2018-05-06, 19:17 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 6
|
Kocham alkoholika
Hej Wam wszystkim
Mam pytanie bardzo ważne dla mnie i myślę, że są tu osoby, które znają to "od podszewki" i mogą dać mi lub odebrać nadzieję (obie opcje są ważne dla mnie). Czy jeżeli wyprowadzę się od alkoholika (na niby - ale on o tym nie będzie wiedział), który pracuje, jest osoba inteligentną i mnie kocha, to jest szansa, że go to zmieni? Dodam, że próbowałam wielu rzeczy - prośbą, groźbą, rękoczynem, szantażem. To jest ostatni pomysł jaki mam ale jeśli ma nie wypalić to wolę już wyprowadzić się na amen, nie łudzić, że to coś da... Proszę o jakąś radę |
2018-05-06, 19:30 | #2 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Kocham alkoholika
Cytat:
Moim zdaniem takie zagranie nic nie da. |
|
2018-05-06, 19:54 | #3 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 556
|
Dot.: Kocham alkoholika
Cytat:
Ja na twoim miejscu wyprowadziłabym się na stałe. On sam musi CHCIEĆ się wyleczyć. Bez tego wszystko co robisz nie ma sensu. Może faktycznie coś go ruszy, jeśli się wyprowadzisz, ale nie liczyłabym na to. Raczej obstawiałabym, że jeszcze bardziej pogrąży się w nałogu. Szanuj siebie, swój czas i swoje uczucia. Udałabym się również do terapeuty, bo znając życie jesteś współuzależniona. Edytowane przez Calla_ Czas edycji: 2018-05-06 o 19:56 |
|
2018-05-06, 20:12 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 390
|
Dot.: Kocham alkoholika
Cały długaśny post mi się usunął, więc w skrócie - odpowiedz sobie na pytanie, czy chcesz mieć spokojne, wesołe życie, czy ciągle się szarpać, denerwować? Byłam w podobnej sytuacji. No, może nie był alkoholikiem, ale lubił się upić raz, dwa razy w tygodniu. Tłumaczyłam, prosiłam, błagałam. Też wyprowadziłam się "na niby". I bardzo żałuję, że wtedy wrociłam, dałam szansę. To było takie "demo" alkoholizmu - miałam czekać, aż zacznie mnie bić, poniżać? Awantury już się zaczęły, bo jak sam twierdził, nie panował nad sobą, bo go zdenerwowałam. Odeszłam pod koniec stycznia. Żałuję, że tak późno. Boli, oczywiście, ale w końcu przestanie. Teraz mam czas dla siebie i szansę na poznanie kogoś, kto będzie mnie szanował zawsze, a nie tylko czasem. Decyzja należy do Ciebie, ale moja rada, jako osoby będącej z kimś nadużywającym alkoholu jest jedna - wiej jak najdalej i jak najszybciej.
|
2018-05-06, 20:28 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 6
|
Dot.: Kocham alkoholika
Problem w tym, że jego ojciec jest uzależniony i raczej nie będzie chciał współpracować, matka to wręcz wróg alkoholu, ale mnie (moim zdaniem) nienawidzi bo na zbyt wiele mu pozwalałam...
---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ---------- Masz rację, na 100% jestem uzależniona bo poznałam go będąc w ciężkiej sytuacji kiedy sama zaczęłam pić (nie codziennie ale coraz częściej) i mam wrażenie, że jestem współwinna całej sytuacji |
2018-05-06, 20:29 | #6 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 631
|
Dot.: Kocham alkoholika
Cytat:
Zrozum alkoholizm to poważna i dożywotnia choroba (nawet jak przestanie pić) i dopóki nie będzie sam chciał się zmienić i leczyć to ty choćbyś na uszach stanęła nic nie zrobisz. I jedyne co radzę to szybko się odkochać. |
|
2018-05-06, 20:29 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 390
|
Dot.: Kocham alkoholika
Jeśli ojciec też, to tym bardziej bym wiała. Nie pakuj się w to. I szybko pędź na terapię - jeśli też masz problem, to ładna patologia przed wami.
Edytowane przez Olcia0401 Czas edycji: 2018-05-06 o 20:31 |
2018-05-06, 20:36 | #8 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 6
|
Dot.: Kocham alkoholika
Cytat:
Jestem tu świeżakiem stąd zamotanie. Olcia0401 tylko to właśnie to cholerne uczucie mnie trzyma... ---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ---------- Właśnie tego się obawiałam, możecie mnie oczywiście oceniać (sama się oceniam niezbyt pozytywnie). Chcialam tylko wiedzieć czy jest jakaś szansa, jakaś maleńka chociaż |
||
2018-05-06, 20:38 | #9 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 390
|
Dot.: Kocham alkoholika
Cytat:
Ja Cię nie oceniam - widziałam to i owo, wiem, jakie skutki powstają z jakiej przyczyny. Też się szarpałam, prosiłam, groziłam. Z doświadczenia wiem, że nadziei nie ma. Nawet takiej tyci-tyci. Edytowane przez Olcia0401 Czas edycji: 2018-05-06 o 20:44 |
|
2018-05-06, 20:40 | #10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 556
|
Dot.: Kocham alkoholika
Absolutnie nie możesz czuć się współwinna. Każdy jest panem swojego losu. Zadbaj o swój. Znajdź szybko jakiegoś specjalistę z zakresu uzależnień. Jeśli z nim zostaniesz, to całe wasze życie będzie w ten sposób wyglądało. To jest powtarzający się schemat niestety
Edytowane przez Calla_ Czas edycji: 2018-05-06 o 20:50 |
2018-05-06, 20:41 | #11 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 864
|
Dot.: Kocham alkoholika
Alkoholik musi zacząc się leczyć. A żeby zacząc musi wewnetrznie tego chcieć.
Twoje pomysły wskazują,że jesteś osobą współuzależnioną i powinnas poszukać pomocy dla siebie. Cytat:
__________________
"NIE MA SPRAWIEDLIWOŚCI. JESTEM TYLKO JA." T.Pratchett |
|
2018-05-06, 20:42 | #12 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Kocham alkoholika
Cytat:
a to dlatego, ze on jest uzalezniony a ty wspoluzalezniona. szansa by byla, gdybyscie oboje podjeli leczenie nie mieszkajac razem. Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
|
2018-05-06, 20:50 | #13 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 6
|
Dot.: Kocham alkoholika
Cytat:
Olcia0401 twoja wypowiedź mnie zabolała (ale nie mam pretensji, właśnie chyba potrzebuje takiego kopa). To samo (wyobraź sobie siebie za x lat) mówi mi najbliższa przyjaciółka, osoba, która ma wspaniałą rodzinę, cudowne dzieci (no może trochę diabełki) i zawsze jak narzekała coś na męża to mówiłam - co, spójrz na mnie? Teraz to chyba zaczęło do mnie docierać czym sama pocieszam ludzi a sama co sobą reprezentuję ---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ---------- Cytat:
Nie wierzyć? Widziałam jak atakuje niewinnych ludzi, jeśli ja odejdę (będąc już jakby obcą) to czy tak nie będzie? Kilka osób mówiło mi, ze to tylko takie gadanie - czy ma ktoś potwierdzenie tego? |
||
2018-05-06, 20:56 | #14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 949
|
Dot.: Kocham alkoholika
Jako dziecko ojca alkoholika odradzam. On sam musi chcieć iść na terapię. Alkoholikiem jest się całe życie. Życie żony alkoholika jest ciężkie nawet niepijącego. W domu nie powinno być alkoholu, nie będziesz mogła przy nim pić itp.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-05-06, 20:57 | #15 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 390
|
Dot.: Kocham alkoholika
Cytat:
Spójrz na swoją przyjaciółkę - chcesz mieć takie życie jak ona? Udaną rodzinę, brykające dzieci, psa, kota, papugę? Czy wolisz ciągle się użerać z alkoholikiem? Powtórzę - wyobraź sobie siebie za 10 lat. Ale bądź ze sobą szczera. Będziesz wiedziała, jaką decyzję podjąć. |
|
2018-05-06, 20:58 | #16 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 556
|
Dot.: Kocham alkoholika
Cytat:
Jestem świadoma, że pierwszy krok jest ciężki. Warto szukać wsparcia w kimś bliskim. Może rodzice? Koleżanka? Rodzeństwo? Sąsiadka? Naprawdę każda pomocna dłoń w tej sytuacji jest potrzebna. Ważne, żebyś tej osobie ufała i ona ci zawsze będzie wybijała z głowy powrót do niego. Edytowane przez Calla_ Czas edycji: 2018-05-06 o 21:09 |
|
2018-05-06, 21:00 | #17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 390
|
Dot.: Kocham alkoholika
Cytat:
|
|
2018-05-06, 21:00 | #18 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 949
|
Dot.: Kocham alkoholika
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-05-06, 21:03 | #19 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Kocham alkoholika
Cytat:
odejsc i sie przygotowac na takie sytuacje. rozmowy telefoniczne nagrywac, sms zachowywac, dzwonic oo policje, gdy jest agresywny itd. Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
|
2018-05-06, 21:36 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
|
Dot.: Kocham alkoholika
Również kocham alkoholika. Tyle, że niepijacego od 2,5 roku i chłodzącego na terapię. Co więcej bardzo sobie tę terapię chwali i mówi, że mu pomaga.
Grozbami nic nie wskorasz. Pomoc może jedynie terapia dla niego (i dla ciebie też, bo wygląda na to, że jesteś wspoluzaleniona). Ale żeby terapia przynosiła skutki on sam musi mieć świadomość że jest chory i że powinien się leczyć. Jeśli nie wyraża w ogóle takich chęci - wiej. Powodzenia ! Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano, Come una barca che non esce mai dal porto. |
2018-05-06, 22:10 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 97
|
Dot.: Kocham alkoholika
Nie, nic to nie da. Twoje fochy go nie zmienią. Musi iść na terapię i przede wszystkim sam musi chcieć przestać pić. Ja mimo wszystko bym się ewakuowała.
__________________
My life is brilliant My love is pure I saw an angel Of that I'm sure https://www.youtube.com/watch?v=RtcOLN6Ley4 |
2018-05-06, 22:19 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 402
|
Dot.: Kocham alkoholika
Jeżeli on sam tego nie będzie chciał to nic nie pomoże. Sama miałam doczynienia z taką osobą. Też pracuje, jest inteligentny, zabawny. Ludziłam się długo, że się zmieni, a odejść było mi bardzo ciężko. Od tamtego czasu minęły 3lata,a on nadal jest tym człowiekiem, może nawet gorszym.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-05-06, 22:40 | #23 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 6
|
Dot.: Kocham alkoholika
On coś nawet przemawiał za terapią, czyli może jest szansa. Macie dzieci ( jeśli mogę spytać)? Bo to też ważne (my nie mamy). Może dziecko coś by zmieniło (wiem, że to nie jest karta przetargowa, że to nie rzecz, że to nie może być lekarstwem, ale wiem też, że na niektórych mężczyzn to działa w ten sposób, że się ogarniają - nie wiem czy na alkoholików?).
---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ---------- Prakrycznie każda Wasza wypowiedź jest jednoznaczna, co już wcześniej pisałam. Szczerze, myślałam, że miłość to potęga. Teraz to już chyba mam pewność, że nie... ---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ---------- Ale człowiek ma prawo czasami się napić - wesele, chrzest, komunia, stypa itd. itp. To chyba norma... I znowu coś jest tu nie tak :/ Kolejna wypowiedź w skrócie " spie...... od niego". Cenne dla mnie, chociaż wolałabym usłyszeć (przeczytaj) Walcz! |
2018-05-06, 22:42 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
|
Dot.: Kocham alkoholika
Cytat:
|
|
2018-05-06, 22:47 | #25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 96
|
Dot.: Kocham alkoholika
Mam w rodzinie alkoholika, tyle że on SAM chciał się wyleczyć i można uznać to za sukces, bo od około 3 lat już nie pije. Tylko, że jego organizm już tak był wymęczony alkoholem, że następna taka akcja zakończyłaby się zgonem - i zapewne ta informacja zmotywowała go by jak najszybciej od tego uciec. Podejrzewam, że dopiero jeśli Twojemu mężczyźnie groziłaby śmierć, to wtedy próbowałby z tym walczyć. W innym wypadku uważam, że jest to walka z wiatrakami.
Pierwszy krok do wyleczenia alkoholizmu jest taki, że ta osoba sama musi zdać sobie sprawę ze swojego problemu. |
2018-05-06, 22:49 | #26 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 6
|
Dot.: Kocham alkoholika
Wszystkie mówicie (piszecie) to samo a zawsze bardziej brałam pod uwagę opinię zwykłych ludzi niż psychologów (bez obrazy bo sama o mały włos nie zostałam psycholożką - paradoks). Dałyście mi do myślenia i DZIAŁANIA! Mam nadzieję, że mnie teraz nie opuścicie bo zaczynam działać od 7 maja - terapia!
|
2018-05-06, 22:56 | #27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
|
Dot.: Kocham alkoholika
Cytat:
|
|
2018-05-06, 23:00 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Landsberg
Wiadomości: 95
|
Dot.: Kocham alkoholika
Trzymaj sie na tej terapii, powodzenia! jesli kolega sie nie opamieta , nie bedzie lepiej. Działam jako wolontariusz w stowarzyszeniu, które pomaga ludziom uzależnionym.Jeśli czlowiek nie pragnie zmiany, to nikt go nie zmieni, nawet Pan Bóg.Na tych ludzi działa twarda miłość, zero sentymentów...nielicznym sie udaje
|
2018-05-06, 23:02 | #29 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Kocham alkoholika
Cytat:
pani Hela z kiosku wie wiecej niz terapeuta uzaleznien o alkoholizmie ? ocknij sie. pewnie zdecydowalas sie na post tutaj, bo mialas nadzieje na mniej radykalne odpowiedzi. Jeszcze pomysly, ze dziecko moze go zmienic. skorzystaj z google i wpisz DDA. poczytaj o postawach dzoeci z rodzin alkoholowych i o tym z czym sie zmagaja. btw. twoja definicja milosci nie jest zdrowa. Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
|
2018-05-07, 00:02 | #30 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 556
|
Dot.: Kocham alkoholika
Cytat:
Dziecko nic nie zmieni. Alkoholik nieleczony nigdy nie będzie dobry ojcem. Pytałaś się czy mamy dzieci. Ja nie mam, ale mój tata i jego rodzeństwo idealnie spełnia wszelkie przesłanki DDA. Bycie dzieckiem alkoholika wpływa ogromnie na psychikę dziecka. Zrobisz krzywdę własnemu dziecku, jeśli się na coś takiego zdecydujesz. Cytat:
Cytat:
Nikt nie napisał ci tu, żebyś od niego "spie..." Ale okrutna prawda jest taka, że twoja walka nie ma sensu, jeśli on sam o siebie nie zawalczy. Walcz o siebie! Doczytałam wątek i trzymam kciuki za twoją terapię i odejście od tego mężczyzny Edytowane przez Calla_ Czas edycji: 2018-05-07 o 00:10 |
|||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:09.