|
Notka |
|
Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
|
Narzędzia |
2015-11-26, 10:13 | #691 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Lokalizacja: dawne kieleckie
Wiadomości: 416
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Cytat:
Do szpitala mam się zgłosić 2 grudnia, no chyba, że coś wcześniej się zadzieje
__________________
Nelcia Super Star |
|
2015-11-26, 10:26 | #692 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 106
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
czyli do szpitala zglaszamy się razem bo ja tez 2 grudnia o 8 rano i zaczynamy maraton z jednej strony lepiej ze jesteśmy ostatnie bo możemy już korzystac z porad doswiadczonych mamusiek z wizazu
__________________
"Dwadzieścia lat minęło jak jeden dzień
Nie masz co wspominać? Lepiej swe życie zmień!" |
2015-11-26, 11:00 | #693 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 2 456
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Hejo dziewczyny! Kto tu jeszcze został w dwupaku? Ja się zgłaszam rozpakowana 19 listopada urodziłam Alicję przez cc niestety. Waga 3380g i 57 cm. Dostała 10 pkt, jest zdrowiutka i uśmiechnięta. Właśnie smacznie śpi. Pozdrawiamy i gratulujemy już rozpakowanym mamusiom swoich pociech, a czekającym w kolejce szybkiego i bezbolesnego porodu
W następnym poście napiszę opis porodu
__________________
Alicja już na świecie |
2015-11-26, 11:17 | #694 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Lokalizacja: dawne kieleckie
Wiadomości: 416
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Ja mam jechać koło 10, ale z tego względu, że do szpitala mam 50km i doktorka woli mieć mnie na oddziale. Przedwczoraj stwierdziła, że mogę nawet przenosić, co mi się nie uśmiecha. Na ktg tylko jeden skurcz mi się zapisał taki w okolicy 55, wcale go nie czułam, rozwarcia nie mam wcale i szyjka długa. Liczę na to, że jak zacznie się coś dziać to tak z grubej rury, rachu ciachu i po strachu ale pomarzyć dobra rzecz
__________________
Nelcia Super Star |
2015-11-26, 12:49 | #695 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 1 228
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
O 12.50 urodziła się Milenka. Poród SN. Córcia jest cudowna. Jak będę w stanie to później napisze więcej.
__________________
|
2015-11-26, 13:17 | #696 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 2 456
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Opis mojego porodu.
O 2 w nocy 19 listopada poczułam że chce mi się siku, więc zaczęłam wstawać z łóżka. Czuję, że mokro mam tam, podniosłam się a tam woda leci jak z kranu. Doszłam szybko do wc, cała wkładka mokra włącznie z gaciami. Wracam do pokoju, dalej się sączą. Obudziłam męża, mówię że to już, że się zaczęło. Poszłam wziąć prysznic spakowałam resztę rzeczy do torby. Było mi bardzo zimno, aż trzęsłam się pod prysznicem. Poszłam znów do wc, bo siku mi się znów zachciało i dalej lecą wody, tym razem z krwią. Zebraliśmy się szybko i sru do szpitala. Przyjęli mnie, przebrałam się, zaczęły się bóle jak okresowe. Zrobili mi ktg, skurcze regularne ok 80-100. Kazali pójść spać jeszcze, bo to maluśki początek porodu dopiero. Nie zasnęłam oczywiście, do tego w mojej sali leżała moja znajoma, więc raźniej mi było i przegadałyśmy cały ranek. Skurcze jak na złość ucichły. Nic, zero jakichkolwiek objawów porodu. O 14 dostałam antybiotyk bo minęło już 12 godzin od odpływania wód, żeby nie doszło do zakażenia, bo tam droga rodna już otwarta była... Potem kolejne badanie ktg, skurcze słabiutkie. Zbadała mnie położna, szyjka gruba i długa, rozwarcie na 1 luźny palec... Dali zastrzyk na zmiękczenie. Skurcze dalej słabe... Przed 18 zbadał mnie ordynator, szyjka zgładzona, miękka, na poród w miarę gotowa. Zdecydował, żeby podać mi oxy na wywołanie skurczów i jeśli w ciągu 2 godzin nie będzie efektów wtedy cc. Godzina 20, skurcze się zwiększyły potężnie aż się zwijałam na łóżku, położna zbadała szyjkę, rozwarcie bez zmian. Poszła skonsultować z ordynatorem, decyzja cc. Mnie zaczęło telepać z nerwów, ze strachu o dziecko. Przebrali mnie, włożyli cewnik, zrobili wywiad i zawieźli na salę operacyjną. Mąż był przy mnie, ale na salę nie mógł wejść. Został przy drzwiach. Ja na sali dalej się telepię, pielęgniarki mnie uspokajają, trzymają żeby anestezjolog mógł dobrze się wbić w kręgosłup, jedne wkłucie dobrze zrobił, z drugim trochę gorzej, to ja mu mówię, że mam trochę krzywy kręgosłup, może być problem. Próbował, próbował, zaczął aż pod nosem coś mówić. Nagle słowa ''Znieczulenie ogólne". Pielęgniarki mnie położyły na łóżko, moje ciśnienie chyba z 200, nogi mi latały ze strachu. Przypięli mi ręce po bokach i nogi razem. Ja już w ogóle się trzęsę. I tylko myśl w głowie "A co jak się nie obudzę... oby tylko z dzieckiem było wszystko dobrze''. Założyli mi maskę na nos i usta i wpuścili jakiś gaz, nagle film mi się urwał. Obudziłam się, nie mogę oddychać bo rurka w gardle, zaczęłam się kręcić bo powietrza nie mogłam złapać. Za chwilę słyszę "oddychaj mocno" i wyjęli mi tą rurkę. Złapałam powietrza z ciężkim wysiłkiem. Widzę tylko światła na górze, ale ledwo ledwo bo rozmazane wszystko. Ktoś powiedział ''tu jest łożysko" i zaczęli mnie wieźć na salę moją. Przerzucili mnie na moje łóżko, za chwilę przyszedł mój mąż, wycałował moją twarz całą i mówi "Dziękuję...". Ja otumaniona, pierwsze co zapytałam czy wszystko jest w porządku. Powiedział, że tak, że Ala leży w drugiej sali, oczkami przerzuca i buzię ma otwartą, języczek pokazuje, że dostała 10 pkt i że wszystko jest w porządku. Przywiózł mi ją na chwilę tylko pokazać i musiał odwieźć z powrotem i iść do domu, nie pozwolili mu zostać ze mną w sumie i tak ledwo świadoma byłam. Jak się czułam potem już nie będę opisywać Najważniejsze, że jest już z nami, jest zdrowiutka. Położna była dziś u mnie ściągnęła mi szwy, zważyła Alę i przybrała w ciągu 4 dni 330 g gdzie norma tygodniowa to 200g ---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ---------- Gratulacje
__________________
Alicja już na świecie |
2015-11-26, 13:18 | #697 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 641
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Cytat:
Agusiek przeczytałam właśnie Twój opis, ale hardkor z tym znieczuleniem dobrze, że Alicja cała i zdrowa
__________________
Happiness only real when shared
Edytowane przez Iclosemyeyes Czas edycji: 2015-11-26 o 13:21 |
|
2015-11-26, 13:22 | #698 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 493
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Gratulacje
__________________
Nasz ślub 16.08.2014 Julcia 4.11.2015 g. 0:09 2740g 52 cm |
2015-11-26, 13:27 | #699 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 2 456
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Iclosemyeyes właśnie to najgorzej wspominam z całego porodu i ogółem z pobytu w szpitalu mam moment wyjęty z życia... Długo nie mogłam się z tym pogodzić i płakałam aż.
__________________
Alicja już na świecie |
2015-11-26, 13:36 | #700 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Lokalizacja: dawne kieleckie
Wiadomości: 416
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
No to chyba szybko poszło, gratulacje!
__________________
Nelcia Super Star |
2015-11-26, 15:05 | #701 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 1 228
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Dziewczyny dzięki za gratulacje 😙
Ekspresowy poród to mało powiedziane ☺ Ok 10 zaczęły mnie łapać nieregularne ale bolesne skurcze tak jak napisałam. Zadzwoniłam do położnej i w tym samym momencie zaczęłam krwawic. To był czop. Czekałam na skurcze bardziej regularne chociaż co 10 minut, a tu bach od razu mega skurczybyki co 3 minuty. Mąż z pracy przyjechał i pojechaliśmy na izbę. Ma izbie pani doktor mnie zbadala i stwierdziła że jest pełne rozwarcie i czuje główkę. Zdążyły się mnie tylko zapytać jak się nazywam. Zawiozly mnie na wózku na salę porodów i tam szybkie podpięcie pod ktg i przemy. O 12.50 Milenia była już z nami. Troszkę peklam wiec mnie pozszywali i wylyzeczkowali i tak sobie lezalysmy 2 godziny. Oczywiście mąż był ze mną cały czas. Malutka waży 3550 g i ma 54 cm. I rzeczywiście siostry mają urodziny po sobie ☺ Teraz leżę i odpoczywam a niunia śpi bo najedzona. Pięknie się przyssala i wydoila mi dwa cycuchy 😊 Trzymajcie się 😀
__________________
|
2015-11-26, 15:12 | #702 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 1 390
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Czekolada trzymamy kciuki, niech szybko się rozkręca!!!
Paula d gratulacje !! Chyba szybko poszło? Agusiek gratuluję, czekałam co tam się z Tobą dzieje, a tu już dawno rozpakowana nie ważne jak urodziłaś! Ważne, że jesteście obie całe i zdrowe Wonderka mnie położna w poniedziałek powiedziała, że mogę już werandować ze 2 dni i jak będzie pogodnie to możemy wyjść i chyba jutro się skuszę Fasterka ale koszmar masz z tą raną, współczuję ... Niech szybko się goi. Moje krocze też wygląda fatalnie wczoraj miałam ściągane szwy, wdał mi się stan zapalny, szkoda mówić... Mnie zostały jeszcze 2 kg nadprogramowe i chociaż waga spadła piorunem, to ciało powoooooli wraca do siebie .. Trzeba będzie popracować trochę |
2015-11-26, 21:20 | #703 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 641
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Ehh chyba mnie jakieś przeziębienie bierze ale lipa. A miałam jutro skoczyć po jakieś ciuszki dla małej bo jednak za mało mamy... Odciagnelam w tym celu mleko żeby tatuś pokarmil
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka
__________________
Happiness only real when shared
|
|||
2015-11-26, 21:35 | #704 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 219
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Byłam dziś u mnie położna. Mała nic nie przybrała od wczoraj. Fakt ważona na innej wadze i przed jedzeniem ale zwariuje z ta waga. Tym bardziej ze ja teraz tylko kp. Jutro zważę ja znowu w poradni laktacyjnej.
Mi położna powiedziała, że wychodzić juz na dwór. Żadnego werandowania. I tak dziś byłyśmy na godzinym spacerze, zapisać mała do pediatry, w Rossmanie i małych zakupach Paula gratulacje expresowo porodu. |
2015-11-26, 21:52 | #705 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
U mnie wczoraj była pielegniarka i Matylda zaliczyła jeszcze niewielki spadek wagi. Teraz idziemy do położnej w poniedziałek i mam nadzieję, że jednak już zacznie przybierać. Je ładnie co 3,5-4h i kupki się trochę uspokoiły. Dziś odpadł nam też pępek Jeszcze nie byłyśmy na spacerku bo ciężko mi się zorganizowac z moją dwójką :P Ale może jutro sie chwilę przejdziemy.
Pożalę się, że mam straszny problem z moja starszą córeczką bo jak od 2 m-ca przesypiała mi całe noce tak teraz noc w noc jest problem bo budzi się z wielkim płaczem i nie umiemy jej pomoc ani uspokoic. eszcze troche i wylądujemy w wariatkowie bo ile można patrzec i sluchac jak dziecko tak placze Także nocki mamy z głowy, bo jak jedna skończy to druga zaczyna... Kiedy ja się w końcu wyśpię? :/ Waga u mnie też juz wróciła do tej sprzed ciąży ale muszę jeszcze conajmniej z 7-8kg zrzucić bo miałam pozostałości z poprzedniej ciąży. Ale nawet juz pomijając to, strasznie się cieszę, że brzucha już nie mam, jest mi o niebo lżej. Rana nie boli, krwawienia juz praktycznie nie mam... Przynajmniej tyle |
2015-11-26, 23:47 | #706 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 219
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Mi został 1 kg do wagi sprzed ciąży. Brzucha tez juz nie mam ale jest taki mięciutki.
|
2015-11-27, 07:07 | #707 |
Zadomowienie
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Gratulacje Agusiek i Paula Agusiek, wspolczuje tego ogolnego znieczulenia. U mnie tez juz rezygnowali po ilus tam wkluciach, dwoch anestezjologow probowalo, ale w koncu sie udalo, a juz mieli mi ogolne dawac.
Karoseria, trzymaj sie! Nie masz latwo teraz z dwojka :-( trzynam kciuki zeby Nince przeszlo. A ja nie chce zapeszac, ale chyba ten infacol nam pomaga na kolki. Po trzeciej dawce skonczyl sie ryk w nieboglosy i nieustanne prezenie sie. Wiadomo, ze steka przy bakach i kupie, ale nie placze przy tym i ogolnie jest spokojna jak aniolek zobaczymy jak bedzie dalej. Dziewczyny, zazdroszcze Wam tych sesji noworodkowych. Ja juz mialam wybrana pania fotograf, ale z tego calego stresu, ze mala jest wczesniakiem nie zrobilam tej sesji. Teraz bym chciala, ale chyba juz za pozno? Bianka w niedziele bedzie miala 6 tygodni. |
2015-11-27, 08:22 | #708 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 106
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Cytat:
__________________
"Dwadzieścia lat minęło jak jeden dzień
Nie masz co wspominać? Lepiej swe życie zmień!" |
|
2015-11-27, 08:27 | #709 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 274
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Paula gratuluję! Szybki poród, zazdroszczę
Agusiek Tobie również gratuluję! Najważniejsze że już po wszystkim i że jesteście całe i zdrowe chociaż wiadomo, każda miała jakieś wyobrażenia o swoim porodzie i pewnie w większości te wyobrażenia się nie spełniły... U mnie te znieczulenie w kręgosłup poszło ekspresowo na szczęście a te miejscowe przed tym właściwym miałam nawet dwa razy bo po pierwszym jeszcze zrobiłam wyjazd z sali operacyjnej bo inna dziewczyna potrzebowała na już Sesje noworodkową miałam mieć w poniedziałek ale że w niedzielę po 22 siedziałam w szpitalu z krwawiącą raną to napisałam do babki że umówimy się na inny termin. I teraz się nie umiem za to zabrać, jak Ola śpi to ja w ciągu dnia też wolę odespać, odpocząć...
__________________
02.11.2012
09.03.2015 II kreski 13.11.15 Ola 2790g, 49cm Edytowane przez fasterka90 Czas edycji: 2015-11-27 o 08:28 |
2015-11-27, 08:46 | #710 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 219
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
O matko, weszłam dzisiaj w ciuchy przed ciąży, rurki dżinsowe ubrałam Ale dziwne uczucie.
Byłam mała zważyć znowu, przybor jest i to najważniejsze Dla mnie oczywiście mogła by więcej przybrać ale nie ma tragedii. U mnie dziś ładna pogoda wiec może rusze się na spacer. Mała skończyła wczoraj tydzień |
2015-11-27, 09:04 | #711 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: DG
Wiadomości: 3 852
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Mam takie pytanko do mam dziewczynek. Czy zauważyłyście jakiś śluz z pochwy u Waszych pociech? U Julki pojawił się taki białawy, raz, dwa razy dziennie. Pojawił się po zastosowaniu sudecremu i nie wiem czy to od niego czy to coś poważnego.
Julka dzisiaj kończy pierwszy miesiąc
__________________
http://suwaczki.slub-wesele.pl/20140802580114.html |
2015-11-27, 09:54 | #712 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 2 456
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Dzięki dziewczyny
U mojej Ali przez parę pierwszych dni poleciało troszkę takiego śluzu z pochwy, a nawet trochę krewki, ale lekarka w szpitalu od razu uspokoiła, że to normalne u dziewczynek, na tle hormonalnym
__________________
Alicja już na świecie |
2015-11-27, 10:07 | #713 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: DG
Wiadomości: 3 852
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Tylko moja ma już miesiąc i nie wiem czy to normalne. A wycieralas jakoś ten śluz?
__________________
http://suwaczki.slub-wesele.pl/20140802580114.html |
2015-11-27, 10:32 | #714 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 2 456
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Raczej normalne. Położna mi mówiła, że u niektórych jej dziewczynek zdarzały się normalne "miesiączki", tyle krewki. To co wyciekało co wycierałam, a ze środka zostawiałam, żeby ochrona taka była. Położna mówiła, że to samo się oczyści
__________________
Alicja już na świecie |
2015-11-27, 11:05 | #715 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 283
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Zazdroszcze u mnie 10 kg na +. I to już tylko ciąża spożywcza i będę musiała się ostro za siebie wziąć
__________________
Już jestem! Sambor, 26.10.2015 |
2015-11-27, 11:55 | #716 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 1 478
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Kilka dni mnie nie było a tu takie rzeczy
Widzę, że powoli dobiegamy do końca z rozpakowywaniem się. Dziewczyny ale ten czas zleciał.. ciągle niedowierzam, że to tak szybko. My przeżyliśmy pierwszą falę odwiedzin. Przez kilka dni była u nas rodzina z Irlandii więc nawet nie miałam czasu, by tutaj zaglądnąć. Szymka męczą momentami wzdęcia, jakoś staramy się temu zaradzić, a mi serce pęka jak widzę, że go to tak męczy.. Goście z Irlandii dali nam w prezencie krzesełko do karmienia Chicco Polly 2w1, wiadomo, że jeszcze minie sporo czasu, zanim mały tam się "zagnieździ" ale prezent super, wydatek związany z zakupem nam odpadnie W środę była położna, Szymuś ma już 3290, więc przybieramy na wadze
__________________
"Prawdziwa miłość nie wyczerpuje się nigdy. Im więcej dajesz, tym więcej Ci jej zostanie. Aparatka od 15.04.2013 |
2015-11-27, 12:14 | #717 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 605
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Co do przyrostow wagi - jeśli nie ma problemów z karmieniem, lepiej sprawdzać co tydzień. Przyrosty nie są takie same każdego dnia. Cytat:
Co do sesji - niestety noworodków do 2 tygodnia - ciało dziecka jest bardziej plastyczne. Możecie się jednak skusić na sesję rodzinną lub zaczekać, jak mala będzie siedzieć - znajomi mieli taką sesję i efekty były oszałamiające
__________________
Bogini kuchennego zniszczenia |
|||||
2015-11-27, 19:42 | #718 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 987
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Witamy się z Wojtusiem z domu hormony chyba się uspokajają,bo wczoraj trochę poplakalam a dzisiaj już wcale Pierwsza noc minęła super. Wojtuś zasnął o 21 obudził się po 24, Mąż wstał zmienial mu pampersa, przebrał go, mnie tylko zbudzil na karmienie. Kolejna pobudka była o 4:30 i tak już spał do 8. Nawet nie wiecie jak odpoczelam po szpitalu dzisiaj mieliśmy pierwszą kąpiel, bo u nas w szpitalu nie kąpia, chyba że ktoś sobie tego życzy. Z innych informacji, to karmimy się przez kapturki. Pokarm leje się strumieniami. Dzisiaj przyszedł mi laktator. Zamówiłam ten z Lovi elektryczny, ale jeszcze nie testowałam bo mój mały zarlok zjada ile trzeba
Wysłane z mojego H60-L04 przy użyciu Tapatalka Wysłane z mojego H60-L04 przy użyciu Tapatalka ---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ---------- Dziewczyny które kp jecie wszystko normalnie czy rezygnujecie z jakichś rzeczy? Wysłane z mojego H60-L04 przy użyciu Tapatalka
__________________
23.07.2007r. --> 01.05.2011r. --> 28.07.2012r. --> 08.10.2013r. --> 21.11.2015r. Wojtuś jest już z nami |
2015-11-27, 20:36 | #719 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 283
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Jem wszystko ale piję przynajmniej dwa kubki kopru włoskiego aby mały sensacji nie miał
__________________
Już jestem! Sambor, 26.10.2015 |
2015-11-27, 21:23 | #720 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 219
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Boże, mam dosyć, tak bardzo chce kp ale przez kapturki trudniej leci i małej musze dawać butle i to mnie doprowadza do takiego smutku ze mam dosyć. A bez kapturkow bola mnie sutki. No masakra, dosyć mam.
---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ---------- Siedzę i ryczę. |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:34.