|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2011-03-19, 15:53 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 24
|
Boję się o swojego chłopaka
Otóż ubiera się na czarno, nosi glany i z tego powodu często staje się celem dresów. Najczęściej to zaczepki raczej słowne, chociaż nie tylko. Nie znoszę sytuacji gdy idę z nim i wciąż jestem czujna, czy nie ma gdzieś jakiejś grupki idiotów. Nie wiem też jak zachowywać się w razie takich zaczepek. No ale przede wszystkim, boję się po prostu o niego, że go poważnie pobiją, cierpię gdy myślę, że ktoś go zaczepia. Sytuacja na którą nic się nie da poradzić, wiem... Może dziewczyny, które mają podobne doświadczenia mogłyby się nimi podzielić, coś doradzić.
|
2011-03-19, 16:29 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kędzierzyn Koźle
Wiadomości: 11 997
|
Dot.: Boję się o swojego chłopaka
Mam rozumieć, że chodzicie do gimnazjum? Bo do mnie właśnie w gim. dresy krzyczały "metalówa" itp.
Mój eks nosił glany, był metalem i nigdy żadne dresy go nie zaczepiały. Obecnie też dużo czasu przebywam z tą subkuturą i nigdy nie spotkałam się z jakimiś zaczepkami... |
2011-03-19, 16:49 | #3 |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Boję się o swojego chłopaka
Generalnie sprawa jest taka, że o każdego teraz można się bać. Jak ktoś jest idiotą, to może kogoś pobić za niebieską kurtkę czy czerwone buty. Bo tak. Kolega oberwał od grupki kretynów za pomarańczowe sznurówki.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
2011-03-19, 16:56 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 660
|
Dot.: Boję się o swojego chłopaka
Cytat:
__________________
"Z uśmiechem traktuj siebie, swoje niedociągnięcia, swoją duchową nieporadność. Miej poczucie humoru." Hume G.B.
|
|
2011-03-19, 20:41 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 453
|
Dot.: Boję się o swojego chłopaka
Dresiki i tego typu idioci znajdą zawsze pretekst do zaczepki
chyba jedyne co tu można doradzić to stwarzać jak najmniej niebezpiecznych sytuacji. Nie chodzić samemu po ciemku, unikać miejsc o których wiecie, że są nieprzyjemne itd. |
2011-03-19, 20:51 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: Boję się o swojego chłopaka
Treść usunięta
Edytowane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca Czas edycji: 2011-03-19 o 20:52 |
2011-03-20, 00:51 | #7 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: R.
Wiadomości: 5 182
|
Dot.: Boję się o swojego chłopaka
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
31.08.2006 Góra 23.04.2012 Dół 16.07.2012 24.03.2014 koniec odwyk Edytowane przez Asiaa90 Czas edycji: 2011-03-20 o 01:08 |
|||||
2011-03-20, 01:04 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 1 372
|
Dot.: Boję się o swojego chłopaka
|
2011-03-20, 01:23 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Boję się o swojego chłopaka
Mam inne zdanie niż większość przedmówczyń. Akurat tak się składa, że wiele lat przebywałam w tej subkulturze. Mieszkam w dużym mieście i był taki czas, że nie było wyjścia wieczorem, powrotu z imprezy itp. żeby nie zaczepili moich kolegów i mojego chłopaka (bo też takiego miałam) jacyś dresiarze albo zwykłe obszczymury. I tak samo jak autorka w pewnym momencie bałam się iść z chłopakiem po ulicy, bo "za długie włosy" można było dostać biały dzień na środku ulicy. Raz po takim starciu musieliśmy jechać na pogotowie...
Jak się zachować? Nie wiem. Ja zawsze ich broniłam, zazwyczaj to pomagało. Ale nie wiem czy to jest dobre rozwiązanie, może być jeszcze gorzej. Raz chłopaki sobie porządnie poradzili, bo wracali akurat z ćwiczeń jakiegoś bractwa rycerskiego i napadła ich taka banda i zaczęli całą grupą bić dwóch. Chłopaki pogonili ich z toporem, który mieli w plecaku na potrzeby ćwiczeń w bractwie. No ale to bardziej jako anegdotę mogę przywołać. Ja w tej chwili widzę jedno rozwiązanie - kupić pistolet gazowy. Zgodzę się jedynie z tym, że wystarczy im jakakolwiek inność. Z Twojego opisu (w całym mieście był jeden chłopak punk) wnioskuję, że mieszkasz w małym miasteczku, może w takich miejscach jest inaczej niż w mieście, gdzie każdy jest anonimowy, bo miasto ma ponad pół miliona mieszkańców. Cytat:
|
|
2011-03-20, 01:28 | #10 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: R.
Wiadomości: 5 182
|
Dot.: Boję się o swojego chłopaka
Cytat:
czyli miastem możemy nazwać jedynie tereny, na których zamieszkuje ponad pół miliona ?
__________________
31.08.2006 Góra 23.04.2012 Dół 16.07.2012 24.03.2014 koniec odwyk Edytowane przez Asiaa90 Czas edycji: 2011-03-20 o 01:29 |
|||
2011-03-20, 08:02 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: miasto bandyckiej miłości
Wiadomości: 3 291
|
Dot.: Boję się o swojego chłopaka
no jasne, ja tam mieszkam na wsi, ma 230 tys mieszkańców i nikt nie czuje sie anonimowo
__________________
Si no tienes nada que ofrecer, ofrece una sonrisa
|
2011-03-20, 09:08 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: Boję się o swojego chłopaka
Treść usunięta
|
2011-03-20, 09:18 | #13 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 13
|
Dot.: Boję się o swojego chłopaka
Cytat:
A co do problemu, to zgadzam się z niektórymi poprzedniczkami, najlepiej unikać takich podejrzanych miejsc. Nie włóczyć się po nocy. No i w razie jakiegoś "miłego" spotkania, nie reagować na te zaczepki. Zazwyczaj oni są tylko tacy mocni w gębach. |
|
2011-03-20, 10:38 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: Boję się o swojego chłopaka
Treść usunięta
|
2011-03-20, 10:54 | #15 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 24
|
Dot.: Boję się o swojego chłopaka
Cytat:
Oboje jesteśmy studentami, mieszkamy w dużym mieście, dodatkowo on raczej w nieciekawej dzielnicy. Mamy nie chodzić na imprezy i z nich nie wracać? Zresztą czy dzień czy noc, czy ciekawa dzielnica czy nie - takie grupki zaczepkowców zawsze się znajdą. Także to, że ktoś z tym nie ma problemu jakoś mi nie pomaga. Zdaję sobie sprawę z beznadziejności sytuacji, o czym pisałam w pierwszym poście. Nie wiem na co liczę - może właśnie jakieś rady co ja mogę zrobić? Jako dziewczyna załagodzić sytuację? Staram się, ale różnie wychodzić, bo zazwyczaj wolę się nie odezwać i ciągnąć swojego by też się nie odzywał. |
|
2011-03-20, 12:31 | #16 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: R.
Wiadomości: 5 182
|
Dot.: Boję się o swojego chłopaka
Cytat:
Warszawa, Kraków, Łódz, Poznań, Wrocław... reszta to tak jak mówisz wioski
__________________
31.08.2006 Góra 23.04.2012 Dół 16.07.2012 24.03.2014 koniec odwyk |
|||
2011-03-20, 13:00 | #17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: Boję się o swojego chłopaka
Treść usunięta
|
2011-03-21, 09:20 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 133
|
Dot.: Boję się o swojego chłopaka
arto by było kupić gaz pieprzowy na psy, można takiemu roztropkowi psiknąc w oczy to sie uspokoi- one nie szkodza, tylko przez dłuzszy czas poszczypia oczy i nie bedzie mógł ich otowrzyć, potem wszystko sie unormuje. I moja rada, chodzic tam gdzie sa ludzie, nie przemieszczac sie jakimis tunelami, korytarzami, pomiedzy blokami. głownymi ulicali, alejkami. Wiadomo, że to nie daje gwarancji ale jakos człowiek czuje sie bardziej bezpiecznie. A jesli ktos zaczepia to wyskakuje sie szybko na droge i zatrzymuje jakikolwiek samochód, nie wiem tak mi przychodzi do głowy. Niestety w dzisiejszych czasach nie ma miejsca bezpiecznego, zawsze sie trafia takie osobniki.
|
2011-03-21, 09:53 | #19 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 582
|
Dot.: Boję się o swojego chłopaka
Ufać swojemu chłopakowi, że wie, co robi
Jak postanowił się ubierać tak, żeby prowokować innych (wiem, że nie robi tego specjalnie - no ale swoim ubiorem prowokuje i tyle, to tak jak gdybyś Ty wybrała się na spacer po nocy w mini, szpilkach i z wielkim dekoltem i się oburzała, że to strasznie dziwne i zaściankowe że faceci Cię zaczepiają), to pewnie jest pewien, że będzie potrafił sobie poradzić, inaczej ze strachu swój wygląd by ugrzecznił Może wie, że wasze lokalne dresy są mocne tylko w gębie, może sam lubi czasami się troszkę "pokotłować", a bardziej jego światopoglądowi odpowiada obrona niż atak - nie wiem, ale jeśli tak robi, to pewnie wie, co robi Zresztą gdy ja byłam w podstawówce to wszystkie szkolne punki, metale itp były zawsze bardzo uradowane i z wielką dumą opowiadały o tym, jak to ich ktoś zaczepił, jak to cudem umknęły hordom dresiarzy, jak to bohatersko wezwali posiłki itp, itd. Jak Cię to wkurza to możesz poprosić go, żeby Ci przestał opowiadać takie historie, będziesz spokojniejsza. No i że skoro jest Twoim chłopakiem, to ma dbać o Twoje bezpieczeństwo - i że nie życzysz sobie być zaczepiana tylko dlatego, że idziesz z nim ulicą, niech albo wypracuje sobie respekt, który temu zapobiegnie, albo na spotkania z Tobą zachowuje jakieś "cywilne" ubranie |
2011-03-21, 11:31 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 782
|
Dot.: Boję się o swojego chłopaka
Jestem kobietą po 30, gdy byłam młodsza, to nosiłam się hippisowsko, moi koledzy/bracia, raczej byli z subkultury punkowej, co nam w przyjaźni nie przeszkadzało
Dresy... no wykrzykiwali coś tam. Taki maja obyczaj, to ich kultura, taka sam jak panów z budowy gwizdanie, gdy zobaczą krótką spódniczkę. Z moich kolegów kilku obskoczyło wpier.... no i? No i żyją, wulgarnie rzecz ujmując "morda nie szklanka", jjak raz usłyszałam. Mnie też wieloktornie zaczepiali, do rękoczynów nigdy nie doszło, bo nie prowokowałam. Historie zakończone tragicznie to mniejszośc (mysle, że tak max 5%) z tego co się dzieje. A, że nagłośnione prze media? No coż... brukowce czymś musza się karmić.... Z resztą wiele z tych historii na "drugie dno", o którym dziennikarze się nie dowiadują. Masz do wyboru- trzymac swojego faceta pod kloszem, zabronić Mu ubrania, i czesania, takiego jaki lubi i jaki wyraża Jego styl, ale wówczas nie zdzwi się jak od Ciebie ucieknie, bo takie zachowanie godne jest nadopiekuńczej mamuski, a "z matką się nie sypia " albo pozwilic Mu na dojrzałe życie i ponioszenie konsekwencji swoich wyborów. Za parę lat Mu przejdzie 90% subkulturowców po 30 nie nosi glanów
__________________
Pozdrowionka! Albertyna |
2011-03-21, 14:19 | #21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: Boję się o swojego chłopaka
Treść usunięta
|
2011-04-26, 16:29 | #22 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 7
|
Dot.: Boję się o swojego chłopaka
Bardzo dobrze rozumiem autorkę tematu...pewnie dlatego się tu znalazłam.
Ja nigdy nikogo się nie bałam, nikt mnie nigdy nie zaczepiał, bo nie wyróżniam się jakoś szczególnie z wyglądu... ale chyba mam oryginalny gust i stąd moje problemy. Mój chłopak jak go poznałam miał długie włosy + delikatną brodę, tylko te wlosy to nie takie poprostu długie ale baaardzo gęste, takie trochę na wszystkie strony.. .mi to się bardzo podobało, ale nie wszystkim. Tam gdzie studiowaliśmy, w dużym mieście nie było problemu, ale w moim mieście, w pociągu itp zdarzało nam się słyszeć :"o patrzcie jezus" itp, nie były to słowa kierowane bezpośrednio do nas, tyllko powiedziane na tyle głośno, że słyszeliśmy. Oboje jesteśmy niekonfliktowi, więc nigdy do niczego więcej nie doszło, ale niestety mi padło na psychikę i zrobiłam się bardzo strachliwa. Bałam się, że w końcu coś mu zrobią. Mój kochany długowłosy w ogóle się tym nie przejmował, ale niestety na moją prośbę musiał ściąć swoje śliczne włoski z dnia na dzień zaczepki się skończyły już od paru lat włoski krótkie i spokój, ale ja ciągle się stresuję jak widzę tego tupu grupki osób niestey jestem głupia, kupiłam sobie psa, jest to bardzo rzadka, duża rasa no i niestety ta odmienność została zauważona co jakiś czas słyszę, oo osiołek albo coś, ale chyba się go jednak boją bo jak przechodzę z nim koło takich to się odsuwają, tylko z pewnej odległości są tacy odważni no ale niestety mi przypominają się sytuacje sprzed lat i jednak się stresuję psina jest wielgaśna ale nijak się nie obroni |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:40.