008-07-15, 14:44 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: problem z rodzicami :(
Eee... Albo to marna prowokacja, albo jesteś nieporadna jak małe dziecko.
Masz 19 lat, jestes pełnoletnia, możesz sobie gwizdać na wszystko i tym bardziej na zakazy rodziców. Co ci zrobią? Zakażą oglądania dobranocki? Nieee, nie mozna być aż tak gł...nieporadnym. To prowokacja. Do zgłoszenia moderatorowi.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
2008-07-15, 14:46 | #4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 28
|
Dot.: problem z rodzicami :(
Moj chlopak jest o rok starszy. Nie bylo ze mna az takich problemow. Dostalam sie teraz na studia do panstwowej uczelni na dzienne. Rozmowa nic nie da bo juz tyle razy rozmawialam z mama ale ona nie ustepuje boje sie ze jak go zparosze do siebie to moja mama moze cos glupiego powiedziec.
|
2008-07-15, 14:49 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: problem z rodzicami :(
No tez Ci wspołczuje. Ja pamietam jak szalałam w tym wieku,az sie iskry sypały.Ciagle wyjazdy,wycieczki,imprezy ,nowe miejsca i znajomi. Mam co wspominac,nie powiem. Hmm jedyne co Ci moge poradzic,to probowac sie unieazleznic. Jedyne wyjscie.
1.poszukac JUZ pracy na wakacje.np nad morzem,najlepiej z zamieszkaniem i wyzywieniem)moze sa takie oferty 2. Przeniosłabym sie na studia do innego miasta9jesli bylby problem finansowy-praca i studia zaoczne. Jestes juz dorosła kobieta,wprawdzie mloda,ale czas najwyzszy uczyc sie samodzielnosci i zycia.Nic wiecej poradzic nie umiem. Moze tylko tyle,zeby mamie pokazac nowego chłopaka,zapoznac,sprobow ac ich zaprzyjaznic,zeby wiedziała z kim sie spotykasz. Moze jka go polubi,jej stosunek sie zmieni.. |
2008-07-15, 14:58 | #6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 28
|
Dot.: problem z rodzicami :(
i chyba tak zrobie. dodam ze wcale nie jestem jedynaczka. mam strasza siostre. Jestm bardzo madra ale nie ma zycia prywtnego. teraz pracuje a po pracy siedzi caly dzien w domu. nawet nie ma zadnej kolezanek. Moja mama chce aby tez taka byla. Zebym nauke stawiala na 1 miejscu. Wiem zdaj sobie sprawe ze jstem pelnoletnia ale trudno siem uwolnic od rodzicow kedy od dziecka bylo sie trzymanym na krotkiej smyczy.
|
2008-07-15, 14:59 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
|
Dot.: problem z rodzicami :(
Jakbys napisała, że masz 15 lat, no góra 17lat, to jeszcze byłabym w stanie uwierzyć, ale 19latka? Jestes dorosła i przepraszam, jeśli naprawde byś chciała, to możesz się usamodzielnić i za przeprszeniem gwizdać na zakazy i wiem co mówię, bo sama wyprowadziłam się z domu rodzinnego w wieku lat 19, zarobiłam na własne studia i dzisiaj mam się całkiem nieźle...
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy. |
2008-07-15, 15:23 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 125
|
Dot.: problem z rodzicami :(
Wydaje mi sie, ze od zawsze ulegałaś rodzicom, we wszystkim oni mieli racje, Twoje zdanie było gdzieś na marginesie i przyzwyczaiłaś ich do takiej sytuacji i czuja, ze mogą mieć wiecznie nad Tobą kontrolę, ale musisz coś z tym zrobić i nawet jeśli miałby być to drastyczny krok, może wtedy zrozumieją i przejza oczy, ze nie jesteś już mała dziewczynka. Rób swoje.
|
2008-07-15, 15:27 | #9 |
Konto usunięte
|
Dot.: problem z rodzicami :(
Mnie też to zahacza o prowokacje.. Tylko ta "stara data" mnie przekonuję, że jednak nie..
Bo rozumiem- sama mam teoretycznie te 19 i rodzice pilnują mnie jak oczka w głowie jako tej młodszej córeczki. Ale o 18 to ja do domu wracałam w podstawówce i to od koleżanek, a na podwórku mogłam siedzieć do 20.. Na całonocne imprezy też nie mogę chodzić, tzn nie na całą noc- do północy. Mnie także to irytowało- do pewnego czasu, teraz jak patrze co się z moimi koleżankami porobił to się cieszę, że mam takich rodziców jakich mam... Teraz mam trochę więcej swobody po poruszam się po świecie z chłopakiem, do którego moi rodzice też dość długo się przekonywali Na Twoim miejscu bym po prostu uciekła. I nie chodzi tu o zostawienie rozpaczliwego liściku i wyjściu w środku nocy, ale o samodzielnym życiu. Studia w innym mieście i praca- jak już parę osób mówiło. P.S. Moja mama z tego co wiem miała podobnie przerąbane co Ty |
2008-07-15, 15:28 | #10 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: problem z rodzicami :(
Cytat:
Mieszka z rodzicami, utrzymują ją, to musi szanować ich zdanie. Oczywiście, jej rodzice przesadzają, ale takie sprawy rozwiązuje się INTELIGENTNIE i spokojnie, ale nie rzucając żałosne argumenty o pełnoletniości. Jak jej się nie podoba i ma środki na utrzymanie, to niech się wyprowadza, pewnie. Ale jeśli ich nie ma to rzucanie się z tekstem, że skoro ma się lat więcej niż 18, to... jest co najmniej ... niedojrzałe.
__________________
gdybyś była trochę większa upiekłbym Cię w słodkim cieście Moja wymiana - Parfumerie Generale, L'Artisan, ETRO i inne! |
|
2008-07-15, 15:35 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Poza granicami naszego pięknego kraju
Wiadomości: 5 977
|
Dot.: problem z rodzicami :(
Dziewczyny, a ja autorce postu wierze... Sama mam koleżankę, która ma takich rodzicow i ma prawie 19 lat Osobiscie nie wyobrażam sobie takiego czegoś, ale faktem jest, że i takie rzeczy się zdarzają...
__________________
Jesteśmy razem od: 21.12.2008 r. http://www.suwaczek.pl/cache/f9e7365b00.png
Zaręczeni od: 09.07.2011 r. http://www.suwaczek.pl/cache/008a20f1c3.png Nasz Dzień: 04.08.2012 r. http://www.suwaczek.pl/cache/d5ce1e934e.png Niech się stanie... ! KCP |
2008-07-15, 15:58 | #12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 2 083
|
Dot.: problem z rodzicami :(
Jeżeli to prawda, to jest już skrajna patologia. A jak czytałam o Twojej siostrze to aż mi ciarki przeszły po plecach. Na jej miejscu od razu jak znalazłabym pracę wyprowadziłabym się.
A jeśli chodzi o Twój problem to dopóki jeszcze jesteś na utrzymaniu rodziców trzeba działać bardzo delikatnie, ale konsekwentnie. Na początek powiedziałabym mamie o chłopaku i zaprosiła go do domu. Może jak rodzice zobaczą, że to rozsądny chłopak, będzie im łatwiej powierzać córkę pod opiekę, także po 18 Po drugie pogadaj z chłopakiem, powiedz mu o sytuacji w domu, to jest poważa sprawa, więc musicie działać razem. Po za ty jeśli chodzi o sprawy domowe powinnaś zacząć pokazywać, że masz własne zdanie. Bez agresji, czy złości. Chodzi o to, żeby zamiast biernej zgody doprowadzać do dyskusji, które pozwolą Twoim rodzicom zobaczyć, że jesteś myślącym stworzeniem, które ma poukładane w głowie i może warto by było Ci zaufać. Życzę dużo cierpliwości!
__________________
http://suwaczki.waszslub.pl/img-2007080400700730.png |
2008-07-15, 15:59 | #13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 101
|
Dot.: problem z rodzicami :(
A masz może w pobliżu jakąś rodzinę? Ciocie z którą masz dobry kontakt? Może ona mogłaby porozmawiać z Twoimi rodzicami ? Uświadomić im, że nie jesteś małą dziewczynką..
__________________
♥ Niektóre szczyty można pokonać tylko razem..♥ Natalia |
2008-07-15, 16:19 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: ;)
Wiadomości: 189
|
Dot.: problem z rodzicami :(
Nigdy nie byłam w takiej sytuacji,więc cieżko mi cokolwiek doradzić...Ale ja bym stawiała na swoim,w końcu dziewczyno masz już 19 lat! Może przprowadź chłopaka do domu,niech go rodzice poznają (być może go nie znają i obawiają się),porozmawiaj z nimi,ale szczerze,powiedz co czujesz...Nie będzie to łatwe,ale powinnaś się przemóc i tak zrobić,a zobaczysz że wkrótce rodzice zmienią zdanie.
Troszkę odwagi! Trzymam kciuki |
2008-07-15, 17:29 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Z daleka :)
Wiadomości: 3 436
|
Dot.: problem z rodzicami :(
Kochana mogę Ci napisać, że ja miałam podobną sytuację! Teraz mam 25 lat i sama czuję jakiś respekt przed rodzicami, choć oni teraz już naprawdę odpuścili. To jest po prostu przyzwyczajenie do tego, że zawsze było się trzymanym krótko! To przyzwyczajenie zaczęło mnie wręcz paraliżować, bo co chciałam podjąć jakąś własną decyzję to zaraz myślałam, a co na to rodzice! Aż w końcu powiedziałam DOŚĆ! Teraz jak włażą w moje życie potrafię im zrobić niezłą awanturę! Powiedziałam im, aby przestali się interesować tym, co nie jest ich sprawą! Niech nawet nie próbują się interesować bo ja im i tak nic nie powiem! Teraz mam już spokój! Wiem, że to są rodzice, ale czasami trzeba nimi wstrząsnąć, poza tym nie można właśnie przez całe życie pozostawać pod ich wpływem!
|
2008-07-15, 17:39 | #16 |
Raczkowanie
|
Dot.: problem z rodzicami :(
taki wątek juz jest...poszukaj
__________________
-9 cel? w sumie -24 zostało: 15
|
2008-07-15, 18:28 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 71
|
Dot.: problem z rodzicami :(
nie wiem co ci poradzic mialam podobny problem ale dlatego ze nie mialam klucza od chaty a nikomu nie chcialo sie za mna czekac do pozna. teraz jak go mam to grasuje do 1 lub 2. pogadaj z rodzcami ze jestes juz duza i potrafisz sama sie martwic o siebie.
|
2008-07-15, 20:41 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 218
|
Dot.: problem z rodzicami :(
mnie też się wydaje, że coś tu nie halo z tą 19-tką.
ale jeśli się mylę, to ja poradzę Ci tylko tak: gdybym była na Twoim miejscu (a akurat mam 19lat, tylko u mnie sytuacja jest całkowicie odwrotna - mogę wszystko, nie wracam na noc, piję w domu alkohol i przyprowadzam swojego faceta, jedyny zakaz, jaki mam, to zakaz palenia - jeszcze nie jestem pewna, czy taki samopas wyjdzie mi na dobre, czy kiedyś będę tego żałować) to po prostu olałabym rodziców. robiłabym, co bym chciała - a gdyby zagrozili eksmisją z domu, to bym się wyeksmitowała (będąc jednocześnie pewną, że oni i tak sami mnie z powrotem ściągną do domu i będą przepraszać, i prosić, żebym została). tak zrobiła moja 10 lat starsza siostra. ją rodzice tresowali jak Ciebie - i nie wyszło jej to na dobre. dlatego ja mam totalną samowolę, bo moi rodzice prowadzą widocznie eksperyment metodą-prób-i-błędów. |
2008-07-15, 21:04 | #19 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 28
|
Dot.: problem z rodzicami :(
Cytat:
Jak dobrze ze ktos tu taki jest. Wiec pewnie swietnie mnie rozumiesz a co do pozostalych dziewczynm Nie marnowalabym czasu dla pisania jakis bajek. Wiec prosze nie dolujcie mnie jeszcze bardziej typu ze "wymyslilam sobie ta hisoryjke." Trudno w to uwierzyc ale naprawde mam taka sytuacje w domu. I wiecie co chyba najwyzszy czas sie usamodzielnic. Moze wyprowadzka? Mam po dziadku mieszkanie. tylko 1 problem. Jak ja sie utrzymam? skoro dostalam sie juz na dzienne (z czego bardzo sie ciesze) Moj chlopak moze mi jakos pomoze, tylko tez nie che na nim zerowac. Jestem ciekawa reakcji matki. |
|
2008-07-15, 21:28 | #20 |
Konto usunięte
|
Dot.: problem z rodzicami :(
Nie "żerować" na chłopaku, tylko się najnormalniej w świecie wesprzeć- jeśli jest Ciebie wart to zrozumie, ale głupio zrobiłaś nie mówiąc prawdy od początku :/ I nie mówię, że zmyślasz- po prostu taka sytuacja jest już w naszych czasach niezwykłą rzadkością choć nie nie możliwością- przekonuje mnie tylko ta "stara data" Twoich rodziców ;]
Jak już mówiłam moja mama miała prawie identyczne zakazy co Ty (obydwoje rodzice nauczyciele- jakby nie patrzeć). Nawet jak jakimś cudem przekonała swoich rodziców do mojego taty to musiała wracać o 20 do domu (miała już wtedy ponad 20 lat!), a powiem Ci, że porządna z niej kobieta wyrosła Pomimo tego całego rygoru, którego szczerze nienawidziła, nam nie pozwala na wszystko, tak jak sparzeni "krótką smyczą" rodzice jednej z Wizażanek. I ciesze się z tego. Koleżanki którym kiedyś zazdrościłam całonocnych imprez stoczyły się na sam dół moralnego dna :| |
2008-07-16, 08:55 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 279
|
Dot.: problem z rodzicami :(
Trochę śmieszne są te wszystkie wypowiedzi, że powinna sie wyprowadzić olać rodziców i ich zdanie. Po 19 latach takiej klatki w 4 ścianach wątpię, czy potrafiłaby po pierwsze mieć tyle odwagi,żeby się spakować i wynieść z domu, a po drugie tyle samodzielności, zaradności i zaparcia żeby się samej utrzymać. Dla kogoś kto ma w domu tzw. 100 % bezstresowe wychowanie to żaden problem bo taka osoba od początku a w każdym razie od wczesnego dzieciństwa robi co chce. Myślę,że tutaj poza zaborczością rodziców problemem jest też to, czy jesteś dojrzała społecznie i odpowiedzialna, czy jesteś na tyle " obrotna " , że potrafiłabyś wynająć mieszkanie z chłopakiem, znaleźć prace i pogodzić ją ze studiami dziennymi co może być trudne dla kogoś, kto 90 % życia poświecił na naukę, i czy jesteś w 100 % że gdyby doszło do tego, to Twój chłopak potrafiłby Ci pomóc materialnie i emocjonalnie. Takie oderwanie się od rodziców w Twojej sytuacji to wielki szok i zmiana bo nagle będziesz musiała sama zadbać o to,żeby mieć co zjeść, na czym ugotować i czym sie umyć. Ja też mam 19 lat i od października zaczynam dzienne studia i pracę, przy tym tylko,że nadal będę mieszkać z tatą i bratem ( mama mieszka zagranicą ). Wiem,że byłabym w stanie sobie poradzić całkiem sama bo jeszcze niedawno musiałam poradzić sobie z prowadzeniem domu, nauką w klasie maturalnej i opieką nad bratem, i chociaż nie pije w domu alkoholu, nie palę i muszę wracać o ustalonej godzinie to z domu nie uciekam Moim zdaniem powinnaś poszukać sobie jakiegoś sojusznika i to nie chłopaka do ktorego rodzice są uprzedzeni, ale np. kogoś z rodziny czy bliskich znajomych, który pomógłby Ci i wspierał Cię w rozmowach z rodzicami. Powinnaś też pomyśleć nad tym, czy potrafisz normalnie funkcjonować w społeczeństwie ( wiem,że to brzmi dziwnie, ale 19 latka powinna potrafić poradzić sobie z codziennymi sprawami, opłatami, załatwianiem w urzędach itd ).
Aha no i nie napisałaś nic konkretnego o tacie. Jest taki sam jak mama, czy może po prostu się nie udziela i ulega mamie ? Może powinnaś spróbować znaleźć z nim linie porozumienia i wspólnie coś zdziałać. |
2008-07-16, 09:08 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: problem z rodzicami :(
pewnie łatwiej radzić olej to, gdy nie jest się uwikłanym w taką chorą sytuacje, a rodzice napakowali w kogoś wiarę we własne możliwości.
nie chcę mi się każdego wątku rozpatrywać czy prowokacja, a nóż wejdzie ktoś też o podobnym problemie i mu pomoże osobiście uważam, że czasem trzeba po kawałeczku wyrywać siłą jeśli nie da się po dobroci. W sensie takim, że oni Ci zakazują np. wyjść gdzieś z koleżankami po południu, Ty mówisz, że chcesz i idziesz. Patrzysz na reakcje, jest zła, ale nie ulegasz, stawiasz na swoim.Wracasz nie za późno żeby widziała, że od razu nie robisz nic głupiego. w cale nie jest tak łatwo olać sprawę, bo mimo, że masz 19 lat mieszkasz pod ich dachem, ale spróbuj ich przełamywać
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
2008-07-16, 09:33 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: ok. Lublina
Wiadomości: 86
|
Dot.: problem z rodzicami :(
mam pytanie. Jesli przykladowo nie wrocisz o tej 18 do domu tylko o 20 czy cos w tym stylu to co sie stanie? zamkna Cie na klucz odetna Ci kase..??
|
2008-07-16, 10:07 | #24 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z pracy
Wiadomości: 878
|
Dot.: problem z rodzicami :(
Ja od 13 roku życia wydzierałam się spod skrzydełek matki i babci, z różnym skutkiem, zawsze byłam niepokorna i chciałam wszystko robić po swojemu, nienawidziłam, gdy stawiano mi zakazy! Superszczera rozmowa z matką, z którą prawie nigdy nie rozmawiąlam uczyniła cód, który pozwolił mi w wieku 16 lat związać się z TŻ, mężczyzną mego życia, którego poznałam jako dzieciak (12! lat)
Matka brzechała na mojego faceta, spałam u niego ale do szóstej miałam być w domu ( głupia konieczność ) . Po 18 urodzinach matka całkowicie ustąpiła, choć TŻ nie lubi. Opowiadam o tym, bo każdy może i powinien walczyć o siebie, nie chcę w wieku 40 lat siedzieć rodzicom na głowie, bo to też nie jest normalne. Ważne aby w tej walce nie zrobić sobie wrogów z rodziców |
2008-07-16, 10:25 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: problem z rodzicami :(
Cytat:
Masz mieszkanie- ogromny plus. Studia,coz z dziennych na zaoczne przeniesc sie nie problem. Ja bym na reazie jeszcze poczekała,poszła na studia,ale w miedzyczasie zawierała nowe znajomosci i szukała potencjalnej pracy.(oczywiscie jesli sytuacja w domu sie nie zmieni). I powiedz swojemu facetowi,moze on pomoze znalezc rozwiazanie? Ile on ma lat?? Nie moglibyscie razem zamieszkac? Czasem łatwiej- i taniej wychodzi. Ale decyzje oczywiscie musisz podjac sama,bo znasz siebie,swoich rodzicow i swojego chłopaka najlepiej. I Ty poniesiesz konsekwencje. |
|
2008-07-16, 10:51 | #26 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
|
Dot.: problem z rodzicami :(
Moim zdaniem, to jest też troche wina shift08, ze w takim wieku ma życie jakie ma.
Co robiłaś wcześniej, gdy miałeś te 14,15,16... lat? Pewnie nie rozmawiałaś z rodzicami na ten temat, a no bo przecież pewnie mają racje, jestem jeszcze taka młoda... potem zmienią nastawienie. Gdybyś wtedy się trochę buntowała(nie na zasadzie: mamo uciekam z domu, czy wracam o 2 nad ranem) tylko rozmawiała, powoli próbowała wydłużać czas to byc może teraz by tak nie było. Czasami to trzeba się rodzicom postawić, nie można doporowadzić do sytuacji, aby w takim wieku kierowali całym Twoim życiem. To nie ich życie, a TWOJE. I to jest wręcz aż chore, aby wracać do domu o 18. Takiego czasu to ja nawet w podstawówce nie miałam. I przestań się użalać, tylko zacznij działać. Jesteś pełnoletnia, więc rodzice Ci na dobrą sprawę nic nie mogą zabronić. Mieszkasz z nimi- fakt, ale dlaczego do tej pory nie próbowałaś znaleźć jakieś pracy(chyba ze próbowalas- jakie były efekty) i najnormalniej się wyrwać od nich? Już Ci rodzice zmarnowali jedne z najlepszych lat życia, chcesz dalej to ciągnąć? |
2008-07-16, 11:15 | #27 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 799
|
Dot.: problem z rodzicami :(
Cytat:
__________________
Małymi krokami do dużych celów... - tym, co stymuluje człowieka najskuteczniej, jest egoizm. - a miłość? - miłość wynika z pragnienia, żeby ktoś nas kochał. A to znowu egoizm. |
|
2008-07-16, 11:18 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
|
Dot.: problem z rodzicami :(
Cytat:
Jak się chce, to można.
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy. |
|
2008-07-16, 11:21 | #29 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
|
Dot.: problem z rodzicami :(
Cytat:
Cytat:
Fajnie sie mowi "olej to, wyprowadz sie, ucieknij z domu" Ale kto potem poniesie konsekwencje tej decyzji :/ no i?? skoro sie kochacie, to chyba mozesz mu powiedziec o swojej sytuacji. Moze on by znalazl jakies rozwiazanie
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
|
||
2008-07-16, 11:40 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Okolice Tarnowa
Wiadomości: 34
|
Dot.: problem z rodzicami :(
W pewnym stopniu Cię rozumiem bo mam podobna sytuacje ze swoimi rodzicami... W lutym skończyłam 18 lat i rodzice od tego czasu ciągle mi powtarzają że jestem już dorosła i sama odpowiadam za swoje czyny a jak przychodzi co do czego to też są ciągłe zakazy i rodzice traktują mnie jak małe dziecko (może to dlatego że jestem jedynaczką) Pod koniec lipca chciałam jechać ze swoim chłopakiem na kilka dni do Krynicy żebyśmy mogli wspólnie spędzić czas ale oczywiście o zgodę musiałam pytać rodziców bo są zdania że dopóki jestem na ich utrzymaniu mam się ich słychać i efekt był taki ze rodzice się nie zgodzili na wyjazd bo co sobie o mnie pomyślą rodzice Tża... Jak chcę do niego iść to też jest problem bo rodzice a zwłaszcza mama są zdania że dziewczyna nie powinna chodzić do swojego chłopaka i już wiele razy zdarzyła się sytuacja że do Tża nie poszłam bo rodzice się nie zgodzili :/ I tak jest ciągle i ze wszystkim... Nie tylko z Tżem ale dosłownie ze wszystkim a tu podałam tylko kilka przykładów... Niby powtarzają mi że jestem dorosła więc sama za siebie decyduję a jak przychodzi co do czego to ZAWSZE i o WSZYTKO muszę pytać rodziców czy mogę itd... Nawet gdy usłyszeli że za rok zaraz po maturze chcę iść na studia zaoczne stali się temu całkiem przeciwni bo chą żebym poszła na dzienne i chyba nawet chcą na mnie to wymusić ale na to juz sobie nie pozwolę... Więc rozumiem Cię i wiem jak się czujesz... Pozdrawiam Trzymaj się cieplutko!
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:32.