"Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania" - Strona 49 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-08-31, 13:17   #1441
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Wiecie co ja wam zdradzę poradę z własnego bardzo bolesnego doświadczenia :

Nie przejmujcie się wgl takimi bzdetami jak szkoła, klasówki, egzaminy, kolokwia itp. itd.

Ja zawsze strasznie przeżywałam takie rzeczy od 1 kl podstawówki i co? Skończyłam na psychotropach, to nie jest w życiu ważne zwłaszcza, że jak widać bywa i tak, że osoba po samej zawodówce ma lepszą pracę i pensję niż ta po studiach.
Innymi ludźmi, tym jacy jesteście w ich oczach też nie warto zawracać sobie głowy, ludzie są różni jedni nas polubią inni nie, mnie w gim nienawidzili a w LO uwielbiali bo zupełnie inne charaktery, środowisko... Nie ma sensu się dla kogoś zmieniać czy przejmować, trzeba po prostu przeżyć i tyle.
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-31, 14:02   #1442
201607040959
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 88
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

[QUOTE=Strusio;47938953]
Cytat:
Napisane przez darijika Pokaż wiadomość

Nie martw sie. Do jutra przejdzie wydęty brzuch. Prawdopodobnie podświadomie trochę Cię ten początek roku stresuje i w ten sposób dałas ujscie emocjom ( często mialam napady wlasnie przed jakims wyjsciem, uroczystością - wlasnie wtedy kiedy chcialam wygladac najlepiej - jakbym sama ten kompuls przywolywala :/)

Co do 5htp zdania są różne. Za granicą jest to preparat ogólnie dostępny bez recepty ( suplement) w aptekach na polepszenie snu, odstresowanie. W Polsce nie jest aż tak dostępny ( nie mam pojęcia czemu) jednak sporo ludzi go stosuje i bardzo sobie chwali. Ja wlasciwie równiez jestem zadowolona bo spie po nim wyjatkowo głęboko. Zawsze budzę się wypoczęta i pełna energi . Jestem mniej nerwowa i wyluzowana+ obniżenie apetytu. Osobiscie biorę malutką dawkę 1 raz dziennie ( przed snem ) i to mi wystarcza. Szukalam tabletek gdzie nie ma żadnych dodatków tylko jest to w pełni ekstrakt z tej rośliny. Cena jest wyższa ale mam do tych tabletek ( bez ulepszaczy) większe zaufanie. Kupilam na allegro.
To chyba niestety będę musiała poprzestać na silnej woli, jeżeli chodzi o kompulsy. Mama w życiu nie pozwoli kupić mi nic na moje "fanaberie"...
Właśnie w sumie cieszę się na to rozpoczęcie- wiadomo mniej czasu, na myślenie o jedzeniu i w końcu pobędę trochę z ludźmi. Dzisiaj jednak rozryczałam się praktyczne gdy spojrzałam do szafy i okazało się, że prawie każda spódnica jest na mnie przyciasna... W dwa miesiące przytyłam tyle, ile zrzucałam przez okrągły rok... Muszę wziąć się w garść.
201607040959 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-31, 16:15   #1443
dezett
Zadomowienie
 
Avatar dezett
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 405
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

[QUOTE=Strusio;47931311]
Cytat:
Napisane przez fioletowooka Pokaż wiadomość
Wszystko na spokojnie dziś przemyślałam i chyba już wiem jaki był błąd. Ilość jedzenia. Odkąd zaczęłam jeść 3 posiłki zamiast 5 to chyba nie do końca zadbałam o zwiększenie kaloryczności tych co zostały... a to też dlatego, że 3 posiłki jednak nie są dla mnie bo wolę zjeść mniej a częściej. W każdym razie-organizm się zestresował stąd więcej krost.
Źle rozłożyłam BTW,o czym napiszę niżej.
Jest mi po prostu mega przykro bo coś złego się dzieje z moim układem pokarmowym/moim ciałem a wszyscy, którym o tym mówię twierdzą że marudzę.No jasne im nie przeszkadzają ciegłe bóle głowy,brucha,mega apetyt na słodkie,zaparcia i tym podobne. Jak poczują się gorzej to wezmą jakieś leki.Przecież to "normalne" i każdy tak ma. NIE ja tak żyć nie zamierzam.

Przykro mi z powodu hashimoto. Wiele o tej chorobie nie wiem, ale moja mama ma niedoczyność tarczycy, miala operację nawet i babcia to samo. Ktoś w Twojej rodzinie cierpi na tę chorobę? Zastanawiam się czy to dziedziczne.
To teraz jesteś troszkę jak na paleo i troszkę w podobnej sytuacji do mojej. Ja po części też można powiedzieć, że z powodów zdrowotnych zrezygnowałam, chociaż do końca nie wiem co mi szkodzi Trzymam mocno za Ciebie kciuki, Twoja postawa jest godna podziwu, robisz wszystko by dbać o zdrowie. A jak masz czas i pieniądze to możesz jeść o wiele smaczniejsze i zdrowsze zamienniki nabiału i glutenowych zbóż




Moja droga. Słuchaj swojego organizmu i jedz częściej. 3 razy to za mało. Dodaj jakies przekąski ( ze 2) pomiędzy posiłkami ( choćby owoc, garstka orzechów).
...ach... muszę sobie jakos poradzic i totalnie pozmieniac nawyki.
Tak... można to choróbsko odziedziczyc czego ja jestem przykladem. Chorobe prawdopodobnie odziedziczyłam po mamie ( ma hashimoto w rozkwicie)... hashimoto ( autoimmunologiczna niedoczynnosc tarczycy ) jest o tyle slabsze od normalnej niedoczynnosci, ze do tej pory lekarze nie do konca wiedza jak je leczyc... to tak naprawde nie jest choroba tarczycy tylko systemu odpornosciowego, który zamiast pomagać, niszczy sam swoje komórki. Mam o tyle szczęście, że u mnie ta choroba jest dopiero w zalążku ( mam dobre wyniki tarczycowe, wiec tarczyca dobrze sie broni, tylko przeciwciala świadcza, ze tak czy siak w koncu sie u mnie rozwinie) i moge jeszcze zrobic wiele by opóźnić proces rozwoju choroby Zrobie wszystko : to teraz moja misja... żadna figura modelki tylko zdrowie!
Da sie mimo ograniczen przygotowac calkiem smaczne posilki i desery Juz szafki wypchane po brzegi bezglutenowymi zbożami
Dzis sobie zrobilam np: pudding chia
Ja też niestety mam stwierdzone hashimoto podobnie jak moja mama ale nigdy nie myślałam o tym ze to co jem nabial/gluten może mieć wpływ na chorobę. Dopiero niedawno lekarz zasugerował mi to.
__________________
Cytat:
Napisane przez Poa alpina Pokaż wiadomość
Kolejny dzień jest nowym rozdziałem
poza schemat.

Edytowane przez dezett
Czas edycji: 2014-08-31 o 16:18
dezett jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-31, 16:19   #1444
Paulinella
Raczkowanie
 
Avatar Paulinella
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 127
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cześć dziewczyny!
Od jakiegoś czasu doszło do mnie, że mam duży problem. Od października zeszłego roku jestem na diecie, schudłam 20 kg. Staram sie jeść zdrowo, czasami ćwicze w domu. Jem 5 posiłków dziennie, staram się jesć regularnie, dużo warzyw, owoców, pełnoziarniste pieczywo, kasze, owsianki, twaróg, orzechy itd. Myślę, że jadam w granicach 1700 - 2000 kcal. Bardzo lubie zdrowe jedzenie. Nadchodzi jednak taki moment, że rzucam się na wszytsko czego dawno nie jadłam, najczęsciej na słodycze - czekoladę, batoniki, lody, ciasta, ale rownież parówki, kiełbasy, sery i dosłownie to pochłaniam. Potem udaje się do łazienki w wiadomym celu i mam ogromne wyrzuty sumienia. Następnego dnia cała jestem obolała i wracam do zdrowego odzywiania. Takie ataki, napady mam około 2 razy w miesiącu. Nie moge przestać jesć!
Jak sobie z tym radzić, jak nie dopuścić do takiego ataku? Jak poprzestać na jednej czekoladce.
Paulinella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-31, 17:36   #1445
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez Paulinella Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny!
Od jakiegoś czasu doszło do mnie, że mam duży problem. Od października zeszłego roku jestem na diecie, schudłam 20 kg. Staram sie jeść zdrowo, czasami ćwicze w domu. Jem 5 posiłków dziennie, staram się jesć regularnie, dużo warzyw, owoców, pełnoziarniste pieczywo, kasze, owsianki, twaróg, orzechy itd. Myślę, że jadam w granicach 1700 - 2000 kcal. Bardzo lubie zdrowe jedzenie. Nadchodzi jednak taki moment, że rzucam się na wszytsko czego dawno nie jadłam, najczęsciej na słodycze - czekoladę, batoniki, lody, ciasta, ale rownież parówki, kiełbasy, sery i dosłownie to pochłaniam. Potem udaje się do łazienki w wiadomym celu i mam ogromne wyrzuty sumienia. Następnego dnia cała jestem obolała i wracam do zdrowego odzywiania. Takie ataki, napady mam około 2 razy w miesiącu. Nie moge przestać jesć!
Jak sobie z tym radzić, jak nie dopuścić do takiego ataku? Jak poprzestać na jednej czekoladce.
Moim zdaniem to bulimia. A czy na diecie odmawiałaś sobie kategorycznie słodyczy i innych takich przyjemności? Czy pozwalałaś sobie na to od czasu do czasu?
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-31, 17:55   #1446
Paulinella
Raczkowanie
 
Avatar Paulinella
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 127
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Moim zdaniem to bulimia. A czy na diecie odmawiałaś sobie kategorycznie słodyczy i innych takich przyjemności? Czy pozwalałaś sobie na to od czasu do czasu?
pozwalałam sobie na gorzką czekoladę, piekłam zdrowsze wersje ciast. Odmawiałam sobie normalnych słodyczy, czasem nawet nie miałam na nie ochoty albo wolałam nie zaczynać, bo wiedziałam jak to sie może skończyć. ehh
Paulinella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-31, 18:10   #1447
201607040959
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 88
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez Paulinella Pokaż wiadomość
pozwalałam sobie na gorzką czekoladę, piekłam zdrowsze wersje ciast. Odmawiałam sobie normalnych słodyczy, czasem nawet nie miałam na nie ochoty albo wolałam nie zaczynać, bo wiedziałam jak to sie może skończyć. ehh
A co zwykle cię "napędza" do napadu? Czy jesz jak jesteś smutna, wesoła- czy jakoś się przed sobą usprawiedliwiasz?
Może nagle zmieniłaś coś w swoim życiu i organizm tak odreagowuje

I dla mnie najważniejsza rzecz jak już masz kompuls, to powstrzymaj się przed wywoływaniem wymiotów. To tylko pogarsza sprawę, a wyniszcza cały organizm. Możliwe też, że jak nie będziesz miała w głowie takiego wentyla "i tak się tego pozbędę", to powiesz sobie STOP w właściwym momencie.
201607040959 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-08-31, 18:17   #1448
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez Paulinella Pokaż wiadomość
pozwalałam sobie na gorzką czekoladę, piekłam zdrowsze wersje ciast. Odmawiałam sobie normalnych słodyczy, czasem nawet nie miałam na nie ochoty albo wolałam nie zaczynać, bo wiedziałam jak to sie może skończyć. ehh
Może zbyt restrykcyjna dieta spowodowała te napady.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-31, 19:44   #1449
Strusio
Raczkowanie
 
Avatar Strusio
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 182
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez Paulinella Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny!
Od jakiegoś czasu doszło do mnie, że mam duży problem. Od października zeszłego roku jestem na diecie, schudłam 20 kg. Staram sie jeść zdrowo, czasami ćwicze w domu. Jem 5 posiłków dziennie, staram się jesć regularnie, dużo warzyw, owoców, pełnoziarniste pieczywo, kasze, owsianki, twaróg, orzechy itd. Myślę, że jadam w granicach 1700 - 2000 kcal. Bardzo lubie zdrowe jedzenie. Nadchodzi jednak taki moment, że rzucam się na wszytsko czego dawno nie jadłam, najczęsciej na słodycze - czekoladę, batoniki, lody, ciasta, ale rownież parówki, kiełbasy, sery i dosłownie to pochłaniam. Potem udaje się do łazienki w wiadomym celu i mam ogromne wyrzuty sumienia. Następnego dnia cała jestem obolała i wracam do zdrowego odzywiania. Takie ataki, napady mam około 2 razy w miesiącu. Nie moge przestać jesć!
Jak sobie z tym radzić, jak nie dopuścić do takiego ataku? Jak poprzestać na jednej czekoladce.
Myślę, że powinnaś iść do psychologa. Sprawa jest o tyle poważna, że wymiotujesz - a to już objaw bulimiczny. U mnie zdiagnozowano jakiś czas temu bulimię - tyle, że sportową bez wymiotów ( ja kompensowalam sobie napady zamiast wymiotami i środkami przeczyszczającymi ciężkimi treningami ciągnącymi się godzinami). Płacę za chorobę wysoką cenę - straciłam okres i wywróciłam do góry nogami cały mój system hormonalny. Może gdybym zareagowała wcześniej uniknęłabym tego.... nie zwlekaj tylko działaj!
Strusio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 05:58   #1450
Farfalla97
Rozeznanie
 
Avatar Farfalla97
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 789
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Złoty środek !!! Dokładnie !

Zachęcam byś poczytała sobie poprzednią część wątku tak od 160 str.
Czytałam wcześniej ten wątek i udzielałam się. Później zniknęłam na jakiś czas i od niedawna jestem z powrotem.

---------- Dopisano o 06:58 ---------- Poprzedni post napisano o 06:25 ----------

Cytat:
Napisane przez Paulinella Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny!
Od jakiegoś czasu doszło do mnie, że mam duży problem. Od października zeszłego roku jestem na diecie, schudłam 20 kg. Staram sie jeść zdrowo, czasami ćwicze w domu. Jem 5 posiłków dziennie, staram się jesć regularnie, dużo warzyw, owoców, pełnoziarniste pieczywo, kasze, owsianki, twaróg, orzechy itd. Myślę, że jadam w granicach 1700 - 2000 kcal. Bardzo lubie zdrowe jedzenie. Nadchodzi jednak taki moment, że rzucam się na wszytsko czego dawno nie jadłam, najczęsciej na słodycze - czekoladę, batoniki, lody, ciasta, ale rownież parówki, kiełbasy, sery i dosłownie to pochłaniam. Potem udaje się do łazienki w wiadomym celu i mam ogromne wyrzuty sumienia. Następnego dnia cała jestem obolała i wracam do zdrowego odzywiania. Takie ataki, napady mam około 2 razy w miesiącu. Nie moge przestać jesć!
Jak sobie z tym radzić, jak nie dopuścić do takiego ataku? Jak poprzestać na jednej czekoladce.
To, że jesteś na diecie oznacza, że nadal się odchudzasz, czy po prostu jesz zdrowo? Liczyłaś sobie kiedyś, ile powinnaś jeść kalorii dziennie? Jeżeli jesteś w miarę aktywna, to może to być ponad 2000, a jeżeli przypuśćmy zjesz danego dnia 1700 i spalisz jeszcze z tego trochę ćwiczeniami, to organizm może odbierać to jako głodówkę i po części stąd te napady. Warto też sobie uświadomić, dlaczego to robisz: stres, smutek, samotność czy zwykła tęsknota za zakazanymi produktami? Jeżeli to ostanie, to ja bym radziła nie ograniczać ich tak drastycznie, tylko, np. dwa razy w tygodniu pójść na lody albo ciacho do cukierni.
Farfalla97 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 06:23   #1451
fioletowooka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 36
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

No moje Kochane ja dziś wracam na odpowiednie tory!
Koniec dziwnych diet i ograniczeń. Wczoraj chciałam się "oczyścić" jedząc same warzywa i owoce, na dodatek naoglądałam się filmików nagranych przez osoby na "surowej diecie" nasłuchałam się jaka to ona zdrowa i ile można jeść owoców i chudnąć. W moim przypadku owoce to chyba jednak nie do końca dobre rozwiązanie, bo skacze mi cukier i wczorajsze zjedzenie bananów po części przyczyniło się do napadu. Tak, zaraz wychodzę na rozpoczęcie z wielkim brzuchem i obolałym żołądkiem BRAWA DLA MNIE. Miałam nie jeść śniadania, ale jednak zgłodniałam i zrobiłam pyszne bezglutenowe, kokosowe placuszki.

Moje postanowienia na wrzesień:
1. Jeść to, co mi służy czyli żadnego nabiału i glutenu
2. Nie ograniczać produktów, które są dla mnie dobre
3. Nie bać się węglowodanów (przez ich mocne ograniczenie miałam zachcianki)
4. Nie przejmować się innymi i tak zawsze ktoś będzie gadać...
6. Być wytrwałą w postanowieniach dot. szkoły-uczyć się na bieżąco
7. Spędzać mniej czasu przed komputerem
8.Wrócić do ćwiczeń
9. OTWORZYĆ SIĘ NA INNYCH I BYĆ UŚMIECHNIĘTĄ bo nikt nie lubi zamkniętych w sobie smutasów!

Miłego dnia dziewczyny, trzymajcie się i UŚMIECH!
fioletowooka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-01, 06:50   #1452
Linn13
Rozeznanie
 
Avatar Linn13
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 845
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez fioletowooka Pokaż wiadomość
No moje Kochane ja dziś wracam na odpowiednie tory!
Koniec dziwnych diet i ograniczeń. Wczoraj chciałam się "oczyścić" jedząc same warzywa i owoce, na dodatek naoglądałam się filmików nagranych przez osoby na "surowej diecie" nasłuchałam się jaka to ona zdrowa i ile można jeść owoców i chudnąć. W moim przypadku owoce to chyba jednak nie do końca dobre rozwiązanie, bo skacze mi cukier i wczorajsze zjedzenie bananów po części przyczyniło się do napadu. Tak, zaraz wychodzę na rozpoczęcie z wielkim brzuchem i obolałym żołądkiem BRAWA DLA MNIE. Miałam nie jeść śniadania, ale jednak zgłodniałam i zrobiłam pyszne bezglutenowe, kokosowe placuszki.

Moje postanowienia na wrzesień:
1. Jeść to, co mi służy czyli żadnego nabiału i glutenu
2. Nie ograniczać produktów, które są dla mnie dobre
3. Nie bać się węglowodanów (przez ich mocne ograniczenie miałam zachcianki)
4. Nie przejmować się innymi i tak zawsze ktoś będzie gadać...
6. Być wytrwałą w postanowieniach dot. szkoły-uczyć się na bieżąco
7. Spędzać mniej czasu przed komputerem
8.Wrócić do ćwiczeń
9. OTWORZYĆ SIĘ NA INNYCH I BYĆ UŚMIECHNIĘTĄ bo nikt nie lubi zamkniętych w sobie smutasów!

Miłego dnia dziewczyny, trzymajcie się i UŚMIECH!
I oby tak przez cały czas Trzymam kciuki co do surowej diety to nie do końca wydaje mi się, że ona jest taka super, gdyż z warzywami i owocami nie dostarczymy np zbyt dużo białka (chyba, że będziemy jeść dużo strączków), ale spory dodatek zwłaszcza warzyw jak najbardziej na tak


Ja od dzisiaj miałam się trzymać i niestety po kompletnie nieprzespanej nocy zaraz po owsiance wsunęłam kilka ciastek HITów i pół bułki z nutellą... Ale nie poddaję się. Teraz mnie nie ciągnie do niczego, nie mam wyrzutów sumienia. Było minęło. W pracy zjem grahamkę z serkiem i mam całe pudełko warzyw, do tego koktajl ze szpinaku i jabłko 4 tygodnie do maratonu - tyle wytrzymam, a wierzę, że pokonanie własnych słabości i dystansu 42km pomoże mi uwierzyć, że wszystko jest możliwe!

Głowa do góry, uśmiech na twarzy i wrzesień należy do nas
__________________

Linn13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 08:24   #1453
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez fioletowooka Pokaż wiadomość
No moje Kochane ja dziś wracam na odpowiednie tory!
Koniec dziwnych diet i ograniczeń. Wczoraj chciałam się "oczyścić" jedząc same warzywa i owoce, na dodatek naoglądałam się filmików nagranych przez osoby na "surowej diecie" nasłuchałam się jaka to ona zdrowa i ile można jeść owoców i chudnąć. W moim przypadku owoce to chyba jednak nie do końca dobre rozwiązanie, bo skacze mi cukier i wczorajsze zjedzenie bananów po części przyczyniło się do napadu. Tak, zaraz wychodzę na rozpoczęcie z wielkim brzuchem i obolałym żołądkiem BRAWA DLA MNIE. Miałam nie jeść śniadania, ale jednak zgłodniałam i zrobiłam pyszne bezglutenowe, kokosowe placuszki.

Moje postanowienia na wrzesień:
1. Jeść to, co mi służy czyli żadnego nabiału i glutenu
2. Nie ograniczać produktów, które są dla mnie dobre
3. Nie bać się węglowodanów (przez ich mocne ograniczenie miałam zachcianki)
4. Nie przejmować się innymi i tak zawsze ktoś będzie gadać...
6. Być wytrwałą w postanowieniach dot. szkoły-uczyć się na bieżąco
7. Spędzać mniej czasu przed komputerem
8.Wrócić do ćwiczeń
9. OTWORZYĆ SIĘ NA INNYCH I BYĆ UŚMIECHNIĘTĄ bo nikt nie lubi zamkniętych w sobie smutasów!

Miłego dnia dziewczyny, trzymajcie się i UŚMIECH!
Witaj ,

Jest 1 dzień miesiąca, do tego poniedziałek, idealny czas by zacząć na nowo z postanowieniem poprawy.

Co do surowej diety - byłam na takiej przez pewien czas, polecił mi ją lekarz po hormonach kiedy to miałam tak rozstrojony żołądek, że szok, do tego doszły jakieś dziwne reakcje alergiczne i bóle wątroby (pomimo, że był to okres kiedy nie miałam kompulsów i jadłam wręcz wzorcowo). Na początku efekty były fajne - problemy żołądkowe przeszły, ale po około 2-3 tygodniach była masakra, leciało ze mnie, żołądek bolał jeszcze bardziej, wiecznie chodziłam wzdęta. Dlatego nie polecam, surowe warzywa i owoce są okej pod warunkiem, że są w racjonalnych ilościach w diecie. Tym bardziej teraz kiedy idzie jesień - warto postawić na rozgrzewające zupy, ciepłe śniadania żeby rozgrzały nasz układ pokarmowy i by pracował on sprawnie przez cały czas. No a owoce to wiadomo, że w nadmiarze nie są dobre przez fruktoze. Ja nie przekraczam granicy 2 owoców dziennie.

Piękne postanowienia, życze wytrwałości i doceniania się w ich osiąganiu. Pamiętaj, że pochwały dla samej siebie i drobne przyjemności za zrobienie postępu jest bardzo bardzo ważne.

---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

Cytat:
Napisane przez Linn13 Pokaż wiadomość

Ja od dzisiaj miałam się trzymać i niestety po kompletnie nieprzespanej nocy zaraz po owsiance wsunęłam kilka ciastek HITów i pół bułki z nutellą... Ale nie poddaję się. Teraz mnie nie ciągnie do niczego, nie mam wyrzutów sumienia. Było minęło. W pracy zjem grahamkę z serkiem i mam całe pudełko warzyw, do tego koktajl ze szpinaku i jabłko 4 tygodnie do maratonu - tyle wytrzymam, a wierzę, że pokonanie własnych słabości i dystansu 42km pomoże mi uwierzyć, że wszystko jest możliwe!

Głowa do góry, uśmiech na twarzy i wrzesień należy do nas
Takie podejście bardzo mi się podoba. Cieszę się, że wróciłaś do nas z taką pozytywną energią. Walczymy dalej
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 15:10   #1454
201607040959
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 88
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Wierzę, że teraz już będzie tylko lepiej! Zresztą patrząc, że według planu w domu przez następne 10 miesięcy będę dopiero po 19, to nawet nie będę miała czasu na myślenie o jedzeniu
Postanowienia na wrzesień?
- być otwartą na ludzi
-jeść normalne posiłki
- ograniczyć nieco słodycze, ale nie przesadzać
- zaakceptować siebie
-UŚMIECHAĆ SIĘ

Wreszcie wróciła mi energia do życia Mam nadzieję, że i u Was dziewczyny jest dobrze. Pamiętajcie- głowa do góry!
201607040959 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 16:16   #1455
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Nie dość, że urzędowo ciekawie to dzisiaj miało nie pobiłam psycholog, która w efekcie (w zastępstwie za moją dr) mi tej karteczki nie dała.
Stwierdziła, że moje problemy o których wam pisałam to nie są problemy, że to wgl nie przeszkadza w podjęciu pracy a jeżeli nie będę miała ubezpieczenia to świat się nie zawali
Mało tego jej zdaniem jestem leniwa, dziecinna i lekceważąca bo kilka miechów temu miałam załamanie, nie byłam w stanie wstać z łóżka co dopiero gdzieś wyjść no i nawet nie pamiętałam, że mam umówionego psychologa... więc jak powiedziała : Zajęłam niepotrzebnie komuś miejsce (ok nawet ma rację) ale zaraz dodała - przez lenistwo i brak odpowiedzialności...
Moje problemy to nie są żadne problemy, to tylko lekkie zaburzenia nad którymi się rozczulam i ona nie bd mi w żadnych przekrętach pomagała.

Wszystko skończyło się na tym, że jej powiedziałam co o niej myślę, trochę zwyzywałam i prawię pobiłam Lekko się dziunia wystraszyła mnie - no cóż zrobiła ze mnie oszusta i hipochondryka Wyszłam zapłakana z gabinetu Tż od razu co się stało? No to mu wszystko opowiedziałam cały przebieg rozmowy no i sekundę po tym musiałam jego powstrzymywać bo chciał wpaść do jej gabinetu...

Skończyło się na kompulsie w domu i lekami uspokajającymi tak więc z brzuchem jak balon przespałam pół dnia
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 17:42   #1456
Paulinella
Raczkowanie
 
Avatar Paulinella
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 127
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez Farfalla97 Pokaż wiadomość
Czytałam wcześniej ten wątek i udzielałam się. Później zniknęłam na jakiś czas i od niedawna jestem z powrotem.

---------- Dopisano o 06:58 ---------- Poprzedni post napisano o 06:25 ----------



To, że jesteś na diecie oznacza, że nadal się odchudzasz, czy po prostu jesz zdrowo? Liczyłaś sobie kiedyś, ile powinnaś jeść kalorii dziennie? Jeżeli jesteś w miarę aktywna, to może to być ponad 2000, a jeżeli przypuśćmy zjesz danego dnia 1700 i spalisz jeszcze z tego trochę ćwiczeniami, to organizm może odbierać to jako głodówkę i po części stąd te napady. Warto też sobie uświadomić, dlaczego to robisz: stres, smutek, samotność czy zwykła tęsknota za zakazanymi produktami? Jeżeli to ostanie, to ja bym radziła nie ograniczać ich tak drastycznie, tylko, np. dwa razy w tygodniu pójść na lody albo ciacho do cukierni.
Myślę, że moje napady nie są spowodowane nastrojem. Chyba właśnie tęsknotą za produktami, które wyłaczyłam z diety. Staram się zdrowo odżywiać, nigdy nie liczyłam ile kcal powinnam jeść. Chociaż mam problemy z okresem więc domyślam się, że moge jeść za mało. Dziś jest już normalnie, jem zdrowo, normalne posiłki, ćwiczyłam, ale mam cały brzuch spuchnięty. Powiedziałam sobie, że już nigdy więcej taka sytuacja sie nie powtórzy, nie chcę się tak czuć Chciałam powoli wprowadzać słodycze i kiedyś mi się to udawało np zjadłam czekoladkę i dalej funkcjonowałam, a teraz mam takie momenty, że intensywnie myślę o słodkim aż w końcu się rzucam. Nie zdarza się to często, max 2 razy w miesiącu, czasami rzadziej, ale i tak mnie to przeraża. Postaram się poradzić sobie z tym na własną rękę, jeżeli mi się nie uda to udam się po pomoc do specjalisty. Dziękuję za odpowiedzi
Paulinella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 18:43   #1457
201607040959
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 88
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Nie dość, że urzędowo ciekawie to dzisiaj miało nie pobiłam psycholog, która w efekcie (w zastępstwie za moją dr) mi tej karteczki nie dała.
Stwierdziła, że moje problemy o których wam pisałam to nie są problemy, że to wgl nie przeszkadza w podjęciu pracy a jeżeli nie będę miała ubezpieczenia to świat się nie zawali
Mało tego jej zdaniem jestem leniwa, dziecinna i lekceważąca bo kilka miechów temu miałam załamanie, nie byłam w stanie wstać z łóżka co dopiero gdzieś wyjść no i nawet nie pamiętałam, że mam umówionego psychologa... więc jak powiedziała : Zajęłam niepotrzebnie komuś miejsce (ok nawet ma rację) ale zaraz dodała - przez lenistwo i brak odpowiedzialności...
Moje problemy to nie są żadne problemy, to tylko lekkie zaburzenia nad którymi się rozczulam i ona nie bd mi w żadnych przekrętach pomagała.

Wszystko skończyło się na tym, że jej powiedziałam co o niej myślę, trochę zwyzywałam i prawię pobiłam Lekko się dziunia wystraszyła mnie - no cóż zrobiła ze mnie oszusta i hipochondryka Wyszłam zapłakana z gabinetu Tż od razu co się stało? No to mu wszystko opowiedziałam cały przebieg rozmowy no i sekundę po tym musiałam jego powstrzymywać bo chciał wpaść do jej gabinetu...

Skończyło się na kompulsie w domu i lekami uspokajającymi tak więc z brzuchem jak balon przespałam pół dnia
Boże co za paskudna baba... Na miejscu Ciebie też bym nie wytrzymała- powinnaś koniecznie napisać na nią skargę... psycholog nie ma prawa traktować tak pacjentów.
Ogromna szkoda, że przez jedną kobietę straciłaś praktycznie cały dzień... Nie do pomyślenia, że ludzie którzy powinni rozumieć problemy innych, jeszcze je pogłębiają...
201607040959 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 18:51   #1458
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Nie dość, że urzędowo ciekawie to dzisiaj miało nie pobiłam psycholog, która w efekcie (w zastępstwie za moją dr) mi tej karteczki nie dała.
Stwierdziła, że moje problemy o których wam pisałam to nie są problemy, że to wgl nie przeszkadza w podjęciu pracy a jeżeli nie będę miała ubezpieczenia to świat się nie zawali
Mało tego jej zdaniem jestem leniwa, dziecinna i lekceważąca bo kilka miechów temu miałam załamanie, nie byłam w stanie wstać z łóżka co dopiero gdzieś wyjść no i nawet nie pamiętałam, że mam umówionego psychologa... więc jak powiedziała : Zajęłam niepotrzebnie komuś miejsce (ok nawet ma rację) ale zaraz dodała - przez lenistwo i brak odpowiedzialności...
Moje problemy to nie są żadne problemy, to tylko lekkie zaburzenia nad którymi się rozczulam i ona nie bd mi w żadnych przekrętach pomagała.

Wszystko skończyło się na tym, że jej powiedziałam co o niej myślę, trochę zwyzywałam i prawię pobiłam Lekko się dziunia wystraszyła mnie - no cóż zrobiła ze mnie oszusta i hipochondryka Wyszłam zapłakana z gabinetu Tż od razu co się stało? No to mu wszystko opowiedziałam cały przebieg rozmowy no i sekundę po tym musiałam jego powstrzymywać bo chciał wpaść do jej gabinetu...

Skończyło się na kompulsie w domu i lekami uspokajającymi tak więc z brzuchem jak balon przespałam pół dnia
Najgorsze, że takich babsztyli jest na świecie co nie miara :/ Nie przejmuj się, rób swoje dalej i tyle. Co nas nie zabije, to nas wzmocni Wracaj do równowagi psychicznej!
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 19:35   #1459
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Pojutrze jadę do mojej psychiatry i jej powiem prawdę, że po wizycie u tej pani wzięłam silne leki uspokajające i cały dzień byłam roztrzęsiona i wściekła, bo to prawda, bardzo źle na mnie wpłynęła i nie zamierzam tego zostawić od tak, skargę także napiszę i to uwzględnię.
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-01, 19:52   #1460
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Pojutrze jadę do mojej psychiatry i jej powiem prawdę, że po wizycie u tej pani wzięłam silne leki uspokajające i cały dzień byłam roztrzęsiona i wściekła, bo to prawda, bardzo źle na mnie wpłynęła i nie zamierzam tego zostawić od tak, skargę także napiszę i to uwzględnię.
Prawidłowo!!!

Trzeba takim klępom pokazać, że takich akcji nie zostawi się bez żadnego echa, to może się czegoś nauczą.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 20:05   #1461
fioletowooka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 36
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Nie dość, że urzędowo ciekawie to dzisiaj miało nie pobiłam psycholog, która w efekcie (w zastępstwie za moją dr) mi tej karteczki nie dała.
Stwierdziła, że moje problemy o których wam pisałam to nie są problemy, że to wgl nie przeszkadza w podjęciu pracy a jeżeli nie będę miała ubezpieczenia to świat się nie zawali
Mało tego jej zdaniem jestem leniwa, dziecinna i lekceważąca bo kilka miechów temu miałam załamanie, nie byłam w stanie wstać z łóżka co dopiero gdzieś wyjść no i nawet nie pamiętałam, że mam umówionego psychologa... więc jak powiedziała : Zajęłam niepotrzebnie komuś miejsce (ok nawet ma rację) ale zaraz dodała - przez lenistwo i brak odpowiedzialności...
Moje problemy to nie są żadne problemy, to tylko lekkie zaburzenia nad którymi się rozczulam i ona nie bd mi w żadnych przekrętach pomagała.

Wszystko skończyło się na tym, że jej powiedziałam co o niej myślę, trochę zwyzywałam i prawię pobiłam Lekko się dziunia wystraszyła mnie - no cóż zrobiła ze mnie oszusta i hipochondryka Wyszłam zapłakana z gabinetu Tż od razu co się stało? No to mu wszystko opowiedziałam cały przebieg rozmowy no i sekundę po tym musiałam jego powstrzymywać bo chciał wpaść do jej gabinetu...

Skończyło się na kompulsie w domu i lekami uspokajającymi tak więc z brzuchem jak balon przespałam pół dnia

Co za paskudne babsko... Ja bym chyba nie wytrzymała
A najsmutniejszy jest fakt, że wiele osób tak właśnie postrzega zaburzenia odżywiania czy depresje-ot lenistwo i wyolbrzymianie problemu bo kto nie lubi zjeść czasem czegoś słodkiego..?
Podobnie myslałam kiedy ja : "Jaka anorektyczka,haha jaki problem przecież WYSTARCZY JEŚĆ, jaka bulimia wystarczy nie jeść i nie wymiotować" ale już sama wiem co to wszystko znaczy i szkoda mi każdej osoby z ed... btw dziś dowiedziałam sie że mój kolega ma ed..
fioletowooka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 22:07   #1462
dezett
Zadomowienie
 
Avatar dezett
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 405
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Moj dzisiejszy kompuls nerwowy to DWIE PACZKI GUMY DO ZUCIA mietowej orbit i DWIE PACZKI gumy z Xylitolem. (chcoiaz mniej cukru..). Doslownie jedna za druga, po 2 sztuki i nastepna i nastepna. No i troche uspokaja takie żucie gumy..
Chcoiaz nast razem lepiej bylo zjesc po prostu jablko............


Ale lepsze to nic polowa lodowki, prawda?
__________________
Cytat:
Napisane przez Poa alpina Pokaż wiadomość
Kolejny dzień jest nowym rozdziałem
poza schemat.

Edytowane przez dezett
Czas edycji: 2014-09-01 o 22:40
dezett jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-01, 23:07   #1463
DudiBoy
Zakorzenienie
 
Avatar DudiBoy
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: [x]Śląsk / Małopolska[ ]
Wiadomości: 5 640
GG do DudiBoy
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

U mnie paczka chipsów, pól butelki cydru i dwie połowy tabliczek czekolady, czyli po prostu cała
I po co cały dzień jeść zdrowo, żeby w nocy się nawp r!
Jutro po prostu nie zjem nic do południa to przynajmniej bilans energetyczny nie wyjdzie z taką nadwyżką
DudiBoy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-02, 05:22   #1464
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez dezett Pokaż wiadomość
Moj dzisiejszy kompuls nerwowy to DWIE PACZKI GUMY DO ZUCIA mietowej orbit i DWIE PACZKI gumy z Xylitolem. (chcoiaz mniej cukru..). Doslownie jedna za druga, po 2 sztuki i nastepna i nastepna. No i troche uspokaja takie żucie gumy..
Chcoiaz nast razem lepiej bylo zjesc po prostu jablko............


Ale lepsze to nic polowa lodowki, prawda?
Rewolucja żołądkowa murowana :/

Lepsze niż tona słodyczy aczkolwiek bardzo niezdrowo dla organizmu zjeść tyle gum praktycznie jednocześnie. No ale żeby nie było - krok jakiś zrobiłaś bo nie skończyłas opróżniając lodówki. Pytanie tylko czy to krok do przodu czy w bok...

Ale wierzę, że z każdym napadem będzie coraz lepiej Ci szło i że coraz lepiej będziesz sobie radzić ze stresem. Może jakaś fajna muzyka na słuchawkach zawsze pod ręką? Nachodzi Cię nerw to zakładasz słuchawki i na kilka minut odpływasz. Mi często taki sposób pomaga.

---------- Dopisano o 06:22 ---------- Poprzedni post napisano o 06:13 ----------

Cytat:
Napisane przez DudiBoy Pokaż wiadomość
U mnie paczka chipsów, pól butelki cydru i dwie połowy tabliczek czekolady, czyli po prostu cała
I po co cały dzień jeść zdrowo, żeby w nocy się nawp r!
Jutro po prostu nie zjem nic do południa to przynajmniej bilans energetyczny nie wyjdzie z taką nadwyżką
I tak ubogo jak na kompuls - takie pocieszenie. Mój chłopak jak go najdzie to też tyle je, a nawet więcej, raz na jakiś czas. Ale sam najlepiej wiesz czemu jadłeś, jak i czy można uznać to jako kompuls.

Jeśli mogę coś doradzić - nie powinieneś odpuszczać teraz żadnego posiłku, możesz tym bardzo łatwo napędzić sobie kolejny napad, a organizm zobaczy że nie dostał śniadania więc będzie odkładał to co pożarłeś w nocy. Proponowałabym raczej lekkie śniadanko - owsianka z dodatkami, uprzedzona wodą z cytrynką. Oczyścisz się, pobudzisz żołądek do pracy, bez wariactw. Ale oczywiście to tylko moja sugestia, podana na podstawie mojego doświadczenia, może Twój organizm i psychika działają inaczej.

A znasz powód tego incydentu?
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-02, 05:23   #1465
Immoral
Rozeznanie
 
Avatar Immoral
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 580
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez DudiBoy Pokaż wiadomość
U mnie paczka chipsów, pól butelki cydru i dwie połowy tabliczek czekolady, czyli po prostu cała
I po co cały dzień jeść zdrowo, żeby w nocy się nawp r!
Jutro po prostu nie zjem nic do południa to przynajmniej bilans energetyczny nie wyjdzie z taką nadwyżką

!!!!! Ech


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Immoral jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-02, 06:25   #1466
dezett
Zadomowienie
 
Avatar dezett
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 405
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Rewolucja żołądkowa murowana :/

Lepsze niż tona słodyczy aczkolwiek bardzo niezdrowo dla organizmu zjeść tyle gum praktycznie jednocześnie. No ale żeby nie było - krok jakiś zrobiłaś bo nie skończyłas opróżniając lodówki. Pytanie tylko czy to krok do przodu czy w bok...

Ale wierzę, że z każdym napadem będzie coraz lepiej Ci szło i że coraz lepiej będziesz sobie radzić ze stresem. Może jakaś fajna muzyka na słuchawkach zawsze pod ręką? Nachodzi Cię nerw to zakładasz słuchawki i na kilka minut odpływasz.
Dziękuję. Nast razem tak zrobię. Właśnie ostatnio w ogóle nie słucham muzyki....

To dziwne ale nic dosłownie nic poza lekkimi wzdeciami nie jest mi po tych gmach dziwne. ..
__________________
Cytat:
Napisane przez Poa alpina Pokaż wiadomość
Kolejny dzień jest nowym rozdziałem
poza schemat.

Edytowane przez dezett
Czas edycji: 2014-09-02 o 06:27
dezett jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-02, 08:43   #1467
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez fioletowooka Pokaż wiadomość
Co za paskudne babsko... Ja bym chyba nie wytrzymała
A najsmutniejszy jest fakt, że wiele osób tak właśnie postrzega zaburzenia odżywiania czy depresje-ot lenistwo i wyolbrzymianie problemu bo kto nie lubi zjeść czasem czegoś słodkiego..?
Podobnie myslałam kiedy ja : "Jaka anorektyczka,haha jaki problem przecież WYSTARCZY JEŚĆ, jaka bulimia wystarczy nie jeść i nie wymiotować" ale już sama wiem co to wszystko znaczy i szkoda mi każdej osoby z ed... btw dziś dowiedziałam sie że mój kolega ma ed..
Prawda ja czegoś takiego nie rozumiem, takiego zachowania bo co innego szary człowiek co innego lekarz, kiedy nie rozumie moich problemów ktoś kto o psychologii nie ma pojęcia ani nigdy w takiej sytuacji nie był to mam to gdzieś, rozumiem, że taka osoba nie ma wiedzy i mieć nie musi tyle, że babsztyl trafił w mój czuły punkt bo zawsze kiedy moja psychika niedomagała słuchałam zwłaszcza od nauczycieli, że jestem cwana, wyrachowana, że staram się coś sobie "ukręcić" i nie mogę już słuchać takich rzeczy... Mam dosyć takiego postrzegania, zwłaszcza właśnie nie byłam przygotowana na takie zachowanie ze strony psychologa... Mam nadzieje, że trafi na kogoś kto jej strzeli w gębę.

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Prawidłowo!!!

Trzeba takim klępom pokazać, że takich akcji nie zostawi się bez żadnego echa, to może się czegoś nauczą.
Oj zrobię co w mej mocy by odczuła

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:41 ----------

Cytat:
Napisane przez DudiBoy Pokaż wiadomość
U mnie paczka chipsów, pól butelki cydru i dwie połowy tabliczek czekolady, czyli po prostu cała
I po co cały dzień jeść zdrowo, żeby w nocy się nawp r!
Jutro po prostu nie zjem nic do południa to przynajmniej bilans energetyczny nie wyjdzie z taką nadwyżką
W sumie to jest nieporównywalne do któregokolwiek z naszych ataków... Myślę, że karanie się za to brakiem jedzenia jest głupie i niezdrowe. Zdarzyło się to się zdarzyło, nic z tym nie zrobisz, powinieneś przełknąć porażkę i po prostu od następnego dnia jeść normalnie przecież nie przytyjesz od jednego wyskoku 5 kg. Jeśli chcesz być zdrowy jedzenie nie może Cię frustrować.
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-02, 13:00   #1468
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Ervisha Proszę byś zgłosiła to lub sama zareagowała w tej sprawie, inni moderatorzy oczywiście śpią kiedy trzeba Zobacz co promuje ta panienka : https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=16696
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-02, 13:15   #1469
Ervisha
Zakorzenienie
 
Avatar Ervisha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Ervisha Proszę byś zgłosiła to lub sama zareagowała w tej sprawie, inni moderatorzy oczywiście śpią kiedy trzeba Zobacz co promuje ta panienka : https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=16696
Już zerkam
__________________

Książki potrzebują nowego domu


Ervisha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-02, 13:17   #1470
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez dezett Pokaż wiadomość
To dziwne ale nic dosłownie nic poza lekkimi wzdeciami nie jest mi po tych gmach dziwne. ..

A szkoda, bo muzyka daje dużo dobrego. Mozna odpłynąć i odprężyć się, choćby na 10-15 minut, a od razu mózg inaczej pracuje.

Mnie ten nie ruszają... Ani kiszonki, ani nic z tych rzeczy. Mogę zapić kiszoną kapustę mlekiem, a i tak nic mi nie będzie. Kwestia organizmu
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-06-19 21:17:28


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:48.