Jedna żonka jest już z nami, a reszta czeka za obrączkami ]:-> Czekajki część VII :)

[Marycha77]

Napisane przez yoona

matko co tu sie dzieje?

a ja dzis mialam stluczke z TZtem i nie dojechalam na test sprawnosciowy

Kurcze da się cos zrobic? przełożyć?

[Asiaa90]

hej
ale się porobiło... chyba jakiś ciężki okres nastał ostatnio bo przyznam, że u mnie też było nie ciekawie z Tżtem.. ciągle się kłóciliśmy praktycznie o wszystk0, bez powodu od tak o... i to trwało trochę dni.. ale teraz już jest coraz lepiej i minął ten zły okres.. może i u was też minie

yoona a dzwoniłaś tam odrazu, że nie dasz rady ? bo z tego co mi wiadomo w okresie wrzesień-październik trwają testy poprawkowe dla tych co nie zdali i dla tych, którzy nie dali rady przyjść na test w 1 terminie ale tylko i wyłącznie pod warunkiem usprawiedliwionej wcześniej nieobecności

[yoona]

Napisane przez gwiazdeczka2009

Yonna jeju co się stało ?? dokładnie zadzwoń tam !!!

Napisane przez Marycha77

Kurcze da się cos zrobic? przełożyć?

Napisane przez Asiaa90

hej
ale się porobiło... chyba jakiś ciężki okres nastał ostatnio bo przyznam, że u mnie też było nie ciekawie z Tżtem.. ciągle się kłóciliśmy praktycznie o wszystk0, bez powodu od tak o... i to trwało trochę dni.. ale teraz już jest coraz lepiej i minął ten zły okres.. może i u was też minie

yoona a dzwoniłaś tam odrazu, że nie dasz rady ? bo z tego co mi wiadomo w okresie wrzesień-październik trwają testy poprawkowe dla tych co nie zdali i dla tych, którzy nie dali rady przyjść na test w 1 terminie ale tylko i wyłącznie pod warunkiem usprawiedliwionej wcześniej nieobecności

dzwoniłam. pan zaprosił mnie na przyszły wtorek (chociaz nie wiadomo, czy na 100% bedzie).
potem musialam zadzwonic do tego mojego zk (bo test byl w innym, 130km dalej) no i sie zgodzili.
ale najadlam sie nerwow tyle, ze chcialo mi sie wymiotowac.
skonczylo sie na nerwach wlasnie, przejzazdzce tam i spowrotem, porysowanej i wgniecionej masce i odpadniętej i pogniecionej jak kartka papieru rejestracji. eh.

[Rodzynka1989]

Napisane przez Dagunia

To się porobiło...
Sun to pewnie chwilowy kryzys



Rodzynka... odezwij się... brakuje mi Ciebie

Jestem Ale ostatnio kiepsko u mnie z wolnym czasem
Będę tu dzisiaj wieczorem jakby coś Mam nadzieję, że któraś jeszcze się pojawi...

Napisane przez sun in the winter

dziewczyny

nawet nie mam jak sie do niego przytulic .. dzisiaj ja pracuje .. jak ja mam 2 dni wolne to on idzie do pracy .. dopiero we wtorek mamy cały dzien wolny .. wiec tydzien ..
pozatym meczy mnie to ze to ciagle ja musze wychodzic z inicjatywa godzenia sie ..


eh Motylku ;* moj tz tez jak cos w nerwach czasami powie to az bym go pacła w ten łeb ;/ ..
jakos to będzie

Kochana, z godzeniem się, to u mnie ZAWSZE jest tak samo. To ja wychodzę z inicjatywą.

Napisane przez yoona

matko co tu sie dzieje?

a ja dzis mialam stluczke z TZtem i nie dojechalam na test sprawnosciowy

Napisane przez Asiaa90

hej
ale się porobiło... chyba jakiś ciężki okres nastał ostatnio bo przyznam, że u mnie też było nie ciekawie z Tżtem.. ciągle się kłóciliśmy praktycznie o wszystk0, bez powodu od tak o... i to trwało trochę dni.. ale teraz już jest coraz lepiej i minął ten zły okres.. może i u was też minie

yoona a dzwoniłaś tam odrazu, że nie dasz rady ? bo z tego co mi wiadomo w okresie wrzesień-październik trwają testy poprawkowe dla tych co nie zdali i dla tych, którzy nie dali rady przyjść na test w 1 terminie ale tylko i wyłącznie pod warunkiem usprawiedliwionej wcześniej nieobecności

No, przynajmniej u Was już lepiej, oby się i reszcie poukładało

Napisane przez yoona

dzwoniłam. pan zaprosił mnie na przyszły wtorek (chociaz nie wiadomo, czy na 100% bedzie).
potem musialam zadzwonic do tego mojego zk (bo test byl w innym, 130km dalej) no i sie zgodzili.
ale najadlam sie nerwow tyle, ze chcialo mi sie wymiotowac.
skonczylo sie na nerwach wlasnie, przejzazdzce tam i spowrotem, porysowanej i wgniecionej masce i odpadniętej i pogniecionej jak kartka papieru rejestracji. eh.

Całe szczęście, że Wam się nic nie stało...


A ja jestem dzisiaj zawiedziona i wściekła. Prawdopodobnie od stycznia wyjeżdżam z TŻ na stałe za granicę. Jestem już prawie zdecydowana.

[Dagunia]

Rodzynka ja chyba będę ok. 21

[Rodzynka1989]

Napisane przez Dagunia

Rodzynka ja chyba będę ok. 21

bo ja będę mieć nockę, to pewnie znajdę czas na Wizaż

[Dagunia]

To odzywaj się

[Marycha77]

Napisane przez Rodzynka1989

Jestem Ale ostatnio kiepsko u mnie z wolnym czasem
Będę tu dzisiaj wieczorem jakby coś Mam nadzieję, że któraś jeszcze się pojawi...

Kochana, z godzeniem się, to u mnie ZAWSZE jest tak samo. To ja wychodzę z inicjatywą.



No, przynajmniej u Was już lepiej, oby się i reszcie poukładało

Całe szczęście, że Wam się nic nie stało...


A ja jestem dzisiaj zawiedziona i wściekła. Prawdopodobnie od stycznia wyjeżdżam z TŻ na stałe za granicę. Jestem już prawie zdecydowana.

Co Cie tak zawiodło i rozwścieczylo?
Ale gratuluje decyzji wyjazdu

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Napisane przez yoona

dzwoniłam. pan zaprosił mnie na przyszły wtorek (chociaz nie wiadomo, czy na 100% bedzie).
potem musialam zadzwonic do tego mojego zk (bo test byl w innym, 130km dalej) no i sie zgodzili.
ale najadlam sie nerwow tyle, ze chcialo mi sie wymiotowac.
skonczylo sie na nerwach wlasnie, przejzazdzce tam i spowrotem, porysowanej i wgniecionej masce i odpadniętej i pogniecionej jak kartka papieru rejestracji. eh.

Oj to dobrze ze masz szanse

[yoona]

Rodzyna gdzie za granice? kurcze ja tez caly czas o tym mysle.
i gdyby nie ta wizja pracy w zawodzie to chyba juz bym wybyła

[Rodzynka1989]

Napisane przez Dagunia

To odzywaj się

Ależ nawet teraz się odzywam

Napisane przez Marycha77

Co Cie tak zawiodło i rozwścieczylo?
Ale gratuluje decyzji wyjazdu

To, że w tym kraju nie da się godnie żyć. Przy tych płacach i tych cenach. Nie mam zamiaru każdego miesiąca odliczać do pierwszego

Napisane przez yoona

Rodzyna gdzie za granice? kurcze ja tez caly czas o tym mysle.
i gdyby nie ta wizja pracy w zawodzie to chyba juz bym wybyła

Do Niemiec. Może akurat będę tam mogła pracować w zawodzie

[Marycha77]

Napisane przez Rodzynka1989

Ależ nawet teraz się odzywam

To, że w tym kraju nie da się godnie żyć. Przy tych płacach i tych cenach. Nie mam zamiaru każdego miesiąca odliczać do pierwszego

Do Niemiec. Może akurat będę tam mogła pracować w zawodzie

Trzymam wielkie kciuki żeby Ci się tam udało

[Dagunia]

Rodzynko w zawodzie tzn ? Znam troszkę rynek niemiecki więc może pomogę Który Land byś chciała ?

[Rodzynka1989]

Napisane przez Marycha77

Trzymam wielkie kciuki żeby Ci się tam udało

Dziękuję ślicznie

Napisane przez Dagunia

Rodzynko w zawodzie tzn ? Znam troszkę rynek niemiecki więc może pomogę Który Land byś chciała ?

Hotele mnie interesują Wiesz coś o tym? My prawdopodobnie osiądziemy w Bremerhaven

[Dagunia]

O hotelach wiem tylko to co kuzynka mówiła, bo szukała pracy w DE. Więc tak na recepcji i na wyższych stanowiskach to wyższe wykształcenie plus 2 języki biegle tzn niemiecki oczywiście, angielski - to postawa a mile widziany jakiś język "zimny" czyli norweski, duński,szwedzki itp. albo holenderski. Dodatkowo patrzą na doświadczenie - jak wszędzie
Nie mówie że we wszystkich hotelach tak jest, ale w tych co ona składała CV na pewno A składała w sieciówkach i w większych czyli od 3* w górę.
Jak jest z posadą pokojówki/kelnerki to nie wiem.

[Rodzynka1989]

Napisane przez Dagunia

O hotelach wiem tylko to co kuzynka mówiła, bo szukała pracy w DE. Więc tak na recepcji i na wyższych stanowiskach to wyższe wykształcenie plus 2 języki biegle tzn niemiecki oczywiście, angielski - to postawa a mile widziany jakiś język "zimny" czyli norweski, duński,szwedzki itp. albo holenderski. Dodatkowo patrzą na doświadczenie - jak wszędzie
Nie mówie że we wszystkich hotelach tak jest, ale w tych co ona składała CV na pewno A składała w sieciówkach i w większych czyli od 3* w górę.
Jak jest z posadą pokojówki/kelnerki to nie wiem.

Grrr... To chyba jednak zostanę przy biurze podróży... Mąż kuzynki TŻ ma swoje biuro, więc będzie bezpieczniej jeśli od tego zacznę A potem się zobaczy.

[Dagunia]

To na pewno ! Jak masz pracę pewną i znasz dobrze niemiecki to nie ma co się zastanawiać A Tż chce jechac ?

[ButterflyFlyAway]

Napisane przez Dagunia

O hotelach wiem tylko to co kuzynka mówiła, bo szukała pracy w DE. Więc tak na recepcji i na wyższych stanowiskach to wyższe wykształcenie plus 2 języki biegle tzn niemiecki oczywiście, angielski - to postawa a mile widziany jakiś język "zimny" czyli norweski, duński,szwedzki itp. albo holenderski. Dodatkowo patrzą na doświadczenie - jak wszędzie
Nie mówie że we wszystkich hotelach tak jest, ale w tych co ona składała CV na pewno A składała w sieciówkach i w większych czyli od 3* w górę.
Jak jest z posadą pokojówki/kelnerki to nie wiem.

ja natomiast od znajomych słyszałam, że w Niemczech ciężko o prace
wszyscy tą nędzną Holandie polecają, ygh..

no, ale nigdy mocno się tym nie interesowałam, więc nie wiem gdzie co i jak, tylko pamiętam co tam kilku ludzi mówiło

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------

Napisane przez Dagunia

To na pewno ! Jak masz pracę pewną i znasz dobrze niemiecki to nie ma co się zastanawiać A Tż chce jechac ?

ja nie nawidzę niemieckiego

[Dagunia]

Napisane przez ButterflyFlyAway

ja natomiast od znajomych słyszałam, że w Niemczech ciężko o prace
wszyscy tą nędzną Holandie polecają, ygh..

no, ale nigdy mocno się tym nie interesowałam, więc nie wiem gdzie co i jak, tylko pamiętam co tam kilku ludzi mówiło

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------



ja nie nawidzę niemieckiego

Zależy od branży. Inaczej jest w budowlance, inaczej w samochodówce a jeszcze inaczej w szpitalach.
Teraz niby otworzyli granice dla polaków, ale niedawno były w ZS targi pracy właśnie w Niemczech i ogólnie to oni są chętni na polaków ale chcą w pełni wykształconych pracowników tzw. "produkt skończony" czyli z mgr, wszelkimi możliwymi kursami, 3 biegłymi językami - nie chcą inwestować w kadrę. Oczywiście mówię o plskich pracownikach bo o swoich to dbają jak nie wiem co
W Holandii znów mam mnóstwo znajomych w samochodówkach. Bardzo zadowoleni
Co do języka to ja go niecierpie ! Nie umiem, nie nawidzę słuchać grrr a jak w Polsce słyszę baaaardzo często nad morzem to uciekam gdzie się da

[Rodzynka1989]

Napisane przez Dagunia

To na pewno ! Jak masz pracę pewną i znasz dobrze niemiecki to nie ma co się zastanawiać A Tż chce jechac ?

TZ mnie od 3 lat namawia na wyjazd
A niemiecki znaam Matura ustna na 90%, pisemna też prawie 90%, teraz w hotelu 1/3 gości też Niemcy, więc się dogadam Tylko branżowe słownictwo muszę porządnie powtórzyć

Napisane przez ButterflyFlyAway

ja natomiast od znajomych słyszałam, że w Niemczech ciężko o prace
wszyscy tą nędzną Holandie polecają, ygh..

no, ale nigdy mocno się tym nie interesowałam, więc nie wiem gdzie co i jak, tylko pamiętam co tam kilku ludzi mówiło

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------



ja nie nawidzę niemieckiego

Ja z kolei Holandię jako kraj ubóstwiam Kocham ich mentalność, ich stosunek do wszystkiego. Uwielbiam domy bez firanek, jeżdżenie rowerkiem Tylko języka bym się już nie nauczyła

[Marycha77]

Napisane przez Rodzynka1989

Grrr... To chyba jednak zostanę przy biurze podróży... Mąż kuzynki TŻ ma swoje biuro, więc będzie bezpieczniej jeśli od tego zacznę A potem się zobaczy.

W WOjewódzkich Urzedach Pracy są takie punkty Eures, oni pomagają ogarnąc rynki krajów Europy i może trafiłaby sie jakas fajna oferta

[ButterflyFlyAway]

Napisane przez Rodzynka1989

TZ mnie od 3 lat namawia na wyjazd
A niemiecki znaam Matura ustna na 90%, pisemna też prawie 90%, teraz w hotelu 1/3 gości też Niemcy, więc się dogadam Tylko branżowe słownictwo muszę porządnie powtórzyć

Ja z kolei Holandię jako kraj ubóstwiam Kocham ich mentalność, ich stosunek do wszystkiego. Uwielbiam domy bez firanek, jeżdżenie rowerkiem Tylko języka bym się już nie nauczyła

ja poza tamtą wieś nie wyjeżdzałam więc nie wiem, ale tam gdzie byłam cholernie mi się nie podobało
co do firanek to niby nie mają, ale jak patrzałam po domach to już 90% zakłada
rowery faktycznie bardzo fajne, Polsce też by mogli tak przekształcić.. ale za to jadąc autem dostałam ✂✂✂✂icy na tych rowerzystów jak oni tam jeżdżą lub chodzą to jest masakra

a język- makabra

[Dagunia]

Napisane przez Rodzynka1989

TZ mnie od 3 lat namawia na wyjazd
A niemiecki znaam Matura ustna na 90%, pisemna też prawie 90%, teraz w hotelu 1/3 gości też Niemcy, więc się dogadam Tylko branżowe słownictwo muszę porządnie powtórzyć

Ja z kolei Holandię jako kraj ubóstwiam Kocham ich mentalność, ich stosunek do wszystkiego. Uwielbiam domy bez firanek, jeżdżenie rowerkiem Tylko języka bym się już nie nauczyła

W takim razie ja bym się nie zastanawiała ! Tam jest inne życie, inne wszystko...

Napisane przez Marycha77

W WOjewódzkich Urzedach Pracy są takie punkty Eures, oni pomagają ogarnąc rynki krajów Europy i może trafiłaby sie jakas fajna oferta

Przypomniał mi się mój kolega z pracy który własnie Euresem się zajmował W ciągu 8 godz pracy przez 7,5 grał a 0,5 jadł

[Marycha77]

Napisane przez Dagunia

W takim razie ja bym się nie zastanawiała ! Tam jest inne życie, inne wszystko...


Przypomniał mi się mój kolega z pracy który własnie Euresem się zajmował W ciągu 8 godz pracy przez 7,5 grał a 0,5 jadł

oo matko, u nas troche inaczej to wyglada

[Rodzynka1989]

Napisane przez Marycha77

W WOjewódzkich Urzedach Pracy są takie punkty Eures, oni pomagają ogarnąc rynki krajów Europy i może trafiłaby sie jakas fajna oferta

Ja tam raczej się postaram po znajomości coś znaleźć

Napisane przez ButterflyFlyAway

ja poza tamtą wieś nie wyjeżdzałam więc nie wiem, ale tam gdzie byłam cholernie mi się nie podobało
co do firanek to niby nie mają, ale jak patrzałam po domach to już 90% zakłada
rowery faktycznie bardzo fajne, Polsce też by mogli tak przekształcić.. ale za to jadąc autem dostałam ✂✂✂✂icy na tych rowerzystów jak oni tam jeżdżą lub chodzą to jest masakra

a język- makabra

Noo, ja jeździłam od 18 roku życia co roku praktycznie w inne miejsce, czyli troszkę sobie pooglądałam
I kocham tą ich zieleń - wszędzie drzewka, krzaczki, kwiaty i żywopłoty
A rowerzyści tam mają zawsze pierwszeństwo, trzeba się przyzwyczaić

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------

Napisane przez Dagunia

W takim razie ja bym się nie zastanawiała ! Tam jest inne życie, inne wszystko...


Przypomniał mi się mój kolega z pracy który własnie Euresem się zajmował W ciągu 8 godz pracy przez 7,5 grał a 0,5 jadł

I tak się boję

Ha ha co ja bym dała za taką pracę

[Dagunia]

Ogólnie facet był wesoły Całe dnie z nogami na biurku Ogólnie fajnie było pracować w Urzędzie Pracy Te wyścigi na krzesłach obrotowych

[ButterflyFlyAway]

Napisane przez Rodzynka1989

Ja tam raczej się postaram po znajomości coś znaleźć

Noo, ja jeździłam od 18 roku życia co roku praktycznie w inne miejsce, czyli troszkę sobie pooglądałam
I kocham tą ich zieleń - wszędzie drzewka, krzaczki, kwiaty i żywopłoty
A rowerzyści tam mają zawsze pierwszeństwo, trzeba się przyzwyczaić

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------


I tak się boję

Ha ha co ja bym dała za taką pracę

tak tamta zieleń i zwierzęta są cudowne
ale jak dla - nic poza tym
jedynie sklep Action- w którym mają za✂✂✂istą marke Olive Line, szampony itd za 0,80 centów a takie to dobre, że masakra! tż mi kilka flach przywiezie

[Marycha77]

Napisane przez Dagunia

Ogólnie facet był wesoły Całe dnie z nogami na biurku Ogólnie fajnie było pracować w Urzędzie Pracy Te wyścigi na krzesłach obrotowych

Ja u siebie też miałam dwóch kumpli którzy robili wyscigi na normalnych krzesłach jako swoich koniach. Było wesoło Jakoś trzeba było odreagować godziny przed komputerem i dostawali bazaru w głowach

[Rodzynka1989]

Napisane przez Dagunia

Ogólnie facet był wesoły Całe dnie z nogami na biurku Ogólnie fajnie było pracować w Urzędzie Pracy Te wyścigi na krzesłach obrotowych

Eee, a to czym się tam zajmowałaś?

Napisane przez ButterflyFlyAway

tak tamta zieleń i zwierzęta są cudowne
ale jak dla - nic poza tym
jedynie sklep Action- w którym mają za✂✂✂istą marke Olive Line, szampony itd za 0,80 centów a takie to dobre, że masakra! tż mi kilka flach przywiezie

Uwielbiam Actiony Tam jest wszystko i to w jakich cenach Poza tym jeszcze Kruidvat był moim ulubionym miejscem

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

Napisane przez Marycha77

Ja u siebie też miałam dwóch kumpli którzy robili wyscigi na normalnych krzesłach jako swoich koniach. Było wesoło Jakoś trzeba było odreagować godziny przed komputerem i dostawali bazaru w głowach

Ale ludzie mają pomysły
Heh, a ja zawsze sama w pracy siedzę

[Marycha77]

Napisane przez Rodzynka1989

Eee, a to czym się tam zajmowałaś?

Uwielbiam Actiony Tam jest wszystko i to w jakich cenach Poza tym jeszcze Kruidvat był moim ulubionym miejscem

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------



Ale ludzie mają pomysły
Heh, a ja zawsze sama w pracy siedzę

Ja sama to chyba bym nie dała rady, choć czasem musze odpocząc od swoich cudownych pracowników

[Dagunia]

Napisane przez Rodzynka1989

Eee, a to czym się tam zajmowałaś?

Ja pracowałam wtedy w Referacie Ewidencji Świadczeń i Informacji
Ogólnie mówiąc wizyty bezrobotnych, rejestrowanie bezrobotnych, oferty pracy, zmiany Zusowskie i mnóstwo innych No ale ludzi przyjmowaliśmy od 8:00 a pracowaliśmy od 7:30 - przez te pół godziny był meksyk Na sali 2 młode dziewczyny i 3 chłopaków Wyścigi na krzesłach, rzucanie teczkami do celu, znajdowanie najśmieszniejszego nazwiska, najliczniejszej rodziny na czas - oj działo się