|
Notka |
|
Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd. |
|
Narzędzia |
2014-07-01, 17:03 | #3841 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 525
|
Dot.: Mamy już pierwsze mężatki, reszta pakuje panieńskie manatki! PM 2014, cz. 28
Buczorek własnie ja takich sytuacji najbardziej się obawiam... że ktoś potwierdzi przy wręczaniu zaproszenia, potem mu się odmieni i nie da znać... Dobrze że jednak się o tym dowiedzieliście, bardzo niepowazne zachowanie ze strony ciotki
Alexis pochwalisz się suknią?
__________________
|
2014-07-01, 17:15 | #3842 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 197
|
Dot.: Mamy już pierwsze mężatki, reszta pakuje panieńskie manatki! PM 2014, cz. 28
alloffkowa, piękne!
mimi, jakie planujecie ozdoby? buczorek, piękne kolczyki, lubię te kulki magdalenka, wiem, że mignie. Już mi miga, a dopiero mamy pierwszego... Elrosa, łał! Ależ masz fajne pomysły anusia, pięknie! Czekam na relację Kasilenkowo, zrobiłabym zwykłe winietki jednak. Drzewko ładne, sama się zastanawiałam. Ale w drukarni wydrukowanie rysunku na odpowiednim papierze to 30 zł - kolor, 3 zł, jeśli czarno-białe. Więc mieliśmy robić własne, ale TŻ zobacył księgę gości Ad-rem i innej nie chce corn dziękuję rzeczywiście są baaardzo energetyczne alexis, witaj! Dziewczyny, zaginęły mi dwa zaproszenia! Zaprosiłam dwie psiółki przez telefon i umówiłam się, że zaproszenia dostarczę osobiści jak już zjadę ze studiów do domu. Przeszukałam już wszystko i nie ma, nikt nie wie co się z nimi mogło stać. Czyste zapro zostały na stancji, z dziewczynami już się umówiłam. Głupio mi teraz, że zawaliłam. |
2014-07-01, 17:20 | #3843 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 18 633
|
Dot.: Mamy już pierwsze mężatki, reszta pakuje panieńskie manatki! PM 2014, cz. 28
Cytat:
Super! My mamy to od zespołu,tez nam puszczą na 1 taniec No i później |
|
2014-07-01, 17:25 | #3844 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 197
|
Dot.: Mamy już pierwsze mężatki, reszta pakuje panieńskie manatki! PM 2014, cz. 28
Na razie z mojej strony odmówiło 6 osób, termin do dziś. Jutro dzwonienie
|
2014-07-01, 17:47 | #3845 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 10 884
|
Dot.: Mamy już pierwsze mężatki, reszta pakuje panieńskie manatki! PM 2014, cz. 28
mnie dziś potwierdziły kolejne 2 osoby
i dwie chciały odmówić ze względu na ciąże bo ma na początek września moja kuzynka termin i zadzowniła żeby pow ze nie wpadną, bo ona nas nie chce na koszty naciągać bo różnie z nią może być i ona się boi, że nie da rady albo już urodzi i będziemy musieli za nią zapłacić. Ale jej wyjaśniłam, że jestem dogadana z sala na te 2 osoby że do 7 dni przed weselem mam dać znać i że ma sie nie martwić i że nawet jak będzie w szpitalu to jej mąż ma przyjsc na obiad chociaż itp ucieszyła się i pow że i tak planowali iść do kościoła i prezent dać itp, że jak jest taka opcja to ona nawet sama chętnie na ten obiad wpadnie po mszy jak da rade bardzo się cieszę, bo to strasznie miłe jak komuś zalezy a ja też myśle, zachowałam się fair do niej nie ?? |
2014-07-01, 17:59 | #3846 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 303
|
Dot.: Mamy już pierwsze mężatki, reszta pakuje panieńskie manatki! PM 2014, cz. 28
Dziewczyny szukam biżuteri i szukam z czarnym akcentem
Podpowiecie co o tym myślicie ? Tak strasznie zależy mi na wiszących kolczykach
__________________
25.10.2014 |
2014-07-01, 18:01 | #3847 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 017
|
Dot.: Mamy już pierwsze mężatki, reszta pakuje panieńskie manatki! PM 2014, cz. 28
Cytat:
Któraś z Was pytała, ile mi zajmuje jeden hafcik-około 10-12 godzin pracy... TŻ zamienił sobie grafik i... w czwartek jedziemy do Warszawy rozdawać pierwsze zaproszenia Chyba z 8 sztuk pójdzie...
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie." za: whitepointeshoes |
|
2014-07-01, 18:07 | #3848 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 10 884
|
Dot.: Mamy już pierwsze mężatki, reszta pakuje panieńskie manatki! PM 2014, cz. 28
ja dopytałam na sali i powiedzieli mi , że koszt samego obiadu no i kawy ciasta itp po obiedzie to koszt 50 zł więc mnie by było bardzo miło, gdyby wpadli bo to moją najbliższa kuzynka i mam z nią świetny kontakt
|
2014-07-01, 18:11 | #3849 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 486
|
Dot.: Mamy już pierwsze mężatki, reszta pakuje panieńskie manatki! PM 2014, cz. 28
Cytat:
Cytat:
powodzenia! my w sobotę mamy już na szczęście ostatnie Cytat:
świetnie wyglądaliście Cytat:
witaj! pokaż zdjęcia sukni! Dziewczyny, które mają wesele dwudniowe i rozdają gościom alko i ciasto - robicie to w pierwszym dniu czy po poprawinach?
__________________
27 IX 2014 jesteśmy jedno jedno ze stali 1+1=3 |
||||
2014-07-01, 18:35 | #3850 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 1
|
Dot.: Mamy już pierwsze mężatki, reszta pakuje panieńskie manatki! PM 2014, cz. 28
Cześć dziewczyny
Podczytuję Was chwilę i widzę, że jesteście ekspertkami w sprawach ślubnych. Powiedzcie mi więc proszę czy garnitur 100% wełny, 120 skręt będzie się miąć? Czy tez będzie sie szybko prosotwać? Czy Wasi TŻ mają/mieli takie garnitury i możecie mi coś podpowiedzieć w tym temacie? |
2014-07-01, 18:36 | #3851 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 046
|
Dot.: Mamy już pierwsze mężatki, reszta pakuje panieńskie manatki! PM 2014, cz. 28
Cytat:
Bardzo bliska mi kolezanka do czerwca zapewniala ze beda na 100% na weselu (wiedziala o weselu rok wczesniejinie da sie zapomniec skoro co chwila sie widujemy i rozmawiamy o weselu i o przygpotowaniach), jej 'chłopak' jest lekarzem (roznica miedyz nimi to 24lata) i najpeirw nie wiedziala czy bedzie mial wolne czy dyzur i powiedziala ze da mi znac pod koniec czerwca bo bedzie grafik na wakacje. ale sadzi ze na pewno bedzie mial wolne, wiec mam sie nie martwic bo cos wyombinuja ale beda. i na tym stanelo. dzis dzwonilam do niej z potwierdzeniem potwierdzenia i ona do mnie ze oddzwoni za godzine i mi powie jak sie sprawy maja oddzwania i mowi ze jeszcze nie wie jak z dyzurami i ze bedzie wiedziec za 2lub3 godziny dzownila teraz i powiedziala ze pod koniec sierpnia leca do Japonii, ja mowie jak to? a ona, ze no nie przyjda na wesele bo leca do Japonii. a ja do niej: do tej Japonii co lecicie juz trzeci rok? a ona ze nie moze teraz gadac i papa. Zaraz potem dostalam sms ze leca do Japonii i na weselu ich nie bedzie, ale postaraja sie przyjsc chociaz na slub...:confuse d: na moje oko ona sie wstydzi po prostu ze ma satrszego faceta, bo rzadsko sie pokauzja razem na wszytskich moich imprezach ona przychodzila sama a on zawsze mial dyzur.. Obdzwonila wszytskich, na szczescie ci co sie potweirdzali przy zaproszeniach potwierdzili sie io teraz kilka odmów, niektóe wciąż bolą Na 60 ode mnie bedzie 46 osob, od tż z 90 bedzie62 osoby, a jeszcze ma do potwierdzenia 6 par. Jest dobrze. Jutro ciezki dzien, bo rano do USC po zaswiadczenie, nigdy nie umialam sie odnalezc w gmachu mojej miesjcowosci wiec pewnie bedziemy błądzic od pokoju do pokoju pozniej spotkanie z kapela i babką od tortów Ucho mnie napi*********** od dzownienia, chyba jestem nawet lekko głucha. No, to wlasciwie tyle
__________________
Stylistka paznokci od 2004r-PASJA i MIŁOŚĆ Stylistka rzęs od 2013r-ZAFASCYNOWANA Daję z siebie 200% |
|
2014-07-01, 19:09 | #3852 | ||||||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 2 099
|
Dot.: Mamy już pierwsze mężatki, reszta pakuje panieńskie manatki! PM 2014, cz. 28
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
||||||
2014-07-01, 19:10 | #3853 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 708
|
Dot.: Mamy już pierwsze mężatki, reszta pakuje panieńskie manatki! PM 2014, cz. 28
Dziewczyny, tak z innej beczki - jakie macie dekoracje na auta? Przeglądam masę ofert w sklepach i na Allegro i szczerze, to nic mi nie odpowiada poza kokardkami na klamki Macie jakichś sprawdzonych sprzedawców albo fajne patenty na dekorację maski samochodu? Najchętniej bym z niej zrezygnowała, ale boję się, że samochód z dekoracjami tylko na klamkach będzie za mało się wyróżniał...
|
2014-07-01, 19:13 | #3854 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 714
|
Dot.: Mamy już pierwsze mężatki, reszta pakuje panieńskie manatki! PM 2014, cz. 28
|
2014-07-01, 19:19 | #3855 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 2 099
|
Dot.: Mamy już pierwsze mężatki, reszta pakuje panieńskie manatki! PM 2014, cz. 28
Cytat:
http://zawiadomienie.pl/photos/slubd...2389358295.jpg |
|
2014-07-01, 19:49 | #3856 |
Winter is coming
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: DNO
Wiadomości: 17 197
|
Dot.: Mamy już pierwsze mężatki, reszta pakuje panieńskie manatki! PM 2014, cz. 28
Dziewczyny u mnie szaleństwo, dopiero dziś powracam Było meeeggaaa!!! Wrzucam relację!
Piątek mieliśmy dość spokojny- rano pojechałam na paznokcie. Zażyczyłam sobie różowe hybrydy i to był strzał w 10, do dziś są nienaruszone. Babeczka od paznokci okazało się, że bierze ślub w październiku, więc się nagadałyśmy. Po paznokciach pojechałam po chłopa i skoczyliśmy jeszcze do Tesco po prezent dla ojców – Jack Daniels plus szklanki i po torebki na prezenty. Po zakupach ruszyliśmy odebrać wódkę i napoje i pojechaliśmy na salę wszystko zawieźć. Jeszcze nic się tam prawie nie działo, dopiero zaczynali ustawiać stoły, więc nie miałam pojęcia jak będzie. Do 18 mieliśmy spokój, a na 18 pojechaliśmy na spowiedź. Poszło szybko, ze spowiedzi prosto na salę rozstawić winietki. Najpierw rozstawiłam ja, bo chłop w tym czasie gadał z menadżerką, która jest jego klientką. Potem kazałam mu posprawdzać, czy może być, dokonaliśmy małych roszad i w spokoju pojechaliśmy do niego. A u niego w domu imprezka – bo brat zdał maturę, przyjechali goście ze Szczecina i wódeczka się lała. Trochę popiliśmy, ale nie za dużo, przed 22 poszliśmy się położyć i spać. 28.06 - sobota W sobotę rano obudziliśmy się po 7. Spałam u narzeczonego, jak co dzień, nie kombinowaliśmy z osobnym spaniem, bo pewnie kiepsko by się nam zasypiało. Polazłam na nogach do domu – mieszkamy 10 minut od siebie, więc bliziutko. Umyłam się, pogrzebałam w lodówce – zjadłam trochę sałatki makaronowej i na neta, bo było po 8, a śniadanie chciałam zjeść z babcią i chrzestną, które spały w hotelu. Przyjechały po 9, więc zasiedliśmy do śniadania, jadłam normalnie, wypiłam kawę i po 10 tata mnie zawiózł do fryzjera. Tworzenie fryzu łącznie z myciem zajęło pół godziny – moja fryzjerka była niemożliwa Wyszło pięknie, podniosła mi przód tak jak chciałam, z tyłu był koczek – plecionka. Uczesana pojechałam do domu i miałam 2 godziny do przyjścia makijażystki i fotografa. Jako, że pogoda była spoko, to zasiadłam na tarasie z tatą, babcią i chrzestną – strzeliliśmy sobie po browarku i gadaliśmy. Po 12 telefonowałam z chłopem i dekoratorką, bo mieli ustroić auto i odebrać mój bukiet, a on nie miał do niej numeru i nie mogli się odnaleźć Przed 13 przyjechała moja kuzynka z mężem, tata zaczął rozpalać grilla i dostaję telefon od makijażystki, że pojechała nie na tą ulicę, brama się za nią zamknęła i nie wie jak się wydostać Na szczęście udało jej się przeleźć przez bramę i cała do mnie dojechała. Zaraz po makijażystce przyjechał fotograf. Najpierw został zrobiony make up, potem makijażystka udawała, że mnie maluje, a foto robił zdjęcia Wyszło bardzo fajnie! Tylko, że wszystko trwało pół godziny i zaczęły się nudy! Z foto poszliśmy jeszcze zrobić zdjęcia sukienki i moich butów, oglądaliśmy tvn24 i daliśmy mu do jedzenia kaszankę z grilla Po jakiś 1,5 godziny nudy doszłyśmy z matką do wniosku, że czas się ubierać, bo cholera wie ile mi będą ubierać kieckę. Przebrałam się w szlafroczek, foto porobił mi trochę zdjęć i zaczęło się ubieranie. Chyba z 5 minut ogarniałyśmy jak w ogóle tą kieckę zacząć zakładać, ale w końcu się udało. Kazałam się sznurować na maxa, żeby być chuda Ubieranie zajęło 20 minut i znowu czekanie, więc z rodzicami i siostrą zrobiliśmy sobie sesję w ogrodzie. W międzyczasie moi rodzice i siostra szukali krzyża na błogosławieństwo, w końcu się znalazł odpowiednio reprezentacyjny Za 10 16 przyjeżdża chłop z ekipą! No to już emocje na maxa! Weszli, chłop wyglądał obłędnie, daliśmy sobie buziaka i zaczęło się błogosławieństwo. ---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ---------- W zasadzie trudno to nazwać błogosławieństwem, bo nie klękaliśmy, moja matka nie wiedziała, co robić z krzyżem, zaczęła nam życzyć wszystkiego najlepszego i prawie zaczęła ryczeć, więc za wiele nie powiedziała W ogóle rodzice byli tak wzruszeni, że nie mogli wykrztusić słowa. Pan fotograf nam ciągle podpowiadał, co mamy robić, bo my tępaki nie mieliśmy pojęcia. Po „błogosławieństwie” daliśmy rodzicom prezenty – byli bardzo zaskoczeni i jeszcze bardziej zaczęli się rozklejać. No to postaliśmy trochę, pośmialiśmy się i lecimy do samochodów. Dekoratorka super naszego jeepa przystroiła, bardzo mi się podobało. Rodzice odjechali, my wsiadaliśmy na końcu – mąż mi pomagał, bo sama miałam problem z tą kiecką. Nie miałam aż tak bardzo rozłożystej, a jednak zajmowała sporo miejsca, więc jeep to był dobry wybór. W samochodzie mój chłop miał przygotowany „odstresowacz” – whisky z colą Wzięliśmy po łyku, ale stres zamiast zniknąć, to się zaostrzył. Jak podjeżdżaliśmy pod kościół to prawie zaczęłam ryczeć, ale mówię sobie „Nie rycz durna bo się rozmażesz i jakoś dałam radę. Wysiedliśmy z auta, już sporo ludzi było przed kościołem i w środku. Świadek jechał z nami i mówię mu – idź na zakrystię podpisać dokumenty, tylko kurna moja durna siostra świadkowa gdzieś zniknęła! Świadek poszedł jej szukać, ale na szczęście się znalazła tępota. My podpisywaliśmy już w środę. Czekamy więc na nich przed kościołem, teściowie wszystkich zaganiali do środka. Daliśmy też małej Zosi poduszkę z obrączkami, bo miała iść przed nami z nią. Poszliśmy stanąć na wejściu i czekamy. Jeszcze krótko się pośmialiśmy ze świadkami i słyszymy dzwon! Ksiądz wchodzi, więc i my ruszamy – powoli, żeby nie zadeptać Zosi Wtedy drugi raz byłam ta wzruszona, że znowu miałam łzy w oczach, widziałam wszystkich gości i był to cudowny moment. Doszliśmy do ołtarza, uklękliśmy, a potem zaczęła się msza. Zaraz na początku chrzestna Tomka czytała hymn o miłości – pięknie jej to wyszło. Potem było kazanie, ksiądz zwracał się do nas po imieniu, wspominał, że do niego wydzwaniałam I generalnie mówił bardzo ładnie, ale nie przesadnie długo. Sprawił, że atmosfera była swobodna, z nas zszedł stres, bo podpowiadał nam co mamy robić. Całą mszę trzymaliśmy się za ręce. Potem przysięga – patrzyliśmy sobie w oczy, ale z uśmiechem na twarzy, bez łez. Mój mąż powiedział wszystko bardzo pewnie, a ja się zacięłam na słowie „wszechmogący” i zaczęłam się śmiać I wtedy już się zrobiło wesoło Bardzo fajne też było podawanie obrączek – mąż ucałował moją przed założeniem na palec, a ja jego. Generalnie ja się ciągle uśmiechałam, Tom był bardziej poważny, ale po przysiędze już oboje szczerzyliśmy gęby. Msza się skończyła, trębacz zagrał marsza –skrzypaczka nie dojechała niestety – i wyszliśmy z kościoła. Tam obsypano nas ryżem Od razu zauważyłam naszą magdalenkę i dałam jej buziaka – dzięki, że byłaś kochana! Przed kościołem goście zaproszeni tylko na ślub złożyli nam życzenia i powoli pakowaliśmy się do samochodu. Nie mieliśmy bram, za to koło samochodu kręciły się małolaty w nadziei na flaszkę Dostał tylko ten, którego znaliśmy i wiedzieliśmy, że jest pełnoletni, a resztę kierowca przepędził Kierowcą był gość ze Szczecina, który nie zna naszej miejscowości, więc początkowo źle pojechaliśmy na salę, ale to i lepiej, bo goście zdążyli dojechać przed nami. Jechaliśmy trąbiąc i popijając whisky z colą. Mijaliśmy też inną parę młodą i natrąbiliśmy na siebie Przed salą zamiast skręcić jeszcze przejechaliśmy kawałek, poczekaliśmy, aż wszyscy goście dojadą i dopiero przyjechaliśmy ostatni. W drzwiach przywitali nas rodzice chlebem i solą. W kieliszkach miała być wódka, ale mieliśmy wodę – myślę, że to sprawka mojej matki. czKieliszki się zbiły i mąż przeniósł mnie przez próg, a najęczał się przy tym jakbym ważyła co najmniej tonę Weszliśmy na środek sali i zaczęły się niekończące się życzenia. Dostaliśmy pół na pół kwiaty i wina. Wyściskaliśmy się ze wszystkimi, wysłuchaliśmy życzeń i zaczął się toast. Tu trochę konsternacja była, bo zespół śpiewał, żebyśmy zbili kieliszki od szampana, a nam menadżerka tego zabraniała dzień wcześniej. Ale zamiast nas zbił nasz przyjaciel, któremu kieliszek wypadł z rąk i cały się upaprał Po życzeniach zasiedliśmy do stołów. Wszystko było przepięknie przystrojone, tak jak chciałam – w jasnych kolorach, z bordowymi dodatkami, wyglądało to obłędnie i potem wszyscy goście chwalili wystrój sali. Na obiad był rosół – nawet dobry, ale ja nie lubię rosołu, więc wyżarłam same kluski. Na drugie zjadłam sobie mięsko i kluski śląskie. Stoły uginały się od jedzenia. Po obiedzie poszliśmy na pierwszy taniec – tańczyliśmy do „Nothing else matters” i szliśmy na całkowity żywioł, ale wyszło chyba całkiem spoko Goście tańczyli zrobili nam koło, a my tańczyliśmy w środku. Tak nam zasugerował zespół – i to był dobry pomysł! Po 1 tańcu już sporo par zostało na parkiecie i zaczęła się zabawa! I jak już się zaczęła, to nie mogła się skończyć! Wybawiłam się za wszystkie czasy – tańcowaliśmy od 19 do około 5:30, a ja odpuściłam może kilka piosenek. Wytrzymałam w moich menburach do 22, potem zmieniłam na taneczne, ale dużo lepiej nie było Koło 3 znowu zmieniłam na menbury, bo łatwiej je było ściągać z nóg Na stołach ciągle pojawiało się jedzenie, wódeczka krążyła, no super. Jak się ściemniło to zespół fajną rzecz zapodał- rozdali nam różne kapelusze i nakrycia głowy i w tym tańczyliśmy, wszyscy wyglądali jak głupki Potem się ciągle przewijały przez imprezę Na całej imprezie prawie nic nie jadłam, a przed miałam plan, że się nażrę na maxa, ale przez ten gorset to ledwo co spróbowałam cokolwiek, to musiałam przestać jeść, bo czułam się pełna. Po 22 wjechał płonący udziec – poszedł calutki! Potem był tort przed oczepinami – niestety nie był taki jak chciałam, ale miałam wy☠☠☠ane Za to goście chwalili, że pyszny, więc spoko, no i wyszedł nas stówę taniej niż miał :P O północy były oczepiny – jeden gść z zespołu zaczął przyśpiewki, ale szybko skończył chyba patrząc na nasze miny Welon złapała dziewczyna świadka, a muszkę chłopak świadkowej. Taniec mieli w płetwach i maskach do nurkowania Na szczęście bez żadnej żenady i nikt nie kazał im się całować. A i jeszcze między udźcem a tortem wpadły dziady!! Nie wiem, czy u któreś z was o się dzieje, ale polega to na tym, że przebrani ludzi ze wsi wpadają na imprezę, para młoda musi z nimi tańczyć i dać im żarcie i flaszki Dobrze, że nam teściowa wcześniej opowiadała, że takie coś ma miejsce, to przynajmniej ogarnęliśmy ---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ---------- Po oczepinach był 1 konkurs – były 4 pary, zespół dał im wielkie różowe majty i na sygnał mieli się zamieniać tymi majtami i kto to zrobił najwolniej, ten odpadał ;] Fajnie wyszło, była kupa śmiechu. Każda z par dostała flaszkę, a wygrana para „odkurzacz bezprzewodowy” - ja jestem cwaniara, bo siedzę na wizażu i znam ten numer, ale nikt z gości nie znał, więc znowu był ubaw No i potem dalej impreza. Wytańcowałam się chyba ze wszystkimi facetami, im było później tym bardziej każdy bełkotał, że „za☠☠☠ista impreza”. Największym wzięciem cieszył się bimber. Wokół niego ciągle trwała integracja i tworzyły się kolejki, więc tym z was, które mają taką możliwość to nie zastanawiajcie się – bimber jest królem Do 4 nad ranem prawie nikt nie opuścił imprezy – może ze 4 osoby. Dopiero po 4 zaczęli się ludzie powoli zbierać, ale spokojnie z połowa, jak nie więcej została do 5. Najbardziej w szoku byłam, że mój dziadek, który imprezy opuszcza max o 12 został do 4:30, mimo, że miał pokój, a babcia wzięła mu piżamę! Ale bawił się świetnie, zintegrował się z dziadkiem mojego męża, bo posadziliśmy ich obok i jak zabierali go do domu to był obrażony, że to już Tak samo, jak wielu innych facetów, a rozchodniaczki to trwały chyba z godzinę Ostatecznie zabawa skończyła się koło 5:30. Ja już nie miałam stóp, ale tańczyłam w butach, bo na boso suknia była zbyt długa i nie mogłam się poruszać. Pod koniec to już też mnie ten bimber ładnie porobił, popiłam z ludźmi, ale nie pozamiatałam się totalnie Zgon mieliśmy jeden – nasz przyjaciel zasnął z ryjem prawie w barszczu i mamy z nim piękną sesję zdjęciową Obraził się w dodatku na swoją laskę i jak się dowiedzieliśmy na poprawinach wracał nawalony prawie 10 km z buta do domu Fart, że go żaden tir nie przejechał. Wszyscy nam pod koniec bardzo dziękowali za imprezę, wielu mówiło, że na tak eleganckim i dopracowanym weselu nie było – a jak wiecie, nie przywiązywałam aż tak wielkiej uwagi jak wiele z was. No ale muszę powiedzieć, że sala robiła wrażenie, dodatki też, wszystko pięknie współgrało. Moją dekoratorkę dzisiaj wyściskałam, bo odwaliła kawał dobrej roboty. Nawet jeden z naszych gości, który jest fotografem, był pod wrażeniem Hiciorem poza bimbrem były też koszyczki ratunkowe – dziewczyny moje kazały mi to opatentować o sprzedawać, a jedna zaczęła mnie całować po nogach Po weselu poszliśmy z moim do apartamentu i do jacuzzi na szybką kąpiel. Na łóżku były płatki róż, a obok na stoliku stały dwa kieliszki i Michel z Biedro No a po kąpieli była jak najbardziej noc poślubna Bardzo intensywna :P Poszliśmy spać o 7, a o 9 już byliśmy na nogach….
__________________
|
2014-07-01, 20:07 | #3857 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 257
|
Dot.: Mamy już pierwsze mężatki, reszta pakuje panieńskie manatki! PM 2014, cz. 28
Przepraszam że nie odpisze każdej z osobna ale jeszcze po nickach niewiele z Was kojarzę
Sukienki zdjęcia nie mam bo mam model łączony w zasadzie z dwóch taki mix i jeszcze sie przerabia przymiarka dopiero za 2 tyg taka typowa księżniczka Ja również przyłączam sie do pytania Anesthesi odnośnie sprawdzonych sprzedawców ozdób na samochód. Chociaż mi podobnie przypadły do gustu kokardki na klamki plus takie mini bukieciki na każdej klamce a właściwie to taki jeden jakis kwiatek plus może coś niewielkiego na masce |
2014-07-01, 20:11 | #3858 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Mamy już pierwsze mężatki, reszta pakuje panieńskie manatki! PM 2014, cz. 28
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
2014-07-01, 20:24 | #3859 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Włocławek
Wiadomości: 7 010
|
Dot.: Mamy już pierwsze mężatki, reszta pakuje panieńskie manatki! PM 2014, cz. 28
Velika świetną relacja, bardzo w Twoim stylu :-D Super, że wszystko się udało.
Cytat:
|
|
2014-07-01, 20:33 | #3860 | |||||||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: nad morzem
Wiadomości: 1 198
|
Dot.: Mamy już pierwsze mężatki, reszta pakuje panieńskie manatki! PM 2014, cz. 28
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
pięknie wyglądaliście, wszystkiego dobrego i czekam na relację Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
ja się zaczynam stresować i już bym chciała, żeby ten dzień był jutro tyko co ja po ślubie będę robić pojutrze jadę na przymiarkę przytyć nie przytyłam, ale ciągle mam wrażenie, że będę wyglądać jak mały wieprzyk pod przykryciem
__________________
"Szczęście można znaleźć nawet w najciemniejszych czasach, trzeba tylko pamiętać, aby zapalić światło." |
|||||||||
2014-07-01, 20:36 | #3861 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 10 058
|
Dot.: Mamy już pierwsze mężatki, reszta pakuje panieńskie manatki! PM 2014, cz. 28
pytanie do mężatek, które miały błogosławieństwo w domu ! jak to się mówi? " rodziców , rodziców chrzestnych i dziadków prosimy o błogosławieństwo" ? czy "zapraszamy na błogosławieństwo" ble ble ble ? wlasnie mi to przyszlo na myśl..
__________________
.
Life doesn't give you people that you want, it gives you the people that you need. 🤍 ______________________ |
2014-07-01, 20:38 | #3862 |
Raczkowanie
|
Dot.: Mamy już pierwsze mężatki, reszta pakuje panieńskie manatki! PM 2014, cz. 28
Velika super relacja Świetnie się Ciebie czyta
Dziewczyny, mam propozycję nie do odrzucenia, jeśli któraś z Was zastanawia się jeszcze nad salą weselną: KLIKU-KLIK
__________________
26.07.2014 |
2014-07-01, 20:39 | #3863 |
Winter is coming
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: DNO
Wiadomości: 17 197
|
Dot.: Mamy już pierwsze mężatki, reszta pakuje panieńskie manatki! PM 2014, cz. 28
czeko ja nie pomogę, bo nie pamiętam jak było Ale bardzo na luzie, nikt nikogo nie prosił
__________________
|
2014-07-01, 20:44 | #3864 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: nad morzem
Wiadomości: 1 198
|
Dot.: Mamy już pierwsze mężatki, reszta pakuje panieńskie manatki! PM 2014, cz. 28
Vel, alez się kobito rozpisałaś jutro już Cię doczytam, zostawiam najlepsze na rozpoczęcie jutrzejszego dnia w robocie założę się, że wesoło było
a tu dla odmawiających gości weselnych, z TŻ doszliśmy do wniosku, ze szkoda, że nie widzieliśmy tego wcześniej http://www.abcweselne.pl/blog-slubno...szajacego.html
__________________
"Szczęście można znaleźć nawet w najciemniejszych czasach, trzeba tylko pamiętać, aby zapalić światło." |
2014-07-01, 20:50 | #3865 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 714
|
Dot.: Mamy już pierwsze mężatki, reszta pakuje panieńskie manatki! PM 2014, cz. 28
Cytat:
Wiedziałam, że będzie z jajem Super, że goście zachwyceni i oczywiście, że Wy uważacie swój dzień za bardzo udany A że ktoś zasnął przy stole to się zdarza Mój kolega na jednej z 18-stek znajomych zasnął chyba po 2 godzinach imprezy, bo tak się wstawił Kochana jeszcze raz gratuluję i wszystkiego najlepszego Dekoracja auta - my będziemy mieli małe bukieciki na klamkach i tablice ---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ---------- u mnie nic się nie mówi... jak przyjedzie Młody to po przywitaniu od rau rodzice wiedzą, że trzeba błogosławić |
|
2014-07-01, 20:56 | #3866 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 10 058
|
Dot.: Mamy już pierwsze mężatki, reszta pakuje panieńskie manatki! PM 2014, cz. 28
Vel a ten odkurzacz bezprzewodowy to zmiotka i szufelka ? bo nie wiem
__________________
.
Life doesn't give you people that you want, it gives you the people that you need. 🤍 ______________________ |
2014-07-01, 21:06 | #3867 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 708
|
Dot.: Mamy już pierwsze mężatki, reszta pakuje panieńskie manatki! PM 2014, cz. 28
Cytat:
Vel, co za relacja! Cudowna, fantastycznie się czytało i dużo śmiechu! Impreza musiała być mega udana, jak goście pierwsi o 4 wyszli! Twoja sala faktycznie musiała robić wrażenie, na zdjęciach wyglądała super i ja znowu wpadam w kompleksy ze swoją Gratulacje jeszcze raz |
|
2014-07-01, 21:12 | #3868 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 197
|
Dot.: Mamy już pierwsze mężatki, reszta pakuje panieńskie manatki! PM 2014, cz. 28
Le_lena, mnie się podobają
mojakaren, jak będą wyjeżdżać, czyli w drugi dzień. Chyba, że ktoś zerwie się wcześniej velika, gratulacje! Co myślicie o moim pomyśle: Chcę zostawić w sukni tren, ale z samego tiulu z koronką. Biała podszewka byłaby ścięta tak jakby trenu nie było. |
2014-07-01, 21:19 | #3869 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 486
|
Dot.: Mamy już pierwsze mężatki, reszta pakuje panieńskie manatki! PM 2014, cz. 28
Cytat:
To chyba bedzie najlepsza opcja Cytat:
Velika super relacja fajna i na luzie
__________________
27 IX 2014 jesteśmy jedno jedno ze stali 1+1=3 |
||
2014-07-01, 21:21 | #3870 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 197
|
Dot.: Mamy już pierwsze mężatki, reszta pakuje panieńskie manatki! PM 2014, cz. 28
Dzwoniłam do parki, która ma ślub w tym samym dniu. Jakoś się dogadamy Za 1,5 tygodnia.
Plan na jutro: -kupić awaryjne buty -kupić biustonosz i pończochy -pójść do krawcowej -zrobić rundkę po kwiaciarniach |
Nowe wątki na forum Forum ślubne |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:09.