Niemcy III :)

[201608040942]

Napisane przez agulaaabar

Slomka ja mam taki jak w zalaczniku. kosztował o ile dobrze pamiętam 1,95
Skropiłam nim łóżeczko córki i naszą pościel bo strasznie komary gryzły..

a czemu pisalas wczesniej ze nie to samo co orginalne? no przeciez pisze jak byc ze eteryczne . zachowuja sie inaczej niz eteryczne? Paczna inaczej niz prawdziwa lawenda czy pomarancza? I podejrzewasz ze jednak to perfumowane olejki a nie eteryczne?

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

Napisane przez bluemooon

a powiedzcie mi o co chodzi z tymi biletami z toalet na stacjach beznynowych itp.? jest napisane, ze jakis voucher na 0,50 euro. kojarzy ktoras?

a nie pisze ci na nim, ze potem masz przy kasie zakupy mniejsze o te 50centow jak dasz ten kupon? Mozesz miec kilka i jak potem pojdziesz cos kupic np frytki , gazete to ci pani odciagnie te pieniadze i zaplacisz mniej.

[bluemooon]

Napisane przez slomka

Makaron penne + tuńczyk z puszki + kukurydza + troche majonzeu + trochę jogurtu naturalnego + szczypiorek (sól i pieprz)

zrobilam, moge polecic tylko chyba mialam za malo majonezu, bo by mi tak ciut wiecej pasowalo ale bylam na zakupach i zakupilam nowy majo jakby co

Napisane przez ogorekpazurek

hej

wspolczuje migren
szczegolnie, ze ja tez mam wlasnie migrene..u mnie nic nie pomaga..trzeba przeczekac mam juz drugi dzien i zaliczylam juz wymiotowanie, mam nudnosci i kreci mi sie w glowie, i wiem ze jeszcze dzien dwa musze przezyc jakos..niestety jak ma sie dzieci to jest to jedna wielka masakra...ale wlasnie po ciazach mi sie pogorszylo

bluemoon ja studiuje 3 kierunki, wiec egzaminy beda z klasycznej archeologii, z prehistorycznej archeologii i z geografii bardzo chcialabym pracowac w zawodzie, ale jestem juz za stara..mam nadzieje, ze cos fajnego sie znajdzie jak w bibliotece, albo archiwum..bardzo bym chciala z ksiazkami pracowac


hehehe..zamiast pieskow sprawcie sobie dzieci a zobaczycie ile bedziecie na dworku siedzialy i na spacerki biegaly my tez chcemy psiaka, ale dopiero jak dzieci podrosna, szczegolnie ze my nie tylko do POlski jezdzimy, ale tez i do Marokka a wtedy ciezko brac ze soba zwierzaka...My mielismy kroliczka miniaturke i fajny taki zwierzak, ale na razie trudno zdecydowac nam sie na cokolwiek...

ja dzisiaj makaron zrobilam z baklazanem i pomidorami po prostu, bo lodowka puuusta )) ale na cieplo

Katalogi z Ikei sa co wrzesien nowe..chyba wtedy cale niemcy je dostaja my mamy prawie wszystko z ikei, ale odkad sa dzieci duzo rzeczy sie poniszczylo niestety i za rok/dwa jak syn podrosnie bedziemy zmieniac..ale moja znajoma ktora dzieci nie ma, ma taka sama sofe jak ja i wyglada jak nowa a nasza

ło rany! co za sezon przyszedl na te migreny! po tabl choc Ci przechodzi?? nigdy wymiotow na szczescie nie mialam, jedynie mdlosci. u mnie to zwykle emocjonalne, po podrozy dlugiej i ze zmian hormonalnych. Zadnej tam czekolady, wina, herbaty nie zaobserwowalam, zeby mialo wplyw. domyslam sie, co masz na mysli, ze dzieci i migrena , ja wtedy potrzebuje ciszy.. ciemnosci najlepiej..

u mnie bedzie polaczenie, dzieciaczki i zwierzaczki na spacerach
tylko wydaje mi sie, ze latwiej mi przyjdzie okielznanie psa bez dzieci jednak. Zwlaszcza, ze moj ciagle ciagnie na smyczy i mamy duzo z tym treningow. do czasu jak sie dzieci pojawia, mam nadzieje , ze moj psiak bedzie ograniety ze tak powiem


ja tez lubie rzeczy z Ikei, koleznka ma piekna kuchnie robiaona na zamowienie u nich. ale czesto spotykam sie z opiniami, ze jednak sa to bardzo nietrwale meble..

rany, rany!! szalona! 3 kierunki i to calkiem ciekawe ale ze dlaczemu za stara? kurcze, kiedys tez mialam pomysl na stud archeologii , ale jednak juz od podstawowki,albo i wczesniej wiedzialam co bardziej chce robic
praca z ksiazkami tez ciekawa!!

Napisane przez agulaaabar

Wydaje mi się, że chodzi Ci o to ze zniżką na kawę
Placisz za kibelek 70 centów i dostajesz voucher tak jak pisałas

hmm, no moze, cena sie zgadza . ale sprytnie, dadza kawe, czyli znow siku

Napisane przez slomka

My właśnie też coś nie możemy się wybrać po brakujące rzeczy. Byliśmy z Mamą w PL w IKEI po zakupy dla niej. Tu mamy IKEĘ 15 minut samochodem od domu, ale pn-pt nie damy rady, bo TŻ pracuje, i tylko w soboty możemy, bo w niedzielę nieczynne mają. Może w tą sobotę pojedziemy, albo w następną.

bluemooon - ruszyło sprawdzanie instalacji i projektowanie wentylacji do pieca dwuobiegowego, także i to udało się załatwić
-------

odpisali w sp. tej suczki, są do adopcji, ale suczka nie nadaje się do mieszkania

wlasnie to ciekawe, ze za granica duzo sklepow zamknietych w niedziele.. a w PL otwarte.. niby fajnie jak otwarte, bo mozna wlasnie zrobic zakupy jak sie w tygodniu nie ma czasu, ale z drugiej strony, ktos w te niedziele musi wtedy pracowac,zamiast miec wolny dzien. i takie to kolo. ja do Ikei chyba mam ze 100 km, albo i wiecej, wiec nici z zakupow.

to dobrze, ze ruszylo z ogrzewaniem!! bo pamietam, ze pytalas, ale nie padly odpowiedzi, a ja sie wogole na tym nie znam..
moja kumpela jak sobie remont robila, to na jakims budowlanym forum pytala. oni robili sobie na nowo cala instalacje gazowa w domu, bo byly tylko piece na wegiel.

oj szkoda z psinka! ale ze czemu sie nie nadaje do mieszkania??
ze nigdy w nim nie byla? czy ze szczeka? bo czesc rzeczy mozna czasem "naprawic", ale jak cos powaznego to ciezko. szkoda..
ale moze cos w takim typie jeszcze bedzie!!

Napisane przez MonikaPogrzeba

a nie pisze ci na nim, ze potem masz przy kasie zakupy mniejsze o te 50centow jak dasz ten kupon? Mozesz miec kilka i jak potem pojdziesz cos kupic np frytki , gazete to ci pani odciagnie te pieniadze i zaplacisz mniej.

wlasnie nic tam nie jest napisane, jutro zrobie fote jak mi wyjdzie, to Wam tu wkleje dla ulatwienia
z drugiej strony chyba rozne rzeczy sie pojawiaja. jeszcze musze to sprawdzic. fajnie by bylo, gdyby zsumowali, bo juz troche mi sie ich uzbieralo

[agulaaabar]

Napisane przez MonikaPogrzeba

a czemu pisalas wczesniej ze nie to samo co orginalne? no przeciez pisze jak byc ze eteryczne . zachowuja sie inaczej niz eteryczne? Paczna inaczej niz prawdziwa lawenda czy pomarancza? I podejrzewasz ze jednak to perfumowane olejki a nie eteryczne?

Najlepiej sama kup i wypróbuj niby eteryczne ale jak dla mają taki sztuczny polot... Nie mówię, że są złe
Siostra kupila kiedyś olejek lawendowy (zabij mnie, ale nie pamiętam jaka to była firma..), zapłaciła wtedy 12 euro za małą buteleczke i był obłędny Ten wypada niestety trochę gorzej stąd moje przypuszczenie, że nie jest do konca "prawdziwy".
Maslo maslane mi wyszło

[window517]

dziewczyny szalejecie z tym pisaniem.
a ja sie zbieram do wyjazdu. milego pisania

[201608040942]

Napisane przez agulaaabar

Najlepiej sama kup i wypróbuj niby eteryczne ale jak dla mają taki sztuczny polot... Nie mówię, że są złe
Siostra kupila kiedyś olejek lawendowy (zabij mnie, ale nie pamiętam jaka to była firma..), zapłaciła wtedy 12 euro za małą buteleczke i był obłędny Ten wypada niestety trochę gorzej stąd moje przypuszczenie, że nie jest do konca "prawdziwy".
Maslo maslane mi wyszło

Ja mialam kilka lat temu z Rossmanna, jak jeszcze mieli lawende eteryczna, mialam od Dr. Beta z zestawu domowego, a jak mu sie skonczyl to poszlam do apteki i kupilam w aptece i wszystkier tak samo pachnialy i kosztowaly malo. Raz wachalam w sklepie dla mieszaczy u mnie w miescie( dawno temu) i tez byla to w zapachu tak sama lawenda, wiec przypuszczam ze to wszystko z tej samej odmiany bylo i zapachowo sie to nie roznilo, a i cenowo duzych roznic nie bylo.
Primavera raz wachalam ale jak zobaczylam cene to odrazu od polki odeszlam. Tutaj placisz za nazwe firmy, wedlug mnie i moze byl ten olejek z innej odmiany i kto wie? Moze ciut inaczej pachnial, nie wiem nie wachalam. Cena mnie odstraszyla.

Moze wyporbuj na kartce ten twoj olejek. zrob krople i poczekaj jak wyschnie. Jak bedzie typowo tlusta warstwa to pewnie podroba, a jak wyschnie calkiem, albo plamka bedzie prawie niewidoczna( nie moze byc typowo tlusta plama) to olejek jest prawdziwy.

bluemoon, a wUK nie ma sklepu online? U nas jest, wiec jesli u ciebie tez to mozesz sobie co nie co zamowic przez net.

na moich wert-bonach pisze z tylu zeby dac go przy kasie jak sie kupi kawe czy skorzysta z restauracji i te 50cn zostanie odciagnietych od zakupow.
Ja tez mam tych kartek pelno bo moj chlop jak przy nim nie stoje i nie jecze to zapomni dac i tak sie uzbieralo. Mamy nawet od 2005 roku, ale jesli dobrze pamietam tylko z jednego roku mozesz sobie kilka na raz odciagnac od zakupow. Kiedys przede mna jakis facet dal babcie caly plik, a ona wziela tylko kilka ostatnich i cos mowila, ze tamte za stare, wiec wnioskuje ze mozna zbierac ale z obecnego roku, jak lata wstecz sie ma to juz po ptokach.

[Sofiaa6]

Napisane przez MonikaPogrzeba

to rozumiem ze jestes wyksztalcowa na Tagesmutter? Bo w DE niestety nie ma tak latwo, jak nie masz odpowiedniego wyksztalcenia to nie mozesz pracowac legalnie jako Tagesmutter.

Yhm Jestem pedagogiem z wykształcenia, w Polsce pracowałam jako pedagog szkolny, więc i doświadczenie mam..
Tagesmutter to na pewno nie szczyt moich marzeń, ani ambicji, ale póki co skupiam się na wychowaniu synka, więc pracę odkładam na bok, lub właśnie szukam coś to mogłabym połączyć..

Napisane przez agulaaabar

Dziewczynki mam pytanie...

Mozecie polecić jakieś podręczniki, stronki, płyty lub po prostu sposoby na naukę języka? Tż chodzi do szkoły językowej, ale plus to chce się uczyć w domu.
Może coś polecicie?

Nie wiem czy już było polecane, bo mam troszkę braków, ale jeśli chodzi o początki nauki to według mnie świetny jest Delfin Heuberta -- książka plus ćwiczenia To jest książka ogólnie dla obcokrajowców, nie ma w niej ani słowa po polsku, a mimo to tak genialnie wszytsko zaprezentowane, że samo wchodzi od głowy



Pisałycie dziewczyny o gotowaniu, przepisach i cukini, więc nie mogę sieoprzeć żeby polecić Wam krem z cukini z grzankami. To mój hit ostatnio, choć niegdy za zaupami nie przepadałam! Szybko się robi, prosto, a smakuje pychhhha

[bluemooon]

Napisane przez window517

dziewczyny szalejecie z tym pisaniem.
a ja sie zbieram do wyjazdu. milego pisania

udanego wyjazdu!!!

Napisane przez MonikaPogrzeba

bluemoon, a wUK nie ma sklepu online? U nas jest, wiec jesli u ciebie tez to mozesz sobie co nie co zamowic przez net.

na moich wert-bonach pisze z tylu zeby dac go przy kasie jak sie kupi kawe czy skorzysta z restauracji i te 50cn zostanie odciagnietych od zakupow.
Ja tez mam tych kartek pelno bo moj chlop jak przy nim nie stoje i nie jecze to zapomni dac i tak sie uzbieralo. Mamy nawet od 2005 roku, ale jesli dobrze pamietam tylko z jednego roku mozesz sobie kilka na raz odciagnac od zakupow. Kiedys przede mna jakis facet dal babcie caly plik, a ona wziela tylko kilka ostatnich i cos mowila, ze tamte za stare, wiec wnioskuje ze mozna zbierac ale z obecnego roku, jak lata wstecz sie ma to juz po ptokach.

online jest, jest jakos czasem tez o tym zapominam
choc chwilowo raczej niczego nie potrzebuje. mieszkanie dostalismy sluzbowe, w sumie wyposazone, jakies drobiazgi trzeba bylo dokupic. Na razie starczy. i tak przeraza mnie wizja przeprowadzki nawet w obrebie wyspy z tym co mamy do tej chwili . juz 3 x autem z PL nazwozilismy, cos sie dokupilo i duzo tego. albo mi sie tylko tak wydaje

mysle, ze to musza takie wlasnie kupony. Dzieki wielkie za pomoc . musze je w takim razie dobrze zachomikowac, bo nastepna podroz przez Niemcy pewnie przed swietami. to wtedy wykorzystamy cosik. i mam tylko z tego roku, pierwsze ze stycznia

Napisane przez Sofiaa6

Pisałycie dziewczyny o gotowaniu, przepisach i cukini, więc nie mogę sieoprzeć żeby polecić Wam krem z cukini z grzankami. To mój hit ostatnio, choć niegdy za zaupami nie przepadałam! Szybko się robi, prosto, a smakuje pychhhha

a napisz prosze wiecej szczegolow o tym smakolyku
bo ja ciagle jeszcze mam duzo cukini )


Samba, a te kotleciki to robisz z obrana skorka cukini? ?
ja zawsze obieram, a w TV czesto widze,czy w jakis przepisach, ze kroja plasterki razem ze skorka...

[agulaaabar]

Napisane przez MonikaPogrzeba

Ja mialam kilka lat temu z Rossmanna, jak jeszcze mieli lawende eteryczna, mialam od Dr. Beta z zestawu domowego, a jak mu sie skonczyl to poszlam do apteki i kupilam w aptece i wszystkier tak samo pachnialy i kosztowaly malo. Raz wachalam w sklepie dla mieszaczy u mnie w miescie( dawno temu) i tez byla to w zapachu tak sama lawenda, wiec przypuszczam ze to wszystko z tej samej odmiany bylo i zapachowo sie to nie roznilo, a i cenowo duzych roznic nie bylo.
Primavera raz wachalam ale jak zobaczylam cene to odrazu od polki odeszlam. Tutaj placisz za nazwe firmy, wedlug mnie i moze byl ten olejek z innej odmiany i kto wie? Moze ciut inaczej pachnial, nie wiem nie wachalam. Cena mnie odstraszyla.

Moze wyporbuj na kartce ten twoj olejek. zrob krople i poczekaj jak wyschnie. Jak bedzie typowo tlusta warstwa to pewnie podroba, a jak wyschnie calkiem, albo plamka bedzie prawie niewidoczna( nie moze byc typowo tlusta plama) to olejek jest prawdziwy. \

O dzięki za rade! Aż z ciekawości sprawdze tak jak mówisz

Napisane przez Sofiaa6

Nie wiem czy już było polecane, bo mam troszkę braków, ale jeśli chodzi o początki nauki to według mnie świetny jest Delfin Heuberta -- książka plus ćwiczenia To jest książka ogólnie dla obcokrajowców, nie ma w niej ani słowa po polsku, a mimo to tak genialnie wszytsko zaprezentowane, że samo wchodzi od głowy

dokladnie ten podrecznik z cwiczeniami mój tż ma na kursie

[slomka]

Napisane przez bluemooon

zrobilam, moge polecic tylko chyba mialam za malo majonezu, bo by mi tak ciut wiecej pasowalo ale bylam na zakupach i zakupilam nowy majo jakby co



ło rany! co za sezon przyszedl na te migreny! po tabl choc Ci przechodzi?? nigdy wymiotow na szczescie nie mialam, jedynie mdlosci. u mnie to zwykle emocjonalne, po podrozy dlugiej i ze zmian hormonalnych. Zadnej tam czekolady, wina, herbaty nie zaobserwowalam, zeby mialo wplyw. domyslam sie, co masz na mysli, ze dzieci i migrena , ja wtedy potrzebuje ciszy.. ciemnosci najlepiej..

u mnie bedzie polaczenie, dzieciaczki i zwierzaczki na spacerach
tylko wydaje mi sie, ze latwiej mi przyjdzie okielznanie psa bez dzieci jednak. Zwlaszcza, ze moj ciagle ciagnie na smyczy i mamy duzo z tym treningow. do czasu jak sie dzieci pojawia, mam nadzieje , ze moj psiak bedzie ograniety ze tak powiem


ja tez lubie rzeczy z Ikei, koleznka ma piekna kuchnie robiaona na zamowienie u nich. ale czesto spotykam sie z opiniami, ze jednak sa to bardzo nietrwale meble..

rany, rany!! szalona! 3 kierunki i to calkiem ciekawe ale ze dlaczemu za stara? kurcze, kiedys tez mialam pomysl na stud archeologii , ale jednak juz od podstawowki,albo i wczesniej wiedzialam co bardziej chce robic
praca z ksiazkami tez ciekawa!!



hmm, no moze, cena sie zgadza . ale sprytnie, dadza kawe, czyli znow siku



wlasnie to ciekawe, ze za granica duzo sklepow zamknietych w niedziele.. a w PL otwarte.. niby fajnie jak otwarte, bo mozna wlasnie zrobic zakupy jak sie w tygodniu nie ma czasu, ale z drugiej strony, ktos w te niedziele musi wtedy pracowac,zamiast miec wolny dzien. i takie to kolo. ja do Ikei chyba mam ze 100 km, albo i wiecej, wiec nici z zakupow.

to dobrze, ze ruszylo z ogrzewaniem!! bo pamietam, ze pytalas, ale nie padly odpowiedzi, a ja sie wogole na tym nie znam..
moja kumpela jak sobie remont robila, to na jakims budowlanym forum pytala. oni robili sobie na nowo cala instalacje gazowa w domu, bo byly tylko piece na wegiel.

oj szkoda z psinka! ale ze czemu sie nie nadaje do mieszkania??
ze nigdy w nim nie byla? czy ze szczeka? bo czesc rzeczy mozna czasem "naprawic", ale jak cos powaznego to ciezko. szkoda..
ale moze cos w takim typie jeszcze bedzie!!




wlasnie nic tam nie jest napisane, jutro zrobie fote jak mi wyjdzie, to Wam tu wkleje dla ulatwienia
z drugiej strony chyba rozne rzeczy sie pojawiaja. jeszcze musze to sprawdzic. fajnie by bylo, gdyby zsumowali, bo juz troche mi sie ich uzbieralo

No właśnie odpisałam im ponownie wczoraj jeszcze, że mamy lasy i pola wokół itp., ale nie ma odpowiedzi... TŻ właśnie był na obiedzie w domu, rozmawialiśmy o psie. W przyszłym tygodniu spotykamy się z naszym właścicielem, to porozmawiamy szczegółowo o psie w mieszkaniu, ale raczej nie będzie problemu Postanowiliśmy, że przejdziemy się jak zapadanie zgoda ostateczna (właściciel) do schroniska we Frankfurcie. Patrzę jeszcze na psy z PL. Zobaczymy, jesteśmy dobrej myśli

U mnie słonecznie, ale chłodno. Rano było 9ºC, czuć jesień

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez slomka

My też tylko łazienkę i kuchnię Wszystkie naczynia kupowaliśmy sami i też sie bardzo cieszę w gruncie rzeczy z tego, bo mamy po swojemu. Łóżko z serii Malm z IKEI, będzie na długie lata. Z resztą jak większość mebli Ostatnio dorobiliśmy się deski do prasowania, jakiś miesiąc temu, albo troszkę wcześniej jeszcze Wszystko kiedyś wróci z nami do Polski
Leżę bo coś mnie głowa pobolewać zaczyna.
Na stronie adopcyjnej znalazłam pięknego pieska z interwencji, zagłodzona prawie na śmierć była. Husky. Jeśli nie border collie - mój wymarzony, jeśli nie golden - wymarzony TŻta, to właśnie taki wilkowaty mi się marzy Napisałam maila już w jej sprawie - bo to suczka
Pokażę Wam (zdjęcie z końca sierpnia, jeszcze wychudzona)

Piękny psiak

zamierzacie kiedys wrocic do polski? jesli tak to za ile mniej wiecej lat??

Napisane przez bluemooon

jestem wielka fanka kuku z puszki, gotowana, z grilla, kazda!
wszystko udalo sie w urzedzie??
to bardzo fajna ta nauczycielka!
ja mialam takiego w szkole jezykowej w londynie kiedys, facet z Australii co prawda, ale chodzilismy do pubu na konwersacje, lub do parku tam zawsze wiecej tematow do rozmow, niz w salce

w urzedzie srednio poszlo ale i tak musze czekac teraz 2-3 tygodni na ostateczna decyzje wiec zobaczymy

fajne sa takie zajecia w plenerze mozna nawiazac jakies znajomosci i troche sie rozerwac

Napisane przez bluemooon

wlasnie to ciekawe, ze za granica duzo sklepow zamknietych w niedziele.. a w PL otwarte.. niby fajnie jak otwarte, bo mozna wlasnie zrobic zakupy jak sie w tygodniu nie ma czasu, ale z drugiej strony, ktos w te niedziele musi wtedy pracowac,zamiast miec wolny dzien. i takie to kolo. ja do Ikei chyba mam ze 100 km, albo i wiecej, wiec nici z zakupow.

w niemczech wszystkie sklepy sa w niedziele pozamykane... na poczatku bardzo mnie to szokowalo bo bylam przyzwyczajona do niedzielnych zakupow i do swiadomosci ze jak czegos zabraknie to mozna isc do sklepu a tutaj trzeba juz w sobote wymyslec co sie bedzie jadlo i co jest potrzebne teraz juz sie przyzwyczailam i mysle ze to dobre dla tych ludzi co tam pracuja... przynajmniej maja wolne... pracowalam przez 2 lata na recepcji w hotelu wiec wiem czym pachna pracujace weekendy i swieta

Napisane przez window517

dziewczyny szalejecie z tym pisaniem.
a ja sie zbieram do wyjazdu. milego pisania

milego wyjazdu

Napisane przez Sofiaa6

Pisałycie dziewczyny o gotowaniu, przepisach i cukini, więc nie mogę sieoprzeć żeby polecić Wam krem z cukini z grzankami. To mój hit ostatnio, choć niegdy za zaupami nie przepadałam! Szybko się robi, prosto, a smakuje pychhhha

daj przepis

Napisane przez bluemooon

Samba, a te kotleciki to robisz z obrana skorka cukini? ?
ja zawsze obieram, a w TV czesto widze,czy w jakis przepisach, ze kroja plasterki razem ze skorka...

ja obieram ze skorki i panieruje, ale ostatnio na grillu u niemcow byla cukinia ze skorka i musze przyznac ze pyszna byla... tylko nie wiem czy oni to jeszcze jakimis ziolami obsypywali czy jak...


wrocilam z wycieczki fajnie bylo

[slomka]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

Piękny psiak

zamierzacie kiedys wrocic do polski? jesli tak to za ile mniej wiecej lat??



w urzedzie srednio poszlo ale i tak musze czekac teraz 2-3 tygodni na ostateczna decyzje wiec zobaczymy

fajne sa takie zajecia w plenerze mozna nawiazac jakies znajomosci i troche sie rozerwac



w niemczech wszystkie sklepy sa w niedziele pozamykane... na poczatku bardzo mnie to szokowalo bo bylam przyzwyczajona do niedzielnych zakupow i do swiadomosci ze jak czegos zabraknie to mozna isc do sklepu a tutaj trzeba juz w sobote wymyslec co sie bedzie jadlo i co jest potrzebne teraz juz sie przyzwyczailam i mysle ze to dobre dla tych ludzi co tam pracuja... przynajmniej maja wolne... pracowalam przez 2 lata na recepcji w hotelu wiec wiem czym pachna pracujace weekendy i swieta



milego wyjazdu



daj przepis



ja obieram ze skorki i panieruje, ale ostatnio na grillu u niemcow byla cukinia ze skorka i musze przyznac ze pyszna byla... tylko nie wiem czy oni to jeszcze jakimis ziolami obsypywali czy jak...


wrocilam z wycieczki fajnie bylo

gdzie byłaś na wycieczce? znowu dzisiaj z kursu? fajnie, też bym kogoś chętnie poznała

planujemy tu zostać 3 lata, zobaczymy jak to będzie

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez slomka

gdzie byłaś na wycieczce? znowu dzisiaj z kursu? fajnie, też bym kogoś chętnie poznała

planujemy tu zostać 3 lata, zobaczymy jak to będzie

w tecklenburgu... to takie male, stare, zabytkowe miasteczko niedaleko nas tak z kursu...o tej wyciecze pisalam wczoraj ze dzis jedziemy

ja im dluzej tu jestesmy to sie zastanawiam czy my kiedys wrocimy :P jak sie naucze jezyka i znajde prace to juz chyba nie :brzyda l: na razie dajemy sobie jakies 2-3 lata na odpowiedz na pytanie co zrobic z domem w polsce...

a co was sklonilo do wyjazdu tutaj? chcecie zarobic kase na start i wrocic??... my jestesmy tutaj (tzn tz bo ja dopiero od lipca tu jestem) juz prawie rok ale na razie oszczednosci to prawie zadnych nie mamy... moze latwiej bedzie cos zaoszczedzic jak i ja pojde do pracy, bo na razie duzo kasy poszlo na dzien dobry na meble (niby wszystko tu latwiej przychodzi i mozna sobie kupic w jednym miesiacu pralke, komode, stolik i jeszcze miec co jesc, ale i tak wszystko kosztuje), wakacje i zycie... takze jakbysmy chcieli wracac to trzeba mocno pasa przycisnac a jeszcze samochod planujemy kupic to juz w ogole wydatek bedzie

[slomka]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

w tecklenburgu... to takie male, stare, zabytkowe miasteczko niedaleko nas tak z kursu...o tej wyciecze pisalam wczoraj ze dzis jedziemy

ja im dluzej tu jestesmy to sie zastanawiam czy my kiedys wrocimy :P jak sie naucze jezyka i znajde prace to juz chyba nie :brzyda l: na razie dajemy sobie jakies 2-3 lata na odpowiedz na pytanie co zrobic z domem w polsce...

a co was sklonilo do wyjazdu tutaj? chcecie zarobic kase na start i wrocic??... my jestesmy tutaj (tzn tz bo ja dopiero od lipca tu jestem) juz prawie rok ale na razie oszczednosci to prawie zadnych nie mamy... moze latwiej bedzie cos zaoszczedzic jak i ja pojde do pracy, bo na razie duzo kasy poszlo na dzien dobry na meble (niby wszystko tu latwiej przychodzi i mozna sobie kupic w jednym miesiacu pralke, komode, stolik i jeszcze miec co jesc, ale i tak wszystko kosztuje), wakacje i zycie... takze jakbysmy chcieli wracac to trzeba mocno pasa przycisnac a jeszcze samochod planujemy kupic to juz w ogole wydatek bedzie

Przyjechaliśmy, żeby odłożyć troszkę kasy na mieszkanie, najlepiej na uboczy gdzieś, w małej szeregówce z ogrodem, żeby mieć sąsiadów, czuć się bezpiecznie. Obydwoje wychowywaliśmy się w domkach jednorodzinnych, więc nie bardzo chcemy mieszkać w bloczysku. Z odłożeniem większej sumy będzie łatwiej, gdy i ja pójde do pracy, ale wiadomo, najpierw język. Teraz pomagamy troszkę mojej mamie (np. ogrzewanie) i łatamy jakieś swoje sprawy z PL. TŻ w miarę dobrze tu zarabia, i ja chcę porządną pracę tu na stałe. Zobaczymy jak potoczą się sprawy tutaj, TŻtowi kończy się umowa na okres próbny z końcem października, inwestują w niego, więc na pewno szykuje się podwyżka, przedłużenie umowy... praca dobra, bo z możliwością awansu. Nawet gdybyśmy wracali kiedyś do PL, to może pracować w siedzibie tej firmy w PL To duża firma, jest wiele możliwości.
Pamiętam jak ryczałam jak borsuk przez pierwszy miesiąc mojego pobytu tutaj... ciężko było zostawić samą Mamę w domu, Babcię, zawsze mam wrażenie, że coś mnie ominie, że nie ma mnie przy nich. Odwiedziny w PL bardzo mi pomagają. Ale tutaj można właśnie coś odłozyć, tak jak mówisz, kupić parę rzeczy do domu i jeszcze zostaje kasa

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez slomka

Przyjechaliśmy, żeby odłożyć troszkę kasy na mieszkanie, najlepiej na uboczy gdzieś, w małej szeregówce z ogrodem, żeby mieć sąsiadów, czuć się bezpiecznie. Obydwoje wychowywaliśmy się w domkach jednorodzinnych, więc nie bardzo chcemy mieszkać w bloczysku. Z odłożeniem większej sumy będzie łatwiej, gdy i ja pójde do pracy, ale wiadomo, najpierw język. Teraz pomagamy troszkę mojej mamie (np. ogrzewanie) i łatamy jakieś swoje sprawy z PL. TŻ w miarę dobrze tu zarabia, i ja chcę porządną pracę tu na stałe. Zobaczymy jak potoczą się sprawy tutaj, TŻtowi kończy się umowa na okres próbny z końcem października, inwestują w niego, więc na pewno szykuje się podwyżka, przedłużenie umowy... praca dobra, bo z możliwością awansu. Nawet gdybyśmy wracali kiedyś do PL, to może pracować w siedzibie tej firmy w PL To duża firma, jest wiele możliwości.
Pamiętam jak ryczałam jak borsuk przez pierwszy miesiąc mojego pobytu tutaj... ciężko było zostawić samą Mamę w domu, Babcię, zawsze mam wrażenie, że coś mnie ominie, że nie ma mnie przy nich. Odwiedziny w PL bardzo mi pomagają. Ale tutaj można właśnie coś odłozyć, tak jak mówisz, kupić parę rzeczy do domu i jeszcze zostaje kasa

wiem o czym mowisz... mnie tez trudno bylo zostawic dziadkow i mame samych... nio ale nie jestem znowu tak daleko od nich... jak cos to zawsze mozna wsiasc w auto czy samolot... trudno tez bylo zostawic mi nasz domek, bo zawsze o nim marzylismy i powoli marzenia zaczynaly sie spelniac... kupilismy dzialke, wlasnymi rekami postawilismy stan surowy zamkniety (kopalam fundamenty, nosilam pustaki itd), a tu tz dostal prace w de i prace zostaly wstrzymane... bo na ekipe poki co nas nie stac, a jak tzta tam nie ma to tez nic nie zrobi sam... teraz powoli oswajam sie z mysla, ze moze kiedys bedzie trzeba sprzedac ten domek, chociaz jestem z nim bardzo zwiazana... nio ale pocieszam sie ze jezeli zdecydujemy sie tu zostac to jak sprzedamy tamten moze kupimy tutaj jakis... wlasnie mamy taki domek o jakim piszesz... na uboczu, ale jednak z sasiadami... jednakze jesli sie tam usiadzie w sloneczku przy grillu to jest taka bloga cisza i ptaszki cwierkaja... rewelacyjnie mozna tam wypoczac...

mojemu tztowi kontrakt probny konczy sie rowniez w pazdzierniku, ale dostal juz niedawno kontrakt na czas nieokreslony z tego jestesmy bardzo zadowoleni... ale niestety nie dostal podwyzki, poniewaz nie zna na tyle niemieckiego by byc w pelni samodzielny w pracy... tak mu powiedzieli, ze jak sie nauczy niemca to dostanie podwyzke... w sumie zarabia tu dosc dobrze, w pl moglby pomarzyc o takiej kasie, ale jesli sie oplaci rachunki i w miare dobrze zyje...w sensie ze nie szczypie sie z kazda wizyta w markecie i nie zyje na suchym chlebie to na wielkie oszczednosci raczej nie ma szans na razie...

[201608040942]

Sofiaa6 to sie dowiedz czy z twoim wyksztalceniem mozesz pracowac jako Tagesmutter. W przedszkolu do ktorego moj chodzil zgadalam sie na urodzinach u kolezanki od mojego syna z jedna mama, ktora tez zpstala, ze ona jest z wyksztalcenia przedszkolanka. przez kilka lat siedziala w domu i jak jej najmlodsze dziecko juz jest w przedszkolu to ona chetnie by wrocila do zawodu, ale myslala o tagesmutter i niestety ale musiala isc sie doksztalcic. Bylam zdziwiona, bo w PL o czyms takim nie slyszalam. Wiem ze przedszkolanka to nie to samo co nauczycielka szkolna i przewnie trzeba zrobic jakies dodatkowe doksztalcenie na dzieci szkolne, ale orzedszkole a Tagesmutter to przeciez dzieci w tym samym wieku. Niestety, to nie to samo. Kobieta chyba zrobila jakis roczny kurs i sluchy mnie potem doszly ze zaczala pracowac jako tagesmutter. Tak to przynajmniej bylo( nie wiem czy nadal jest, wkoncu minely 3 lata, moglo sie cos zmienic) w NRW

[ogorekpazurek]

agulaaabar Corke 4,5 letnia i synka 16miesiecy a nawet juz chyba zaczal 17

ja lubie olejki z weleda, ale one sa strasznie drogie, wiec kupuje i chowam tylko dla siebie..wlasnie lawendowy..i sanddorn..nie wiem jak to po polsku jest te uwielbiam najbardziej

bluemoon 3 kierunki to tutaj norma jest, chyba ze stuidiujesz medycyne albo prawo..choc teraz pewnie tez sie pozmienialo ja bym wolala jeden kierunek ale porzadnie, a tak to wszystko po lebkach..bo niestety trzeba pogodzic studia, prace i teraz jeszcze dzieci..a moj kierunek jest specyficzny i nawet ksiazek do domu nie moge wypozyczyc tylko w bibliotece siedziec, a na to w ciagu dnia zadko mialam czas..teraz jak nie pracuje jest lepiej, ale za to finansowo gorzej i moj A. musi wiecej pracowac i zadko widuje dzieci wiec ciesze sie ze niedlugo ostatnie egzaminy i wroce do pracy i sie jakos to wszystko fajniej ulozy szczegolnie weekendy, bo teraz TZ cale weekendy tez pracuje

no i rzeczywiscie lepiej pieska przed dziecmi...moja kolezanka tak zrobila i jak psiak mial 3lata to urodzily jej sie blizniaki a on wtedy juz byl ulozony..a pamietam pierwsze dwa lata duzo czasu zajmowal..ja sama chodzilam w piatki z nim na dluuuugie spacery, zeby sie wyszalal

u mnie migreny hormonalne sa..ale tez na zmiane cisnienia...tabletki nie pomagaja..traz mialam takie mocne, dosrtalam od kolezanki, bo jej facet pracowal w aptece a ona tez takie migreny miala..ale normalnie to szpital te tabsy przepisuje dopiero jak tam sie lezalo i kroplowke dostawalo...


Ja cukini zawsze ze skora robie..tak samo jak baklazana


Im dluzej sie tutaj jest tym ciezej bedzie wyjechac..Szczegolnie jak ulozycie sobie zycie normalne My tylke lat tu jestesmy i tez nic nie oszczedzone, ale zyjemy nnormalnie, podrozujemy..czasami sa gorsze czasy to trzeba zacisnac pasa i tak sie toczy ja bym chciala wrocic ale u nas to nierealne jest...

[aniusia82]

Witajcie dziewczyny Ja pomału się pakuję, w poniedziałek z moim synkiem wyjeżdżamy. Bardzo się stresuje, mam ściśnięty żołądek dosłownie Najbardziej mi żal zostawić mamę, tym bardziej, że ona co chwilę płacze (a ja razem z nią) bo jej jedyny ukochany wnuczek wyjeżdża Chciałabym być w dwóch miejscach na raz, niestety to nie jest możliwe. Mój mąż chce zostać w DE na stałe, tylko czy ja się tam odnajdę ? Tego nie wie nikt. Gdyby nie to, że mąż jest w Niemczech i nie chce wracać , chyba bym nie wyjechała Mam zmienne nastroje, cieszę się, że jadę, po czym zaczynam płakać i nie mam ochoty się nawet pakować. Dziewczyny, czy Wy również podobnie reagowałyście na wyjazd? Pozdrawiam Was gorąco

[201608040942]

anusia, ja nie, ja cieszylam sie ze z PL wyjezdzam i najchetniej bym tam nie wracala.

[ogorekpazurek]

ja wyjezdrzalam z zupelnie innych powodow i wtedy sie cieszylam baaardzo ze jade

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez aniusia82

Witajcie dziewczyny Ja pomału się pakuję, w poniedziałek z moim synkiem wyjeżdżamy. Bardzo się stresuje, mam ściśnięty żołądek dosłownie Najbardziej mi żal zostawić mamę, tym bardziej, że ona co chwilę płacze (a ja razem z nią) bo jej jedyny ukochany wnuczek wyjeżdża Chciałabym być w dwóch miejscach na raz, niestety to nie jest możliwe. Mój mąż chce zostać w DE na stałe, tylko czy ja się tam odnajdę ? Tego nie wie nikt. Gdyby nie to, że mąż jest w Niemczech i nie chce wracać , chyba bym nie wyjechała Mam zmienne nastroje, cieszę się, że jadę, po czym zaczynam płakać i nie mam ochoty się nawet pakować. Dziewczyny, czy Wy również podobnie reagowałyście na wyjazd? Pozdrawiam Was gorąco

ja tez tak reagowalam bo musialam rzucic prace ktora lubilam... w sumie to zlozylam wypowiedzenie i mialam zamiar przez caly miesiac ktory mi pozostal w pracy i do wyjazdu sie pakowac a skonczylo sie na tym ze w ostatni dzien w pospiechu pakowalam wszystko bo wczesniej nie moglam sie zmobilizowac ja tez gdyby nie maz to w chwili obecnej bym nie wyjezdzala... moze kiedys zaraz po studiach to predzej... nio ale on byl tutaj, widzialam ze lepiej sie tutaj zyje i ze na wiecej mozna sobie tutaj pozwolic... w polsce nawet pracujac oboje w pocie czola na caly etat na dobrych stanowiskach nie zarabialismy tyle co tutaj sam tz... mieszkalismy przez 4 lata z tesciem bo nie stac nas bylo na kupno mieszkania...moze jakbysmy mocno zaciskali pasa to moglibysmy cos wynajac ale to nam sie nie usmiechalo bo wolelismy zacisnac pasa i odkladac na cos wlasnego...czego dowodem jest nasz dom ktory w pocie czola wybudowalismy nio ale ilez mozna zaciskac pasa... w pl jest tak caly czas... moi dziadkowie zaciskaja pasa, moja mama zaciska, tesciu tak samo...a my nie chcemy, wiec jak pojawila sie szansa lepszego zycia to wg mnie glupio by bylo ja zmarnowac i kazac mezowi wracac... dlatego musialam sie spakowac mam nadzieje tylko ze wszystko pouklada sie po naszej mysli

[slomka]

Napisane przez aniusia82

Witajcie dziewczyny Ja pomału się pakuję, w poniedziałek z moim synkiem wyjeżdżamy. Bardzo się stresuje, mam ściśnięty żołądek dosłownie Najbardziej mi żal zostawić mamę, tym bardziej, że ona co chwilę płacze (a ja razem z nią) bo jej jedyny ukochany wnuczek wyjeżdża Chciałabym być w dwóch miejscach na raz, niestety to nie jest możliwe. Mój mąż chce zostać w DE na stałe, tylko czy ja się tam odnajdę ? Tego nie wie nikt. Gdyby nie to, że mąż jest w Niemczech i nie chce wracać , chyba bym nie wyjechała Mam zmienne nastroje, cieszę się, że jadę, po czym zaczynam płakać i nie mam ochoty się nawet pakować. Dziewczyny, czy Wy również podobnie reagowałyście na wyjazd? Pozdrawiam Was gorąco

Ja reagowałam tak przez pierwszy miesiąc będąc tutaj, pierwszy raz wyprowadziłam się za granicę (do dziś jest ciężko, dobrze, że są telefony ) dlatego, bo jestem bardzo przywiązana do najbliższej rodziny. Głowa do góry, wszystko będzie dobrze :tuli: Zawsze mogę dotrzymać towarzystwa na spacerze , na kawce, porozmawiam chętnie

[Sofiaa6]

bluemooon krem z cukini robi się panalnie łatwo i szybko Nastawiasz bulion z wodą do zagotowania, kroisz cebulkę i szklisz na maśle, dosypujesz do bulionu, cukinię obierasz i kroisz na plasterki, dodajesz do reszty składników. Jak już wszystko razem się zagotuje, a cukienie będzie miękka, blendujesz na krem i gotowe
Ja lubię gęsta zupkę, więc daję zawsze mało wody, a dużo cukinii, choć zwykle proporcje na oko, jak coś to wody dolewam - to już w zalezności od upodobań co do konsystencji.
Gorąco polecam, według mnie, kremik palce lizać !!



MonikaPogrzeba dziękuję Ci za info, wprawdzie pojęcia nie mam jak to jest w przypadku Tagesmutter, ale pamiętaj jak zaraz po przyjeździe do De, byłam z mężem w Urzędzie Pracy podpytać jak ma się moje wykształcenie i mój polski dyplom co do niemieckich wymagań i praktycznie co do stanowisk pedagogicznych nie było zastrzeżeń i przeciwskazań.. ale fakt, zorientować się trzeba, bo wtedy jakoś tak ogólnie się rozpytywaliśmy i nawet nie ja, tylko TŻ, bo ja wtedy ani dudu po niemiecku

A co do przedszkola, to gdzieś od znajomych (czyli żadne konkretne źródło) słyszałam, że osoby po studiach, oczywiście pedagogicznych, przyjmowane są do pracy jako przedszkolanki z otwartymi ramionami, bo ponoć nikt kto skończył studia w Niemczech raczej w przedszkolu pracować nie chce i prauja tam osoby jedynie po ausbildung..

Coś ktś słyszał na ten temat? Ktoś coś wie?


aniusia82 będzie dobrze Na początku wszystko wydaje się straszne, a nawet przerażające, ale później, z czasem okazuje się, że nie taki diabeł straszny.. Ja akurat z tych co bardzo się cieszyły na przeprowadzkę, choć w PL zostawiłam rodzinę, przyjaciół i dwie lubiane przeze mnie pracę, teraz już po czasie, śmiało mogę stwierdzić, że wcale nie żałuję

[ogorekpazurek]

z tymi przedszkolankami to raczej nieprawda jest...bo o ile wiem musi byc socjal-pedagog i erzieher...i chyba socjal-pedagog musi byc po studiach..albo na odwrot...Ale ogolnie to niby tyle osob studiuje a czesto brak opiekonow do przedszkola..u nas w grupie wlasnie nie ma socjal-pedagoga wlasnie i jest zapotrzebowanie ale oczywiscie moge sie mylic podalam przyklad z naszego przedszkola tylko

ja na poczatku mimo ze chcialam jechac to tez tesknilam..wtedy czesto jezdzilam do Polski..a teraz latem bylam pierwszy raz od dwoch lat...a nie mamy w sumie daleko...ale juz inne zycie sie prowadzi, ma sie obowiazki itd.

[aniusia82]

Dziękuje Wam za dodanie mi otuchy, jesteście dziewczyny kochane

[bluemooon]

Hejka w sobotnie przedpoludnie!
jakies plany odpoczynkowo-rekreacyjne?
u nas tydzien duzego slonca, nawet sie przypieklam troche wczoraj. a po pracy Tzta podjechalismy nad morze, zeby wejsc do wody i przekonac naszego psiaka do plywania. ale byly za duze fale,zeby plywal, nam zmoczylo spodnie dosc ostro mimo powiniecia nogawek . 'bylo sporo zabawy przy zachodzie slonca. Tylko troche zimno w czasei drogi do domu, wiec ogrzewanie na maxa w aucie, w domu cieply prysznic, herbata z nalewka malinowa mamy, rogalik i pod koc
ale popoludnie ciekawie spedzone
w weekend Tz tym razem pracuje, wiec tylko spacery okoliczne,ale pogoda dalej sprzyja!

Napisane przez MonikaPogrzeba

bluemoon, a wUK nie ma sklepu online? U nas jest, wiec jesli u ciebie tez to mozesz sobie co nie co zamowic przez net.

jeszcze z Ikea, to lubilam w PL polazic po prostu i pooglac jak urzadzili kuchnie, pokoje przykladowe i ze czasem pierdulki jakies same wpadly w rece no ale jak pisalam, na razie wole miec mniej gratow, jak gdzies na dluzej osiadziemy, to bede szalec

Napisane przez slomka

No właśnie odpisałam im ponownie wczoraj jeszcze, że mamy lasy i pola wokół itp., ale nie ma odpowiedzi... TŻ właśnie był na obiedzie w domu, rozmawialiśmy o psie. W przyszłym tygodniu spotykamy się z naszym właścicielem, to porozmawiamy szczegółowo o psie w mieszkaniu, ale raczej nie będzie problemu Postanowiliśmy, że przejdziemy się jak zapadanie zgoda ostateczna (właściciel) do schroniska we Frankfurcie. Patrzę jeszcze na psy z PL. Zobaczymy, jesteśmy dobrej myśli

U mnie słonecznie, ale chłodno. Rano było 9ºC, czuć jesień

dziwne, ze nie odpisali. schronisko na miejscu to tez rozwiazanie
a moja siostra mi dzis napisala, ze przyblakal sie wlasnie piesek mieszaniec owczarka i ze super jest.. tylko ze to w okolicahc Drawska Pom, bo akurat tam przebywa.
a u mnie wlasnie lato przyszlo!
bez upalow, ale b. cieplo i nei pada

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

Piękny psiak

zamierzacie kiedys wrocic do polski? jesli tak to za ile mniej wiecej lat??

hehe, mialam o to samo pytac
ja to wogole juz nic nie planuje.. bo zawsze co innego wychodzi. cobedzie to bedzie i sie zobaczy ile za granica bedziemy..
wsrod znajmoycj i znajmoych tych znajomych, czesto sie zmienialo. Planowali na 3 lata, potem ze 6, a czesc nie widzi juz powrotu, bo za granica zyje im sie lepiej.

Napisane przez ogorekpazurek

bluemoon 3 kierunki to tutaj norma jest, chyba ze stuidiujesz medycyne albo prawo..choc teraz pewnie tez sie pozmienialo ja bym wolala jeden kierunek ale porzadnie, a tak to wszystko po lebkach..bo niestety trzeba pogodzic studia, prace i teraz jeszcze dzieci..a moj kierunek jest specyficzny i nawet ksiazek do domu nie moge wypozyczyc tylko w bibliotece siedziec, a na to w ciagu dnia zadko mialam czas..teraz jak nie pracuje jest lepiej, ale za to finansowo gorzej i moj A. musi wiecej pracowac i zadko widuje dzieci wiec ciesze sie ze niedlugo ostatnie egzaminy i wroce do pracy i sie jakos to wszystko fajniej ulozy szczegolnie weekendy, bo teraz TZ cale weekendy tez pracuje

no i rzeczywiscie lepiej pieska przed dziecmi...moja kolezanka tak zrobila i jak psiak mial 3lata to urodzily jej sie blizniaki a on wtedy juz byl ulozony..a pamietam pierwsze dwa lata duzo czasu zajmowal..ja sama chodzilam w piatki z nim na dluuuugie spacery, zeby sie wyszalal

u mnie migreny hormonalne sa..ale tez na zmiane cisnienia...tabletki nie pomagaja..traz mialam takie mocne, dosrtalam od kolezanki, bo jej facet pracowal w aptece a ona tez takie migreny miala..ale normalnie to szpital te tabsy przepisuje dopiero jak tam sie lezalo i kroplowke dostawalo...

Ja cukini zawsze ze skora robie..tak samo jak baklazana

Im dluzej sie tutaj jest tym ciezej bedzie wyjechac..Szczegolnie jak ulozycie sobie zycie normalne My tylke lat tu jestesmy i tez nic nie oszczedzone, ale zyjemy nnormalnie, podrozujemy..czasami sa gorsze czasy to trzeba zacisnac pasa i tak sie toczy ja bym chciala wrocic ale u nas to nierealne jest...

dla mnie to i tak sporo jak na raz! ze 3 kierunki . z ksiazkami, to masz przechlapane, ze tlyko w bibliotece jak za starych czasow, gdy ksiazek bylo malo i tylko wlasnie biblioteka byla..
to faktycznie niebawem szykuja sie u Was zmiany! zawsze to lzej, jakbys choc na jakas czesc etatu pracowala.
a jakis lekarz nie przepisalby Ci takich wlasnie mocniejszych w razie czego bys miala w domu ? bo to szkoda sie tak meczyc

o baklazana tez mialam pytac , musze ze skorka zatem tez sprobowac.

Napisane przez aniusia82

Witajcie dziewczyny Ja pomału się pakuję, w poniedziałek z moim synkiem wyjeżdżamy. Bardzo się stresuje, mam ściśnięty żołądek dosłownie Najbardziej mi żal zostawić mamę, tym bardziej, że ona co chwilę płacze (a ja razem z nią) bo jej jedyny ukochany wnuczek wyjeżdża Chciałabym być w dwóch miejscach na raz, niestety to nie jest możliwe. Mój mąż chce zostać w DE na stałe, tylko czy ja się tam odnajdę ? Tego nie wie nikt. Gdyby nie to, że mąż jest w Niemczech i nie chce wracać , chyba bym nie wyjechała Mam zmienne nastroje, cieszę się, że jadę, po czym zaczynam płakać i nie mam ochoty się nawet pakować. Dziewczyny, czy Wy również podobnie reagowałyście na wyjazd? Pozdrawiam Was gorąco

bedzie dobrze, zobaczysz!
ja wyjezdzalam, zeby zmienic cos w zyciu, odpoczac od otoczenia, studia dokt wykonczyly mnie prawie psychiczne-duzo przebojow, potrzebowalam zmiany. PEwnie,ze zal i teskno bylo rodzine zostawiac, ale cieszylam sie na wyjazd, na zmiane i do dzis nie zaluje. moja mama z siostra byly w odwiedzinach w lipcu, a znow za 2 tyg bedzie mama, a my bylismy tydzien temu w PL (4x od stycznia) , sa telefony, skype, nie jest tak zle!
a jak bedzie bardzo zle, to mozna zawsze wrocic ostatecznie..
nie mialam pracy w PL (mozliwosc otwierania swego gabinetu lub praca na uczelni - ale zadne z tych rozwiazan nei bylo satysfakcjonuje), wiec nie bylo tak,ze cos trzeba bylo rzucic, akurat konczyl sie pewnien etap i przyszedl czas na zmiany. Pozytywne zmiany sam wyjazd przesuna sie w sumie o ponad pol roku, z czego nie bylismy zadowoleni, ale tego nie dalo sie przeskoczyc.

Napisane przez Sofiaa6

bluemooon krem z cukini robi się panalnie łatwo i szybko Nastawiasz bulion z wodą do zagotowania, kroisz cebulkę i szklisz na maśle, dosypujesz do bulionu, cukinię obierasz i kroisz na plasterki, dodajesz do reszty składników. Jak już wszystko razem się zagotuje, a cukienie będzie miękka, blendujesz na krem i gotowe
Ja lubię gęsta zupkę, więc daję zawsze mało wody, a dużo cukinii, choć zwykle proporcje na oko, jak coś to wody dolewam - to już w zalezności od upodobań co do konsystencji.
Gorąco polecam, według mnie, kremik palce lizać !!

dzienks ! tylko na razie nie mam blendera, ale to sobie rozgniote jak ziemnaki

[kobietka]

Napisane przez bluemooon

Hej Kobietka! dlugie mialas wakacje? udaly sie?? ano to tak, glupie pytanie, przywiozlas psinke, to znaczy, ze sie udaly! super, my tez mowilismy, ze teraz wlasnie najodpowiedniejszy moment, ja mam czas, zeby dopilnowac paru szczeniecych spraw poza tym, ile mozna czekac na spelnienie marzenia wklej zdjatka Twego spanielka koniecznie! a jakie imie ma ??
jak moj byl maly, to tez pare osob myslalo, ze to spaniel
tak, spacery z psem, to tez dobre na kondycje i wogole, zeby sie ruszyc z domu! bo czasem jak sie zaszyje z czyms w necie, to siedze i siedze. 3,5 m to juz fajny wiek . o Barfie slyszalam same dobre rzeczy, ale na razie daje sucha karme, bo moj sie zalicza do ras duzych, gdzie wazne dbanie o stawy, a wiec potrzeba dobrze zbilansowanej karmy. Barf wydaje sie byc blisko natury psiej.. a teraz czym karmisz? jak idzie nauka roznych rzeczy?
hmm, co do rogalikow, to troche maja inna juz konsystencje na drugi dzien, ale tez sa smaczne przykrywam je folia, badz drugim talerzem, wiec chyba nie jakos bardzo szczelnie.

No właśnie wróciłam ze spaceru po lesie, pierwszy raz wzięłam psiaka na taką wyjazdową wycieczkę, i widzę, że to jeszcze dla niego trochę za dużo. Tzn. w taki upał jak dziś, mimo, że w cieniu drzew, ledwo dał radę biegać 40 min. Ale było super i jeszcze bardziej się cieszę, że "muszę" z nim wychodzić Ale właśnie pierwszy raz spotkałam dziś takiego Setterka jak Ty masz (dobrze mówię?) Albo poprostu teraz zwróciłam uwagę bo wiem, jaki to psiak
Co do karmienia, to daję mu tą surowiznę, kupiłam zapas we FressNapfie, i smakuje mu. Teraz dostaje na śniadanie ryż z warzywami, na obiad koninę z warzywami (wszystko surowe), i na kolację szyjki kurze, albo skrzydełka. Zdjęć jeszcze za dużo nie mam, a na tych co mam, mały wychodzi jak czarna plama , ale jedno mogę wkleić. Wabi się Hunter.

Napisane przez MonikaPogrzeba

Sofiaa6 to sie dowiedz czy z twoim wyksztalceniem mozesz pracowac jako Tagesmutter. W przedszkolu do ktorego moj chodzil zgadalam sie na urodzinach u kolezanki od mojego syna z jedna mama, ktora tez zpstala, ze ona jest z wyksztalcenia przedszkolanka. przez kilka lat siedziala w domu i jak jej najmlodsze dziecko juz jest w przedszkolu to ona chetnie by wrocila do zawodu, ale myslala o tagesmutter i niestety ale musiala isc sie doksztalcic. Bylam zdziwiona, bo w PL o czyms takim nie slyszalam. Wiem ze przedszkolanka to nie to samo co nauczycielka szkolna i przewnie trzeba zrobic jakies dodatkowe doksztalcenie na dzieci szkolne, ale orzedszkole a Tagesmutter to przeciez dzieci w tym samym wieku. Niestety, to nie to samo. Kobieta chyba zrobila jakis roczny kurs i sluchy mnie potem doszly ze zaczala pracowac jako tagesmutter. Tak to przynajmniej bylo( nie wiem czy nadal jest, wkoncu minely 3 lata, moglo sie cos zmienic) w NRW

Właśnie ostatnio koleżanka mi podsunęła pomysł, żeby się na Tagesmutter wyszkolic, i z tego co wiem, to trzebaby sie do Tagesmutterverein zgłosić, a najpierw chyba być zarejestrowanym w Arbeitsamcie jako bezrobotna. I wtedy biorą Cię na to szkolenie, ale nie wiem, ile ono trwa. I chyba już zaraz możesz dostać dziecko pod opiekę, jeśli są chętni, ale najpierw podobno przychodzą do domu sprawdzić warunki. Wiem tylko tyle, co słyszałam, sama jeszcze nie sprawdzałam.

Napisane przez slomka

U mnie słonecznie, ale chłodno. Rano było 9ºC, czuć jesień

No właśnie! Jak o 6:30 na sapcer wychodzę, to kosta, kurtka, czapka i dziś żałowałam, że nie mam rękawiczek. A teraz w dzień upał i latam na krótkim.

[SAMBAdiJANEIRO]

czeszko
wlasnie wrocilismy z zakupow mam piekna mala czarna na wesele, jeszcze piekniejsza "zlota" bransoletke, nowe buty na jesien i szal... ale sie obkupilam

[slomka]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

czeszko
wlasnie wrocilismy z zakupow mam piekna mala czarna na wesele, jeszcze piekniejsza "zlota" bransoletke, nowe buty na jesien i szal... ale sie obkupilam

Fiuuuuu fiuuuuu, ekstra
Ja kupiłam dziś szafę i parę rzeczy na dziale z ekspozycji w IKEI

[szakal165]

Napisane przez bluemooon

Hejka w sobotnie przedpoludnie!
jakies plany odpoczynkowo-rekreacyjne?
u nas tydzien duzego slonca, nawet sie przypieklam troche wczoraj. a po pracy Tzta podjechalismy nad morze, zeby wejsc do wody i przekonac naszego psiaka do plywania. ale byly za duze fale,zeby plywal, nam zmoczylo spodnie dosc ostro mimo powiniecia nogawek . 'bylo sporo zabawy przy zachodzie slonca. Tylko troche zimno w czasei drogi do domu, wiec ogrzewanie na maxa w aucie, w domu cieply prysznic, herbata z nalewka malinowa mamy, rogalik i pod koc
ale popoludnie ciekawie spedzone
w weekend Tz tym razem pracuje, wiec tylko spacery okoliczne,ale pogoda dalej sprzyja!


jeszcze z Ikea, to lubilam w PL polazic po prostu i pooglac jak urzadzili kuchnie, pokoje przykladowe i ze czasem pierdulki jakies same wpadly w rece no ale jak pisalam, na razie wole miec mniej gratow, jak gdzies na dluzej osiadziemy, to bede szalec



dziwne, ze nie odpisali. schronisko na miejscu to tez rozwiazanie
a moja siostra mi dzis napisala, ze przyblakal sie wlasnie piesek mieszaniec owczarka i ze super jest.. tylko ze to w okolicahc Drawska Pom, bo akurat tam przebywa.
a u mnie wlasnie lato przyszlo!
bez upalow, ale b. cieplo i nei pada



hehe, mialam o to samo pytac
ja to wogole juz nic nie planuje.. bo zawsze co innego wychodzi. cobedzie to bedzie i sie zobaczy ile za granica bedziemy..
wsrod znajmoycj i znajmoych tych znajomych, czesto sie zmienialo. Planowali na 3 lata, potem ze 6, a czesc nie widzi juz powrotu, bo za granica zyje im sie lepiej.



dla mnie to i tak sporo jak na raz! ze 3 kierunki . z ksiazkami, to masz przechlapane, ze tlyko w bibliotece jak za starych czasow, gdy ksiazek bylo malo i tylko wlasnie biblioteka byla..
to faktycznie niebawem szykuja sie u Was zmiany! zawsze to lzej, jakbys choc na jakas czesc etatu pracowala.
a jakis lekarz nie przepisalby Ci takich wlasnie mocniejszych w razie czego bys miala w domu ? bo to szkoda sie tak meczyc

o baklazana tez mialam pytac , musze ze skorka zatem tez sprobowac.



bedzie dobrze, zobaczysz!
ja wyjezdzalam, zeby zmienic cos w zyciu, odpoczac od otoczenia, studia dokt wykonczyly mnie prawie psychiczne-duzo przebojow, potrzebowalam zmiany. PEwnie,ze zal i teskno bylo rodzine zostawiac, ale cieszylam sie na wyjazd, na zmiane i do dzis nie zaluje. moja mama z siostra byly w odwiedzinach w lipcu, a znow za 2 tyg bedzie mama, a my bylismy tydzien temu w PL (4x od stycznia) , sa telefony, skype, nie jest tak zle!
a jak bedzie bardzo zle, to mozna zawsze wrocic ostatecznie..
nie mialam pracy w PL (mozliwosc otwierania swego gabinetu lub praca na uczelni - ale zadne z tych rozwiazan nei bylo satysfakcjonuje), wiec nie bylo tak,ze cos trzeba bylo rzucic, akurat konczyl sie pewnien etap i przyszedl czas na zmiany. Pozytywne zmiany sam wyjazd przesuna sie w sumie o ponad pol roku, z czego nie bylismy zadowoleni, ale tego nie dalo sie przeskoczyc.



dzienks ! tylko na razie nie mam blendera, ale to sobie rozgniote jak ziemnaki

jesteś z okolic Drawska?

[201608040942]

Napisane przez slomka

Fiuuuuu fiuuuuu, ekstra
Ja kupiłam dziś szafę i parę rzeczy na dziale z ekspozycji w IKEI

a moze i mnie kupisz? I nowa kuchnie tez bym chciala ;o)
Kurcze chlop nie chce mi kupic porzadnej szafy. ja wiem ze my na poddaszau, ze nie ma placu na normalna szafe ale na tej scianie ( jedynej normalnej) gdzie mamy szafe zmiescila by sie porzadna szafa z suwanymi drzwiami i Ikea Karte mamy wiec na raty mozna wziasc i splacac powoli, jak zreszta wszystko co kupujemy w Ikea. Kuchnia stara ta co tu byla jak moj chlop 23 lata sie do tego mieszkania w prowadzal. sypie sie wszystko, ale na wymiar drozej niz normalna i co my z nia zrobimy jak sie bedziemy wyporwadzac, gdzie indziej nam pasowac nie bedzie. I tak sobie ostatnio pomyslalam. ze on tu mieszka juz 23 lata ja w tym mieszkaniu 10,5 roku i szafy nie, kuchni nie bo sie nie oplaca. przez te lata to moglabym juz miec super i jedno i drugie , a przynajmniej szafe, bo jak kuchnie to idzie jeszcze zrozumiec, tak szafa... to szafa.