|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2012-11-20, 00:07 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 10
|
Czy już nigdy nie będę współżyć?
Dziewczyny, jestem załamana, nie jestem w stanie współżyć. Nie jestem dziewicą, ale mam na koncie tylko kilka krótkich stosunków, obecnie nie mam stałego partnera. Ruchy członka w pochwie są dla mnie po prostu niesamowicie nieprzyjmne. Nie jestem pewna, czy "ból" to odpowiednie określenie, ale to uczucie podobne do np. płukania nosa, zaglądania w gardło przez lekarza,czy cytologii. Po prostu okropnie nieprzyjemne. Przekopałam forum, wątki o bólu w czasie stosunku, ale żadna z dziewczyn nie była w takiej sytuacji, jak ja.
Od razu powiem, mam kontakty seksualne (petting, masturbacja)od wielu lat (sama mam 24), sprawiają mi wielką przyjemność, nie mam żadnych problemów z orgazmem łechtaczkowym. Zawsze przed stosunkiem jestem nawilżona (na wszelki wypadek kupa żelu na bazie wody do pochwy i na członka) i podniecona, po orgazmie i długich pieszczotach, z doświadczonym partnerem. Problem nie leży też w psychice, ponieważ, kiedy próbuję sama, wibratorem naśladować ruchy członka,jest dokładnie tak samo - nieprzyjemnie. Nie zaciskam mięśni i nie mam pochwicy, ani nic z tych rzeczy. Ginekolog powiedział, że jestem całkowicie zdrowa, nie mam błony i on nie ma pojęcia, dlaczego tak jest. Tak, przeczytałam, że pierwsze stosunki mogą powodować lekki dyskomfort, ale u mnie to jest tak straszne uczucie, że jestem w stanie wytrzymać 2 minuty, bo potem chce mi się tylko płakać. nie wiem, co mam zrobić!Boję się, że próbując dalej, usiłując wytrzymać ten ból, zniechęcę się do seksu do końca życia. Nie chcę się nabawić jakiegoś urazu psychicznego, a z drugiej strony nie przychodzi mi do głowy nic innego...jak zaciskać zęby i nie zważać na ból. Postanowiłam poćwiczyć z wibratorem i troszkę się "rozepechać", ale po 2 minutach marzyłam tylko o tym, żeby to z siebie wyciągnąć. Nawet sobie nie wyobrażacie jak bardzo nieosiągalne wydaje mi się teraz coś, co dla was jest tak codzienne...Jestem załamana. Po stosunku także przez jakiś czas, jest mi nieprzyjemnie w tych okolicach. Może któraś z Was mi pomoże |
2012-11-20, 00:22 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Chrzanów
Wiadomości: 248
|
Dot.: Czy już nigdy nie będę współżyć?
Poszłabym do ginekologa
__________________
https://lifeisbrutalwoman.blogspot.com/ Zapraszam do świata kobiet anonimowo piszemy, rozmawiamy |
2012-11-20, 00:51 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 10
|
Dot.: Czy już nigdy nie będę współżyć?
Napisałam przecież, byłam u ginekologa, powiedział, że wszystko jest w całkowitym porządku, żadnych nadżerek, infekcji, stwierdził, że bardzo by chciał mi pomóc, ale nie ma jak, bo przyczyna nie znajduje się po stronie biologicznej.
|
2012-11-20, 02:14 | #4 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 1 077
|
Dot.: Czy już nigdy nie będę współżyć?
Cytat:
no gdzieś ten problem jest....albo w ciele albo w psychice |
|
2012-11-20, 02:17 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 297
|
Dot.: Czy już nigdy nie będę współżyć?
ja bym poszła do seksuologa..
nie wiem jak można porównywać seks do płukania nosa..
__________________
pisze się: wg - według wgl - w ogóle Udowodniłam samej sobie, że się da! 75kg-62,5kg Takie tam przemyślenia |
2012-11-20, 02:35 | #6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 10
|
Dot.: Czy już nigdy nie będę współżyć?
Nie mam teraz możliwości pójścia do seksuologa, poza tym nie wydaje mi się, żeby problem tkwił w psychice, ponieważ tak samo jest, kiedy ćwiczę sama, powoli, delikatnie, rozluźniona, bez żadnej presji. Dodam jeszcze, że po alkoholu też próbowałam. Byłam u trzech ginekologów. A co do płukania nosa, to chodziło mi tylko i wyłącznie o oddanie uczucia, że coś może nie boleć, ale być bardzo nieprzyjemne. Myślałam, że może któraś z wiazażanek tez tak miała przy pierwszych stosunkach.
|
2012-11-20, 05:17 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Żyrardów
Wiadomości: 127
|
Dot.: Czy już nigdy nie będę współżyć?
Ja nigdy nie uprawiałam sexu z przypadkowym partnerem,więc nie wiem jak to tam wygląda... A może tak jest bo nie ma w tym uczucia ?
No,ale w sumie w mastrubacji też nie ma uczuć to ja już nie wiem Na moje przy pierwszych stosunkach tak jest..z tego co pamiętam |
2012-11-20, 05:50 | #8 | |
EDUkator
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: śląskie/Kraków
Wiadomości: 6 337
|
Dot.: Czy już nigdy nie będę współżyć?
Cytat:
Przecież nie każda kobieta musi chcieć przeżywać 5 orgazmów pod rząd Ja na przykład czasem mam ochotę na więcej, czasem robię się nietykalska już i nic mi raczej przyjemności nie sprawia. No ale z drugiej strony piszesz, że nadal jesteś podniecona.
__________________
Drożdże: 10 III -10 VI; 09 VII-26 IX; 29 X - 26 XII 2012; 01 II-01 IV 2013; 12 IV - 12 VII 2014. Dbam o włosy: od III 2012. CG: od 5 VII 2012. |
|
2012-11-20, 08:09 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
|
Dot.: Czy już nigdy nie będę współżyć?
A próbowałaś uprawiać seks w różnych pozycjach? Mi np. na początku współżycia (jeśli chodzi o ilość stosunków, a nie o czas od rozdziewiczenia) często dyskomfort sprawiała pozycja na jeźdźca.
Natomiast jeśli próbowałaś przeróżnych pozycji, to obstawiałabym jednak tę psychikę. Nie rozumiem czemu wykluczasz to ze względu, że podczas masturbacji masz to samo? Przecież takie sprawy nie muszą dotyczyć wyłącznie seksu partnerskiego. Ludzka psychika jest tak pokręcona, że potrafi wmówić ciału wiele objawów, których czuć się nie powinno. Przez kawał życia męczyłam się z jakimiś przedziwnymi dolegliwościami psychosomatycznymi, więc wiem do czego mózg jest zdolny (potrafiłam np. wyć z powodu bólu (czy właśnie bardziej dyskomfortu) nóg, bo "przygniatała" mnie kołdra ). Tak wiec jeśli ginekolog nic nie widział, a nie jest to kwestia pozycji, to wybrałabym się do seksuologa.
__________________
|
2012-11-20, 09:53 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 458
|
Dot.: Czy już nigdy nie będę współżyć?
Spróbuj poszukać jakiegoś seksuologa, zainwestuj w siebie zanim się zniechęcisz na stałe. Serio.
__________________
"So hit me with music!" |
2012-11-20, 11:04 | #11 |
Raczkowanie
|
Dot.: Czy już nigdy nie będę współżyć?
Wg mnie problem tkwi w psychice. Co z tego, że jesteś nawilżona? Jeśli Twój mózg nie jest podniecony, to penetracja może sprawiać dyskomfort. Mnie samej zdarzyło się to niejednokrotnie. Imho gotowość do seksu nie polega na nałożeniu litru żelu intymnego, tylko na rozgrzaniu umysłu.
edit: wpadło mi coś do głowy... może potrzebujesz dłuższej gry wstępnej? Tj d omomentu, w którym sama będziesz błagać by w Ciebie wszedł? :P
__________________
And time is on your side Its on your side now Not pushing you down And all around, no It’s no cause for concern Edytowane przez Oh Stella_Stellah_huh Czas edycji: 2012-11-20 o 11:11 |
2012-11-20, 11:23 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: Czy już nigdy nie będę współżyć?
Mówisz, ze kochanie się przypomina Ci płukanie gardła. A czy to nie jest też minimalnie sprawka zbyt dużej ilości lubrykantu? Zbyt dużo to te nie dobrze, czujesz, że ktoś Ci tam 'gmera' ale w sumie odczuć żadnych, dopiero jak się poobcierasz, lubrykant wyschnie to zaczyna boleć. Przesada w żadną stronę nie jest dobra No ale na pewno to nie jest sedno problemu, też radziłabym się wybrać do seksuologa, żeby ogarnąć problem.
|
2012-11-20, 11:48 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 95
|
Dot.: Czy już nigdy nie będę współżyć?
moze udaj sie do lekarza, problem tkwi na pewno w Twojej psychice,ale z pewnością wszystko się ułoży. Może nie myśl o tym tyle, bo to nie jest wskazane, powinnaś się rozluźnić i wyciszyć.
powodzenia |
2012-11-20, 13:20 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: Czy już nigdy nie będę współżyć?
na pewno w necie jest coś o tym, o co się pytasz, letnideszcz
tylko sama nie wiem, jakie pytanie zadać w wyszukiwarce, aby wyniki mieć. a)na przykład może być takie wyszukiwanie: klik część wyników odnosi się do twojego problemu b)tu odpisuje lekarz: klik i pisze takie coś: W tej chwili oprócz przyczyn ze strony układu rodnego nakłada się zapewne czynnik psychogenny. Podświadomie boi się Pani kolejnej nieudanej próby oraz bólu. Proponuję nie zwlekać zatem z umówieniem wizyty u specjalisty by nie pogłębiać w Pani lęku i frustracji c)tu inny temat na wizażu, i masz tam poradę całkiem fajną to tak na początek. A do seksuologa przecież jak najbardziej możesz pójść. Być może dostaniesz odpowiedź na swoje pytania - więc czemu nie spróbować. Seksuologów "wymyślono" też w takich celach przecież - to dla ludzi jest. Dla samego poznania odpowiedzi bym się na twoim miejscu wybrała - zwyczajnie z ciekawości Edytowane przez JanePanzram Czas edycji: 2012-11-20 o 13:27 |
2012-11-20, 14:34 | #15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 262
|
Dot.: Czy już nigdy nie będę współżyć?
Skoro ginekolog nie pomaga, idź do seksuologa, gdzieś musi tkwić problem.
|
2012-11-20, 15:06 | #16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 22
|
Dot.: Czy już nigdy nie będę współżyć?
Autorko wątku, poczytaj o vulvodynii, wbrew pozorom jest to dość powszechne schorzenie, bardzo, ale to bardzo dyskryminowane przez polskich ginekologów. W Polsce ginekolodzy nie mają pojęcia jak do tego podejść, ponieważ ich tego nie uczą, przy czym w USA czy Australii, opracowano już specjalne programy.
Teraz to co napiszę będzie trochę śmieszne, ale był jeden odcinek "Seksu w wielkim mieście", gdzie jedna z bohaterek dowiedziała się, że jej wagina ma depresję. W wypadkach vulvodynii leczeniem mogą być także antydepresanty, ponieważ vulvodynia może mieć podłoże psychiczne, ale także bakteryjne albo fizjologiczne. Mam nadzieję, że to jakaś wskazówka. |
2012-11-20, 18:25 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Czy już nigdy nie będę współżyć?
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
2012-11-20, 23:40 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 277
|
Dot.: Czy już nigdy nie będę współżyć?
Nie jestem za bardzo zorientowana w temacie vulvodynii, ale też o tym od razu pomyślałam. Jest cały serwis i forum dotyczące tej choroby, może warto tam zajrzeć. http://vulvodynia.pl/
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:13.