pierwsze dni wspólnego mieszkania - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-07-01, 20:09   #1
Olcia0401
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 390

pierwsze dni wspólnego mieszkania


Jako że w tym roku z planujemy z TŻ zamieszkać razem, coraz częściej myślę, jak to będzie. Wyprowadzałam się z domu kilka razy, jednak nigdy nie mieszkałam z partnerem.
Oboje nie możemy się doczekać, kiedy zniesiemy nasze "klamoty" do "naszego" mieszkania. Mimo, że bardzo się cieszę, mam też obawy, jak to będzie. Niby wszystko omówione, ale panika jest Jak u Was wyglądały pierwsze dni "po"? Długo trwało, zanim się do siebie przyzwyczailiście? Do swojej obecności cały czas? Jak to u Was wyglądało? No bo tak - rzeczy zniesione, rozpakowane, zaczynamy przygodę życia. Wracam z pracy, a tam zamiast rodziców, siostry - ON. Zasypiam - ON, budzę się, to samo. Razem na zakupy, odwiedziny u rodziców, ktoś wpada do nas. Wiele razy wyjeżdżaliśmy razem, ale to zupełnie co innego. Wiem, że będzie fajnie Ale no właśnie, jak wyglądają te początki, kiedy oswajacie się z nową sytuacją? Macie jakieś "złote" rady? Wiem, że były podobne wątki, ale były w nich opisane sytuacje mieszkaniowo - finansowe, a mi chodzi o te pierwsze dni razem, ten czas, kiedy przynieśliście kartony z rzeczami do mieszkania, rozpakowaliście, i...?
Olcia0401 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-01, 21:37   #2
cud nie kobieta
Ante Pante
 
Avatar cud nie kobieta
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 2 198
Dot.: pierwsze dni wspólnego mieszkania

Cytat:
Napisane przez Olcia0401 Pokaż wiadomość
Jako że w tym roku z planujemy z TŻ zamieszkać razem, coraz częściej myślę, jak to będzie. Wyprowadzałam się z domu kilka razy, jednak nigdy nie mieszkałam z partnerem.
Oboje nie możemy się doczekać, kiedy zniesiemy nasze "klamoty" do "naszego" mieszkania. Mimo, że bardzo się cieszę, mam też obawy, jak to będzie. Niby wszystko omówione, ale panika jest Jak u Was wyglądały pierwsze dni "po"? Długo trwało, zanim się do siebie przyzwyczailiście? Do swojej obecności cały czas? Jak to u Was wyglądało? No bo tak - rzeczy zniesione, rozpakowane, zaczynamy przygodę życia. Wracam z pracy, a tam zamiast rodziców, siostry - ON. Zasypiam - ON, budzę się, to samo. Razem na zakupy, odwiedziny u rodziców, ktoś wpada do nas. Wiele razy wyjeżdżaliśmy razem, ale to zupełnie co innego. Wiem, że będzie fajnie Ale no właśnie, jak wyglądają te początki, kiedy oswajacie się z nową sytuacją? Macie jakieś "złote" rady? Wiem, że były podobne wątki, ale były w nich opisane sytuacje mieszkaniowo - finansowe, a mi chodzi o te pierwsze dni razem, ten czas, kiedy przynieśliście kartony z rzeczami do mieszkania, rozpakowaliście, i...?
U mnie to trwało chyba pół jak nie jeden cały rok (ale my to gówniarze w sumie byliśmy, więc nie brałabym tego na poważnie).
Złote rady? Dużo rozmawiać i nauczyć się kompromisów, inna droga nie istnieje.
cud nie kobieta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-01, 22:16   #3
solll
Zakorzenienie
 
Avatar solll
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 12 386
Dot.: pierwsze dni wspólnego mieszkania

Od razu się do siebie przyzwyczailiśmy, nie było żadnego 'przeskoku', ale znamy się już bardzo długo mieszkamy razem od miesiąca. Rozpakowaliśmy rzeczy i poszliśmy spać, bo następnego dnia do pracy :-P momentalnie się zaaklimatyzowalismy i nie wyobrażamy już sobie mieszkać osobno

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka
__________________
„Przyjdzie czas spotkać się
potarmosić uszy
lub razem na spacer znowu gdzieś wyruszyć”





solll jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-01, 22:25   #4
1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
Dot.: pierwsze dni wspólnego mieszkania

Mieszkałam do tej pory z jednym partnerem i pierwszy tydzień to był istny pokaz chodzenia wokół siebie na paluszkach
Każde chciało się pokazać z tej lepszej strony a finalnie jedno po drugim sprzątało skarpetki. Na pewno kompromisy i ustalcie podział obowiązków, im dalej może być ciężej z egzekwowaniem
1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-01, 22:37   #5
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: pierwsze dni wspólnego mieszkania

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;6250286 6] Na pewno kompromisy i ustalcie podział obowiązków, im dalej może być ciężej z egzekwowaniem [/QUOTE]

__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-01, 22:52   #6
letik
Zadomowienie
 
Avatar letik
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Oczko górnego śląska:)
Wiadomości: 1 182
Dot.: pierwsze dni wspólnego mieszkania

Pierwszy tydzień był dla mnie masakrą. Doslownie każdego wieczoru beczalam w łazience (zeby mnie tz nie widzial) tak bardzo tesknilam za domem..jak sobie teraz o tym pomyślę..nie wiem czemu tak zareagowalam bo moja mama mieszka pol h drogi ode mnie no ale ogarnelam sie i do dziś mieszkamy szczesliwie razem, czyli juz dwa lata

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Będę walczyć tak długo, aż pewnego dnia powiem skromnie - wszystko czego chciałam, dzisiaj już należy do mnie !
letik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-01, 22:53   #7
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: pierwsze dni wspólnego mieszkania

Cytat:
Napisane przez letik Pokaż wiadomość
Pierwszy tydzień był dla mnie masakrą. Doslownie każdego wieczoru beczalam w łazience (zeby mnie tz nie widzial) tak bardzo tesknilam za domem..jak sobie teraz o tym pomyślę..nie wiem czemu tak zareagowalam bo moja mama mieszka pol h drogi ode mnie no ale ogarnelam sie i do dziś mieszkamy szczesliwie razem, czyli juz dwa lata

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Słodko
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-07-01, 22:57   #8
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 891
Dot.: pierwsze dni wspólnego mieszkania

Przede wszystkim podzielić obowiązki i przedyskutować kwestie, które nas martwią.

Ja mieszkałam 2 lata z byłym - początek to była sielanka, potem zaczęły się zgrzyty o obowiązki, szczególnie gdy przestałam robić za gosposię. Ale nie było tragicznie.

Z obecnym planujemy zamieszkać razem we wrześniu/październiku, więc rozmawiamy sobie na temat finansów/obowiązków itp., ale się nie martwię, bo pomieszkujemy ze sobą od początku związku (2 lata), więc nie będzie to jakiś wielki przeskok.

Trzymam kciuki
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-01, 22:58   #9
cud nie kobieta
Ante Pante
 
Avatar cud nie kobieta
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 2 198
Dot.: pierwsze dni wspólnego mieszkania

Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Słodko
u mnie bylo podobnie... przeszłam wszystkie etapy: tęsknota za domem, euforia i podniecenie, chodzenie na paluszkach (tak jak u wizazanki wyżej), żeby pokazać jaka to jestem idealna, a na końcu "czemu po mieszkaniu chodzi mi jakiś facet"

Edytowane przez cud nie kobieta
Czas edycji: 2016-07-01 o 23:00
cud nie kobieta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-01, 23:01   #10
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: pierwsze dni wspólnego mieszkania

Cytat:
Napisane przez cud nie kobieta Pokaż wiadomość
u mnie bylo podobnie... przeszłam wszystkie etapy: tęsknota za domem, euforia i podniecenie, chodzenie na paluszkach, żeby pokazać jaka to jestem idealna, a nawet "czemu po mieszkaniu chodzi mi jakiś facet"
Ja za domem chyba ze dwa razy tęskniłam odkąd się wyprowadziłam, do mieszkania z tż też się szybko przyzwyczaiłam. Nudy
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-01, 23:01   #11
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: pierwsze dni wspólnego mieszkania

U nas było "dziwnie" przez pierwszy dzień czy dwa, ale ogólnie szybko się przyzwyczailiśmy. Chyba bardziej dziwnie było ze względu na nowe miejsce, a nie to, że razem mieszkamy.

Polecam szybkie ustalenie obowiązków domowych, bo potem często jest z tym problem.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-07-01, 23:14   #12
Olcia0401
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 390
Dot.: pierwsze dni wspólnego mieszkania

Właśnie najbardziej boję się tego chodzenia na paluszkach i tęsknoty za domem (mieszkałam już poza domem, więc nie wiem, czemu mam takie przeczucie). Jednak mieszkanie ze współlokatorami a TŻ to co innego. Spędzamy razem dużo czasu, wyjazdy, weekendy więc chyba jesteśmy obyci ze swoim towarzystwem. Jesteśmy ze sobą trzy lata, stare konie już z nas . Finanse, podział obowiązków - to wszystko zostało omówione. Czuję taką euforię i jestem ciekawa właśnie tych pierwszych dni, czy pójdzie nam gładko, czy będzie mi "łaził jakiś facet po mieszkaniu"
Olcia0401 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-01, 23:15   #13
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: pierwsze dni wspólnego mieszkania

Cytat:
Napisane przez Olcia0401 Pokaż wiadomość
Właśnie najbardziej boję się tego chodzenia na paluszkach i tęsknoty za domem (mieszkałam już poza domem, więc nie wiem, czemu mam takie przeczucie). Jednak mieszkanie ze współlokatorami a TŻ to co innego. Spędzamy razem dużo czasu, wyjazdy, weekendy więc chyba jesteśmy obyci ze swoim towarzystwem. Jesteśmy ze sobą trzy lata, stare konie już z nas . Finanse, podział obowiązków - to wszystko zostało omówione. Czuję taką euforię i jestem ciekawa właśnie tych pierwszych dni, czy pójdzie nam gładko, czy będzie mi "łaził jakiś facet po mieszkaniu"
No to super pozostaje się cieszyć i wyczekiwać
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-01, 23:26   #14
eretika
Przyczajenie
 
Avatar eretika
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 9
Dot.: pierwsze dni wspólnego mieszkania

Z Moim zamieszkałam szybko, bo po 5 miesiacach zwiazku. Tęsknoty za domem nie czułam, bo od roku z racji studiów wynajmowałam mieszkanie ze znajomymi, więc bycie z dala od rodziny mialam przyswojone. Tż jest kierowcą zawodowym i jeździ po Europie, tydzien jest a dwa go nie ma w domu. Teraz ma zmieniac prace, chce jezdzic na miejscu. Boje sir jak to bedzie wygladac, do tej pory na wszystko przymykalam oko, na jego brak gotowania, sprzątania, czegokolwiek, bo to przeciez tylko tydzien. Chyba ciezko bedzie na poczatku sie rozgryźć, dogadać i zgrać ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Bardziej niż cokolwiek innego – przygotowywanie się jest sekretem do sukcesu.
Henry Ford
eretika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-01, 23:42   #15
Olcia0401
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 390
Dot.: pierwsze dni wspólnego mieszkania

U mnie mimo, że ustalone, to też się boję, jak się zgramy. Bo plany planami, a w praniu różne rzeczy mogą wyjść. Wiem, że po sobie sprząta, gotuje, generalnie "ogarnia". Wydaje mi się, że znamy się dość dobrze (oczywiście jak na widywanie się popołudniami), nie krępujemy się siebie, chodzę przy nim w dresie, widzimy się brudni, spoceni (z racji uprawianego sportu), tacy codzienni, więc tu raczej nie powinno być zaskoczenia. Kiedyś mieszkałam poza domem, nie tęskniłam, odwiedzałam. Jednak teraz mam poczucie, że to coś innego, jakoś tak poważniej. Mam nadzieję, że szybko się odnajdziemy w nowej sytuacji. Zobaczymy, jak to będzie
Olcia0401 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-02, 00:47   #16
dorris23
Pyskatka
 
Avatar dorris23
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
Dot.: pierwsze dni wspólnego mieszkania

Cytat:
Napisane przez Olcia0401 Pokaż wiadomość
Jako że w tym roku z planujemy z TŻ zamieszkać razem, coraz częściej myślę, jak to będzie. Wyprowadzałam się z domu kilka razy, jednak nigdy nie mieszkałam z partnerem.
Oboje nie możemy się doczekać, kiedy zniesiemy nasze "klamoty" do "naszego" mieszkania. Mimo, że bardzo się cieszę, mam też obawy, jak to będzie. Niby wszystko omówione, ale panika jest Jak u Was wyglądały pierwsze dni "po"? Długo trwało, zanim się do siebie przyzwyczailiście? Do swojej obecności cały czas? Jak to u Was wyglądało? No bo tak - rzeczy zniesione, rozpakowane, zaczynamy przygodę życia. Wracam z pracy, a tam zamiast rodziców, siostry - ON. Zasypiam - ON, budzę się, to samo. Razem na zakupy, odwiedziny u rodziców, ktoś wpada do nas. Wiele razy wyjeżdżaliśmy razem, ale to zupełnie co innego. Wiem, że będzie fajnie Ale no właśnie, jak wyglądają te początki, kiedy oswajacie się z nową sytuacją? Macie jakieś "złote" rady? Wiem, że były podobne wątki, ale były w nich opisane sytuacje mieszkaniowo - finansowe, a mi chodzi o te pierwsze dni razem, ten czas, kiedy przynieśliście kartony z rzeczami do mieszkania, rozpakowaliście, i...?
Ja ze swoim obecnym męzem zamieszkałam kilka lat wcześniej nagle. Zmarła moja mama, ja zostałam sama, uczyłam się. On sie wprowadził i jakoś to poszlo. Po jej smierci byłam tak załamana że nawet nie bardzo wiedziałam co sie działo. Zamieszkalismy razem po 10 miesiacach znajomości, wczesniej mieszkał 40km ode mnie i bywał u mnie 1-2 w tygodniu. A tu nagle BUM i bylismy ze sobą na co dzień. Pamiętam, że dużo mi pomagał i bardzo wiele mu zawdzięczam. Mieszkalismy w moim rodzinnym mieszkaniu, poźniej z racji pracy wynajmowaliśmy mieszkanie w innym mieście. No a teraz mamy fajne, ustabilizowane życie i półtoraroczną córcie. Jestem szczęśliwa.
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina.
Najpierw ta, w której się urodziłeś.
Później ta, którą sam stworzyłeś.
dorris23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-02, 06:54   #17
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: pierwsze dni wspólnego mieszkania

w poprzednich związkach zaczęliśmy razem mieszkać po 3 i 2 miesiącach bycia razem. było super, zero strachów.

teraz, po ~6 miesiącach bycia razem, będziemy razem mieszkać i już nie mam takiego luzu jak w poprzednich związkach. teraz się już mocno zaangażowałam i mimo radości się zwyczajnie boję. trochę żałuję, że tak późno się na to zdecydowaliśmy
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-02, 09:52   #18
Loisto
Rozeznanie
 
Avatar Loisto
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 847
Dot.: pierwsze dni wspólnego mieszkania

W czwartek zamieszkalam z TZ. Póki co wkurzamy się bo poprzedni lokatorzy zostawili po sobie syf i trzeba to ogarnąć.
Takie słodkie początki xD ale sam fakt wspólnego zamieszkania jest dla nas dosyć naturalny, taka kolej rzeczy

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka
__________________
Wanna see father raping her stepdaughter? Visit: https://www.pis.wtf/s/pr06 (Tor Browser only)
Loisto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-02, 10:18   #19
Olcia0401
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 390
Dot.: pierwsze dni wspólnego mieszkania

Cytat:
Napisane przez Loisto Pokaż wiadomość
ale sam fakt wspólnego zamieszkania jest dla nas dosyć naturalny, taka kolej rzeczy
Dla nas również. Po prostu jestem ciekawa, jak to wyglądało u innych i jak będzie z nami - czy będzie "zwyczajnie", czy jakieś "jeju, jeju, co my tu robimy"
Olcia0401 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-07-02, 11:06   #20
Arsonist
Zakorzenienie
 
Avatar Arsonist
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 3 157
Dot.: pierwsze dni wspólnego mieszkania

U mnie nie było żadnego "jeju jeju". ;> Zanim zamieszkaliśmy razem, ze 100 razy byliśmy u siebie przez weekend/kilka dni, wyjeżdżaliśmy razem itp. Tak że zdążyliśmy dobrze poznać, jak wygląda spędzanie czasu razem 24 h na dobę. Jak już się do niego wprowadziłam, to nie było żadnego szoku ani przeskoku. Było tak samo, jak podczas krótszych pomieszkiwań u siebie, tylko że na stałe.
__________________
Sprawy, które były i opadły w otchłań
wyłaniają się na nowo, wykuwają z ognia.
Arsonist jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-02, 11:19   #21
Olcia0401
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 390
Dot.: pierwsze dni wspólnego mieszkania

Cytat:
Napisane przez Arsonist Pokaż wiadomość
U mnie nie było żadnego "jeju jeju". ;> Zanim zamieszkaliśmy razem, ze 100 razy byliśmy u siebie przez weekend/kilka dni, wyjeżdżaliśmy razem itp. Tak że zdążyliśmy dobrze poznać, jak wygląda spędzanie czasu razem 24 h na dobę. Jak już się do niego wprowadziłam, to nie było żadnego szoku ani przeskoku. Było tak samo, jak podczas krótszych pomieszkiwań u siebie, tylko że na stałe.
No właśnie, u mnie też milion wspólnych wyjazdów, weekendów, oglądania się w codziennych sytuacjach, a nie tylko na randkach Jednak zawsze przychodził moment, kiedy każde wracało do siebie, do swojego "bałaganu", do swoich obowiązków, a teraz nie będzie powrotu Mam też jakieś swoje głupie nawyki, przyzwyczajenia i niekoniecznie chcę je ujawnić
Olcia0401 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-02, 11:30   #22
Arsonist
Zakorzenienie
 
Avatar Arsonist
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 3 157
Dot.: pierwsze dni wspólnego mieszkania

Cytat:
Napisane przez Olcia0401 Pokaż wiadomość
No właśnie, u mnie też milion wspólnych wyjazdów, weekendów, oglądania się w codziennych sytuacjach, a nie tylko na randkach Jednak zawsze przychodził moment, kiedy każde wracało do siebie, do swojego "bałaganu", do swoich obowiązków, a teraz nie będzie powrotu Mam też jakieś swoje głupie nawyki, przyzwyczajenia i niekoniecznie chcę je ujawnić
W takim razie myślę, że Twój TŻ na pewno miał okazję zauważyć Twoje przyzwyczajenia i nawyki i skoro chce dalej z Tobą mieszkać, to je akceptuje. A nawet jeśli nie, to nawet podczas mieszkania razem da się zawsze wyrwać trochę czasu w samotności na swoje sprawy / zorganizować sobie kawałek tylko swojej przestrzeni. Pamiętam, jak świeżo po wprowadzeniu się do TŻ opowiadałam koleżance z pracy, jak jest fajnie i że z optymizmem podchodzę do tego mieszkania razem, bo mieliśmy już okazję się dobrze poznać. Ona z taką wyższością do mnie: "zobaczysz, to zupełnie co innego niż pomieszkiwanie u siebie, wychodzą różne problemy". W tej chwili mieszkamy razem 3 lata i nic takiego nie zauważyłam, dalej jest super i nie mieliśmy żadnych poważnych konfliktów na tle samego mieszkania razem. Będzie dobrze.
Zapisz
__________________
Sprawy, które były i opadły w otchłań
wyłaniają się na nowo, wykuwają z ognia.
Arsonist jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-02, 12:54   #23
adult90
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
Dot.: pierwsze dni wspólnego mieszkania

Cytat:
Napisane przez Arsonist Pokaż wiadomość
U mnie nie było żadnego "jeju jeju". ;> Zanim zamieszkaliśmy razem, ze 100 razy byliśmy u siebie przez weekend/kilka dni, wyjeżdżaliśmy razem itp. Tak że zdążyliśmy dobrze poznać, jak wygląda spędzanie czasu razem 24 h na dobę. Jak już się do niego wprowadziłam, to nie było żadnego szoku ani przeskoku. Było tak samo, jak podczas krótszych pomieszkiwań u siebie, tylko że na stałe.
U mnie było podobnie, od początku dzień w dzień pomieszkiwaliśmy i bardzo szybko zamieszkaliśmy razem. Nie odczułam żadnego przeskoku, bo od samego początku byłam przyzwyczajona.

Nie pamiętam nawet pierwszych dni wspólnego mieszkania, bo nie wiem które to są
adult90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-02, 14:17   #24
Dorotti666
❤ bee happy ❤
 
Avatar Dorotti666
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Charming
Wiadomości: 28 766
Dot.: pierwsze dni wspólnego mieszkania

My z TŻ-em zamieszkaliśmy ze sobą dość szybko, bo stwierdziliśmy, że i tak u siebie przesiadujemy cały czas i nie ma sensu wynajmować dwóch pokoi w osobnych mieszkaniach skoro i tak cały czas razem siedzimy. Dlatego przyszło to dość naturalnie i nie było żadnego szoku z tym związanego. Dodam jeszcze, że studiowaliśmy razem (do tego w jednej grupie) i wspólne mieszkanie sprawiło, że przebywaliśmy ze sobą 24h na dobę
Na początku owszem bywały zgrzyty, ale każde z nas poznało przyzwyczajenia tego drugiego i udało nam się wytrzymać ze sobą 7 lat I powiem, że z biegiem czasu jest nam razem coraz lepiej.
Dodam jeszcze od siebie, że warto mieć własne zajęcia, własne sprawy i hobby. Nie oczekiwać 100% zainteresowania TŻ-a jak przebywa się razem w domu, bo wiem, że wiele dziewczyn ma z tym problem jak facet chce sobie pograć na komputerze i nie zwraca na nie uwagi.
Wszystko z umiarem i kompromisy a będzie w porządku.
__________________
Where there is love, there is life.
Dorotti666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-02, 14:41   #25
Olcia0401
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 390
Dot.: pierwsze dni wspólnego mieszkania

Cytat:
Napisane przez Arsonist Pokaż wiadomość
W takim razie myślę, że Twój TŻ na pewno miał okazję zauważyć Twoje przyzwyczajenia i nawyki i skoro chce dalej z Tobą mieszkać, to je akceptuje. A nawet jeśli nie, to nawet podczas mieszkania razem da się zawsze wyrwać trochę czasu w samotności na swoje sprawy / zorganizować sobie kawałek tylko swojej przestrzeni. Pamiętam, jak świeżo po wprowadzeniu się do TŻ opowiadałam koleżance z pracy, jak jest fajnie i że z optymizmem podchodzę do tego mieszkania razem, bo mieliśmy już okazję się dobrze poznać. Ona z taką wyższością do mnie: "zobaczysz, to zupełnie co innego niż pomieszkiwanie u siebie, wychodzą różne problemy". W tej chwili mieszkamy razem 3 lata i nic takiego nie zauważyłam, dalej jest super i nie mieliśmy żadnych poważnych konfliktów na tle samego mieszkania razem. Będzie dobrze.
Zapisz
No właśnie. Wiem, że to tylko gadanie, że my zdążyliśmy się dość dobrze poznać, oboje nie możemy się doczekać tego czasu razem, ale właśnie przez takie słowa gdzieś ta obawa siedzi.

Temat założyłam, bo zastanawiam się, jak wyglądają te pierwsze dni. Będzie inaczej, będzie fajnie Jestem ciekawa, jak to wyglądało u innych, czy było od razu ok, czy jednak trochę czasu potrzebowałyście, żeby przywyknąć.

Dorotti666, my mieszkamy w domach rodzinnych, gdybyśmy wynajmowali coś to pewnie już dawno byśmy razem mieszkali U mnie jest odwrotnie, ja potrzebuję przestrzeni, TŻ najchętniej nie odstępowałby mnie na krok. Mam nadzieje, że po wspólnym zamieszkaniu to się zmieni, bo nie wyobrażam sobie spędzać cały czas razem

Edytowane przez Olcia0401
Czas edycji: 2016-07-02 o 14:45
Olcia0401 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-02, 15:38   #26
adult90
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
Dot.: pierwsze dni wspólnego mieszkania

Cytat:
Napisane przez Olcia0401 Pokaż wiadomość
Macie jakieś "złote" rady?
Ustalić po połowie obowiązki, sprawy związane ze sprzątaniem i gotowaniem to moim zdaniem dwie elementarne kwestie.
Postaw jasne reguły i bacznie obserwuj, a jak coś jest nie tak to od razu reaguj (nie sprząta, ugotuje nabrudzi zostawi, rozwala ciuchy skarpety gdzie popadnie). O której chodzi spać, kiedy ma wyłączyć światło bo Ty chadzasz spać, czy lubi grać po nocach w gry itd itd.

Ja gdybym mogła cofnąć czas, to mimo, że mieszkało mi się z tym chłopakiem bardzo dobrze, to niektóre ustalenia wyegzekwowałabym znacznie szybciej... Przede wszystkim właśnie te różnice w godzinie o której chodzimy spać.
Mój chłopak jak wracałam później po południu już czekał z obiadem, ale jak miałby mi zrobić śniadanie o 6 rano to raczej nie doczekałabym się... Jak chodziliśmy do pracy na tą samą godzinę, to ja wstawałam znacznie wcześniej a on przed samym tramwajem... Nie podobało mi się to. Sprzątał, gotował ale jadł zupełnie inne jedzenie niż ja... Mówiąc inne mam na myśli inne cenowo... I to był ogólnie duży problem.
Kwestie finansów - nie dorzucał się do środków czystości jeśli nie został przyparty do muru. Najlepiej wogóle by ich nie kupował, bo po co

Dużo wychodzi kwiatków, wspólne mieszkanie jest wspaniałe i pozwala szybciej poznać osobę, jej przyzwyczajenia, ją całą.
Pamiętaj jednak, że tak jak w związku, zawsze są ustalone pozycje, tak samo w mieszkaniu. Jeśli dasz się sprowadzić do roli kucharki i sprzątaczki to nawet najcudowniejszy facet Cię do niej sprowadzi. Musisz dokładnie wiedzieć, czego chcesz i jak chcesz aby Wasze domowe role się rozłożyły.
adult90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-02, 15:51   #27
7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
Dot.: pierwsze dni wspólnego mieszkania

Cytat:
Napisane przez adult90 Pokaż wiadomość
Ustalić po połowie obowiązki, sprawy związane ze sprzątaniem i gotowaniem to moim zdaniem dwie elementarne kwestie.
Postaw jasne reguły i bacznie obserwuj, a jak coś jest nie tak to od razu reaguj (nie sprząta, ugotuje nabrudzi zostawi, rozwala ciuchy skarpety gdzie popadnie). O której chodzi spać, kiedy ma wyłączyć światło bo Ty chadzasz spać, czy lubi grać po nocach w gry itd itd.

Ja gdybym mogła cofnąć czas, to mimo, że mieszkało mi się z tym chłopakiem bardzo dobrze, to niektóre ustalenia wyegzekwowałabym znacznie szybciej... Przede wszystkim właśnie te różnice w godzinie o której chodzimy spać.
Mój chłopak jak wracałam później po południu już czekał z obiadem, ale jak miałby mi zrobić śniadanie o 6 rano to raczej nie doczekałabym się... Jak chodziliśmy do pracy na tą samą godzinę, to ja wstawałam znacznie wcześniej a on przed samym tramwajem... Nie podobało mi się to. Sprzątał, gotował ale jadł zupełnie inne jedzenie niż ja... Mówiąc inne mam na myśli inne cenowo... I to był ogólnie duży problem.
Kwestie finansów - nie dorzucał się do środków czystości jeśli nie został przyparty do muru. Najlepiej wogóle by ich nie kupował, bo po co

Dużo wychodzi kwiatków, wspólne mieszkanie jest wspaniałe i pozwala szybciej poznać osobę, jej przyzwyczajenia, ją całą.
Pamiętaj jednak, że tak jak w związku, zawsze są ustalone pozycje, tak samo w mieszkaniu. Jeśli dasz się sprowadzić do roli kucharki i sprzątaczki to nawet najcudowniejszy facet Cię do niej sprowadzi. Musisz dokładnie wiedzieć, czego chcesz i jak chcesz aby Wasze domowe role się rozłożyły.
Autorko raczej nie stosuj sie do tych niektorych rad. Nie wiem ale jak dla mnie to chore, ze trzeba ustalac takie rzeczy jak godzina pojscia spac. Kazdy powinien chodzic o ktorej chce, jesli nie mieszkacie w kawalerce, to juz w ogole nie ma zadnego znaczenia czy facet gra do rana w gry, siedzi na kompie czy cos tam. A jak mieszkacie to tez trzeba jakos przezyc siedzenie na kompie, mozna kupic zatyczki do uszu.
A godzina wstawania do pracy... chcial to wstawal pozniej, o co tu w ogole chodzi? I kto normalny wymaga sniadania o 6 rano? raczej radze stosowac zasade ze robi ten kto wczesniej wstaje (robisz sobie kanapki do pracy, wiec mozesz i facetowi, niewiele wiecej roboty i na odwrot)
7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-02, 18:05   #28
Olcia0401
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 390
Dot.: pierwsze dni wspólnego mieszkania

Mój nie gra w gry, zasypia przede mną albo razem, będzie wspólne konto na wspólne wydatki (jedzenie, chemia), on będzie gotował, bo wraca przede mną i gotuje super, ja będę zmywać - nie miał wyboru, wrobiłam go w gotowanie nie bałagani, a jak nabałagani to posprząta - cud nie facet
Z tą regułą spania to przesada - każdy musi zachować siebie, myślę, że w tych podstawowych kwestiach dobraliśmy się dobrze. Szukamy mieszkania, które będzie miało dwa pomieszczenia (pokój i oddzielna kuchnia albo pokój z aneksem i sypialnią) właśnie żeby nie wchodzić sobie na głowę.

Pisząc o "złotych" radach miałam na myśli rady, które pomogą się przyzwyczaić do drugiej osoby w mieszkaniu, oswoić się z tym, że nareszcie jesteśmy ze sobą na codzień.
Olcia0401 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-02, 18:10   #29
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: pierwsze dni wspólnego mieszkania

Hej, też wchodzę na ten etap i ostatnio radę dała mi przyjaciółka, która powiedziała może nie wiele, ale radziła mi być cierpliwą, znosić jakoś wszystkie ciężkie chwile i spory, bo w końcu dwójka ludzi się dociera i "jest pięknie". Z tym że ona ma naprawdę ciężki charakter, no i jakoś musieli się z chłopakiem dogadać również w innych kwestiach niż czysto mieszkaniowe.

Wydaje mi się, że bycie wyrozumiałym i kompromisy są bardzo ważne. Podział obowiązków itp. również, ale należy zrozumieć, że zamieszkasz z drugim człowiekiem, który ma własne przyzwyczajenia i to, że czasem zrobi coś inaczej lub nie tak jak chcemy, to nie tragedia . Należy ze sobą rozmawiać.
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-02, 19:42   #30
ALL for LOVE
Zadomowienie
 
Avatar ALL for LOVE
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 058
Dot.: pierwsze dni wspólnego mieszkania

Było super, każdy chciał się pokazać z jak najlepszej strony, wstawałam rano, szykowałam się, malowałam...
Po paru latach trochę się to zmieniło, bo wstaje rano, ubieram dres i wygodnie jest bez makijażu...
Ale jest jedna zasada. Zaczynacie mieszkać razem, ale to nie znaczy, że będziecie nierozłączni i przyklejeni do siebie. Czasem od siebie trzeba odpocząć, niech Twój facet Autorko wyjdzie sobie na piwo, Ty na drinka z koleżankami... I wracanie do domu kiedy wiesz, że ta druga osoba też tam jest/zaraz będzie jest cudowne! <3
__________________
Cytat:
Napisane przez majka versace Pokaż wiadomość
Wspólne prowadzenie domu i przebywanie w swoim towarzystwie to wielkie wyzwanie. To nauka drugiego człowieka od nowa. Z innej perspektywy.
ALL for LOVE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-07-14 22:26:43


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:38.