Sierpnióweczki 2016! Część VII.

[florencee]

Napisane przez Afrodita

Nie wiem ile teraz waży.. 9 sierpnia mam wizytę u mojej gin to zapytam, może podejrzy Na 3 usg w 32 tc ważyła 1780 g.. Lekarz mówił, że poniżej tej 'środkowej' normy, ale na szczęście mieściła się w siatce.. więc nie dał nam powodu do zmartwienia. Mam nadzieję, ze nadrobiła Chociaż.. TŻ urodził się w terminie z wagą 2900g to może się w niego wrodziła



Dziękuję dziewczynki za odpowiedź

Tak cos mi się własnie wydawało, że ojcowski normalnie trwa 2 tyg. i jest platny 100 %. W pracy u męża szef coś pokręcił i zaczęłam wątpić

U mnie podobnie z tą wagą, niby bliżej dolnej granicy synek jest, mam nadzieję, że okaże się, że nasze dzieciaki nadrobiły. Ja za niedługo będę mieć pewnie nowe informacje, niestety wizyta jest opóźniona z 16:30 na 18, a już nogami przebieram, bo mam dużo pytań. :P

[asicuha]

Napisane przez Orange_tree1

Moje też... i mój żołądek ... i moje plecy ... i tak mi nie wygodnie i taka jestem spuchnięta aaaaaa



Mam tak samo, chciałam dziewczynkę, tak się nastawiłam ale z czasem zaakceptowałam, że syn i teraz go nie oddam



Chce pracownika na już .... ale jak tak dalej będą mnie w☠☠☠☠i**ć to może się etat zwolni jakiś za pare m-cy

Tylko Ty tak daleko mieszkasz

[Kasmina]

Napisane przez florencee

U mnie podobnie z tą wagą, niby bliżej dolnej granicy synek jest, mam nadzieję, że okaże się, że nasze dzieciaki nadrobiły. Ja za niedługo będę mieć pewnie nowe informacje, niestety wizyta jest opóźniona z 16:30 na 18, a już nogami przebieram, bo mam dużo pytań. :P

Daj znać po wizycie

[Fantasmagori]

Ja idę na szkołę rodzenia. Ostatni raz na zajęcia w tej ciąży ale będę tam chodziła na ktg ;-)

A jutro wizyta u lekarza... Ciekawe czy to ostatnia czy wyznaczy mi np. za 2 tygodnie kolejną

[Piernik Torunski]

Napisane przez florencee

U mnie podobnie z tą wagą, niby bliżej dolnej granicy synek jest, mam nadzieję, że okaże się, że nasze dzieciaki nadrobiły. Ja za niedługo będę mieć pewnie nowe informacje, niestety wizyta jest opóźniona z 16:30 na 18, a już nogami przebieram, bo mam dużo pytań. :P

a już byś była w trakcie..no ale może dojdą nowe pytania do 18-tej i będziesz miała możliwość je dzięki temu zadać,że wizyta jest później

[iweczka]

Napisane przez Fantasmagori

Ja idę na szkołę rodzenia. Ostatni raz na zajęcia w tej ciąży ale będę tam chodziła na ktg ;-)

A jutro wizyta u lekarza... Ciekawe czy to ostatnia czy wyznaczy mi np. za 2 tygodnie kolejną

Podejrzewam ze jeszcze Ci wyznaczy do terminu masz jeszcze trochę

[Niezapominajka 89]

Witam dziś zaczynam 38 tydzień, wszystko już kupione jak długo nic nie mieliśmy tak teraz wszystko w tydzień kupiliśmy. Łóżeczko złożone, wózek jest, wieczorem torbę spakuje i zostaje tylko na poród czekać.

Napisane przez Afrodita

Zrobiłam dziś pranie ciuszków Malej.. w weekend mąż złoży komodę i w końcu będe mogła wszystko uporzadkować i pochować
Głupie pytanie.. Jak pierzecie ciuszki to wirujecie? Co prawda już po fakcie pytam, bo juz po praniu.. ustawiłam na najmńiejsze obroty 400, żeby w razie co nie zniszczyc tak ciuszkow..

Ja prałam wszystko w 30 stopniach i wirowałam na 600 obrotów nic się nie zniszczyło. Dziś wstawiłam ostatnie pranie kocyki i ręczniki więc wszystko już poprane i poprasowane czeka na małego.

Napisane przez Babygirl1990

Hej dziewczyny!
Kciuki za żonę! Obstawiam 'synajejmeza'

Jutro czeka mnie podróż, 240km (120 w jedną stronę) i to z teściową.. Mąż będzie kierował.
Mam nadzieję że wyżej wymieniona nie podniesie mi za mocno ciśnienia
Ostatnio jakoś wypieram myśl o porodzie, jakby mnie to miało ominąć...
Zbieram się na pocztę.

Może nie będzie tak źle, chodź sama po sobie wiem jak teściowa może podnieść ciśnienie.

Napisane przez florencee

U mnie podobnie z tą wagą, niby bliżej dolnej granicy synek jest, mam nadzieję, że okaże się, że nasze dzieciaki nadrobiły. Ja za niedługo będę mieć pewnie nowe informacje, niestety wizyta jest opóźniona z 16:30 na 18, a już nogami przebieram, bo mam dużo pytań. :P

za wizytę, ja byłam w poniedziałek niestety nic się nie dowiedziałam nawet małego nie ważyła tylko popatrzyła na usg chwilę i l4 dostałam do 08.08 i wtedy mam przyjść tylko po przedłużenie do innego lekarza mnie zapisała bo ona ma urlop.


Kciuki za żone, obstawiam chłopca

[pati0090]

Napisane przez Niezapominajka 89

Kciuki za żone, obstawiam chłopca

ja obstawiam córkę

Napisane przez florencee

U mnie podobnie z tą wagą, niby bliżej dolnej granicy synek jest, mam nadzieję, że okaże się, że nasze dzieciaki nadrobiły. Ja za niedługo będę mieć pewnie nowe informacje, niestety wizyta jest opóźniona z 16:30 na 18, a już nogami przebieram, bo mam dużo pytań. :P

chciałabym wiedziec ile moje dziecie waży aktualnie. Daj znać jak u ciebie

[iweczka]

Ja wczoraj robiłam 1 pranie. Pralam na 90 stopni i wirowalam na 1000 obrotów.
Wszystkie rzeczy w porządku

W piątek kolejna partia bo jutro jadę do Wawy do endokrynologa.

[Świniaczek]

Umarlam i nie wiem, czy wstane. Oliwia (starsza cora Tza) od TYGODNIA nie jadla obiadu, bo nie potrafia jej zrobic czegos, co lubi. Wielki problem strzelic kotlety, spaghetti po bolonsku albo bardzo delikatnie przyprawionego kurczaka. Wlasnie robie jej kotlety, bo nie dosc, ze to niejadek, to dopiero po tygodniu sie pochwalila, a jest u nas co drugi dzien praktycznie, ale popoludniami, wiec niby po obiedzie. No cycki mi opadly

[LunaLov]

Szybko sie zamelduje. Otoz nie bedziemy wywolywac porodu czekamy az sam.sie rozwinie. Co do cholestazy to po wynikach aspat i alat w normie ale kwasy beda w pon. Wiec kwitne tutaj bez powodu. Moja gin bedzie dopiero we wtorek i kazala duzo chodzic. Jedzenie pomine milczeniem czekam na meza z dostawa. Ale wszyscy sa mili i pomocni dziewczyny z sali tez spoko.
I obstawiam dziewczynkę u zony! Trzymam kciuki kochana

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[iweczka]

Napisane przez Świniaczek

Umarlam i nie wiem, czy wstane. Oliwia (starsza cora Tza) od TYGODNIA nie jadla obiadu, bo nie potrafia jej zrobic czegos, co lubi. Wielki problem strzelic kotlety, spaghetti po bolonsku albo bardzo delikatnie przyprawionego kurczaka. Wlasnie robie jej kotlety, bo nie dosc, ze to niejadek, to dopiero po tygodniu sie pochwalila, a jest u nas co drugi dzien praktycznie, ale popoludniami, wiec niby po obiedzie. No cycki mi opadly

O matko, ile Ona ma lat ??

[Świniaczek]

Napisane przez iweczka

O matko, ile Ona ma lat ??

7 Jedyne co je to lody, chleb z maslem, ewentualnie platki. Mlodsza niewiele lepiej zreszta... Sos do ziemniakow/pyz to TYLKO z paczki, domowego nie rusza, mielone to burgery, a nie normalne mielone i milion takich kwiatkow... Dzemy to ZŁO, kazde normalne jedzenie to zlo...

W ogole na temat ich odzywiania moznaby napisac ksiazke, kazdy nowy smak jest z gory kwitowany jednym wielkim bleeeeee zanim sprobuja. Juz sie przestalam starac, bo skoro matka i ciotki koniecznie chca dziewczynom zalatwic chore zoladki, to ich problem. One maja je na codzien, nie my, a nie jestesmy w stanie na pewne rzeczy wplynac :/

[Origa]

Napisane przez florencee

U mnie podobnie z tą wagą, niby bliżej dolnej granicy synek jest, mam nadzieję, że okaże się, że nasze dzieciaki nadrobiły. Ja za niedługo będę mieć pewnie nowe informacje, niestety wizyta jest opóźniona z 16:30 na 18, a już nogami przebieram, bo mam dużo pytań. :P

Daj znać jak po wizycie.

Napisane przez LunaLov

Szybko sie zamelduje. Otoz nie bedziemy wywolywac porodu czekamy az sam.sie rozwinie. Co do cholestazy to po wynikach aspat i alat w normie ale kwasy beda w pon. Wiec kwitne tutaj bez powodu. Moja gin bedzie dopiero we wtorek i kazala duzo chodzic. Jedzenie pomine milczeniem czekam na meza z dostawa. Ale wszyscy sa mili i pomocni dziewczyny z sali tez spoko.
I obstawiam dziewczynkę u zony! Trzymam kciuki kochana

No to spaceruj dużo po schodach i trzymam kciuki za rozkręcenie akcji Najlepiej by było wspólnie z Tżem if you know what I mean, ale w warunkach szpitalnych raczej mało realne

Napisane przez Świniaczek

7 Jedyne co je to lody, chleb z maslem, ewentualnie platki. Mlodsza niewiele lepiej zreszta... Sos do ziemniakow/pyz to TYLKO z paczki, domowego nie rusza, mielone to burgery, a nie normalne mielone i milion takich kwiatkow... Dzemy to ZŁO, kazde normalne jedzenie to zlo...

W ogole na temat ich odzywiania moznaby napisac ksiazke, kazdy nowy smak jest z gory kwitowany jednym wielkim bleeeeee zanim sprobuja. Juz sie przestalam starac, bo skoro matka i ciotki koniecznie chca dziewczynom zalatwic chore zoladki, to ich problem. One maja je na codzien, nie my, a nie jestesmy w stanie na pewne rzeczy wplynac :/

Nie rozumiem rodziców, którzy dopuszczają do takich zaniedbań (bo to się w tydzień nie stało) i karmią McDonaldami, poją colą albo kolorowymi napojami itd. Jak czasem patrzę na ilość słodyczy i innych chipsów w koszykach zakupowych rodzin z dziećmi to jestem autentycznie przerażona Obawiam się, że Wasza walka to trochę z wiatrakami, bo skoro jedzą tak na co dzień w domu, to dużo nie zmienicie A tż nie mógłby na ten temat z ich matka porozmawiać

No i sesji brzuszkowej nie było bo burza była Może jutro się uda

[Świniaczek]

Napisane przez Origa

Daj znać jak po wizycie.








No to spaceruj dużo po schodach i trzymam kciuki za rozkręcenie akcji Najlepiej by było wspólnie z Tżem if you know what I mean, ale w warunkach szpitalnych raczej mało realne











Nie rozumiem rodziców, którzy dopuszczają do takich zaniedbań (bo to się w tydzień nie stało) i karmią McDonaldami, poją colą albo kolorowymi napojami itd. Jak czasem patrzę na ilość słodyczy i innych chipsów w koszykach zakupowych rodzin z dziećmi to jestem autentycznie przerażona Obawiam się, że Wasza walka to trochę z wiatrakami, bo skoro jedzą tak na co dzień w domu, to dużo nie zmienicie A tż nie mógłby na ten temat z ich matka porozmawiać





No i sesji brzuszkowej nie było bo burza była Może jutro się uda

Rozmowa jakakolwiek sensowna z nia? Niestety nierealne. Jak probuje jakikolwiek powazniejszy temat poruszyc (smsowo, bo ona nie chce rozmawiac normalnie) to konczy sie mega awantura. Porazka jedna wielka. Czasem zjedza jeszcze nalesniki i placki ziemniaczane. Jak je natchnie oczywiscie. A wieczorem placz, ze je brzuch boli, na co juz nie reagujemy, bo jakbysmy caly dzien zarli to co one, to bysmy wisieli z glowa nad kibelkiem. Herbata nie wiedza nawet jak smakuje... Jak im kiedys zrobilismy, to jakby mogly i bylyby bardziej wredne to by nam pod nogi napluly, ze co to za gowno. Wiec temat odpuscilismy i kazdy wmuszony smieciowy jogurt nas cieszy...



Brokuly raz udalo mi sie przemycic w zapiekance z sosem beszamelowym i kirczakiem. Ale to raz, nastepnym razem wszystko w zapiekance juz bylo ble, pomimo, ze wczesniej wcinaly

Jedyne pocieszenie, ze mcdonalda tez nie lubia Przexiez to inne smaki niz te kilka smieciopotraw, ktore zwykle jeza...

[florencee]

Napisane przez Fantasmagori

Ja idę na szkołę rodzenia. Ostatni raz na zajęcia w tej ciąży ale będę tam chodziła na ktg ;-)

A jutro wizyta u lekarza... Ciekawe czy to ostatnia czy wyznaczy mi np. za 2 tygodnie kolejną

Fajnie, że będzie możliwość chodzenia jeszcze na ktg.
Powodzenia u lekarza.

Napisane przez Piernik Torunski

a już byś była w trakcie..no ale może dojdą nowe pytania do 18-tej i będziesz miała możliwość je dzięki temu zadać,że wizyta jest później

Noo, to jest plus, że jeszcze można sobie przemyśleć pytania.

Napisane przez Niezapominajka 89

Witam dziś zaczynam 38 tydzień, wszystko już kupione jak długo nic nie mieliśmy tak teraz wszystko w tydzień kupiliśmy. Łóżeczko złożone, wózek jest, wieczorem torbę spakuje i zostaje tylko na poród czekać.

Ja prałam wszystko w 30 stopniach i wirowałam na 600 obrotów nic się nie zniszczyło. Dziś wstawiłam ostatnie pranie kocyki i ręczniki więc wszystko już poprane i poprasowane czeka na małego.


Może nie będzie tak źle, chodź sama po sobie wiem jak teściowa może podnieść ciśnienie.

za wizytę, ja byłam w poniedziałek niestety nic się nie dowiedziałam nawet małego nie ważyła tylko popatrzyła na usg chwilę i l4 dostałam do 08.08 i wtedy mam przyjść tylko po przedłużenie do innego lekarza mnie zapisała bo ona ma urlop.

Kciuki za żone, obstawiam chłopca

Brawa za 38. tydzień i załatwienie wyprawki.

Szkoda, że wizyta z małą ilością informacji...

Napisane przez iweczka

Ja wczoraj robiłam 1 pranie. Pralam na 90 stopni i wirowalam na 1000 obrotów.
Wszystkie rzeczy w porządku

W piątek kolejna partia bo jutro jadę do Wawy do endokrynologa.

Powodzenia u endokrynologa.

Napisane przez LunaLov

Szybko sie zamelduje. Otoz nie bedziemy wywolywac porodu czekamy az sam.sie rozwinie. Co do cholestazy to po wynikach aspat i alat w normie ale kwasy beda w pon. Wiec kwitne tutaj bez powodu. Moja gin bedzie dopiero we wtorek i kazala duzo chodzic. Jedzenie pomine milczeniem czekam na meza z dostawa. Ale wszyscy sa mili i pomocni dziewczyny z sali tez spoko.
I obstawiam dziewczynkę u zony! Trzymam kciuki kochana

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oby się ładnie samo rozkręciło. Spaceruj koniecznie.
Dobrze, że te wyniki w normie, kciuki za pozostałe!

Napisane przez Origa

No i sesji brzuszkowej nie było bo burza była Może jutro się uda

Szkoda. :/ Oby jutro było ładnie.


Jestem już po wizycie. Szyjka taka jak ma być podobno na tym etapie, przygotowuje się trochę do porodu. Główka nisko (stąd igły w Bożenie chyba), więc ginekolog prognozuje, że może poród będzie przed terminem, ale nie jakoś zaraz. :P Ogólnie z uwagi na cukrzycę chciałby wywoływać, ale uważa, że raczej samo się zacznie odpowiednio wcześnie.
Mały waży 2495 g, czyli w normie ale raczej nisko wypada na siatce - jak stwierdził lekarz.
Za mała jest natomiast ilość wód płodowych i z tego powodu, a także raczej niskiej wagi dziecka oraz cukrzycy z insuliną lekarz kazał mi zgłosić się na obserwację i różne badania do szpitala 2 sierpnia - mam być tam tydzień.
No i pobrał mi GBS (z 2 dziurek :P), zawieźliśmy to już z mężem do laboratorium.

[Świniaczek]

Florencee, ten gbs sie straszny wydaje, ale nie czuc praktycznie z tej gorszej dziurki, co nie?

Super, ze na wizycie wszystko ok i ze maja o Ciebie w szpitalu zadbac

[Piernik Torunski]

bieżący stan głosowania 12-12..

Napisane przez LunaLov

Szybko sie zamelduje. Otoz nie bedziemy wywolywac porodu czekamy az sam.sie rozwinie. Co do cholestazy to po wynikach aspat i alat w normie ale kwasy beda w pon. Wiec kwitne tutaj bez powodu. Moja gin bedzie dopiero we wtorek i kazala duzo chodzic. Jedzenie pomine milczeniem czekam na meza z dostawa. Ale wszyscy sa mili i pomocni dziewczyny z sali tez spoko.
I obstawiam dziewczynkę u zony! Trzymam kciuki kochana

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

trzymam kciuki,żeby się rozkręciło u Ciebie jak najszybciej,żebyś rzeczywiście nie kwitła tam bez większego celu.. mam nadzieję,że przynajmniej temperatura znośna..

Napisane przez florencee

Jestem już po wizycie. Szyjka taka jak ma być podobno na tym etapie, przygotowuje się trochę do porodu. Główka nisko (stąd igły w Bożenie chyba), więc ginekolog prognozuje, że może poród będzie przed terminem, ale nie jakoś zaraz. :P Ogólnie z uwagi na cukrzycę chciałby wywoływać, ale uważa, że raczej samo się zacznie odpowiednio wcześnie.
Mały waży 2495 g, czyli w normie ale raczej nisko wypada na siatce - jak stwierdził lekarz.
Za mała jest natomiast ilość wód płodowych i z tego powodu, a także raczej niskiej wagi dziecka oraz cukrzycy z insuliną lekarz kazał mi zgłosić się na obserwację i różne badania do szpitala 2 sierpnia - mam być tam tydzień.
No i pobrał mi GBS (z 2 dziurek :P), zawieźliśmy to już z mężem do laboratorium.

Mały nie wydaje się jednak taki mały.. do porodu jeszcze trochę czasu-dzieci z wagą powyżej 2500g urodzone około 37-38tc są oceniane prawidłowo.. u Was już jest praktycznie ta waga osiągnięta..fajnie,że szyjka się przygotowuje i może ominie Cię indukcja..kojarzysz jakie jest AFI? mam nadzieję,że szybko czas minie podczas szpitalnej obserwacji..dobrze,że masz czas sie przygotować do pobytu

[Afrodita]

Napisane przez Niezapominajka 89

Witam dziś zaczynam 38 tydzień, wszystko już kupione jak długo nic nie mieliśmy tak teraz wszystko w tydzień kupiliśmy. Łóżeczko złożone, wózek jest, wieczorem torbę spakuje i zostaje tylko na poród czekać.



Ja prałam wszystko w 30 stopniach i wirowałam na 600 obrotów nic się nie zniszczyło. Dziś wstawiłam ostatnie pranie kocyki i ręczniki więc wszystko już poprane i poprasowane czeka na małego.

za kolejny tydzien i za skończoną wyprawkę.

Kocyki też wirujesz?
U mnie na metce jest info, by nie wirować.. i bądź tu człowieku mądry

Napisane przez florencee

Jestem już po wizycie. Szyjka taka jak ma być podobno na tym etapie, przygotowuje się trochę do porodu. Główka nisko (stąd igły w Bożenie chyba), więc ginekolog prognozuje, że może poród będzie przed terminem, ale nie jakoś zaraz. :P Ogólnie z uwagi na cukrzycę chciałby wywoływać, ale uważa, że raczej samo się zacznie odpowiednio wcześnie.
Mały waży 2495 g, czyli w normie ale raczej nisko wypada na siatce - jak stwierdził lekarz.
Za mała jest natomiast ilość wód płodowych i z tego powodu, a także raczej niskiej wagi dziecka oraz cukrzycy z insuliną lekarz kazał mi zgłosić się na obserwację i różne badania do szpitala 2 sierpnia - mam być tam tydzień.
No i pobrał mi GBS (z 2 dziurek :P), zawieźliśmy to już z mężem do laboratorium.

Dobrze, że szyjka powoli 'rusza'. Mały na szczęście mieści się w normie to najwazniejsze Współczuję, że bedziesz leżeć na obserwacji, ale z drugiej strony lepiej, by wszystko zbadali.. Bedziesz spokojniejsza

[Orange_tree1]

Napisane przez asicuha

Tylko Ty tak daleko mieszkasz

Nooo

Napisane przez Origa

Daj znać jak po wizycie.


No to spaceruj dużo po schodach i trzymam kciuki za rozkręcenie akcji Najlepiej by było wspólnie z Tżem if you know what I mean, ale w warunkach szpitalnych raczej mało realne



Nie rozumiem rodziców, którzy dopuszczają do takich zaniedbań (bo to się w tydzień nie stało) i karmią McDonaldami, poją colą albo kolorowymi napojami itd. Jak czasem patrzę na ilość słodyczy i innych chipsów w koszykach zakupowych rodzin z dziećmi to jestem autentycznie przerażona Obawiam się, że Wasza walka to trochę z wiatrakami, bo skoro jedzą tak na co dzień w domu, to dużo nie zmienicie A tż nie mógłby na ten temat z ich matka porozmawiać

No i sesji brzuszkowej nie było bo burza była Może jutro się uda

Kiszka, że pogoda pokrzyżowała plany sesji ...

Napisane przez florencee

Fajnie, że będzie możliwość chodzenia jeszcze na ktg.
Powodzenia u lekarza.



Noo, to jest plus, że jeszcze można sobie przemyśleć pytania.



Brawa za 38. tydzień i załatwienie wyprawki.

Szkoda, że wizyta z małą ilością informacji...



Powodzenia u endokrynologa.



Oby się ładnie samo rozkręciło. Spaceruj koniecznie.
Dobrze, że te wyniki w normie, kciuki za pozostałe!



Szkoda. :/ Oby jutro było ładnie.


Jestem już po wizycie. Szyjka taka jak ma być podobno na tym etapie, przygotowuje się trochę do porodu. Główka nisko (stąd igły w Bożenie chyba), więc ginekolog prognozuje, że może poród będzie przed terminem, ale nie jakoś zaraz. :P Ogólnie z uwagi na cukrzycę chciałby wywoływać, ale uważa, że raczej samo się zacznie odpowiednio wcześnie.
Mały waży 2495 g, czyli w normie ale raczej nisko wypada na siatce - jak stwierdził lekarz.
Za mała jest natomiast ilość wód płodowych i z tego powodu, a także raczej niskiej wagi dziecka oraz cukrzycy z insuliną lekarz kazał mi zgłosić się na obserwację i różne badania do szpitala 2 sierpnia - mam być tam tydzień.
No i pobrał mi GBS (z 2 dziurek :P), zawieźliśmy to już z mężem do laboratorium.

Ho ho to sporo wiadomości jak na jedną wizytę.
Trzymam kciuki żeby wszystko poszło sprawnie

[Babygirl1990]

Napisane przez Piernik Torunski

nie zazdroszczę podróży..moja mi ostatnio notorycznie podnosi ciśnienie..czy wszystkie teściowe tak mają,że nie potrafia czasem przemilczeć tylko muszą kłapać na prawo i lewo bez pomyślenia
też tak sobie "radzę" tzn wypieram..ale czasami jest ktos kto przypomina mi o tym co mnie czeka..młoda czasami się chyba wciska coraz niżej i to boli..

Ciężki temat z tymi teściówkami

Ja podobnie odczuwam właśnie takie bolące wciskanie...

Napisane przez Niezapominajka 89

Może nie będzie tak źle, chodź sama po sobie wiem jak teściowa może podnieść ciśnienie

Oj taaak... Zgadzam się.

z okazji 38. tygodnia !

Napisane przez florencee

Życzę spokojnej podróży.

Dzięki
Brawo za dobre wieści na wizycie. Arturek ładnie przykoksował fajna waga.
Ciekawe jak Virginia po wizycie.

[florencee]

Napisane przez Świniaczek

Florencee, ten gbs sie straszny wydaje, ale nie czuc praktycznie z tej gorszej dziurki, co nie?

Super, ze na wizycie wszystko ok i ze maja o Ciebie w szpitalu zadbac

Noo, myślałam, że będzie gorzej z tym pobraniem, wytrwałam jakoś bez problemu.

Napisane przez Piernik Torunski

bieżący stan głosowania 12-12..


trzymam kciuki,żeby się rozkręciło u Ciebie jak najszybciej,żebyś rzeczywiście nie kwitła tam bez większego celu.. mam nadzieję,że przynajmniej temperatura znośna..

Mały nie wydaje się jednak taki mały.. do porodu jeszcze trochę czasu-dzieci z wagą powyżej 2500g urodzone około 37-38tc są oceniane prawidłowo.. u Was już jest praktycznie ta waga osiągnięta..fajnie,że szyjka się przygotowuje i może ominie Cię indukcja..kojarzysz jakie jest AFI? mam nadzieję,że szybko czas minie podczas szpitalnej obserwacji..dobrze,że masz czas sie przygotować do pobytu

Waga teraz już mnie raczej uspokoiła, wydaje się, że będzie spoko.

AFI podał mi tylko, że mniej 6, tak mnie to zaskoczyło, że nie dopytałam dokładnie, a lekarz zaczął mówić, że i tak trzeba to zweryfikować jeszcze na lepszym sprzęcie w szpitalu itp.

Napisane przez Afrodita

za kolejny tydzien i za skończoną wyprawkę.

Kocyki też wirujesz?
U mnie na metce jest info, by nie wirować.. i bądź tu człowieku mądry


Dobrze, że szyjka powoli 'rusza'. Mały na szczęście mieści się w normie to najwazniejsze Współczuję, że bedziesz leżeć na obserwacji, ale z drugiej strony lepiej, by wszystko zbadali.. Bedziesz spokojniejsza

Kocyki ja bym pewnie wirowała jak każą nie wirować na jakimś delikatnym programie wirującym, bo jakże potem ogarnąć na suszarce takie pranie z... sączącymi się wodami.

Chyba dobrze, że porobią te badania. Zresztą jako, że następna wizyta miała być 22 sierpnia, to czułabym się trochę niepewnie oczekując na nią.
Niby miało być tylko spotkanie z lekarzem w szpitalu 9 sierpnia na szybki przegląd (taki plan był zanim zrobił mi usg), a tu tydzień mi tam przyjdzie spędzić, ale trudno co robić.

[Georgia1976]

Napisane przez Krefetka

Nie strzelam fochów jesli nie dostanę prezentu
Zamiast prezentu wole pojechać do parku, na plaże, wole spędzić razem czas ale mój maz czuje sie niespełniony jesli czegoś co uważa ze jest piękne nie przytarga do domu

Oo wiem z prezentów uwielbiam kwiaty kolorowe polne albo kwiaciarniane oby nie róże


Wysłane za pomocą magii

U nas TŻ miał zawsze problemy z prezentami wiec zarządziłam, ze nie kupujemy prezentów a gdzies idziemy, czy to do knajpy, teatru, na koncert......

Napisane przez Niezapominajka 89

Witam dziś zaczynam 38 tydzień, wszystko już kupione jak długo nic nie mieliśmy tak teraz wszystko w tydzień kupiliśmy. Łóżeczko złożone, wózek jest, wieczorem torbę spakuje i zostaje tylko na poród czekać.

Ja prałam wszystko w 30 stopniach i wirowałam na 600 obrotów nic się nie zniszczyło. Dziś wstawiłam ostatnie pranie kocyki i ręczniki więc wszystko już poprane i poprasowane czeka na małego.

Może nie będzie tak źle, chodź sama po sobie wiem jak teściowa może podnieść ciśnienie.

za wizytę, ja byłam w poniedziałek niestety nic się nie dowiedziałam nawet małego nie ważyła tylko popatrzyła na usg chwilę i l4 dostałam do 08.08 i wtedy mam przyjść tylko po przedłużenie do innego lekarza mnie zapisała bo ona ma urlop.


Kciuki za żone, obstawiam chłopca

za ogarnięcie wszystkiego

Napisane przez Świniaczek

7 Jedyne co je to lody, chleb z maslem, ewentualnie platki. Mlodsza niewiele lepiej zreszta... Sos do ziemniakow/pyz to TYLKO z paczki, domowego nie rusza, mielone to burgery, a nie normalne mielone i milion takich kwiatkow... Dzemy to ZŁO, kazde normalne jedzenie to zlo...

W ogole na temat ich odzywiania moznaby napisac ksiazke, kazdy nowy smak jest z gory kwitowany jednym wielkim bleeeeee zanim sprobuja. Juz sie przestalam starac, bo skoro matka i ciotki koniecznie chca dziewczynom zalatwic chore zoladki, to ich problem. One maja je na codzien, nie my, a nie jestesmy w stanie na pewne rzeczy wplynac :/

Współczuje


Origa ja w listopadzie wycinałam pieprzyk na plecach, po 2 tyg. zdjęli mi szwy. Na drugi dzień po zdjęciu ściągałam kozaki i tak sie napiełam, ze rana mi się otworzyła i musiałam jechać na powtórne założenie.... To tak ku przestrodze.....

[kasia_ruda]

Ja właśnie dostałam uczulenia na ... Czereśnie. Jakiś kosmos. Zjadłam w tym roku ze 20 kg chyba, a tu dziś nagle po zjedzeniu kilkunastu sztuk spuchły mi usta, zaczęla swędzieć twarz, uszy (!!!) w środku. Na szczęście chwilę wcześniej wzięłam codzienną porcję leków, w tym zyrtec. Jak pooczułam, że puchnę, to zapodałam wapno i przeszło, ale się wystraszyłam!


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[virginia]

Cześć Mamusie
Poczytam Was jutro, miałam dziś ciężki dzień.... Ale melduję po wizycie, że Kasia waży 3220 (38tc) ale wody wciąż są na dolnej granicy normy (nie ma powodów do paniki ale szału też nie ma), w związku z tym mam przyjść do ginki we wtorek do szpitala na jej dyżur na usg, sprawdzimy i podejmiemy decyzję czy już ciachamy czy jeszcze czekamy do TP. Szyjka zamknięta, na tą infekcję, choć podobno to dopiero początek. dostałam globulki.

[scoiatael86]

Napisane przez kasia_ruda

Ja właśnie dostałam uczulenia na ... Czereśnie. Jakiś kosmos. Zjadłam w tym roku ze 20 kg chyba, a tu dziś nagle po zjedzeniu kilkunastu sztuk spuchły mi usta, zaczęla swędzieć twarz, uszy (!!!) w środku. Na szczęście chwilę wcześniej wzięłam codzienną porcję leków, w tym zyrtec. Jak pooczułam, że puchnę, to zapodałam wapno i przeszło, ale się wystraszyłam!


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

A może były czymś wyjątkowo silnym pryskane? Mojej mamie kiedyś tak się stało po zjedzeniu jabłka i okazało się że w gościach na stół wyłożyli nieumyte....

[kasia_ruda]

Napisane przez scoiatael86

A może były czymś wyjątkowo silnym pryskane? Mojej mamie kiedyś tak się stało po zjedzeniu jabłka i okazało się że w gościach na stół wyłożyli nieumyte....

Pewnie tak było, chociaż oczywiscie je myłam.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[Babygirl1990]

Mąż mi się pochorował

Wczoraj bolała go głowa w pracy. Mają 28 stopni na hali mimo klimy.. :/ ;/
Kiedy wrócił z pracy poszliśmy zjeść w mieście z okazji rocznicy. Wzięliśmy dwa różne dania. Cały wieczór bolała go mocno głowa, ale jakoś zasnął. Dziś obudził się z bólem brzucha, męczył się w pracy mimo, że namawiałam go aby się zwolnił. Po powrocie zjadł mniej niż zwykle i o 16.30 poszedł spać. Niedawno obudził się i dostał dreszczy. leży w bluzie pod kocem i zimno mu, ma gorące czoło i boli go głowa, a na myśl o jedzeniu jest mu niedobrze. Powiedział że będzie spał w drugim pokoju bo nie chce nas zarazić martwię się. Nie wiem czy to zatrucie czy grypa żołądkowa..

[Niezapominajka 89]

Florencee dobrze, ze Twoja gin wysyła Cię na obserwacje przynajmniej wszystko sprawdzą i bedziesz spokojniejsza. Szkoda że moja lekarka nawet połowy tych informacji mi nie powiedziała.



Afrodita tak wirowałam i nic im się nie stało, a nawet nie czytałam metki. Może weź na najniższych obrotach lub powieś nie wywirowane na polu jak będzie gorąco to szybko wyschną.





Virginia fajną wagę już ma mała. Mam nadzieje, że na kontroli w szpitalu wszystko będzie w porządku z wodami.

[iweczka]

Napisane przez Świniaczek

7 Jedyne co je to lody, chleb z maslem, ewentualnie platki. Mlodsza niewiele lepiej zreszta... Sos do ziemniakow/pyz to TYLKO z paczki, domowego nie rusza, mielone to burgery, a nie normalne mielone i milion takich kwiatkow... Dzemy to ZŁO, kazde normalne jedzenie to zlo...

W ogole na temat ich odzywiania moznaby napisac ksiazke, kazdy nowy smak jest z gory kwitowany jednym wielkim bleeeeee zanim sprobuja. Juz sie przestalam starac, bo skoro matka i ciotki koniecznie chca dziewczynom zalatwic chore zoladki, to ich problem. One maja je na codzien, nie my, a nie jestesmy w stanie na pewne rzeczy wplynac :/

Hmm... rozumiem Cię.
Ja jako dziecko byłam mega niejdkiem
Najchętniej jadłam rosół, krupnik i kotleciki

Teraz jak mam własne dziecko rozumiem frustrację mojego ojca który miał z nami krzyż pański...

Moja córka też ma różne gazy na jedzenie. Często coś jest beee zanim spróbuję. To chyba standard u dzieci

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ----------

Napisane przez florencee

Jestem już po wizycie. Szyjka taka jak ma być podobno na tym etapie, przygotowuje się trochę do porodu. Główka nisko (stąd igły w Bożenie chyba), więc ginekolog prognozuje, że może poród będzie przed terminem, ale nie jakoś zaraz. :P Ogólnie z uwagi na cukrzycę chciałby wywoływać, ale uważa, że raczej samo się zacznie odpowiednio wcześnie.
Mały waży 2495 g, czyli w normie ale raczej nisko wypada na siatce - jak stwierdził lekarz.
Za mała jest natomiast ilość wód płodowych i z tego powodu, a także raczej niskiej wagi dziecka oraz cukrzycy z insuliną lekarz kazał mi zgłosić się na obserwację i różne badania do szpitala 2 sierpnia - mam być tam tydzień.
No i pobrał mi GBS (z 2 dziurek :P), zawieźliśmy to już z mężem do laboratorium.

Nie jest aż taki mały. Mój w 36 tc miał 2600.
Jeszcze trochę podrośnie
Dobrze ze lekarz reaguje. Powodzenia na badaniach.