Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY CZ.III

[Persefona_12]

Napisane przez Korah

Bardzo jestem ciekawa tego enzymatyka, daj koniecznie znać, a którą wersję zamówiłaś, bo tam są dwie, z algami i z glinkami? Tylko uważaj z nim, bo może wypalić skórę, lepiej zacząć od małych ilości zatopionych np. w żelu do mycia, nie robić gęstej papki.

Zamówiłam ten:
https://e-naturalne.pl/pl/p/Peeling-...-i-papaja/1027

właśnie myślałam, żeby do żelu go dodawać. Bo aktualnie mam peeling z korundem Sylveco i ten nowy z Alterry oba są z drobinkami, a dodatkowo ten korundowy jest za mocny dla mnie chyba
(Jak ktoś chętny to mogę połowę opakowania odstąpić (bo tyle chyba zostało)
Miałam próbkę kremu Vianka wzmacniającego (fioletowy) on jest z tlenkiem cynku, więc działa ochronnie też przed słońcem. Kilka dni pod rząd kładłam na twarz i muszę przyznać że jest dość fajny- ma bardzo lejącą konsystencję, łatwo się wchłania, dobrze nawilża. Ma taki zielonkawy kolor, który ma niwelować popękane naczynka, ale jest on dla mnie kompletnie niewidoczny Jeśli ktoś szuka lekkiego kremu na dzień, to jest to fajna opcja.

[Ishani]

Napisane przez nagomiko

Ciekawe czy ktoś kiedykolwiek na jakimkolwiek watku powiedzial powaznie, ze nie

A zdarzyło się, jak na wątku była stała, mocna ekipa, to kojarzę, że dziewczyny przyjmować nie chciały (Ale wtedy to już wypada przenieść się na wizażowe społeczności.)

Czy ja też mogę się przyłączyć? Szczęśliwa posiadaczka nieszczęśliwej, problematycznej, rozregulowanej latami niewłaściwej pielęgnacji cery. Tak zaczęłam Was trochę podczytywać, co fajnego polecacie

Może powiem parę słów o sobie, bo ostatnio mi się udają tą moją skórę troszkę uspokoić. Na wstępie może powiem, że podrażnia mnie ogromna ilość składników (zwłaszcza tych aktywnych: kwasy, witamina c, ale też np. aloes) Niestety stosowałam kiedyś kwasy bez przerw, ograniczeń i pomyślunku. Do tego doszła w zeszłym roku jakaś chora nadwrażliwość na słońce (po opaleniu skóry dostawałam masakrycznego po prostu wysypu zaskórników).
Teraz moja skóra uspokaja się po ostatnim (wysypało mnie i podrażniło serum dr Medica [a miało taki fajny skład!]) z witaminą c, azeloglicyną i kwasem laktobionowym
No więc odkryłam, że witamina c mi nie służy xd :P
Jedyne co robi robotę (póki co, z testowanych substancji aktywnych, odkąd dorobiłam się tak przewrażliwionej skóry) to kwas azelainowy <3 Działa powoli, ale nie ma żadnych efektów ubocznych, złuszczania, czy "oczyszczania skóry" przez wysypy.

Wspomniałyście o myciu twarzy żelem do higieny - ja bardzo polecam Sylveco! To pierwszy (jakikolwiek) żel, który tak ładnie oczyszcza mi pory! Do tego jak dojdzie wspomniana silikonowa szczoteczka z rossmana - super czyściutko

Chociaż ten La Saponaria też kuszący, skoro goi wypryski.

Jeszcze dodam po czym u siebie zaobserwowałam poprawę skóry, tzn. podwójne oczyszczanie skóry - najpierw idzie olejek myjący (z bu), a później (koniecznie delikatny) żel. Mam wrażenie, że cera jest naprawdę o wiele lepiej oczyszczona, i dzięki temu wychodzi mniej wyprysków. Czoło mam już super gładziutkie.

A, i oprócz tego porady z bloga mojej ukochanej blogerki - mademoiselleeve - kojarzycie, czytacie? Nie czytam już żadnych innych blogów.

Brakuje mi jeszcze do szczęścia tylko jakiegoś lekkiego nawilżacza na dzień, czegoś co nie podrażni i nie zapcha (a to niespodzianka xd). Chciałabym używać czegoś suuuper leciutkiego na codzień, i ewentualnie raz na kilka dni coś żeby mocniej nawilżyć skórę. Chwilowo zdarza się że nie używam nic - nie mam w ogóle ściągniętej skóry po myciu twarzy, ale używam podkładu mineralnego, więc chciałabym jednak coś nakładać, bo mam wrażenie, że tonik azelainowy, który stosuję na noc jednak mnie trochę wysusza.

Mam kilka kremów (Sylveco, Avene, cetaphil) ale stosuję je raz na kilka dni, na codzień boje się, że będą jednak za ciężkie

Zamówiłam właśnie próbki Innisfree Green tea seed serum (czy jakoś tak). To podobno ich absolutny bestseller, i znalazłam super recenzje także na wizażu, więc postanowiłam spróbować.

Ale się rozpisałam Mam nadzieję, że przyjmiecie gadułę i komuś się przyda to co napisałam

[Persefona_12]

Napisane przez kasiamagda

Przepraszam, że się "wstrzelam", ale od siebie polecę do mycia twarzy a i do usuwania delikatnego (np.minerały + tusze niewodoodporne) makijażu ...żel do higieny intymnej La Saponaria Nagietek i Łopian.
Skład :Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Juice*, Coco-Glucoside, Sodium Olivamphoacetate, Lauryl Glucoside, Glyceryl Oleate, Glycerin, Arctium Lappa Root Extract*, Calendula Officinalis Extract*, Olea Europaea Fruit Oil*, Melaleuca Alternifolia Leaf Oil*, Salvia Officinalis Leaf Oil*, Xanthan Gum, Sodium Benzoate, Lactic Acid, Benzyl Alcohol, Sodium Dehydroacetate, Potassium Sorbate, Sodium Phytate.
PH 4,5, czyli jak te modne ostatnio "Low Ph"
Prawie nie pachnie -leciutko ziołowo, nie klei się, gęsta, żelowa konsystencja, bezbarwny.
Bardzo, bardzo wydajny, na umycie twarzy wystarcza kropla wielkości ziarnka grochu. Absolutnie nie szczypie w oczy, nie ściąga, nie podrażnia, nie wysusza, jak wysuszalo mnie wiele ,żeli typowo do twarzy. Wg mnie naprawdę fajnie oczyszcza, skóra po nim jakby "łapie oddech". Używałam testowo do demakijażu i zarówno minerały (Lucy Minerals, Neauty, Pixie), jak i krem BB Puro Bio + naturalny tusz Terra Naturi zmywa bezproblemowo. Sprawdzałam później wacikiem nasączonym micelem. Był czyściutki. Zwykle używam go po wieczornym demakijażu olejem i rano .

Wydaje mi się, że lekko zwęża pory, tzn troszkę je doczyszcza, na pewno łagodzi wypryski (mój TZ używa również do twarzy, a wypryski mu sie zdarzają, spore i bolesne).
Btw. do okolic intymnych damskich jak i męskich też jest świetny.
Jeżeli ktoś nie ma oporów do używania żeli do higieny intymnej również do twarzy to polecam serdecznie.

Zapomniałam dodać : do kupienia w PL jest chyba tylko na eccoverde. Cena ok. 40PLN za 250 ml.

Fajny!
Żele do hig intymnej są dobre ze względu na lekko kwaśne ph, a ten ma skład jak normalny żel do twarzy
Ja swego czasu używałam do twarzy żel aloesowy Facelle z Rossmana (ma ph 4,2) ale był trochę za delikatny do mojej cery. No i przeszkadzał mi zapach

[rubbim]

Napisane przez nagomiko

Ciekawe czy ktoś kiedykolwiek na jakimkolwiek watku powiedzial powaznie, ze nie

Wszystko jest możliwe

U mnie kosmetyki dostępne w drogeriach np natura nie sprawdzają się, a wręcz wysuszają mi skórę. Nie mówię, że wszystkie bo każdego nie testowałam Dwa lata temu brałam antybiotyk (nie pamiętam nazwy), ale nic nie pomógł za to spowodował duże problemy żołądkowe
Zużyłam ostatnio olejek perilla, ale jakoś poprawy nie zauważyłam. Dermatolog polecił mi krem Pharmaceris T - nawilżająco kojący, ale też coś się nie sprawdza. Teraz jestem na etapie stosowania hydrolatu z jałowca, Alantandermoline krem głęboko nawilżający ( u mnie dobrze sprawdza się jak zaczynają się suche skórki), Cera plus solutions emulsja miceralna i na jakieś większe zmiany na noc nakładam sudocrem
Cały czas szukam czegoś dobrego do mycia twarzy i chyba spróbuje z tym płynem do higieny intymnej
Zastanawiam się też czy nie kupić na próbę alantan krem złuszczający. W składzie ma kwas glikolowy

[Persefona_12]

Napisane przez Ishani

A zdarzyło się, jak na wątku była stała, mocna ekipa, to kojarzę, że dziewczyny przyjmować nie chciały (Ale wtedy to już wypada przenieść się na wizażowe społeczności.)

Czy ja też mogę się przyłączyć? Szczęśliwa posiadaczka nieszczęśliwej, problematycznej, rozregulowanej latami niewłaściwej pielęgnacji cery. Tak zaczęłam Was trochę podczytywać, co fajnego polecacie

Może powiem parę słów o sobie, bo ostatnio mi się udają tą moją skórę troszkę uspokoić. Na wstępie może powiem, że podrażnia mnie ogromna ilość składników (zwłaszcza tych aktywnych: kwasy, witamina c, ale też np. aloes) Niestety stosowałam kiedyś kwasy bez przerw, ograniczeń i pomyślunku. Do tego doszła w zeszłym roku jakaś chora nadwrażliwość na słońce (po opaleniu skóry dostawałam masakrycznego po prostu wysypu zaskórników).
Teraz moja skóra uspokaja się po ostatnim (wysypało mnie i podrażniło serum dr Medica [a miało taki fajny skład!]) z witaminą c, azeloglicyną i kwasem laktobionowym
No więc odkryłam, że witamina c mi nie służy xd :P
Jedyne co robi robotę (póki co, z testowanych substancji aktywnych, odkąd dorobiłam się tak przewrażliwionej skóry) to kwas azelainowy <3 Działa powoli, ale nie ma żadnych efektów ubocznych, złuszczania, czy "oczyszczania skóry" przez wysypy.

Wspomniałyście o myciu twarzy żelem do higieny - ja bardzo polecam Sylveco! To pierwszy (jakikolwiek) żel, który tak ładnie oczyszcza mi pory! Do tego jak dojdzie wspomniana silikonowa szczoteczka z rossmana - super czyściutko

Chociaż ten La Saponaria też kuszący, skoro goi wypryski.

Jeszcze dodam po czym u siebie zaobserwowałam poprawę skóry, tzn. podwójne oczyszczanie skóry - najpierw idzie olejek myjący (z bu), a później (koniecznie delikatny) żel. Mam wrażenie, że cera jest naprawdę o wiele lepiej oczyszczona, i dzięki temu wychodzi mniej wyprysków. Czoło mam już super gładziutkie.

A, i oprócz tego porady z bloga mojej ukochanej bogerki - mademoiselleeve - kojarzycie, czytacie? Nie czytam już żadnych innych blogów.

Brakuje mi jeszcze do szczęścia tylko jakiegoś lekkiego nawilżacza na dzień, czegoś co nie podrażni i nie zapcha. Chciałabym używać czegoś suuuper leciutkiego na codzień, i ewentualnie raz na kilka dni coś żeby mocniej nawilżyć skórę. Chwilowo zdarza się że nie używam nic - nie mam w ogóle ściągniętej skóry po myciu twarzy, ale używam podkładu mineralnego, więc chciałabym jednak coś nakładać, bo mam wrażenie, że tonik azelainowy, który stosuję na noc jednak mnie trochę wysusza.

Mam kilka kremów (Sylveco, Avene, cetaphil) ale stosuję je raz na kilka dni, na codzień boje się, że będą jednak za ciężkie

Zamówiłam właśnie próbki Innisfree Green tea seed serum (czy jakoś tak). To podobno ich absolutny bestseller, i znalazłam super recenzje także na wizażu, więc postanowiłam spróbować.

Ale się rozpisałam Mam nadzieję, że przyjmiecie gadułę i komuś się przyda to co napisałam

Witaj
też stosuję taki zestaw do wieczornego oczyszczania.
A jaki żel stosujesz? Bo aktualnie trochę o tym pisałyśmy
Ja polecę krem, o którym pisałam wyżej tzn. Vianek wzmacniający. Jest naprawdę bardzo lekki. Najlepiej jak byś gdzieś próbkę dorwała, bo każdy może inaczej reagować. Moja skóra lubi tlenek cynku i może właśnie dlatego tak mi podpasował
Tą blogerkę czytam, ale nie regularnie. Ma dużą wiedzę, ale czasami mam trudności z czytaniem jej postów, są przydługie albo pokrętnie pisane

[Ishani]

Napisane przez Persefona_12

Witaj
też stosuję taki zestaw do wieczornego oczyszczania.
A jaki żel stosujesz? Bo aktualnie trochę o tym pisałyśmy
Ja polecę krem, o którym pisałam wyżej tzn. Vianek wzmacniający. Jest naprawdę bardzo lekki. Najlepiej jak byś gdzieś próbkę dorwała, bo każdy może inaczej reagować. Moja skóra lubi tlenek cynku i może właśnie dlatego tak mi podpasował
Tą blogerkę czytam, ale nie regularnie. Ma dużą wiedzę, ale czasami mam trudności z czytaniem jej postów, są przydługie albo pokrętnie pisane

Chwilowo effaclar i wspomniany przez was facelle do higieny intymnej. Żaden mi jednak nie podchodzi za bardzo, oba dziwnie pachną i nie podoba mi się jaka jest po nich skóra (pierwszy za delikatny, drugi za mocny ) Najbardziej sprawdził się u mnie wspomniany żel do higieny intymnej Sylveco, oraz lipikar surgras. Pierwszy świetnie oczyszcza pory, drugi bardzo dobrze zmywał makijaż solo, a poza tym jest delikatny i skóra jest po nim bardzo przyjemna. Jest dosyć drogi, ale myślę, że to duże opakowanie za 5 dych starczy na pół roku conajmniej. Tylko chwilowo kasy brak, plus chcę wykończyć to co mam.

Czy Was też czasem już wykańcza to, ile wydajecie na kosmetyki? Z jednej strony kocham je kupować, z drugiej mnie męczy ile zawsze jest "must have" na mojej liście.

Co do mademoiselleeve to tak, długość jej wpisów powala(chociaż to zaleta, uważam, że jest naprawdę rzetelna tak się rozpisując), ale każdy fragment ma swój nagłówek, więc ja co najwyżej przewijam to co mnie mało interesuje

Jeszcze mogę polecić od siebie maseczkę enzymatyczną ava - jest super, bez zastrzeżeń (no, mogłaby być trochę tańsza, albo bardziej wydajna ).

Nawet przyglądałam się temu ich kremikowi, dzięki za polecenie!

[chimay]

Napisane przez Korah

Czy on ma taki skład: talc, sodium lauroyl glutamate, maltodextrin, xanthan gum, alchemilla vulgaris extract, subtilisin, lipase

Tak.

Napisane przez Ishani

Może powiem parę słów o sobie, bo ostatnio mi się udają tą moją skórę troszkę uspokoić. Na wstępie może powiem, że podrażnia mnie ogromna ilość składników (zwłaszcza tych aktywnych: kwasy, witamina c, ale też np. aloes) Niestety stosowałam kiedyś kwasy bez przerw, ograniczeń i pomyślunku. Do tego doszła w zeszłym roku jakaś chora nadwrażliwość na słońce (po opaleniu skóry dostawałam masakrycznego po prostu wysypu zaskórników).

Witaj w klubie Z tego też powodu większość polecanych tu na forum i na blogach produktów nie jest dla mnie. Z witaminą C też się nie lubię.

Napisane przez Ishani

Zamówiłam właśnie próbki Innisfree Green tea seed serum (czy jakoś tak). To podobno ich absolutny bestseller, i znalazłam super recenzje także na wizażu, więc postanowiłam spróbować.

Miałam serum, już prawie rok męczę esencję i krem-żel z podserii Fresh do cery tłustej. Męczę, bo nie są to złe produkty, raczej przeciętne i bardzo wydajne i przez to trochę mnie już znudziły.

[Ishani]

Napisane przez chimay

Witaj w klubie Z tego też powodu większość polecanych tu na forum i na blogach produktów nie jest dla mnie. Z witaminą C też się nie lubię.

Miałam serum, już prawie rok męczę esencję i krem-żel z podserii Fresh do cery tłustej. Męczę, bo nie są to złe produkty, raczej przeciętne i bardzo wydajne i przez to trochę mnie już znudziły.

Ooo, powiedz coś więcej Co teraz stosujesz, co Ci służy?
Właśnie zaczęłam się przyglądać na nowo azjatyckim kosmetykom, ale nie tym w fikuśnych opakowaniach, tylko ich droższe marki. Innisfree należy raczej do tańszych, ale patrząc na składy i opinie, wydają się naprawdę ok. Marzy mi się też kupno jakiejś esencji, ale jednak 150zł za kosmetyk.. To ponad moje możliwości.

Zaciekawiły mnie też kosmetyki probiotyczne (whamisa) ale też są drogie. Chciałabym jednak zainwestować w coś, co uspokoi mi cerę.

Jak u Ciebie objawia się problem nadwrażliwej skóry? Mi zaczynają wychodzić różnego rodzaju dziwne wypryski, płaskie, czerwone, nie chcą znikać tygodniami, nic na nie nie działa. Dobrze, że odkryłam w czym jest problem (zresztą dzięki blogowi mademoiselle - sorry, że ja ciągle o niej, ale jestem jak psychofanka stosowanie się do jej porad naprawdę poprawiło stan mojej skóry) bo inaczej pewnie dalej bym katowała się kwasami.

[chimay]

Napisane przez Ishani

Ooo, powiedz coś więcej Co teraz stosujesz, co Ci służy?
Właśnie zaczęłam się przyglądać na nowo azjatyckim kosmetykom, ale nie tym w fikuśnych opakowaniach, tylko ich droższe marki. Innisfree należy raczej do tańszych, ale patrząc na składy i opinie, wydają się naprawdę ok. Marzy mi się też kupno jakiejś esencji, ale jednak 150zł za kosmetyk.. To ponad moje możliwości.

Zaciekawiły mnie też kosmetyki probiotyczne (whamisa) ale też są drogie. Chciałabym jednak zainwestować w coś, co uspokoi mi cerę.

Jak u Ciebie objawia się problem nadwrażliwej skóry? Mi zaczynają wychodzić różnego rodzaju dziwne wypryski, płaskie, czerwone, nie chcą znikać tygodniami, nic na nie nie działa. Dobrze, że odkryłam w czym jest problem (zresztą dzięki blogowi mademoiselle - sorry, że ja ciągle o niej, ale jestem jak psychofanka stosowanie się do jej porad naprawdę poprawiło stan mojej skóry) bo inaczej pewnie dalej bym katowała się kwasami.

Pielęgnacja warstwowa czyni kosmetyki bardzo wydajnymi. Trzeba polować na próbki, tylko nie zawsze da się znaleźć w próbkach akurat to, co by się chciało spróbować. Whamisy nigdzie nie widziałam w próbkach. Zamówiłam niedawno ich serum, ale czeka w szafce, aż skończę właśnie tę serię Innisfree, bo mam ją już prawie rok, więc niedługo się przeterminuje.
Na razie używam głównie różnych esencji i żelu Bentona oraz na to wodnego kremu A True Spring Green Tea Watery Calming Cream KLIK. Krem był dobry na zimę, ale na obecną porę a zwłaszcza pod filtr będzie dla mnie za ciężki, więc też próbuję go jak najszybciej skończyć i bazować na lżejszych, lejących formułach czyli serach i lotionach. Bo żele też nie do końca mi pasują przez ich większą lub mniejszą, ale zawsze obecną lepkość.

Niestety ceny azjatyckich kosmetyków są dość odstraszające, zwłaszcza jak się weźmie pod uwagę, że ich najtańsze marki, których ponoć używają tylko nastolatki (Tony Moly, It's Skin, The Saem, Etude House) są w cenach naszych średniopółkowych marek.

[Ishani]

Napisane przez chimay

Pielęgnacja warstwowa czyni kosmetyki bardzo wydajnymi. Trzeba polować na próbki, tylko nie zawsze da się znaleźć w próbkach akurat to, co by się chciało spróbować. Whamisy nigdzie nie widziałam w próbkach. Zamówiłam niedawno ich serum, ale czeka w szafce, aż skończę właśnie tę serię Innisfree, bo mam ją już prawie rok, więc niedługo się przeterminuje.
Na razie używam głównie różnych esencji i żelu Bentona oraz na to wodnego kremu A True Spring Green Tea Watery Calming Cream KLIK. Krem był dobry na zimę, ale na obecną porę a zwłaszcza pod filtr będzie dla mnie za ciężki, więc też próbuję go jak najszybciej skończyć i bazować na lżejszych, lejących formułach czyli serach i lotionach. Bo żele też nie do końca mi pasują przez ich większą lub mniejszą, ale zawsze obecną lepkość.

Oooo, to będę chętnie czytać co tam polecasz, sama jestem fanką ultra lekkich kosmetyków, z rodzaju lotionów i esencji Kosmetyki azjatyckie drogie, ale z reguły mają ogromne pojemności, więc jeśli się szarpę na kosmetyk który mi posłuży rok, to w sumie czemu nie Ten krem który wrzuciłaś wygląda super.
Daj koniecznie znać jak zaczniesz stosować serum whamisy!

[kasiamagda]

Napisane przez Korah

Bardzo dziękuję za polecenie i szczegółowy opis, brzmi kusząco Fajny skład. Markę oraz sklep kojarzę i nie mam nic przeciwko płynom do hig. intymnej, nawet używałam do twarzy jakiś czas temu takiego żelu marki Bioturm, ale miał zupełnie inny skład, niż La saponaria, bardziej pospolite detergenty, nie był zły, ale nie do końca mi pasował. Poważnie się zastanowię nad Twoją propozycją

Miło mi.
Przeszłam już tyle z oczyszczaniem twarzy , że hohoho. Ten produkt jest pierwszym, do którego wracam (z myjadeł).

Napisane przez Ishani

Chociaż ten La Saponaria też kuszący, skoro goi wypryski.

Mój TZ ma dosć problematyczną cerę. Mocny zarost, dośc tłusta skóra, zwlaszcza w strefie T. Po goleniu z wypryskami i podrażnieniami był koszmar. Przekonać się do jakiejkolwiek ilości kosmetyków nie dało się. Ale odkąd po wielu perturbacjach myje twarz własnie tym żelem, po goleniu używa swojego ukochanego żelu aloesowego z Bioearth, a czasem jeszcze na dzień "posmyra się" Sebum Treatment z Whamisy - jest dobrze. A pierwszym wprowadzonym do jego pielegnacji kosmetykiem był własnie mój żel do higieny intymnej jako "twarzowy "
Ja mam starą już (41 lat) cerę, z tłustą strefą T, tendencjami do bolacych wyprysków. Teraz używam niestety silikonowego kremu z filtrem ,a czasem, o zgrozo BB kremu, to po oczyszczaniu tym żelem nie wyskakuje mi prawie nic. A jak już coś wyskoczy to po wieczornym demakijażu /umyciu nie kładę na twarz nic więcej (tylko pod oczy) , a rano wyprysk juz taki , hmm...płaski i "wyciszony".

Napisane przez Persefona_12

Fajny!
Żele do hig intymnej są dobre ze względu na lekko kwaśne ph, a ten ma skład jak normalny żel do twarzy
Ja swego czasu używałam do twarzy żel aloesowy Facelle z Rossmana (ma ph 4,2) ale był trochę za delikatny do mojej cery. No i przeszkadzał mi zapach

Mnie Facelle pachniał proszkiem do prania, ale ja mam dziwne upodobania węchowe .
W typowych żelach do mycia twarzy nie znalazłam żadnego dla mnie dobrego.

Napisane przez chimay

Whamisy nigdzie nie widziałam w próbkach. Zamówiłam niedawno ich serum, ale czeka w szafce, aż skończę właśnie tę serię Innisfree, bo mam ją już prawie rok, więc niedługo się przeterminuje.

Whamisę można kupić w minaturkach : w Polsce tu, i w Hiszpanii tu (ale przesyłka GLS do Niemiec wyszła mi 14 euro.
Z Whamisy mam właśnie Sebum Treatment, ale niestety nie wspołpracuje mi z filtrem. Miałam też próbkę kremu podocznego (dostałam do zamówienia ze sklepu online z Belgii)i chyba skuszę się na pełnowymiarowe opakowanie, ze względu na znaczną redukcję opuchlizny i lekkie rozjaśnienie cieni.

Znacie jakieś sprawdzone sera /emulsje (nie muszą byc restrykcyjnie "super naturalne" do przetłuszczającej się cery z bardzo popękanymi naczynkami krwionośnymi ?

[201708250935]

Napisane przez Ishani

A zdarzyło się, jak na wątku była stała, mocna ekipa, to kojarzę, że dziewczyny przyjmować nie chciały (Ale wtedy to już wypada przenieść się na wizażowe społeczności.)

A, i oprócz tego porady z bloga mojej ukochanej blogerki - mademoiselleeve - kojarzycie, czytacie? Nie czytam już żadnych innych blogów.

nie wiedzialam, ze mozna zostac wykluczonym spolecznie na wizazu O.o
Co do mademoiselleeve, tez jestem psychofanka jej uwielbiam jej posty, bo marytorycznosc jej wpisow jest na poziomie takim, ze skali zabraklo. Nie daje gotowych przepisow na zdrowa skore tylko pokazuje problem uwielbiam to, praktycznie z kazdego (oprocz recenzji) posta zaberam cos dla siebie i bardzo czesto wracam do jej bloga, zeby znalezc rozwiazanie problemu

Kurdę, ostatnio uzywam serum migdalowego z Bielendy i nie wiem czy ono mi nie sluzy, czy zle zmywam filtr i to on powoduje, ze moja skora wyglada jak kompostownik :/ Wroce na kilka dni do mycia twarz 2x physiogelem, a potem bede przecierac micelarnym sylveco, zobacze, czy skora sie poprawi, bo moze to faktycznie zbyt slabe oczyszczanie. Czekam jak dusza zbawienia na ta Bielende emolienty, pokladajac w niej OGROMNE nadzieje.
Ewentualnie moze musze odstawic kwas migdalowy (stosuje co 2 dzien) zeby sie skora zregenerowala

[Korah]

Napisane przez Persefona_12

Zamówiłam ten:
https://e-naturalne.pl/pl/p/Peeling-...-i-papaja/1027

właśnie myślałam, żeby do żelu go dodawać. Bo aktualnie mam peeling z korundem Sylveco i ten nowy z Alterry oba są z drobinkami, a dodatkowo ten korundowy jest za mocny dla mnie chyba
(Jak ktoś chętny to mogę połowę opakowania odstąpić (bo tyle chyba zostało)
Miałam próbkę kremu Vianka wzmacniającego (fioletowy) on jest z tlenkiem cynku, więc działa ochronnie też przed słońcem. Kilka dni pod rząd kładłam na twarz i muszę przyznać że jest dość fajny- ma bardzo lejącą konsystencję, łatwo się wchłania, dobrze nawilża. Ma taki zielonkawy kolor, który ma niwelować popękane naczynka, ale jest on dla mnie kompletnie niewidoczny Jeśli ktoś szuka lekkiego kremu na dzień, to jest to fajna opcja.

Dla mnie korund to pomyłka, nie polecam, bardzo mi zaszkodził (wylądowałam przez niego na chirurgii w celu usunięcia krwawiącego i spuchniętego pieprzyka) z tym, że mam na myśli taki czysty ze sklepu z półproduktami i ten najdrobniejszy 300 mikronów. Dramat!!!! Z resztą te grubsze też są nie dla każdego, omijam szerokim łukiem.

A ten peeling Alterry jaki jest, kremowy, żelowy, fajny czy ee?

Napisane przez Ishani

Wspomniałyście o myciu twarzy żelem do higieny - ja bardzo polecam Sylveco! To pierwszy (jakikolwiek) żel, który tak ładnie oczyszcza mi pory! Do tego jak dojdzie wspomniana silikonowa szczoteczka z rossmana - super czyściutko

Jeszcze dodam po czym u siebie zaobserwowałam poprawę skóry, tzn. podwójne oczyszczanie skóry - najpierw idzie olejek myjący (z bu), a później (koniecznie delikatny) żel. Mam wrażenie, że cera jest naprawdę o wiele lepiej oczyszczona, i dzięki temu wychodzi mniej wyprysków. Czoło mam już super gładziutkie.

A, i oprócz tego porady z bloga mojej ukochanej blogerki - mademoiselleeve - kojarzycie, czytacie? Nie czytam już żadnych innych blogów.

Brakuje mi jeszcze do szczęścia tylko jakiegoś lekkiego nawilżacza na dzień, czegoś co nie podrażni i nie zapcha (a to niespodzianka xd). Chciałabym używać czegoś suuuper leciutkiego na codzień, i ewentualnie raz na kilka dni coś żeby mocniej nawilżyć skórę. Chwilowo zdarza się że nie używam nic - nie mam w ogóle ściągniętej skóry po myciu twarzy, ale używam podkładu mineralnego, więc chciałabym jednak coś nakładać, bo mam wrażenie, że tonik azelainowy, który stosuję na noc jednak mnie trochę wysusza.

Witaj Ishani

Ta szczoteczka silikonowa wymiata Wszystkie beznadziejnie myjące żele mogą być jej wdzięczne za skuteczne wspomaganie

Ja to wręcz muszę oczyścić skórę dwa razy, dwoma produktami, bo inaczej czuję się niedomyta, a czasem nawet trzema, jeśli w ruch idzie jeszcze jakaś oczyszczająca maseczka.

Bardzo lubię ten blog. Niektóre posty, jak są mniej dla mnie ważne, to czytam tak powierzchownie, żeby z grubsza wiedzieć co napisała, a w takie bardziej w mojej sprawie się zaczytuję od deski do deski

Z lekkich nawilżaczy rzuć okiem na nowe serum Ava z serii Aloe Organic, nikt go jeszcze nie używał, bo dopiero od kilku dni istnieje, ale nieźle się zapowiada, ma żelowa konsystencję, nawilżające substancje, do tego rzadko spotykany betaglukan i w miarę rozsądną cenę, jak tylko powykańczam zapasy, to nie omieszkam wypróbować

Napisane przez rubbim

Wszystko jest możliwe

U mnie kosmetyki dostępne w drogeriach np natura nie sprawdzają się, a wręcz wysuszają mi skórę.

na jakieś większe zmiany na noc nakładam sudocrem

To jak u większości osób z problematyczną skórą, niestety

Mnie Sudocrem uczulał, z resztą podkradałam synowi, jak był malutki, bo jego najpierw uczulał, potem okazało się, że mnie też

Napisane przez Ishani

Czy Was też czasem już wykańcza to, ile wydajecie na kosmetyki? Z jednej strony kocham je kupować, z drugiej mnie męczy ile zawsze jest "must have" na mojej liście.

Jeszcze mogę polecić od siebie maseczkę enzymatyczną ava - jest super, bez zastrzeżeń (no, mogłaby być trochę tańsza, albo bardziej wydajna )

No, nie jest to tania impreza

Kojarzę tę maseczkę, kiedyś nawet miałam ją w jakimś koszyku, ale ostatecznie wybrałam coś innego

Napisane przez kasiamagda

Miło mi.
Przeszłam już tyle z oczyszczaniem twarzy , że hohoho. Ten produkt jest pierwszym, do którego wracam (z myjadeł).
Mój TZ ma dosć problematyczną cerę. Mocny zarost, dośc tłusta skóra, zwlaszcza w strefie T. Po goleniu z wypryskami i podrażnieniami był koszmar. Przekonać się do jakiejkolwiek ilości kosmetyków nie dało się. Ale odkąd po wielu perturbacjach myje twarz własnie tym żelem, po goleniu używa swojego ukochanego żelu aloesowego z Bioearth, a czasem jeszcze na dzień "posmyra się" Sebum Treatment z Whamisy - jest dobrze. A pierwszym wprowadzonym do jego pielegnacji kosmetykiem był własnie mój żel do higieny intymnej jako "twarzowy "
Ja mam starą już (41 lat) cerę, z tłustą strefą T, tendencjami do bolacych wyprysków. Teraz używam niestety silikonowego kremu z filtrem ,a czasem, o zgrozo BB kremu, to po oczyszczaniu tym żelem nie wyskakuje mi prawie nic. A jak już coś wyskoczy to po wieczornym demakijażu /umyciu nie kładę na twarz nic więcej (tylko pod oczy) , a rano wyprysk juz taki , hmm...płaski i "wyciszony".

Znacie jakieś sprawdzone sera /emulsje (nie muszą byc restrykcyjnie "super naturalne" do przetłuszczającej się cery z bardzo popękanymi naczynkami krwionośnymi ?

Oo, to witaj w klubie królików doświadczalnych Czego ja nie nakładałam na tę swoją gębę, to cud, że jeszcze się nie rozsypała

Mężowi, oprócz aloesu, polecam wypróbować ałun, są nawet takie patyczki ałunowe do kupienia albo minikulki, takie jak do perfumetek lub niektórych błyszczyków, świetnie goją podrażnienia po goleniu.

Ee tam, zaraz starą Na bolesne "gule" u mnie ostatnio perfekcyjnie działa Serum Neuro glikol+wit C Bielendy. Świetnie zapobiega, a te co już miałam, to po nałożeniu w jedną noc zlikwidował, trochę szczypie przy aplikacji, ale nie podrażnia i ogólnie cera po nim dobrze wygląda, jest czystsza i jaśniejsza. Ma bardzo lekką konsystencję, taka gęściejsza woda.

A znasz korygujące serum migdałowe Bielendy? Też jest super

Obydwa mają fajne składy.

Napisane przez nagomiko

Kurdę, ostatnio uzywam serum migdalowego z Bielendy i nie wiem czy ono mi nie sluzy, czy zle zmywam filtr i to on powoduje, ze moja skora wyglada jak kompostownik :/ Wroce na kilka dni do mycia twarz 2x physiogelem, a potem bede przecierac micelarnym sylveco, zobacze, czy skora sie poprawi, bo moze to faktycznie zbyt slabe oczyszczanie. Czekam jak dusza zbawienia na ta Bielende emolienty, pokladajac w niej OGROMNE nadzieje.
Ewentualnie moze musze odstawic kwas migdalowy (stosuje co 2 dzien) zeby sie skora zregenerowala

Raczej bym tego serum nie obwiniała, ale wykluczyć takiego jego skutków też nie można.

[Tatoonka]

Witam i tutaj Właścicielka cery mieszanej ze skłonnością do zapychania i podrażnień. Ostatnio odpukać było całkiem nieźle, bolące gule pojawiają się rzadziej. Chyba to zasługa salicyla w oleju który stosowałam przez zimę. Niestety nie będę ryzykować wiosną i latem bo z filtrami mi jakoś nie po drodze. Muszę wymyśleć coś w zamian.

Napisane przez Korah

Z lekkich nawilżaczy rzuć okiem na nowe serum Ava z serii Aloe Organic, nikt go jeszcze nie używał, bo dopiero od kilku dni istnieje, ale nieźle się zapowiada, ma żelowa konsystencję, nawilżające substancje, do tego rzadko spotykany betaglukan i w miarę rozsądną cenę, jak tylko powykańczam zapasy, to nie omieszkam wypróbować

Ale niektórzy już się zaopatrzyli razem z kremem pod oczy Mam nadzieję że będzie porównywalne z wycofaną (?) Alterrą ...

[Korah]

Napisane przez Tatoonka

Witam i tutaj Właścicielka cery mieszanej ze skłonnością do zapychania i podrażnień. Ostatnio odpukać było całkiem nieźle, bolące gule pojawiają się rzadziej. Chyba to zasługa salicyla w oleju który stosowałam przez zimę. Niestety nie będę ryzykować wiosną i latem bo z filtrami mi jakoś nie po drodze. Muszę wymyśleć coś w zamian.



Ale niektórzy już się zaopatrzyli razem z kremem pod oczy Mam nadzieję że będzie porównywalne z wycofaną (?) Alterrą ...

Witaj i tutaj

W takim razie będę Cię zadręczać o podzielenie się wrażeniami

[201708250935]

Napisane przez Korah

Z lekkich nawilżaczy rzuć okiem na nowe serum Ava z serii Aloe Organic, nikt go jeszcze nie używał, bo dopiero od kilku dni istnieje, ale nieźle się zapowiada, ma żelowa konsystencję, nawilżające substancje, do tego rzadko spotykany betaglukan i w miarę rozsądną cenę, jak tylko powykańczam zapasy, to nie omieszkam wypróbować

Za duzo cudownosci moja wishlista sie rozrasta przez ten watek

[Persefona_12]

Napisane przez nagomiko

Za duzo cudownosci moja wishlista sie rozrasta przez ten watek

Moja też

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

Napisane przez Tatoonka

Witam i tutaj Właścicielka cery mieszanej ze skłonnością do zapychania i podrażnień. Ostatnio odpukać było całkiem nieźle, bolące gule pojawiają się rzadziej. Chyba to zasługa salicyla w oleju który stosowałam przez zimę. Niestety nie będę ryzykować wiosną i latem bo z filtrami mi jakoś nie po drodze. Muszę wymyśleć coś w zamian.



Ale niektórzy już się zaopatrzyli razem z kremem pod oczy Mam nadzieję że będzie porównywalne z wycofaną (?) Alterrą ...

Witaj!

Oczywiscie czekamy na recenzję jednego i drugiego

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

Napisane przez Korah

Dla mnie korund to pomyłka, nie polecam, bardzo mi zaszkodził (wylądowałam przez niego na chirurgii w celu usunięcia krwawiącego i spuchniętego pieprzyka) z tym, że mam na myśli taki czysty ze sklepu z półproduktami i ten najdrobniejszy 300 mikronów. Dramat!!!! Z resztą te grubsze też są nie dla każdego, omijam szerokim łukiem.

A ten peeling Alterry jaki jest, kremowy, żelowy, fajny czy ee?

.

Ten peeling jest wg producenta przeznaczony do każdego typu cery. Jest kremowy i początkowo wydaje się, że będzie bardzo delikatny. Ale w trakcie masowania drabinki stają się wyraźniejsze, więc jakoś spełnia swoje zadanie. Ale szału nie ma. Wiesz za tą cenę (zapłaciłam ok 8 zł) nie spodziewałam się nie wiadomo czego

[chimay]

Napisane przez kasiamagda

Whamisę można kupić w minaturkach : w Polsce tu, i w Hiszpanii tu (ale przesyłka GLS do Niemiec wyszła mi 14 euro.
Z Whamisy mam właśnie Sebum Treatment, ale niestety nie wspołpracuje mi z filtrem. Miałam też próbkę kremu podocznego (dostałam do zamówienia ze sklepu online z Belgii)i chyba skuszę się na pełnowymiarowe opakowanie, ze względu na znaczną redukcję opuchlizny i lekkie rozjaśnienie cieni.

O, to szkoda. Co to za filtr, wybacz, jeśli przegapiłam nazwę.
Ja dziś wygrzebałam Lirenę SPF50 z zeszłego roku. Nie było tak źle, przy takim przetłuszczaniu jak mam teraz filtr jeszcze dobrze wygląda, nie świecę się przez 4-5 godzin.

Napisane przez Tatoonka

Witam i tutaj Właścicielka cery mieszanej ze skłonnością do zapychania i podrażnień. Ostatnio odpukać było całkiem nieźle, bolące gule pojawiają się rzadziej. Chyba to zasługa salicyla w oleju który stosowałam przez zimę. Niestety nie będę ryzykować wiosną i latem bo z filtrami mi jakoś nie po drodze. Muszę wymyśleć coś w zamian.

To był samorobny peeling?

[kasiamagda]

Napisane przez Korah

Oo, to witaj w klubie królików doświadczalnych Czego ja nie nakładałam na tę swoją gębę, to cud, że jeszcze się nie rozsypała

Mężowi, oprócz aloesu, polecam wypróbować ałun, są nawet takie patyczki ałunowe do kupienia albo minikulki, takie jak do perfumetek lub niektórych błyszczyków, świetnie goją podrażnienia po goleniu.

Ee tam, zaraz starą Na bolesne "gule" u mnie ostatnio perfekcyjnie działa Serum Neuro glikol+wit C Bielendy. Świetnie zapobiega, a te co już miałam, to po nałożeniu w jedną noc zlikwidował, trochę szczypie przy aplikacji, ale nie podrażnia i ogólnie cera po nim dobrze wygląda, jest czystsza i jaśniejsza. Ma bardzo lekką konsystencję, taka gęściejsza woda.

A znasz korygujące serum migdałowe Bielendy? Też jest super

Obydwa mają fajne składy.

Hahaha, no moja skóra i twarzy i ciała to teoretycznie powinna się już dawno rozpuścić albo i wykruszyć, w każdym bądź razie przenieść sie w niebyt. Jednakże po tylu latach eksperymentowania kosmetycznego nie mam zbyt duzych powodów do narzekania. Na szczęście. Oczywiście, daleko mojej skórze do ideału, ale ideałów kosmetykiem osiagnąć się nie da. Chciałabym jeszcze wzmocnić / rozjaśnić jakoś naczynka, pozbyć się zaskórników z nosa i ograniczyć przetłuszczanie, zwłaszcza na nosie. Ale walcząc z przetłuszczem / zaskórnikami rozjuszam naczynka...i kolo sie toczy..
Za polecenie alunu dziekuję, na pewno wypróbujemy

Mezo zielone Bielendy znam. Używałam - niezłe, ale zapach dla mnie jest nie do przejścia na dłuzej niż tydzień. I na mnie się lepi. Wymęczyłam jedną flaszkę, rezultat był "ok ale nie wow".
Dlatego też w kwestii kwasu laktobinowego uzywam własnej samoróbki w postaci toniku,. Po kilku latach znalazlam werszcie taką kompozycję, która nieźle dziala i klei się tylko dwie minuty .
Gllikolu, niestety nie mogę - żre mnie już w zawartości 3%, a naczynka strzelają niemal w oczach. A dziwne, bo na inne kwasy jestem bardzo odporna, na retinol i retinoidy też.

Napisane przez chimay

O, to szkoda. Co to za filtr, wybacz, jeśli przegapiłam nazwę.
Ja dziś wygrzebałam Lirenę SPF50 z zeszłego roku. Nie było tak źle, przy takim przetłuszczaniu jak mam teraz filtr jeszcze dobrze wygląda, nie świecę się przez 4-5 godzin.

Nie przegapiłas, bo nie pisalam . Uzywam Hery Sun Mate Daily SPF35 oraz Hery Sun Mate Leports SPF 50. Whamisa nie dogaduje mi się z Daily SPF35. Po odczekaniu 20 minut po nałozeniu samej Whamisy (która wchłania się jak woda) i nałożeniu filtra...filtr schodzi jak maska peel-off, która jeszcze nie do końca zastygła. Bez Whamisy, nawet na niezbyt lekkim naturalnym kremie Trevarno filtr wyglada bardzo dobrze.
Od jutra przez parę dni będę testowac z Leports, ktory dla mnie jest o niebo lepszy w noszeniu jak Daily. Mam nadzieję, że będzie lepiej. Muszę jakoś Whamisę z Hera pogodzić, bo ze względu na rekomendowaną niską ilość mg filtra na twarz oraz komfortu z Hery raczej nie zrezygnuję. Za to z Whamisą nos mi się już tak bardzo w makijażu nie tłuści. I twarz jakas taka...promienniejsza

[Ishani]

Napisane przez Korah

Ja to wręcz muszę oczyścić skórę dwa razy, dwoma produktami, bo inaczej czuję się niedomyta, a czasem nawet trzema, jeśli w ruch idzie jeszcze jakaś oczyszczająca maseczka.

Z lekkich nawilżaczy rzuć okiem na nowe serum Ava z serii Aloe Organic, nikt go jeszcze nie używał, bo dopiero od kilku dni istnieje, ale nieźle się zapowiada, ma żelowa konsystencję, nawilżające substancje, do tego rzadko spotykany betaglukan i w miarę rozsądną cenę, jak tylko powykańczam zapasy, to nie omieszkam wypróbować

Wow, nie masz przesuszonej, ściągniętej skóry po takim oczyszczaniu?

Co do serum to faktycznie wygląda ciekawie.. właśnie się obkupiłam, więc poczekam na recenzje

Napisane przez nagomiko

Co do mademoiselleeve, tez jestem psychofanka jej

Kurdę, ostatnio uzywam serum migdalowego z Bielendy i nie wiem czy ono mi nie sluzy, czy zle zmywam filtr i to on powoduje, ze moja skora wyglada jak kompostownik :/ Wroce na kilka dni do mycia twarz 2x physiogelem, a potem bede przecierac micelarnym sylveco, zobacze, czy skora sie poprawi, bo moze to faktycznie zbyt slabe oczyszczanie. Czekam jak dusza zbawienia na ta Bielende emolienty, pokladajac w niej OGROMNE nadzieje.
Ewentualnie moze musze odstawic kwas migdalowy (stosuje co 2 dzien) zeby sie skora zregenerowala

Bardzo możliwe, że jakoś w kwietniu umówię się z nią na konsultacje

Mi w którymś momencie kwas migdałowy kompletnie przestał służyć (jak wspominałam). Nic tylko wysypy, i na maksa podrażniona skóra.

Btw używała któraś z Was produktów dr Norel? Używam właśnie ich toniku z serii acne z kwasem azelainowym, bardzo fajny.

Btw zamówiłam właśnie próbki Whamisy - tonik refresh i sebum treatment a także esencję benton snail bee jaram się, będzie testowanie!

Jeszcze muszę kupić podkład annabelle bo mi się kończy, filtr pharmaceris i mydełka z lawendowej farmy... zdecydowanie przekraczam budżet na ten miesiąc

Jeszcze jedna dygresja xd Też tak nie znosicie smarowania się filtrami? Mam jakieś straszne zachamowania i lęki żeby smarować się dzień w dzień, wydaje mi się, że na pewno spowoduje to wysyp zaskórników... Z drugiej strony ostatnio wysyp zaskórników spowodował u mnie brak filtra - no żyć nie umierać

[Korah]

Napisane przez nagomiko

Za duzo cudownosci moja wishlista sie rozrasta przez ten watek

Ja to już nawet nie patrzę na swoją wishlistę, tylko otwieram notes i dopisuję kolejne produkty.

Napisane przez Persefona_12

Ten peeling jest wg producenta przeznaczony do każdego typu cery. Jest kremowy i początkowo wydaje się, że będzie bardzo delikatny. Ale w trakcie masowania drabinki stają się wyraźniejsze, więc jakoś spełnia swoje zadanie. Ale szału nie ma. Wiesz za tą cenę (zapłaciłam ok 8 zł) nie spodziewałam się nie wiadomo czego

Napisane przez kasiamagda

Gllikolu, niestety nie mogę - żre mnie już w zawartości 3%, a naczynka strzelają niemal w oczach. A dziwne, bo na inne kwasy jestem bardzo odporna, na retinol i retinoidy też.

Glikol właśnie raczej nie jest polecany do naczynkowej cery, aczkolwiek to serum mi nie rozjusza skóry, tylko że nie mam z naczynkami dużego problemu, mam je tylko w kącikach nosa widoczne i czasem broda świruje od czegoś.

Napisane przez Ishani

Wow, nie masz przesuszonej, ściągniętej skóry po takim oczyszczaniu?

Jeszcze muszę kupić podkład annabelle bo mi się kończy, filtr pharmaceris i mydełka z lawendowej farmy... zdecydowanie przekraczam budżet na ten miesiąc

Jeszcze jedna dygresja xd Też tak nie znosicie smarowania się filtrami? Mam jakieś straszne zachamowania i lęki żeby smarować się dzień w dzień, wydaje mi się, że na pewno spowoduje to wysyp zaskórników... Z drugiej strony ostatnio wysyp zaskórników spowodował u mnie brak filtra - no żyć nie umierać

Nie mam, bo i nie używam byle czego Olejów nie lubię, ale używam lekkich, nietłustych mleczek oczyszczających, do tego staram się używać dobrych żeli, niewysuszających, ale też skutecznych, czasem jakimś mydłem porządniejszym machnę skórę, albo glinką, miceli, toników też używam.
Poza tym nie używam kremów ani olejów, tylko takie lekkie żelowe i płynne formuły, może dlatego moja skóra jest nawilżona Dużo piję wody. Parę lat temu walczyłam z odwodnioną skórą, stan był ciężki pod tym względem, ale przez zmianę pielęgnacji i wypijanie wody to minęło bezpowrotnie, skóra wróciła do równowagi.

Też używam Annabelle, kryjącego. Mam wrażenie, że to będzie miłość do grobowej deski, chociaż jak w każdym związku, czasem nie możemy się dogadać, ale to jedyne minerały, z którymi chcę być

Filtry to dla mnie zło konieczne, używam, jeśli już naprawdę muszę.

[chimay]

Napisane przez kasiamagda

.
Nie przegapiłas, bo nie pisalam . Uzywam Hery Sun Mate Daily SPF35 oraz Hery Sun Mate Leports SPF 50. Whamisa nie dogaduje mi się z Daily SPF35. Po odczekaniu 20 minut po nałozeniu samej Whamisy (która wchłania się jak woda) i nałożeniu filtra...filtr schodzi jak maska peel-off, która jeszcze nie do końca zastygła. Bez Whamisy, nawet na niezbyt lekkim naturalnym kremie Trevarno filtr wyglada bardzo dobrze.
Od jutra przez parę dni będę testowac z Leports, ktory dla mnie jest o niebo lepszy w noszeniu jak Daily. Mam nadzieję, że będzie lepiej. Muszę jakoś Whamisę z Hera pogodzić, bo ze względu na rekomendowaną niską ilość mg filtra na twarz oraz komfortu z Hery raczej nie zrezygnuję. Za to z Whamisą nos mi się już tak bardzo w makijażu nie tłuści. I twarz jakas taka...promienniejsza

Jak wygląda w tych filtrach kwestia bielenia oraz alkoholu? Zostawiają jakąś białą poświatę, mają alkohol a jeśli tak to czy bardzo wyczuwalny?

Napisane przez Ishani

Jeszcze muszę kupić podkład annabelle bo mi się kończy, filtr pharmaceris i mydełka z lawendowej farmy... zdecydowanie przekraczam budżet na ten miesiąc

Jeszcze jedna dygresja xd Też tak nie znosicie smarowania się filtrami? Mam jakieś straszne zachamowania i lęki żeby smarować się dzień w dzień, wydaje mi się, że na pewno spowoduje to wysyp zaskórników... Z drugiej strony ostatnio wysyp zaskórników spowodował u mnie brak filtra - no żyć nie umierać

Przekroczyłam dwukrotnie mój limit finansowy w marcu, ale w tym miesiącu zawsze mam taką rozpustę kosmetyczną, bo po pierwsze mam urodziny (a tak w ogóle to Wizaż już nie wysyła życzeń urodzinowych ), a jednocześnie jest to dla mnie zawsze najbardziej parszywy miesiąc w roku, organizm ma już dosyć zimy, zimna i braku światła, a wiosny jeszcze przeważnie nie widać.

Podobnie jak Ty uważam filtry za zło konieczne i szczerze nie znoszę ich używania. Gdybym tylko miała cerę bardziej odporną na słońce, to bym chyba tylko od wielkiego dzwonu ich używała. Strasznie mnie wkurza, że świecę się w filtrze dwa razy bardziej niż zwykle, a już bez świecę się mocno. Wkurza mnie, że tyle z tym papraniny, czekania na wchłonięcie się pielęgnacji, potem na wchłonięcie się filtra, żeby go zmatowić. Mnie to komplikuje życie, nie da się spontanicznie wyjść z domu, bo trzeba ten cały proces odfajkować. Jednak z filtrem czuję się zwyczajnie bezpieczniej. Wczoraj mierzyłam na zakupach trochę różnych nakryć głowy, ale niestety wyglądałam we wszystkich mało szczęśliwie i czułam się dziwacznie, do tego duże ronda kapeluszy zwyczajnie zmniejszają pole widzenia i z tym też nie czuję się komfortowo.

[Korah]

Napisane przez chimay

Przekroczyłam dwukrotnie mój limit finansowy w marcu, ale w tym miesiącu zawsze mam taką rozpustę kosmetyczną, bo po pierwsze mam urodziny (a tak w ogóle to Wizaż już nie wysyła życzeń urodzinowych ), a jednocześnie jest to dla mnie zawsze najbardziej parszywy miesiąc w roku, organizm ma już dosyć zimy, zimna i braku światła, a wiosny jeszcze przeważnie nie widać.

Na wizażu spore zmiany. Podobno ze starej ekipy redakcyjnej nie został nikt, odeszła nawet Rochelle i ponoć Estella też Wszystkiego Najlepszego

[Tatoonka]

Napisane przez chimay

To był samorobny peeling?

Tak. Pierwszy raz zrobiłam, na maceracie z alg, co do stężenia to dałam na próbę 1 ml kwasu na 5 ml oleju wg rozpiski z wątku kwasowego.

[201708250935]

Napisane przez Ishani

Bardzo możliwe, że jakoś w kwietniu umówię się z nią na konsultacje

Mi w którymś momencie kwas migdałowy kompletnie przestał służyć (jak wspominałam). Nic tylko wysypy, i na maksa podrażniona skóra.

Btw używała któraś z Was produktów dr Norel? Używam właśnie ich toniku z serii acne z kwasem azelainowym, bardzo fajny.

Btw zamówiłam właśnie próbki Whamisy - tonik refresh i sebum treatment a także esencję benton snail bee jaram się, będzie testowanie!

Jeszcze muszę kupić podkład annabelle bo mi się kończy, filtr pharmaceris i mydełka z lawendowej farmy... zdecydowanie przekraczam budżet na ten miesiąc

Jeszcze jedna dygresja xd Też tak nie znosicie smarowania się filtrami? Mam jakieś straszne zachamowania i lęki żeby smarować się dzień w dzień, wydaje mi się, że na pewno spowoduje to wysyp zaskórników... Z drugiej strony ostatnio wysyp zaskórników spowodował u mnie brak filtra - no żyć nie umierać

Ja chyba musze sie przejsc do anabelle zeby mi dobrali kolor korektora, bo jak nosze filtr to kazdy korektor jest za ciemny, a moja skora potrzebuje zdecydowanie czegos do krycia tych czerwonych plam :/ wiec pewnie przejde sie i kupie probki niedlugo.
Ja tam nawet lubie filtry, nie jakos namietnie, ale skora dzieki nim przez caly dzien praktycznie pozostaje matowa (po przypudrowaniu) no i utrzymuja jasny kolor cery (uwilbiam ) wiec w sumie jakos nie narzekam

Patrzcie co znalazlam: http://theordinary.com/product/rdn-n...zinc-1pct-30ml

Maja swietne "ordinary" produkty, a sam fakt podania pH i formuly bardzo mnie przekonuje dodatkowo sa dosc tanie i od razu przelicza na zlotowki! moze kiedys sie skusze na cos z tej firmy
Dodatkowo maja piekne sklady i darmowa wysylka przy 25 EURO! no nieeee, za duzo dobroci

[chimay]

Napisane przez Korah

Na wizażu spore zmiany. Podobno ze starej ekipy redakcyjnej nie został nikt, odeszła nawet Rochelle i ponoć Estella też Wszystkiego Najlepszego

Taak, obiła mi się o uszy ta aferka z wymianą części pracowników, tych "normalnych" i tych pracujących za fanty. Oby forum zostawili w spokoju.
Dziękuję

[Ishani]

Napisane przez nagomiko

Ja chyba musze sie przejsc do anabelle zeby mi dobrali kolor korektora, bo jak nosze filtr to kazdy korektor jest za ciemny, a moja skora potrzebuje zdecydowanie czegos do krycia tych czerwonych plam :/ wiec pewnie przejde sie i kupie probki niedlugo.
Ja tam nawet lubie filtry, nie jakos namietnie, ale skora dzieki nim przez caly dzien praktycznie pozostaje matowa (po przypudrowaniu) no i utrzymuja jasny kolor cery (uwilbiam ) wiec w sumie jakos nie narzekam

Patrzcie co znalazlam: http://theordinary.com/product/rdn-n...zinc-1pct-30ml

Maja swietne "ordinary" produkty, a sam fakt podania pH i formuly bardzo mnie przekonuje dodatkowo sa dosc tanie i od razu przelicza na zlotowki! moze kiedys sie skusze na cos z tej firmy
Dodatkowo maja piekne sklady i darmowa wysylka przy 25 EURO! no nieeee, za duzo dobroci

O, to kolejna rzecz która mnie denerwuje - każdy podkład mineralny jest za ciemny po nałożeniu na filtr :/

Nie pisałyście już o tych kosmetykach ordinary? wczoraj właśnie je googlowałam, to serum ma świetne recenzje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201708250935]

Może było coś mówione o nich, ale ja tak średnio czytam też nie wszystko i czasami przebiegnie wzrokiem tylko to faktycznie moze mi umknęło

[Persefona_12]

[QUOTE=chimay;72354452]Przekroczyłam dwukrotnie mój limit finansowy w marcu, ale w tym miesiącu zawsze mam taką rozpustę kosmetyczną, bo po pierwsze mam urodziny (a tak w ogóle to Wizaż już nie wysyła życzeń urodzinowych ), a jednocześnie jest to dla mnie zawsze najbardziej parszywy miesiąc w roku, organizm ma już dosyć zimy, zimna i braku światła, a wiosny jeszcze przeważnie nie widać.[QUOTE]



Sto lat!
Też nie lubię tego okresu, czuję potworne zmęczenie, zmiana czasu mnie dobija, wszystkie podkłady mają zły kolor i żaden róż przy mojej wyblakłej cerze nie wygląda dobrze Czekam na słońce, bo muszę trochę koloru nabrać wtedy jakoś wyglądam.

[Korah]

Napisane przez Persefona_12

Też nie lubię tego okresu, czuję potworne zmęczenie, zmiana czasu mnie dobija, wszystkie podkłady mają zły kolor i żaden róż przy mojej wyblakłej cerze nie wygląda dobrze Czekam na słońce, bo muszę trochę koloru nabrać wtedy jakoś wyglądam.

Ja jestem teraz za jasna do mojego podkładu Annabelle Golden Fair, który przez końcówkę lata, całą jesień i połowę zimy idealnie mi pasował, a teraz wygląda naturalnie na szczęście na skórze, ociepla ją, nie jest taka blada, ale odcina się i to znacznie od szyi i dekoltu, jeżeli ich też nie musnę pędzlem. I nie wiem czemu, zawsze czułam się źle z początkiem wiosny, a tym razem jakoś dobrze się czuję, głowa mnie od paru miesięcy nie boli, a jestem migrenowcem strasznym od zawsze, nie mam też bezsenności, zastanawiam się co mogło wpłynąć na ten stan i nic mi do głowy nie przychodzi.