Opóźnione chudnięcie/tycie

alicjag3 · 2014-04-06, 21:24

Hej dziewczyny,

Chciałam się poradzić bo może któraś z Was ma podobnie. Otórz zauważyłam, że moja waga ulega małym wachaniom pomimo, że zdarza mi się mieć okresy w których jem dużo i dość niezdrowo (makarony, pizza, późno, jakies słodycze czasem) i nie bardzo robi to na mnie wrażenie tzn trochę spuchnę, nieco przytyję ale to i tak po jakimś czasie.

Niestety w drugą stronę działa to podobnie - na codzień jem dość zdrowo, teraz jestem np na diecie 1200 kcal. Trzymam się tego, alkohol piję raz w tygodniu, ma diecie jestem drugi tydzień. Schudłam na początku z 1,5 kg a teraz nic się nie dzieje (mój mąż na diecie 1500 kcal w tym samym czasie zrzucił 4,5 kg).
Z tego co zaobserwowałam może schudnę jeszcze trochę za miesiąc czy dwa, pewnie jak już nie będe na diecie, może nawet w okresie jak będę jadła sporo więcej. Czy jest Wam znana taka prawidłowość, że efekty widać sporo później? To jest dość demobilizujące bo trudno jest mi powiązać to, zże troszkę schudnę (jak wspomniałam generalnie wachania wagi są małe) z wyrzeczeniami, które sobie serwuję.

alicjag3 · 2014-04-07, 14:57

Doradzi ktoś coś?

eddin · 2014-04-09, 09:18

Hej

ja mam bardzo podobnie. Efekty widać po jakimś tygodniu, dwóch, zarówno diety jak i obżarstwa... nie wiem, na czym to polega, ale już się przyzwyczaiłam. Trzeba być cierpliwym i konsekwentnym.

alicjag3 · 2014-04-10, 08:00

Dzieki. U mnie to raczej kwestia nawet 3-4 tyg.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

2014-04-06, 21:24	#1
alicjag3 Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-02 Wiadomości: 95	Opóźnione chudnięcie/tycie Hej dziewczyny, Chciałam się poradzić bo może któraś z Was ma podobnie. Otórz zauważyłam, że moja waga ulega małym wachaniom pomimo, że zdarza mi się mieć okresy w których jem dużo i dość niezdrowo (makarony, pizza, późno, jakies słodycze czasem) i nie bardzo robi to na mnie wrażenie tzn trochę spuchnę, nieco przytyję ale to i tak po jakimś czasie. Niestety w drugą stronę działa to podobnie - na codzień jem dość zdrowo, teraz jestem np na diecie 1200 kcal. Trzymam się tego, alkohol piję raz w tygodniu, ma diecie jestem drugi tydzień. Schudłam na początku z 1,5 kg a teraz nic się nie dzieje (mój mąż na diecie 1500 kcal w tym samym czasie zrzucił 4,5 kg). Z tego co zaobserwowałam może schudnę jeszcze trochę za miesiąc czy dwa, pewnie jak już nie będe na diecie, może nawet w okresie jak będę jadła sporo więcej. Czy jest Wam znana taka prawidłowość, że efekty widać sporo później? To jest dość demobilizujące bo trudno jest mi powiązać to, zże troszkę schudnę (jak wspomniałam generalnie wachania wagi są małe) z wyrzeczeniami, które sobie serwuję.

2014-04-07, 14:57	#2
alicjag3 Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-02 Wiadomości: 95	Dot.: Opóźnione chudnięcie/tycie Doradzi ktoś coś?

2014-04-09, 09:18	#3
eddin Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-10 Wiadomości: 415	Dot.: Opóźnione chudnięcie/tycie Hej ja mam bardzo podobnie. Efekty widać po jakimś tygodniu, dwóch, zarówno diety jak i obżarstwa... nie wiem, na czym to polega, ale już się przyzwyczaiłam. Trzeba być cierpliwym i konsekwentnym.

2014-04-10, 08:00	#4
alicjag3 Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-02 Wiadomości: 95	Dot.: Opóźnione chudnięcie/tycie Dzieki. U mnie to raczej kwestia nawet 3-4 tyg. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)