Prezerwatywy- naprawdę SKUTECZNA metoda antykoncepcji, cz. II

[tija93]

zaglada witamy owieczke też jestem w trakcie odstawiania hormonów nie bój się, gumki wymyślono żeby nas chroniły przed ciążą i chorobami. Dobrze założona prezerwatywa, dobrze dobrany rozmiar to gwarancja, że ciazy nie będzie. A w razie jakiś wątpliwości jest ten wątek jak dobrze pamiętam wontrubka przed tabletkami miała nieregularne cykle, a po odstawieniu zaczeły być regularne. Wiec jest nadzeja

[zaglada]

Dzięki dziewczyny za przywitanie Jutro naklejam ostatni plaster i koncze z tym Fajnie, że jest nadzieja, że się trochę ureguluje Kiedys jak czekalam dlugo na okres kupilam sobie kwiat czarnej malwy po dwoch dniach i kilku kubkach przyszedl okres. Podobno jak sie pije jakos dluzej w ciagu cyklu zdaje sie dwa tygodnie przed planowym okresem to wlasnie dziala regulujaco. Do tego jak ktos ma obfite,bolace miesiaczki, badz skape to ziolo to wlasnie wszsytko normuje. Wtedy uwierzylam i zadzialalo i teraz tez chyba sie zaopatrze w zapas i bede pic Moze pomoze troche po odstawieniu hormonow bo ma dzialanie estrogenne Zobaczymy

[OoDestinyoO]

Napisane przez Jacqueline__

kurcze, zmartwiłaś mnie też planowałam isć do gina po taką receptę tak na przyszłosć.. tym bardziej ze wyjeżdżam z Tż w góry i jakby tak nie daj Boże tam się okazało że będzie mi potrzebna?

Po primo żadna gumka Wam nie pęknie na wyjeździe a po primo 2 wszystko zależy od lekarza jedni przepisują drudzy nie.Trzeba obczaić lekarza.
Ja zawsze na wizycie zapomnę poprosić o recepte tabletki po.za tydzień skoczę na wizytę to poproszę bo doskonale wiem że mój lekarz przepisze bez żadnego ale.

[Lilith_s]

Ojj dziewczyny jak ja Wam zazdroszczę.. właśnie za tydzień kończę swój półroczny relaks z gumiakami i wracam do tabletek
Niestety dla mojego faceta bariera lateksu między nami jest na dłuższą metę nie do zaakceptowania i cały czas marudzi mi o powrót do dawnych zwyczajów ... a przecież to taka wygoda!
Coraz poważniej zaczynam rozpatrywać perspektywę, by tak dać mu w kość "tabletkowymi humorkami", aby sam prosił o zmianę

[Arya90]

to ja rocznikowo jestem widzę po środku, bo ja z 1990 roku

Napisane przez paulinka_47

Arya90, jak u Ciebie? Wyjasniło się?

dziś byłam u ginekologa. Ogólnie dowiedziałam się, że słusznie zrobiłam idąc, bo:
a) ciąży oczywiście nie ma
b)jajniki i wszystko czyściutkie, chodzą jak w zegareczku
c) okres sam z siebie na pewno by nie nadszedł
d) podejrzenie o to zaniedabnie siebie, w sensie w 3 tyg strasznie schudłam, wróciłam z M do XS, mam nieregularna prace prawie wcale nie jem tylko rano i jak wracam ok. 22
e. dostalam luteine na wywolanie okresu, mam ja brac i czekac do 20.09 jak nie bedzie to wtedy dalsze badania hormonalne bedziemy robic

[Jacqueline__]

Napisane przez Lilith_s

Ojj dziewczyny jak ja Wam zazdroszczę.. właśnie za tydzień kończę swój półroczny relaks z gumiakami i wracam do tabletek
Niestety dla mojego faceta bariera lateksu między nami jest na dłuższą metę nie do zaakceptowania i cały czas marudzi mi o powrót do dawnych zwyczajów ... a przecież to taka wygoda!
Coraz poważniej zaczynam rozpatrywać perspektywę, by tak dać mu w kość "tabletkowymi humorkami", aby sam prosił o zmianę

a chcesz w ogole wracać do tabletek? tak szczerze, tak sama z siebie? czy robisz to tylko dla Tż? bo mam wrażenie że to drugie..

Napisane przez Arya90

to ja rocznikowo jestem widzę po środku, bo ja z 1990 roku

dziś byłam u ginekologa. Ogólnie dowiedziałam się, że słusznie zrobiłam idąc, bo:
a) ciąży oczywiście nie ma
b)jajniki i wszystko czyściutkie, chodzą jak w zegareczku
c) okres sam z siebie na pewno by nie nadszedł
d) podejrzenie o to zaniedabnie siebie, w sensie w 3 tyg strasznie schudłam, wróciłam z M do XS, mam nieregularna prace prawie wcale nie jem tylko rano i jak wracam ok. 22
e. dostalam luteine na wywolanie okresu, mam ja brac i czekac do 20.09 jak nie bedzie to wtedy dalsze badania hormonalne bedziemy robic

to super kochana że się wyjasniło, ale przydałoby Ci się lanie weź kobietko bardziej dbaj o siebie nie można tak

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

Napisane przez Jacqueline__

a chcesz w ogole wracać do tabletek? tak szczerze, tak sama z siebie? czy robisz to tylko dla Tż? bo mam wrażenie że to drugie..

Też mam takie wrażenie. Gdyby mójchłopak bardziej dbał o swoją "wygodę" niż moje zdrowie to by bardzo tego pożałował.

[Jacqueline__]

[1=3bab1895ed7a4a0113eb29e 79654b8b86ef03e4e_657f8b8 281285;42472069]Też mam takie wrażenie. Gdyby mójchłopak bardziej dbał o swoją "wygodę" niż moje zdrowie to by bardzo tego pożałował.[/QUOTE]

mój tak samo

nie wyobrażam sobie takiej sytuacji że muszę brać tabletki anty wbrew sobie, bo mojemu facetowi jest tak wygodniej.. co to w ogóle znaczy

razem powinniście podjąć taką decyzję. a poza tym to jest twoje ciało , twój organizm, twoje zdrowie. szkoda że twój facet w ogóle na to nie zwraca uwagi, a ty mu na to pozwalasz.

[Lilith_s]

Halo, halo, spokojnie skąd ten jad..?
Dziękuję, że interesujecie się moim zdrowiem, jednak nie jestem typem niedojrzałej kobiety (czy wręcz dziewczynki), która to dla swojego faceta zrobi wszystko bez względu na własne konsekwencje czy wygodę oczywiście zdaję sobie sprawę, iż jest to w znacznej mierze moja prywatna sprawa i indywidualna decyzja, której nikt nie ma prawa na mnie wymuszać.

I w istocie tak nie jest - uległam jedynie nieśmiałym prośbom i temu nieudolnie skrywanemu wzrokowi zbitego psa TŻ za każdym razem, gdy wrażenia podczas stosowania prezerwatywy okazują się być o wiele mniej przejmujące niż bez niej. Zwłaszcza, iż w moim przypadku roczne stosowanie antykoncepcji obyło się bez większych skutków ubocznych (a na większe piersi narzekać nie będę ), wspominałam natomiast o wygodzie - cóż.. mówiąc prosto z mostu w trakcie stosowania prezerwatyw omija mnie nieprzyjemne uczucie 'kapania' w przypadku, kiedy nie mam możliwości udania się pod prysznic.. a od święta nawet bezkarnie mogę darować sobie ten prysznic

Chciałam jedynie wyżalić się z melancholii spowodowanej pożegnaniem z gumiakami, ze względu na to, iż Wasz wątek wydał mi się bardzo sympatyczny
Rozumiem skąd się wzięły te nieścisłości i przepraszam za zamieszanie spowodowane moją osobą, już znikam

[Jacqueline__]

Napisane przez OoDestinyoO

Po primo żadna gumka Wam nie pęknie na wyjeździe a po primo 2 wszystko zależy od lekarza jedni przepisują drudzy nie.Trzeba obczaić lekarza.
Ja zawsze na wizycie zapomnę poprosić o recepte tabletki po.za tydzień skoczę na wizytę to poproszę bo doskonale wiem że mój lekarz przepisze bez żadnego ale.

oczywiście że żadna nie pęknie, nie ma takiej opcji ale byłabym mega spokojniejsza mając taką receptę w portfelu

Napisane przez Lilith_s

Halo, halo, spokojnie skąd ten jad..?
Dziękuję, że interesujecie się moim zdrowiem, jednak nie jestem typem niedojrzałej kobiety (czy wręcz dziewczynki), która to dla swojego faceta zrobi wszystko bez względu na własne konsekwencje czy wygodę oczywiście zdaję sobie sprawę, iż jest to w znacznej mierze moja prywatna sprawa i indywidualna decyzja, której nikt nie ma prawa na mnie wymuszać.

I w istocie tak nie jest - uległam jedynie nieśmiałym prośbom i temu nieudolnie skrywanemu wzrokowi zbitego psa TŻ za każdym razem, gdy wrażenia podczas stosowania prezerwatywy okazują się być o wiele mniej przejmujące niż bez niej. Zwłaszcza, iż w moim przypadku roczne stosowanie antykoncepcji obyło się bez większych skutków ubocznych (a na większe piersi narzekać nie będę ), wspominałam natomiast o wygodzie - cóż.. mówiąc prosto z mostu w trakcie stosowania prezerwatyw omija mnie nieprzyjemne uczucie 'kapania' w przypadku, kiedy nie mam możliwości udania się pod prysznic.. a od święta nawet bezkarnie mogę darować sobie ten prysznic

Chciałam jedynie wyżalić się z melancholii spowodowanej pożegnaniem z gumiakami, ze względu na to, iż Wasz wątek wydał mi się bardzo sympatyczny
Rozumiem skąd się wzięły te nieścisłości i przepraszam za zamieszanie spowodowane moją osobą, już znikam

jad? żaden jad

może i źle troszkę odebrałyśmy, no ale napisałaś że nam zazdrościsz że jesteśmy na gumkach z płaczącą minką.. ja pomyślałam od razu że dzieje Ci się jakaś wielka krzywda z tym że musisz zacząć brać tabletki tak jak napisałaś - twoja, wasza decyzja, nam nic do tego. wiem że ja bym się nie zgodziła gdybym nie chciała / nie była do konca przekonana i żadne smutne spojrzenia Tż by tego nie zmieniły ale tabsy kiedyś brałam i kiedyś jeszcze może do nich wrócę

nie chciałam żebyś odebrała tamtą wiadomosć jako jakiś atak na ciebie bo nie miałam tego na celu

powodzenia

[Lilith_s]

Napisane przez Jacqueline__

może i źle troszkę odebrałyśmy, no ale napisałaś że nam zazdrościsz że jesteśmy na gumkach z płaczącą minką.. (...) wiem że ja bym się nie zgodziła gdybym nie chciała / nie była do konca przekonana i żadne smutne spojrzenia Tż by tego nie zmieniły

Tak, wiem, mój błąd, napisałam ze zbyt dużym rozgoryczeniem zapominając, że w internecie ciężko o wyczucie ironii czy, w tym przypadku, jedynie chęci wyżalenia się z dużą dawką dramatyzmu
Oczywiście, że tak, jednak, jak wspominałam, tabletki wbrew pozorom nie są dla mnie większym problemem - całkowicie im ufam, nie doświadczam żadnych skutków ubocznych, a jedynym aspektem przemawiającym za prezerwatywami jest dla mnie przyjemność z uśnięcia zaraz po stosunku czy brak konieczności noszenia przy sobie wilgotnych chusteczek - co na szali ze znacznie słabszymi doznaniami i mniejszą satysfakcją ze stosunku wypada dosyć marnie nie tylko oczami TŻ pomimo tego jednak będzie mi brakować tej wygody przy stosowaniu prezerwatyw - co właśnie chciałam, może dość nieudolnie, wyrazić swoim postem

Pozdrawiam cieplutko

[Niewymierna]

Napisane przez Arya90

to ja rocznikowo jestem widzę po środku, bo ja z 1990 roku

dziś byłam u ginekologa. Ogólnie dowiedziałam się, że słusznie zrobiłam idąc, bo:
a) ciąży oczywiście nie ma
b)jajniki i wszystko czyściutkie, chodzą jak w zegareczku
c) okres sam z siebie na pewno by nie nadszedł
d) podejrzenie o to zaniedabnie siebie, w sensie w 3 tyg strasznie schudłam, wróciłam z M do XS, mam nieregularna prace prawie wcale nie jem tylko rano i jak wracam ok. 22
e. dostalam luteine na wywolanie okresu, mam ja brac i czekac do 20.09 jak nie bedzie to wtedy dalsze badania hormonalne bedziemy robic

Chudzinko! Zostawic Cie na chwile sama i takie rzeczy...

Ja narazie do tabletek nie wracam. Moze kiedys, pozniej. Ciagle mam nadzieje na jakas innowacje w dziedzinie antykoncepcji

[karolinuuusia]

Napisane przez Lilith_s

Ojj dziewczyny jak ja Wam zazdroszczę.. właśnie za tydzień kończę swój półroczny relaks z gumiakami i wracam do tabletek
Niestety dla mojego faceta bariera lateksu między nami jest na dłuższą metę nie do zaakceptowania i cały czas marudzi mi o powrót do dawnych zwyczajów ... a przecież to taka wygoda!
Coraz poważniej zaczynam rozpatrywać perspektywę, by tak dać mu w kość "tabletkowymi humorkami", aby sam prosił o zmianę

musisz z nim porozmawiać, bo on nie rozumie pewnych kwestii i nie szanuje Twojego zdrowia
my też byliśmy 2 lata na tabsach ale od grudnia już na gumkach, sam TŻ już wcześniej mówił żebym odstawiła, ze dla niego żadna różnica czy w gumce czy bez, bo liczy się że mnie kocha i robi to ze mną, poza tym niedługo po tym dowiedziałam się o 3 grupie cytologii u po wycinku długo się nie kochaliśmy i w ogóle postanowiłam bardziej dbać o zdrowie po tej sytuacje, bo życie jest kruche, bardzo kruche..

[eN90]

Okresik przyszedł, boli jak cholera, jeszcze wczoraj napisałam się dosłownie dwie lampki wina i myślałam, że dziś się wykrwawię.
Wiedziałam, że alkohol źle na mnie wpływa, ale bez przesady, tylko zamoczylam usta w winku, a tu takie efekty...

Co do tabletki po to ja dostałam na wizycie prywatnej u lekarza, ale nie musiałam za nią dodatkowo jakoś płacić. Chyba ginekolożka widziała mój strach wtedy jeszcze przed rozpoczęciem współżycia, bo moja prośba brzmiała w stylu "jak mi pani nie przepisze to ja się w życiu kochać nie zacznę, a lata lecą, oj lecą..."

[Arya90]

Chyba najlepszy sposób na @ to wizyta u lekarza i droga do apteki po luteinę.
Wujcio chyba się wystraszył, bo wracam do domu, a tam patrzę różowe plameczki na wkładce. To jeszcze nie @ pełną parą, ale myślę, że się rozkręci, a luteinę zostawię na wszelki wypadek, na szczęście kosztowała mnie całe 3 zł

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

Napisane przez Arya90

Chyba najlepszy sposób na @ to wizyta u lekarza i droga do apteki po luteinę.
Wujcio chyba się wystraszył, bo wracam do domu, a tam patrzę różowe plameczki na wkładce. To jeszcze nie @ pełną parą, ale myślę, że się rozkręci, a luteinę zostawię na wszelki wypadek, na szczęście kosztowała mnie całe 3 zł

Przestraszył się, ale to dobrze, bo będziesz miała spokój na wyjazd

[Arya90]

Zx dokładnie

[leleczka]

hej dopiero teraz witam w nowym wątku niestety ostatnio mało czasu mam... w pracy zapierdziel, wracam do domu zmęczona jakbym w sklepie na magazynie pracowała przydałby się jeszcze jeden wyjazd na wakacje

Czekam na wujcia prześle któraś?

[overmind]

Cześć dziewczyny, witam Was wszystkie hihihi, może się nie udzielam dużo, ale witam i ja!

Trochę się nie odzywałam, ale to wyjazd na weekend sierpniowy (jako suplement wakacji), a potem do teraz to praca i praca. Ale ważne, że z TŻ się bardzo dobrze układa i znajdujemy dla siebie, mimo trudności, sporo czasu

Ale wracając do podstawowej działalności tego wątku - może któraś wysłać do mnie wujaszka? Wprawdzie dziś (dopiero) 28 dc., aczkolwiek od paru ładnych dni cycki mnie tak bolą, że chyba pękną -.- Proszę!

[Mariatta]

Arya, praca pracą, ale nie możesz tak się zaniedbywać

[Jacqueline__]

Napisane przez Lilith_s

Tak, wiem, mój błąd, napisałam ze zbyt dużym rozgoryczeniem zapominając, że w internecie ciężko o wyczucie ironii czy, w tym przypadku, jedynie chęci wyżalenia się z dużą dawką dramatyzmu
Oczywiście, że tak, jednak, jak wspominałam, tabletki wbrew pozorom nie są dla mnie większym problemem - całkowicie im ufam, nie doświadczam żadnych skutków ubocznych, a jedynym aspektem przemawiającym za prezerwatywami jest dla mnie przyjemność z uśnięcia zaraz po stosunku czy brak konieczności noszenia przy sobie wilgotnych chusteczek - co na szali ze znacznie słabszymi doznaniami i mniejszą satysfakcją ze stosunku wypada dosyć marnie nie tylko oczami TŻ pomimo tego jednak będzie mi brakować tej wygody przy stosowaniu prezerwatyw - co właśnie chciałam, może dość nieudolnie, wyrazić swoim postem

Pozdrawiam cieplutko

rozumiem i serio nie chciałam żebyś mnie źle zrozumiała, w żaden sposób nie chciałam Ci dogryźć jakoś czy coś- nic z tych rzeczy

Napisane przez Arya90

Chyba najlepszy sposób na @ to wizyta u lekarza i droga do apteki po luteinę.
Wujcio chyba się wystraszył, bo wracam do domu, a tam patrzę różowe plameczki na wkładce. To jeszcze nie @ pełną parą, ale myślę, że się rozkręci, a luteinę zostawię na wszelki wypadek, na szczęście kosztowała mnie całe 3 zł

super że w końcu przyszedł i oby ta mega droga luteina nie była Ci już potrzebna

[anulka1321]

Dziewczyny !
Mam pewnien problem z TŻ. Wszystko zaczeło sie od tego jak napisala jego eks na telefon ( wejdz na gadu gadu chce porozmawiac prosze) a ja bylam przy tym , oczywiscie wpadalm w szal , bylam zła ze nadal z nia pisze i opowiada o naszym zwiazku , bylam taka wscielka ze wzielam jego telefon i zadzwonilam do niej i powiedzialm zeby nie pisala nie wydzwaniała no poprostu odwalila sie , i zaintrygowała mnie jej odpowiedz a mianowicie - Fajnie oklamujcie sie dalej nawzajem. No oczywiscie zapytalam sie TŻ co to oznacza co ukrywa, on powiedzial ze nie ma pojecia co wygaduje ... TŻ przepraszał obiecywał ze nie bedzie jej odpisywał ze mnie bardzo kocha i w ogole. OK powiedziałąm zaufałam mu tak jakby ale mialam wielki zal do niego . Nastepnego dnia weszłam na internet, chcialm poprostu cos zobaczyc chyba na fb , jego gg bylo otwarte i z ciekawosci tam zajrzalam na rozmowy ostatnie i Byla tam jedna rozmowa z jakas dziewczyna z Gdańska, w rozmowie nalegal na spotkanie ze kawa ze cos tam , z tego co zrozumialam ona nie chciala tego ale nalegał...Nie powinnam wchodzic sprawdzac weszyc bo to prywatna sprawa ale wiedzialam ze cos jest na rzeczy ;/ Jestesmy ze soba ponad 2 lata mieszkamy daleko od siebie ja przeprowadzilam sie do Poznania na studia.. On jest ze Szczecina. Nie zawsze było super on do mnie przyjezdzal ja do niego myslam ze mnie kocha i moge mu ufac a tu tatkie cos ... No i znowu przepraszal blagal plakal ze to byl blad ze nigdy by tam nie pojechal itp , z tego wszystkiego wybaczyłąm mu i to był błąd Jego praca jest na morzu , obecnie pracuje niby do grudnia.. Chociaz pracuje to ma mozliwosc pisania maili. Dwa dni temu napisal mi wiadomosc nie byla mila, zadnych cieplych słow no poprostu tak jakby mu nie zalezalo , ja mysle poprostu ze pisze z kims innym .. do tego zapomnial o moich urodzinach ktore byly 26 sierpnia czyli wczoraj , puscil mi tylko sprzała na telefon . Pomyslam ze ma mnie gdzies i zaczelam sie zastanawiac czy tego nie zakonczyc czy to ma sens .. Co o tym myslicie ?? sama sie nakrecam ??

[paulinka_47]

Anulka, no sama to się nie nakręcasz... Nie dziwi mnie Twoje zachowanie ani trochę, a nawet, (uwaga, może być kontrowersyjnie) uważam, że dobrze zrobiłaś, że weszłaś na jego gadu. Ja bym się nie zawahała po takiej akcji przetrzepać jego poczty. A co!
I tu kolejna rzecz- że z jakąs laską pisze. A doczytałaś się czegoś konkretnego? Jakiego typu jest to pisanie? No bo wiesz, na kawę to można też ZWYKŁĄ koleżankę zaprosić... No chyba, że z rozmowy wynika, że nie jest to taka zwykła koleżanka, i zapraszał ją na tą kawę w celu bardziej hmm intymnym? nie wiem, jak to nazwać.

Nie masz tu żadnego pewnika. Są domysły spowodowane niepokojącymi wiadomościami, ale nigdzie nie masz jak krowie na rowie napisane, że on coś z nią "chciał albo miał". A szkoda, bo było by łatwiej.

No, ja nie wiem, czy chciałabym to ciągnąć. Rozumiem że kochasz, że Ci zależy- byłam w podobnej sytuacji, tylko mnie nie przepraszał. Ale czy to przepraszanie ma jakiś sens to nie wiem. Chłopak nie jest dzieckiem, wie co robi, kiedy wypisuje w celu umówienia się do innej.

Mój poprzedni związek zacząłsię sypać w podobnej sytuacji. Cośsię wydarzyło, zaczęłam szperać na jego koncie na fb, nk. Okazało się, że gdy mówił mi, że jest w pracy to sobie gdzieś jeżdził, duzo mi nie mówił. Zaczęło się walić, w koncu się skończyło. Płakałam, szlochałam, ale było minęło i dobrze się stało.

Jak chcesz mieć pewność to poczekaj jeszcze miesiąc zobacz co się bedzie działo. Oceń sytuację. I wiem, że to świńskie zachowanie, ale osobiście ja na jego gadu jeszcze za jakiś czas bym zerknęła, gdybym miała możliwość. Po kryjomu, jak bedzie dobrze to bedzie dobrze, jak źle- to już bez róznicy.

[anulka1321]

paulinka_47 Z mojego odczucia ta rozmowa była na tle seksualnym poniewaz ta dziewczyna bała sie ze cos jej zrobi w sensie zgwałci ... pisał z nia 3 marca i 27 czerwca i wtedy namawiał ja na spotkanie niby z ciekawosci ...
Tak tez chcialm zrobic poczekac i wejsc zobaczyc , nie chodzi tutuaj ze pisze z dziewczyna bo to dziewczyna ale co tam z nia pisze ;/ nie jestem az tak bardzo zazdrosna ale to przegiecie.. oo napisal mi maila przeprasza za to ze zapomnial bo on mial tyle pracy ze nie wie ktory dzien tygodnia to ktory bleble... jasne juz to widze , napisalm mu ze powaznie zastanawiam sie nad naszym zwiazkiem bo taka jest prawda ..

[JossStone]

Hejjj dziewczyny.. nie było mnie trochę ponad tydzień, a tu już 4 strony nowego wątku :P
My chyba wiecznie z moim tż będziemy na gumkach po prostu jest wygodniej nam, a stosunek z gumkami czy bez jakoś znacznie dla mnie się nie różni szczerze mówiąc... myślałam, kiedyś nad tabletkami, ale to nie na moje zdrowie (wszystkie leki mają na mnie skutki uboczne :P) no i nie na moją głowę, bo ogólnie jestem strasznie rozkojarzona i nie potrafiłabym zawsze pamiętać o talbetkach.

[Arya90]

Dziewczyny macie rację, już dostałam burę od mojego Tż!
Nawet chwilowo myślałam o plastrach, ale Tż wybił mi to skutecznie z głowy

Anulka też bym się na Twoim miejscu zastanowiła, bo jego zachowanie jest mocno nie w porządku względem Ciebie. Wiadomo można pogadać z koleżanką, ale takie rozmowy jak piszesz świadczą moim zdaniem o braku klasy tego faceta. Przemyśl sobie wszystko.

[Marina3]

Jezeli ewidentnie ja podrywal to tez bym sie gruubo zastanawiala nad zwiazkiem..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[wontrubka]

Anulka, to jest bardzo trudna sytuacja. I wiem, że łatwo powiedzieć, ale moim zdaniem, nie ma się co zastanawiać i im szybciej podejmiesz działania tym lepiej. Trzymam mocno za Ciebie kciuki be strong!

Napisane przez Arya90

to ja rocznikowo jestem widzę po środku, bo ja z 1990 roku

dziś byłam u ginekologa. Ogólnie dowiedziałam się, że słusznie zrobiłam idąc, bo:
a) ciąży oczywiście nie ma
b)jajniki i wszystko czyściutkie, chodzą jak w zegareczku
c) okres sam z siebie na pewno by nie nadszedł
d) podejrzenie o to zaniedabnie siebie, w sensie w 3 tyg strasznie schudłam, wróciłam z M do XS, mam nieregularna prace prawie wcale nie jem tylko rano i jak wracam ok. 22
e. dostalam luteine na wywolanie okresu, mam ja brac i czekac do 20.09 jak nie bedzie to wtedy dalsze badania hormonalne bedziemy robic

super, że wszystko z jajniczkami ok, no i że nie będzie dzidzi ale weź laseczko troszke o siebie zadbaj! Wujo daje Ci ostrzeżenie poprzez swoją opóźnioną wizytę... wez sobie przynajmniej wieczorem jak wracasz kanapke zrób na nastepny dzień i gdzieś tam w biegu przekąś.

i szybkie pytanie - skuteczna maść na blizny potrądzikowe - zna któraś? i nie piszcie "cepan" bo w ogóle mi nie pomaga

[Marina3]

A to blizny czy slady? Jesli slady to skinoren ale to na recepte... A slyszalas o no-scar (perła inków czy jakos tak). W swoim czasie tez czegos potrzebowalam i o tym czytałam, ale nie kupilam jednak

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Monichulaa]

Napisane przez wontrubka

i szybkie pytanie - skuteczna maść na blizny potrądzikowe - zna któraś? i nie piszcie "cepan" bo w ogóle mi nie pomaga

jest taki żel z Ivostinu, redukujący zmiany potrądzikowe. U mnie osobiście się sprawdził Cena w granicach 30-40 zł.

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

Napisane przez Marina3

A slyszalas o no-scar (perła inków czy jakos tak).

Moja kosmetyczka mi ten polecała, podobno dobry ale drogi.